[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Moja królowo, zaufaj swemu biednemu staremu słudze, swe-mu pokornemu, łkającemu słudze. Do rzeczy, Kosmo.Co masz i ile za to chcesz? Moja królowo, głowa Menandra została odcięta od ciała, ależ y j e n a d a l.W ten sposób Szatan zemścił się na magu za to, żezostał wystrychnięty na dudka.Nabyłem dla ciebie właśnie tę żyjącą69głowę, której moc magiczna i tajemna mądrość nie doznały naj-mniejszego uszczerbku. Aby mi służyła? Aby spełniała każde twoje życzenie.Szatańska moc Menandranie zna ograniczeń, a klątwa Lucyfera każe mu służyć każdemu, kto goposiądzie. Skoro przez cały czas o tym wiesz, dlaczego wcześniej jej dlamnie nie zdobyłeś? Najłaskawsza pani, nieśmiertelna głowa Menandra Maga mo-że spełnić każde twoje życzenie, ale wedle wszelkich danych nie przy-nosi szczęścia. I tak nie jestem szczęśliwa, Kosmo.Nie dbam o klątwy, pie-kło i Szatana.Chcę mieć tę głowę.Kiedy za cofającym się, zgiętym w pokłonie czarnoksiężnikiemzamknęły się drzwi, Katarzynie przyszła do głowy pewna myśl: jeśliten nędzny robak wejdzie w posiadanie magicznej głowy, najpierwspełni własne życzenia.Potem będę go musiała błagać, by spełnił moje,a za każde każe sobie słono płacić.Nieśmiertelnej głowy nie ma jeszczew Paryżu, inaczej chełpiłby się, że już ją ma.Pewnie idzie pocztą.Każęgo śledzić i przechwycić paczkę, zanim dotrze do niego.Jeśli jest takskuteczna, jak powiada Ruggieri, zażyczę sobie, by uwolniła mnie odtego zdradzieckiego gada ale dopiero po tym, jak rozprawię się zdiuszesą.ROZDZIAA VIIStrzeż się domu Gwizjuszy! Zedrą twym dzieciom kaftany, atwym biednym poddanym koszule.Król Franciszek I na łożu śmiercido swego syna i następcy, Henryka II Czas, moi panowie, abyśmy przyłączyli się do dam.Król Francji Henryk II, wysoki i poważny, poprowadził dworzando komnat królowej.Był to mąż dworny, lecz wiecznie posępny.Dzieciństwo, które spędził jako zakładnik w hiszpańskim więzieniu, nazawsze pozbawiło go radości życia.Wokół niego rozgrywały się farsy,dowcipy i intrygi snute przez rozbawionych dworaków, lecz on nigdyich nie zauważał.%7łart czy to subtelny, czy prostacki po prostudoń nie docierał.Muzyka, pieśni, toasty przepływały mu mimo uszu.Zabawiał się polowaniem, wojną i swą podstarzałą kochanką, któramgliście przypominała mu dawno zmarłą matkę.Harmonogramkażdego dnia układał starannie, jak zegar nakręcany poczuciem obo-wiązku.Nikt nigdy nie widział, żeby król się śmiał.Po jego lewicy, nieco z tyłu, kroczył główny królewski doradca,konetabl Anne de Montmorency, Wielki Mistrz i marszałek Francji,który bądz osobiście, bądz przez członków swej rodziny skupiał wrękach władzę nad armią, flotą oraz czterema wielkimi prowincjami Prowansją, Langwedocja, Pikardią i Ile-de-France.Przysadzisty siwo-włosy konetabl szedł pewnie jak ktoś, kto zna Henryka od kolebki, ktobył doradcą i przyjacielem wielkiego króla Franciszka i kogo żadnaludzka podłość nie jest w stanie zaskoczyć.71Po prawej ręce króla szedł rywal starego konetabla, diuk de Guise,głowa drugiego największego rodu królestwa.Wysoki, o twardymspojrzeniu, elegancki i wyniosły, znany był pod przydomkiem Na-znaczony z uwagi na zeszpecony policzek.Niesłabnącą łaskę królew-ską zapewniał mu alians z Dianą de Poitiers, kochanką króla, a takżeszykujące się powinowactwo z delfinem, zaręczonym z siostrzenicąGwizjusza, Marią, która w niemowlęctwie odziedziczyła tron Szkocji.Za Naznaczonym kroczył jego młodszy brat Karol kardynał Lota-ryński, odziany w szkarłatne szaty, z kardynalskim pektorałem.BraciaGwizjusze chcieli sfinalizować wielkie przedsięwzięcie, jakim miałobyć zjednoczenie królestw Francji, Szkocji i Anglii pod ich władzą, anastępnie wyplenienie z tych krain protestanckiej herezji za pomocąognia, miecza i stryczka.Karty były już rozdane: Maria, młodziutka królowa Szkocji, pomatce najstarszej siostrze diuka i kardynała odziedziczyła krewGwizjuszy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
