[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Staliśmy więc tam, pośrodku bieganiny, widzieliśmy,jak nierządnice i poganie wchodzą do małych, nieczystych domów, do których wejść może każdy, kto zechce.Nie byłam głodna, chciało mi się tylko pić, wiedziałam jednak, że tej nocy nikt z naszych dawnych przyjaciół nie poda nam kubka wina.Wyglądało na to, że ojciec też to w końcu zrozumiał.Zostawił powóz koło wynajmowanych stajnii rzucił pracującym tam chłopcom jakąś monetę.Potem ruszył w stronę świątyni, nie mówiąc ani słowem,co my miałybyśmy robić podczas jego nieobecności.80Mama siedziała w powozie, wkrótce nocny wiatr stałsię chłodniejszy.Ja także siedziałam.Czekałyśmy.Szabasowa noc jest bardzo długa.Wtedy to ojciec po raz ostatni zabrał nas do Jerozolimy.Codziennie sam wyruszał do miasta, jezdził nanajlepszym koniu, jedynym z pięknych wierzchowców, jakiego Rzymianie nam zostawili podczas ostatnich poborów.Każdego dnia ojciec wracał, odrobinę wyżej unosząc głowę, a ja każdego wieczoru odnosiłam wrażenie, że kurczy się coraz bardziej, jakby się w siebie zapadał, aż po dwóch miesiącach skóra wisiała na nimniczym pusty worek.W tym czasie obchodziliśmy Zwięto Paschy i pościliśmy jak zwykle.Kolejnych dwóch niewolników nasopuściło, zniknęły też złote tace z pokoju modlitw.Nie docierały do nas nowiny, bo żadne sąsiadki jużdo naszego domu nie zachodziły.Od brudnych dzieciaków z domu poganiacza osłówdowiadywałam się jakichś okruchów zdarzeń, wynikałoz tego, że świat zmierza ku upadkowi.Wielkie przekleństwo spadło na lud i wybrani przez Boga drżą.Herodzarządził nowe oczyszczanie, tym razem dla złamanianieposłuszeństwa żydowskiego narodu.Co dziesiątymężczyzna miał zostać zabity.Takie kary stosuje sięw cesarskim wojsku, kiedy dywizja zdezerteruje lubwznieci bunt.Niektórzy powiadali, że to nowa kara Pana na niewierny lud, że spada ona dlatego, gdyż ofiary w ostatnich latach na świątynie nie były wystarczająco duże.Inni mówili znowu, że to Herod obawia się buntu81i w ten sposób chce skierować myśli ludzi na innesprawy.Moim zdaniem to wszystko były bezsensowne historie dla straszenia ludzi, takie jak te, które matkiopowiadają o pustynnych potworach swoim nieposłusznym dzieciom.Zwróciłam jednak uwagę, że na drodze coraz częściej można widzieć rzymskich żołnierzy, idącychdwójkami, na ogół dwie dwójki, nigdy więcej.Uzbrojeni w miecze, na głowach nosili hełmy błyszczące natle pięknego krajobrazu jak zapowiedz nieszczęścia.Widywano ich też w większych oddziałach na drodze między Jerozolimą a Hebronem, nieco dalej na południe, w Judei.Roili się tam niczym szkodniki nawetw najbardziej jałowych okolicach, ludzie mówili, żeczegoś szukają.Nie zastanawiałam się nad tym wiele, w każdym razie nie w tamtym czasie.Ale pewnego ranka zobaczyłam maszerujący oddział, a w człowieku, który jechałkonno na jego czele, rozpoznałam Mira.Tego, którybywał gościem w naszym domu.On mnie nie widział, ale ja śledziłam go wzrokiem,kiedy mnie mijał na koniu, a tuzin żołnierzy podążałza nim.Słyszałam, że zatrzymali się na naszym małymrynku.Ale odległość i drzewa oddzieliły mnie wówczas od tego, co zostało tam ogłoszone.7Noce bez Tabithy były niczym nie kończące się wędrówki po pustkowiach.Bez światła, bez towarzystwa.Bez tego ogrzewającego płaszcza, jakim była - teraz topojęłam - jej miłość do mnie.To jedyna moja siostra.Ani jedna myśl w mojej głowie nie powstała samotnie,ona dzieliła ze mną wszystko! Ona się mną opiekowała w czasach, kiedy byłam małym dzieckiem, bo gdyja się urodziłam, ona miała już osiem lat.Kiedy moje ciało zaczęło się zmieniać, ona była dojrzałą kobietą.No i na koniec: ja byłam jeszcze nietkniętą dziewicą, a ona posmakowała już tej tajemnicy, którąja mogłam poznać tylko za jej pośrednictwem.Pożądanie mężczyzny i dary, jakie on może dać kobiecie.Poprzez nią poznałam ich smak.I to przez nią dojrzewałamoja własna tęsknota!No a teraz jej nie ma!I choć noce bez siostry były puste i pozbawione treści, to w snach zaczął do mnie przychodzić jej ukochany, by parzyć moje ciało językami ognia.Tak, myślałam, że to Tatorc, sądzę, że właśnie jegotwarz miał ten mężczyzna.Często budziłam się zlanapotem i zrozpaczona, ale z dziwnym uczuciem sytości w ciele.Miałam wrażenie, że piersi mi się powiększają, a gdzieś we wnętrzu mojej istoty znajdowały siężarłoczne usta, które nigdy nie miały dosyć.Gdybym mogła o tym rozmawiać z matką, otrzy-83małabym pewnie rozsądną odpowiedz.Ona jednakz każdym dniem stawała się mniejsza i bledsza [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Staliśmy więc tam, pośrodku bieganiny, widzieliśmy,jak nierządnice i poganie wchodzą do małych, nieczystych domów, do których wejść może każdy, kto zechce.Nie byłam głodna, chciało mi się tylko pić, wiedziałam jednak, że tej nocy nikt z naszych dawnych przyjaciół nie poda nam kubka wina.Wyglądało na to, że ojciec też to w końcu zrozumiał.Zostawił powóz koło wynajmowanych stajnii rzucił pracującym tam chłopcom jakąś monetę.Potem ruszył w stronę świątyni, nie mówiąc ani słowem,co my miałybyśmy robić podczas jego nieobecności.80Mama siedziała w powozie, wkrótce nocny wiatr stałsię chłodniejszy.Ja także siedziałam.Czekałyśmy.Szabasowa noc jest bardzo długa.Wtedy to ojciec po raz ostatni zabrał nas do Jerozolimy.Codziennie sam wyruszał do miasta, jezdził nanajlepszym koniu, jedynym z pięknych wierzchowców, jakiego Rzymianie nam zostawili podczas ostatnich poborów.Każdego dnia ojciec wracał, odrobinę wyżej unosząc głowę, a ja każdego wieczoru odnosiłam wrażenie, że kurczy się coraz bardziej, jakby się w siebie zapadał, aż po dwóch miesiącach skóra wisiała na nimniczym pusty worek.W tym czasie obchodziliśmy Zwięto Paschy i pościliśmy jak zwykle.Kolejnych dwóch niewolników nasopuściło, zniknęły też złote tace z pokoju modlitw.Nie docierały do nas nowiny, bo żadne sąsiadki jużdo naszego domu nie zachodziły.Od brudnych dzieciaków z domu poganiacza osłówdowiadywałam się jakichś okruchów zdarzeń, wynikałoz tego, że świat zmierza ku upadkowi.Wielkie przekleństwo spadło na lud i wybrani przez Boga drżą.Herodzarządził nowe oczyszczanie, tym razem dla złamanianieposłuszeństwa żydowskiego narodu.Co dziesiątymężczyzna miał zostać zabity.Takie kary stosuje sięw cesarskim wojsku, kiedy dywizja zdezerteruje lubwznieci bunt.Niektórzy powiadali, że to nowa kara Pana na niewierny lud, że spada ona dlatego, gdyż ofiary w ostatnich latach na świątynie nie były wystarczająco duże.Inni mówili znowu, że to Herod obawia się buntu81i w ten sposób chce skierować myśli ludzi na innesprawy.Moim zdaniem to wszystko były bezsensowne historie dla straszenia ludzi, takie jak te, które matkiopowiadają o pustynnych potworach swoim nieposłusznym dzieciom.Zwróciłam jednak uwagę, że na drodze coraz częściej można widzieć rzymskich żołnierzy, idącychdwójkami, na ogół dwie dwójki, nigdy więcej.Uzbrojeni w miecze, na głowach nosili hełmy błyszczące natle pięknego krajobrazu jak zapowiedz nieszczęścia.Widywano ich też w większych oddziałach na drodze między Jerozolimą a Hebronem, nieco dalej na południe, w Judei.Roili się tam niczym szkodniki nawetw najbardziej jałowych okolicach, ludzie mówili, żeczegoś szukają.Nie zastanawiałam się nad tym wiele, w każdym razie nie w tamtym czasie.Ale pewnego ranka zobaczyłam maszerujący oddział, a w człowieku, który jechałkonno na jego czele, rozpoznałam Mira.Tego, którybywał gościem w naszym domu.On mnie nie widział, ale ja śledziłam go wzrokiem,kiedy mnie mijał na koniu, a tuzin żołnierzy podążałza nim.Słyszałam, że zatrzymali się na naszym małymrynku.Ale odległość i drzewa oddzieliły mnie wówczas od tego, co zostało tam ogłoszone.7Noce bez Tabithy były niczym nie kończące się wędrówki po pustkowiach.Bez światła, bez towarzystwa.Bez tego ogrzewającego płaszcza, jakim była - teraz topojęłam - jej miłość do mnie.To jedyna moja siostra.Ani jedna myśl w mojej głowie nie powstała samotnie,ona dzieliła ze mną wszystko! Ona się mną opiekowała w czasach, kiedy byłam małym dzieckiem, bo gdyja się urodziłam, ona miała już osiem lat.Kiedy moje ciało zaczęło się zmieniać, ona była dojrzałą kobietą.No i na koniec: ja byłam jeszcze nietkniętą dziewicą, a ona posmakowała już tej tajemnicy, którąja mogłam poznać tylko za jej pośrednictwem.Pożądanie mężczyzny i dary, jakie on może dać kobiecie.Poprzez nią poznałam ich smak.I to przez nią dojrzewałamoja własna tęsknota!No a teraz jej nie ma!I choć noce bez siostry były puste i pozbawione treści, to w snach zaczął do mnie przychodzić jej ukochany, by parzyć moje ciało językami ognia.Tak, myślałam, że to Tatorc, sądzę, że właśnie jegotwarz miał ten mężczyzna.Często budziłam się zlanapotem i zrozpaczona, ale z dziwnym uczuciem sytości w ciele.Miałam wrażenie, że piersi mi się powiększają, a gdzieś we wnętrzu mojej istoty znajdowały siężarłoczne usta, które nigdy nie miały dosyć.Gdybym mogła o tym rozmawiać z matką, otrzy-83małabym pewnie rozsądną odpowiedz.Ona jednakz każdym dniem stawała się mniejsza i bledsza [ Pobierz całość w formacie PDF ]