[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zdyszany i przerażony, spojrzaÅ‚ do tyÅ‚u przez ramiÄ™ i wtedy jego zdumionym oczom ukazaÅ‚ siÄ™niezwykÅ‚y widok.SkrzydÅ‚a.SkrzydÅ‚a byÅ‚y czarne jak u kruka i emanowaÅ‚y wilgotnym, mrocznym blaskiem.Aaron napiÄ…Å‚ irozluzniÅ‚ mięśnie, z których obecnoÅ›ci nigdy nie zdawaÅ‚ sobie sprawy i skrzydÅ‚a zaczęły młócićpowietrze.SpojrzaÅ‚ w dół na dziwne plamy pokrywajÄ…ce jego ciaÅ‚o i ogarnÄ…l go niesamowityspokój.PoczuÅ‚, że osiÄ…gnÄ…Å‚ w koÅ„cu stan umysÅ‚u, którego poszukiwaÅ‚ przez caÅ‚e życie.Pierwszy raz w życiu czuÅ‚ siÄ™ kompletny i speÅ‚niony.Gabriel siedziaÅ‚ cierpliwie - obserwowaÅ‚ i czekaÅ‚.Widać byÅ‚o jednak, że z trudem panuje nadsobÄ…, bo z furiÄ… waliÅ‚ ogonem o podÅ‚ogÄ™.- Wszystko w porzÄ…dku? - spytaÅ‚ troskliwie.- Nigdy nie czuÅ‚em siÄ™ lepiej - zapewniÅ‚ go Aaron i spojrzaÅ‚ w górÄ™, na dziurÄ™ w dachu.WidziaÅ‚Strażników, którzy krążyli jak nietoperze po nocnym niebie, Å›cierajÄ…c siÄ™ w powietrznym boju zKamaelem.Chęć rzucenia siÄ™ w wir tej walki byÅ‚a dla Aarona nie do powstrzymania.137  WyciÄ…gnÄ…Å‚ rÄ™kÄ™.Przez gÅ‚owÄ™ przelatywaÅ‚y mu obrazy najróżniejszych rodzajów broni, aż wkoÅ„cu znalazÅ‚ ten, który najbardziej mu odpowiadaÅ‚.Aaron skoncentrowaÅ‚ siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie na tym.MyÅ›laÅ‚ o broni bardzo intensywnie, aż wreszciepoczuÅ‚ iskry sypiÄ…ce mu siÄ™ z dÅ‚oni.BroÅ„ rosÅ‚a, pÅ‚omieÅ„ przybieraÅ‚ formÄ™ potężnego miecza.ChÅ‚opak wzniósÅ‚ gorejÄ…ce ostrze w powietrze, wyobrażajÄ…c sobie, jakiego spustoszenia możedokonać w szeregach wrogów.Po raz kolejny spojrzaÅ‚ w górÄ™ i naprężyÅ‚ swoje skrzydÅ‚a.- BÄ…dz ostrożny, Aaronie - powiedziaÅ‚ Gabriel, wstajÄ…c podÅ‚ogi.- Ja zostanÄ™ z Zeke.Niepowinien być sam.- ZaÅ‚atw ich, chÅ‚opcze - dodaÅ‚ Zeke i uniósÅ‚ w górÄ™ wyprostowany kciuk.Aaron skoczyÅ‚ w powietrze, dziewicze skrzydÅ‚a z Å‚atwoÅ›ciÄ… uniosÅ‚y go w górÄ™.ZupeÅ‚nie jakby byÅ‚ do tego stworzony.*Wszelkie wÄ…tpliwoÅ›ci zniknęły, rozwiane przez tego, który sam upadÅ‚.Nieważne, jak bardzo siÄ™ staraÅ‚, Kamael nie byl w stanie wymazać z pamiÄ™ci widoku twarzyEzekiela.W samym Å›rodku bitwy, toczonej na niebie nad domem Aarona, gdzie miecze Å›cieraÅ‚ysiÄ™ ze sobÄ… w ognistym pojedynku, na próżno próbowaÅ‚ zapomnieć o tym, co spotkaÅ‚o jegotowarzysza i skupić siÄ™ na walce.Wreszcie Kamael wydaÅ‚ z siebie bojowy okrzyk i z obnażonym ostrzem niebiaÅ„skiego orężarzuciÅ‚ siÄ™ na Werchiela.Ten jednak wykonaÅ‚ gwaÅ‚towny unik i zanurkowaÅ‚, pozwalajÄ…c dwómgwardzistom zająć jego miejsce.WyglÄ…daÅ‚o to tale, jakby dawny kapitan Kamaela nie chciaÅ‚marnować swojego czasu i mÄ™stwa na walkÄ™ z nÄ™dznym zdrajcÄ….Simitar anioÅ‚a Sabriela ze Å›wistem przeciÄ…Å‚ powietrze, rozcinajÄ…c kurtkÄ™ Kamaela i miÄ™kkieciaÅ‚o, które okrywaÅ‚a.Kamael skrzywiÅ‚ siÄ™ z bólu, zÅ‚ożyÅ‚ skrzydÅ‚a i przycisnÄ…Å‚ je mocno do ciaÅ‚a.A potem rzuciÅ‚ siÄ™ w dół jak kamieÅ„ spadajÄ…cy na dno studni, uciekajÄ…c w ten sposób swoimprzeÅ›ladowcom.LecÄ…c, smagany prÄ…dem zimnego powietrza, po raz kolejny przypomniaÅ‚ sobie oÅ›miertelnie rannym Grigori.138  SzukaÅ‚ tego Zeke, o którym opowiedziaÅ‚ mu Aaron, bo miaÅ‚ nadziejÄ™, że wspólnie uda im siÄ™jakoÅ› przekonać