. Moja królowo, zaufaj swemu biednemu staremu słudze, swe-mu pokornemu, łkającemu słudze. Do rzeczy, Kosmo.Co masz i ile za to chcesz? Moja królowo, głowa Menandra została odcięta od ciała, ależ y j e n a d a l.W ten sposób Szatan zemścił się na magu za to, żezostał wystrychnięty na dudka.Nabyłem dla ciebie właśnie tę żyjącą69głowę, której moc magiczna i tajemna mądrość nie doznały naj-mniejszego uszczerbku. Aby mi służyła? Aby spełniała każde twoje życzenie.Szatańska moc Menandranie zna ograniczeń, a klątwa Lucyfera każe mu służyć każdemu, kto goposiądzie. Skoro przez cały czas o tym wiesz, dlaczego wcześniej jej dlamnie nie zdobyłeś? Najłaskawsza pani, nieśmiertelna głowa Menandra Maga mo-że spełnić każde twoje życzenie, ale wedle wszelkich danych nie przy-nosi szczęścia. I tak nie jestem szczęśliwa, Kosmo.Nie dbam o klątwy, pie-kło i Szatana.Chcę mieć tę głowę.Kiedy za cofającym się, zgiętym w pokłonie czarnoksiężnikiemzamknęły się drzwi, Katarzynie przyszła do głowy pewna myśl: jeśliten nędzny robak wejdzie w posiadanie magicznej głowy, najpierwspełni własne życzenia.Potem będę go musiała błagać, by spełnił moje,a za każde każe sobie słono płacić.Nieśmiertelnej głowy nie ma jeszczew Paryżu, inaczej chełpiłby się, że już ją ma.Pewnie idzie pocztą.Każęgo śledzić i przechwycić paczkę, zanim dotrze do niego.Jeśli jest takskuteczna, jak powiada Ruggieri, zażyczę sobie, by uwolniła mnie odtego zdradzieckiego gada ale dopiero po tym, jak rozprawię się zdiuszesą.ROZDZIAA VIIStrzeż się domu Gwizjuszy! Zedrą twym dzieciom kaftany, atwym biednym poddanym koszule.Król Franciszek I na łożu śmiercido swego syna i następcy, Henryka II Czas, moi panowie, abyśmy przyłączyli się do dam.Król Francji Henryk II, wysoki i poważny, poprowadził dworzando komnat królowej.Był to mąż dworny, lecz wiecznie posępny.Dzieciństwo, które spędził jako zakładnik w hiszpańskim więzieniu, nazawsze pozbawiło go radości życia.Wokół niego rozgrywały się farsy,dowcipy i intrygi snute przez rozbawionych dworaków, lecz on nigdyich nie zauważał.%7łart czy to subtelny, czy prostacki po prostudoń nie docierał.Muzyka, pieśni, toasty przepływały mu mimo uszu.Zabawiał się polowaniem, wojną i swą podstarzałą kochanką, któramgliście przypominała mu dawno zmarłą matkę.Harmonogramkażdego dnia układał starannie, jak zegar nakręcany poczuciem obo-wiązku.Nikt nigdy nie widział, żeby król się śmiał.Po jego lewicy, nieco z tyłu, kroczył główny królewski doradca,konetabl Anne de Montmorency, Wielki Mistrz i marszałek Francji,który bądz osobiście, bądz przez członków swej rodziny skupiał wrękach władzę nad armią, flotą oraz czterema wielkimi prowincjami Prowansją, Langwedocja, Pikardią i Ile-de-France.Przysadzisty siwo-włosy konetabl szedł pewnie jak ktoś, kto zna Henryka od kolebki, ktobył doradcą i przyjacielem wielkiego króla Franciszka i kogo żadnaludzka podłość nie jest w stanie zaskoczyć.71Po prawej ręce króla szedł rywal starego konetabla, diuk de Guise,głowa drugiego największego rodu królestwa.Wysoki, o twardymspojrzeniu, elegancki i wyniosły, znany był pod przydomkiem Na-znaczony z uwagi na zeszpecony policzek.Niesłabnącą łaskę królew-ską zapewniał mu alians z Dianą de Poitiers, kochanką króla, a takżeszykujące się powinowactwo z delfinem, zaręczonym z siostrzenicąGwizjusza, Marią, która w niemowlęctwie odziedziczyła tron Szkocji.Za Naznaczonym kroczył jego młodszy brat Karol kardynał Lota-ryński, odziany w szkarłatne szaty, z kardynalskim pektorałem.BraciaGwizjusze chcieli sfinalizować wielkie przedsięwzięcie, jakim miałobyć zjednoczenie królestw Francji, Szkocji i Anglii pod ich władzą, anastępnie wyplenienie z tych krain protestanckiej herezji za pomocąognia, miecza i stryczka.Karty były już rozdane: Maria, młodziutka królowa Szkocji, pomatce najstarszej siostrze diuka i kardynała odziedziczyła krewGwizjuszy [ Pobierz całość w formacie PDF ]