[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.261 Przedtem, Wasza Wysokość, chcielibyśmy cię usilnie prosić, byśmymogli wziąć udział w ćwiczeniach żołnierzy piechoty.Znamy kilkanietypowych ciosów, które przydadzą się w walce wręcz.56W czapie szarych chmur znad morza forteca w Awaris wyglądała jeszczegrozniej niż zwykle, ale ambasador czuł się tak znękany skutkami morskiejchoroby i myślą o bliskim spotkaniu z Apofisem, że nawet nie podniósłgłowy." Czy dobrze cię przyjęto? zapytał imperator." Nie mogło być lepiej, panie! Teby to ubogie, bezbronne miasto, którenie stanowi żadnego zagrożenia.Księżniczkę Ahhotep i księciaSekenenre zajmują jedynie sprawy rodzinne i z pewnością nie majązamiaru nam szkodzić." Rozmawiałeś z ministrem rolnictwa?" Nie zdążyłem.Właśnie zmarł, ale możesz nie obawiać się, panie.Rykhipopotamów nie będzie ci więcej przeszkadzał.W całym regioniepanuje absolutny spokój.Apofis w zamyśleniu pocierał swoją manierkę z niebieskiej ceramiki, naktórej odwzorowana była mapa Egiptu.Kiedy poczuł rozchodzące sięciepło, nakierował palec wskazujący na prowincję tebańską.Miejscerozbłysło kojącym czerwonym światełkiem, które oznaczało uległość.Im-perator jednak, powodowany dziwnym, nieznanym mu dotychczasuczuciem niepokoju, ponowił próbę.Tym razem światło wyraznie pulsowało." Idioto, dałeś się okpić!" Zapewniam cię, panie." Biorąc pod uwagę twój wiek, zapasy z bykiem nie byłyby zabawne.Pozostaje więc labirynt.Wielki skarbnik Khamudi oraz admirał Jannas zostali w trybie pilnymwezwani do stawienia się w sekretnej sali cytadeli, w której pozostawali pozazasięgiem niepożądanych uszu.262" W Tebach dzieje się coś dziwnego oświadczył imperator. Naszambasador niczego wprawdzie nie zauważył, ale jestem przekonany,że potajemnie działają tam wichrzyciele." Moi informatorzy również nic mi nie sygnalizowali uściśliłJannas. Prowincja tebańska jest jedną z najbogatszych w całymEgipcie, ale najważniejsza część jej produkcji trafia do nas.Być możeszykuje się jakiś przewrót pałacowy.Czy zastąpienie królowejAhhotep przez inną tebankę miałoby znaczenie?" Irytuje mnie ta ciągła niepewność, dość mam tych całych Teb!Cokolwiek by to znaczyło, nigdzie, a zwłaszcza w Egipcie,wszechwładza hyksoska nie może być podważana." %7łyczysz sobie, panie, by moje wojska zajęły miasto? podsunąłJannas." Teby muszą być zniszczone postanowił Apofis. Mamy zresztąw pobliżu odpowiedniego człowieka.Wydaj gubernatorowiEmhebowi rozkaz, by zrównał to nieznośne miasto z ziemią." To niemożliwe, Wasza Wysokość oznajmił arcykapłan świątyniKarnaku." Ale dlaczego? buntowała się Ahhotep. Ponieważ wszystkie cztery strony świata pozostajązamknięte.Tak długo, jak będą niedostępne, każda próbaataku skazana będzie na klęskę.Królowa nie mogła lekceważyć ostrzeżenia bogów." Co należy uczynić, by się otworzyły?" Tradycja nakazuje, aby królewska para potwierdziła swojepanowanie, pokonując najeżoną wężami i krokodylami papirusowągęstwinę na północy Teb.Zapuścić się tam to zaryzykować życie." Należy spełniać życzenia bogów.Mimo zdecydowanego sprzeciwu Teti Małej, pod której opieką Ahhoteppozostawiła synów, królowa i faraon wyruszyli samotnie, bez żadnejbroni, w kierunku miejsca uważanego za najbardziej niebezpieczne wcałej prowincji, miejsca, które omijali nawet doświadczeni myśliwi.263Sekenenre jednak nie wahał się ani przez chwilę.Jego żołnierze byli naskraju wytrzymałości, coraz gorzej znosząc przedłużającą siębezczynność, która osłabiała ich morale.Lekka barka powoli zbliżała się do rozległej papirusowej gęstwiny, znadktórej wzbiły się w powietrze dziesiątki ptaków świta boga Seta.Ahhotep złączyła kilka papirusowych łodyg, po czym je zgniotła.Trzask pękających łodyg napełnił dzwiękiem gęstą ciszę, co ukoiło złośćwrogich mocy, które tylko czekały, by pochłonąć czas życia intruzów.Małżonkowie wniknęli w gęstwinę, której mroku nie rozpraszało nawetświatło dnia.Odgłosy szelestów innego świata napawały ich strachem.Wychynęła znienacka.Ogromna i ziejąca ogniem!Królewska kobra, bóstwo jednoczące kobiece siły, ta, którą nazywano wświętych tekstach morderczynią", boginią stabilności", płomiennymokiem słońca", matką, która była u zarania i poznała granicewszechświata".Ahhotep wytrzymała spojrzenie węża. Możesz mnie zabić, ale nie czuję przed tobą strachu,gdyż jesteś panią nieustraszonego serca.Daj mi moc twojegopłomienia, bym mogła niszczyć po to, by na nowo tworzyć.Kobra zaczęła się poruszać w przód i w tył, potem na boki, następnieowinęła się wokół papirusowej łodygi i znikła.Ahhotep spostrzegła, że jest sama na pokładzie barki.Sekenenre, gdziejesteś? Odpowiedz!W samym środku gęstwiny barka lekko uderzyła o brzeg wysepki.Faraon sądził, że znalazł bezpieczne schronienie na stałym lądzie.Terazjednak kierowały się ku niemu dwa olbrzymie krokodyle, które odcinałymu wszelką drogę ucieczki. Połóż się, Sekenenre, i nie ruszaj się!Król usłuchał, ale gady były coraz bliżej.Sekenenre pewny, że zaraz go pożrą, zamknął oczy.Pod powiekamimiał obraz Ahhotep.Monstra stanęły nad monarchą, przytykając paszcze do jego głowy.Przednimi łapami dotknęły jego ramion, tylnymi zaś stóp.Uznały w tensposób króla Egiptu za jednego264z nich, potwierdzając, że tak jak one potrafi w jednej chwili wychynąć zgłębin, by zgnieść przeciwnika w śmiertelnym uścisku." Trzy z czterech stron świata stoją otworem: Wschód, Zachód iPołudnie stwierdził arcykapłan Karnaku [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.261 Przedtem, Wasza Wysokość, chcielibyśmy cię usilnie prosić, byśmymogli wziąć udział w ćwiczeniach żołnierzy piechoty.Znamy kilkanietypowych ciosów, które przydadzą się w walce wręcz.56W czapie szarych chmur znad morza forteca w Awaris wyglądała jeszczegrozniej niż zwykle, ale ambasador czuł się tak znękany skutkami morskiejchoroby i myślą o bliskim spotkaniu z Apofisem, że nawet nie podniósłgłowy." Czy dobrze cię przyjęto? zapytał imperator." Nie mogło być lepiej, panie! Teby to ubogie, bezbronne miasto, którenie stanowi żadnego zagrożenia.Księżniczkę Ahhotep i księciaSekenenre zajmują jedynie sprawy rodzinne i z pewnością nie majązamiaru nam szkodzić." Rozmawiałeś z ministrem rolnictwa?" Nie zdążyłem.Właśnie zmarł, ale możesz nie obawiać się, panie.Rykhipopotamów nie będzie ci więcej przeszkadzał.W całym regioniepanuje absolutny spokój.Apofis w zamyśleniu pocierał swoją manierkę z niebieskiej ceramiki, naktórej odwzorowana była mapa Egiptu.Kiedy poczuł rozchodzące sięciepło, nakierował palec wskazujący na prowincję tebańską.Miejscerozbłysło kojącym czerwonym światełkiem, które oznaczało uległość.Im-perator jednak, powodowany dziwnym, nieznanym mu dotychczasuczuciem niepokoju, ponowił próbę.Tym razem światło wyraznie pulsowało." Idioto, dałeś się okpić!" Zapewniam cię, panie." Biorąc pod uwagę twój wiek, zapasy z bykiem nie byłyby zabawne.Pozostaje więc labirynt.Wielki skarbnik Khamudi oraz admirał Jannas zostali w trybie pilnymwezwani do stawienia się w sekretnej sali cytadeli, w której pozostawali pozazasięgiem niepożądanych uszu.262" W Tebach dzieje się coś dziwnego oświadczył imperator. Naszambasador niczego wprawdzie nie zauważył, ale jestem przekonany,że potajemnie działają tam wichrzyciele." Moi informatorzy również nic mi nie sygnalizowali uściśliłJannas. Prowincja tebańska jest jedną z najbogatszych w całymEgipcie, ale najważniejsza część jej produkcji trafia do nas.Być możeszykuje się jakiś przewrót pałacowy.Czy zastąpienie królowejAhhotep przez inną tebankę miałoby znaczenie?" Irytuje mnie ta ciągła niepewność, dość mam tych całych Teb!Cokolwiek by to znaczyło, nigdzie, a zwłaszcza w Egipcie,wszechwładza hyksoska nie może być podważana." %7łyczysz sobie, panie, by moje wojska zajęły miasto? podsunąłJannas." Teby muszą być zniszczone postanowił Apofis. Mamy zresztąw pobliżu odpowiedniego człowieka.Wydaj gubernatorowiEmhebowi rozkaz, by zrównał to nieznośne miasto z ziemią." To niemożliwe, Wasza Wysokość oznajmił arcykapłan świątyniKarnaku." Ale dlaczego? buntowała się Ahhotep. Ponieważ wszystkie cztery strony świata pozostajązamknięte.Tak długo, jak będą niedostępne, każda próbaataku skazana będzie na klęskę.Królowa nie mogła lekceważyć ostrzeżenia bogów." Co należy uczynić, by się otworzyły?" Tradycja nakazuje, aby królewska para potwierdziła swojepanowanie, pokonując najeżoną wężami i krokodylami papirusowągęstwinę na północy Teb.Zapuścić się tam to zaryzykować życie." Należy spełniać życzenia bogów.Mimo zdecydowanego sprzeciwu Teti Małej, pod której opieką Ahhoteppozostawiła synów, królowa i faraon wyruszyli samotnie, bez żadnejbroni, w kierunku miejsca uważanego za najbardziej niebezpieczne wcałej prowincji, miejsca, które omijali nawet doświadczeni myśliwi.263Sekenenre jednak nie wahał się ani przez chwilę.Jego żołnierze byli naskraju wytrzymałości, coraz gorzej znosząc przedłużającą siębezczynność, która osłabiała ich morale.Lekka barka powoli zbliżała się do rozległej papirusowej gęstwiny, znadktórej wzbiły się w powietrze dziesiątki ptaków świta boga Seta.Ahhotep złączyła kilka papirusowych łodyg, po czym je zgniotła.Trzask pękających łodyg napełnił dzwiękiem gęstą ciszę, co ukoiło złośćwrogich mocy, które tylko czekały, by pochłonąć czas życia intruzów.Małżonkowie wniknęli w gęstwinę, której mroku nie rozpraszało nawetświatło dnia.Odgłosy szelestów innego świata napawały ich strachem.Wychynęła znienacka.Ogromna i ziejąca ogniem!Królewska kobra, bóstwo jednoczące kobiece siły, ta, którą nazywano wświętych tekstach morderczynią", boginią stabilności", płomiennymokiem słońca", matką, która była u zarania i poznała granicewszechświata".Ahhotep wytrzymała spojrzenie węża. Możesz mnie zabić, ale nie czuję przed tobą strachu,gdyż jesteś panią nieustraszonego serca.Daj mi moc twojegopłomienia, bym mogła niszczyć po to, by na nowo tworzyć.Kobra zaczęła się poruszać w przód i w tył, potem na boki, następnieowinęła się wokół papirusowej łodygi i znikła.Ahhotep spostrzegła, że jest sama na pokładzie barki.Sekenenre, gdziejesteś? Odpowiedz!W samym środku gęstwiny barka lekko uderzyła o brzeg wysepki.Faraon sądził, że znalazł bezpieczne schronienie na stałym lądzie.Terazjednak kierowały się ku niemu dwa olbrzymie krokodyle, które odcinałymu wszelką drogę ucieczki. Połóż się, Sekenenre, i nie ruszaj się!Król usłuchał, ale gady były coraz bliżej.Sekenenre pewny, że zaraz go pożrą, zamknął oczy.Pod powiekamimiał obraz Ahhotep.Monstra stanęły nad monarchą, przytykając paszcze do jego głowy.Przednimi łapami dotknęły jego ramion, tylnymi zaś stóp.Uznały w tensposób króla Egiptu za jednego264z nich, potwierdzając, że tak jak one potrafi w jednej chwili wychynąć zgłębin, by zgnieść przeciwnika w śmiertelnym uścisku." Trzy z czterech stron świata stoją otworem: Wschód, Zachód iPołudnie stwierdził arcykapłan Karnaku [ Pobierz całość w formacie PDF ]