chÅ‚opca, aby pogodziÅ‚ siÄ™ ze swoim przeznaczeniem.Intensywny zapachNefilima przywiódÅ‚ go do pÅ‚onÄ…cego, zniszczonego hotelu, gdzie w ostatniej chwili uratowaÅ‚starego Grigori przed Å›mierciÄ… z rÄ…k dwóch żoÅ‚nierzy Werchiela.Nie chcÄ…c zbytnio oddalać siÄ™ z pola bitwy, Kamael rozpostarÅ‚ skrzydÅ‚a, żeby wyhamować, poczym zakrÄ™ciÅ‚ w stronÄ™ nieba i trzema silnymi machniÄ™ciami wzbiÅ‚ siÄ™ w powietrze.NocwypeÅ‚niÅ‚y dzikie krzyki PotÄ™g.Strażnicy czekali na swojÄ… szansÄ™, żeby dokonać krwawej zemstyna tym, który porzuciÅ‚ ich Å›wiÄ™tÄ… misjÄ™ i przystaÅ‚ do upadÅ‚ych.PomógÅ‚ Grigori w walce z zabójczymi Strażnikami i byÅ‚ pod wrażeniem, jak upadÅ‚y anioÅ‚ radzisobie w bo ju.Nie przypominaÅ‚ sobie, żeby Grigori uczyli siÄ™ wojennego rzemiosÅ‚a, a jednakZiemia byÅ‚a tak surowym, okrutnym i czÄ™sto brutalnym miejscem, że nawet istoty niebiaÅ„skiemusiaÅ‚y przystosować siÄ™ do życia w tych trudnych warunkach.Po ucieczce z pÅ‚onÄ…cego hoteluEzekiel chciaÅ‚ siÄ™ dowiedzieć, dlaczego Aaron jest tak ważny i dlaczego Werchiel gotów byÅ‚poÅ›wiÄ™cić tak wiele, żeby go zniszczyć.Wtedy Kamael podzieliÅ‚ siÄ™ z nim tym, co wiedziaÅ‚ na temat przepowiedni, która wstrzÄ…snęłaEzekielem i sprawiÅ‚a, że zaczÄ…Å‚ inaczej patrzeć na Å›wiat.Spojrzenie upadÅ‚ego wypeÅ‚niÅ‚a nadzieja  nadzieja na przebaczenie, nadzieja na odkupienie,nadzieja dla nich wszystkich.I chociaż Kamael wiedziaÅ‚, iż Zeke jest już prawie martwy, niemógÅ‚ wyrzucić z pamiÄ™ci wspomnienia tamtej chwili.PostanowiÅ‚, że posÅ‚uży siÄ™ wiarÄ… upadÅ‚egoanioÅ‚a niczym sztandarem, który rozwieje wszystkie trapiÄ…ce go w ostatnim czasie wÄ…tpliwoÅ›ci ipozwoli odnieść decydujÄ…ce zwyciÄ™stwo nad wrogiem.Uskrzydlony nadziejÄ… Ezekiela, Kamael nieoczekiwanie obróciÅ‚ siÄ™ w powietrzu, zaskakujÄ…cjednego z czterech aniołów, którzy siedzieli mu na ogonie.CiÄ…Å‚ mieczem z caÅ‚ych siÅ‚, odrÄ…bujÄ…cjednym potężnym ciosem gÅ‚owÄ™ nieprzyjaciela.PatrzyÅ‚, jak ten spada, wirujÄ…c, w dół i rozbijasiÄ™ w drobny mak na idealnie przystrzyżonym podmiejskim trawniku.WyobraziÅ‚ sobie, jak ludzie bÅ‚ogo Å›piÄ… w swoich domach, nieÅ›wiadomi krwawej bitwyrozgrywajÄ…cej sie nad ich gÅ‚owami.Moc, której Werchiel użyÅ‚ podczas ataku na dom Aarona,musiaÅ‚a być naprawdÄ™ potężna.Kamael zadumaÅ‚ siÄ™ nad tym przez chwilÄ™, po czym rzucil siÄ™ zpowrotem w wir walki.139  WidzÄ…c, jaki los spotkaÅ‚ ich towarzysza, trzej pozostali anioÅ‚owie pierzchli w różnychkierunkach, dajÄ…c Kamaelowi czas, by poszukaÅ‚ na niebie prawdziwego wroga - Werchiela.Jeżeli go pokona, jego podwÅ‚adni zostanÄ… pozbawieni dowódcy i prawdopodobnie zrezygnujÄ…,uciekajÄ…c z pola bitwy - przynajmniej do czasu znalezienia nowego głównodowodzÄ…cego.A toda Aaronowi wystarczajÄ…co dużo czasu, żeby uciec i schronić siÄ™ w jakimÅ› bezpiecznymmiejscu, gdzie bÄ™dzie miaÅ‚ okazjÄ™ pogodzić siÄ™ z niespodziewanym zwrotem w swoim życiu.Dwóch z trzech przeÅ›ladowców KamaeÅ‚a odzyskaÅ‚o odwagÄ™ i rzuciÅ‚o siÄ™ na niego zza chmur.ZdradziÅ‚y ich jednak mrożące krew w żyÅ‚ach okrzyki podniecenia.Kamael uprzedziÅ‚ atak,stawiajÄ…c im opór z zaciekÅ‚oÅ›ciÄ…, jakiej nie pamiÄ™taÅ‚ od czasu zakoÅ„czenia Wielkiej Wojny [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl