[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Mamy ciebie - cicho powiedziała Josephine.- Josephine, proszę - odezwał się Rowen Hawthorne.- Już uzgodniliśmy, że zapewnimy pani Selkirk schronienie.Stanęliśmydo walki przeciwko Atenie i wyraznie określiliśmy swoją rolę w tej wojnie.Grożenie tej młodej kobiecie jest.zbyteczne.- Chcesz walczyć, proponujesz, że wezmiesz udział w bitwie, a w zamian oczekujesz jedynie schronienia i nauki? - zapytałpodejrzliwie Bran Ramsey.- Chcę wiedzy.- Z łomoczącym sercem pochyliłam się do przodu i oparłam łokcie o stół.- Chcę się dowiedzieć wszystkiego oAtenie, o bogach, o przeszłości, pragnę poznać każdą informację na temat mojej klątwy.Wiem, że w Presbytere jest tajnabiblioteka, o której uczniowie nie mają pojęcia.Chcę mieć do niej dostęp.Nikt się nie odezwał, ale w sali dało się słyszeć kilka zduszonych okrzyków niedowierzania.- %7łądasz zbyt wiele - oświadczył Bran.Następnie głos zabrała Neli Cromley.Zastanawiałam się, czy ta ciemnowłosa i niebieskooka wiedzma jest blisko spokrewnio-na z Alice Cromley, której kość wciągnęłam niedawno w płuca.- Ukrywamy tę wiedzę ze słusznego powodu.Oprócz nas dziewięciorga do biblioteki mają wstęp jedynie tłumacze.Niewchodzą tam nawet członkowie naszych rodzin.Przykro mi, dziecko, ale jesteś po prostu zbyt młoda i niedoświadczona, bypojąć to, czego od nas żądasz.Z posiadaniem takiej wiedzy wiąże się wielka odpowiedzialność.Szkoda, że nie wiedziała, z jakimi rzeczami miewałam już do czynienia.Sugestia, że mogę nie udzwignąć tej wiedzy albo żebrakuje mi poczucia odpowiedzialności doprowadzała mnie do szału.Do szału.Mój spokój ustąpił miejsca zniecierpliwieniu.- Czy któreś z was potrafi zabić boga? - rozejrzałam się wokół.- Pytam poważnie.Czy umiecie tak po prostu uśmiercić boga? -Znowu spojrzałam na Neli.- Ja pewnego dnia zdobędę taką moc.Być może już ją mam.Nie potrzebuję do tego waszej książkowejwiedzy.Widzieliście, co zrobiłam na cmentarzu.Atena się mnie boi.Usta Michela lekko się uśmiechnęły, a w jego szarych oczach pojawił się błysk zdecydowania.- Wątpię, by Ari miała zamiar zdradzać nasze sekrety i naszą historię świata.Udzielenie jej dostępu do biblioteki i do naszejwiedzy może nam przynieść jedynie korzyść, jeśli ostatecznie doprowadzi ona do klęski Ateny.Mój syn chętnie będzie jejtowarzyszyć.77- Och, brawo, Michel! - prychnęła Josephine.- Następny dojrzały czytelnik.- A nasze dzieci? - wtrącił się Soren.- Oczekujesz, że pozwolimy, by twój syn posiadł wiedzę, a nasi potomkowie nie?- Pewnego dnia Sebastian zostanie głową rodziny - powiedział Michel.- W końcu i tak uzyska dostęp do biblioteki.- Oui - odparował Soren.- Kiedy zajmie twoje miejsce.Ale nie wcześniej.Ta zasada dotyczy nas wszystkich.Pozostali członkowie rady pokiwali głowami.Michel usiadł wygodniej i wzruszył ramionami.Miał u mnie plus za to, żespróbował (oraz za to, że już przed laty przemycił do biblioteki syna, by pokazać mu kamienną tabliczkę z historią istoty zro-dzonej z mgły", o czym reszta Novem najwidoczniej nie wiedziała).Zrozumiałam, po kim Sebastian odziedziczył skłonność doprzeciwstawiania się władzy.- Byłbym skłonny rozważyć pewien kompromis - powiedział z namysłem Nikołai Deschanel.- Mogłaby przecież wchodzić dobiblioteki sama i niczego stamtąd nie wynosić.%7ładnych przedmiotów, zwojów ani książek.%7ładnych notatek ani niczego w tymrodzaju.Jedynie to, co zdoła zapamiętać.- To by mi odpowiadało - powiedziałam czym prędzej.W zasadzie nie miałam pamięci fotograficznej, ale gdybym znalazła informacje pozwalające zlokalizować Atenę i Violet, raczejbym ich nie zapomniała.Przede wszystkim pragnęłam jak najszybciej rozpocząć poszukiwania.- Więc jak? Zapiszcie mnie do szkoły, dajcie mi dostęp do biblioteki, a ja - uśmiechnęłam się - rozwiążę wasz problem zboginią.Kilka osób cicho się roześmiało.- Ale dlaczego? - zapytał następny członek Novem, Simon Baptiste.- Jesteś bystrą młodą kobietą.Mogłabyś się ukryć, zniknąćAtenie z oczu.Dlaczego wolisz stanąć jej na drodze i pomóc nam obronić miasto? Czego tak naprawdę chcesz? Bogactwa,wpływów, władzy.?Serce na chwilę zamarło mi w piersi i skupiłam wzrok na potężnym wampirze.W moich żyłach przemknął prąd zniecierpli-wienia i poczułam absolutną pewność.Odpowiedz była prosta.- Chcę zemsty.Ostatnie słowo odbiło się echem, jakby miało w sobie moc.Powoli odsunęłam się od stołu i gęsia skórka zniknęła z moich rąk.Zemsta.Nie spocznę, póki nie wyrównam rachunków.Nie spocznę, póki Yiolet nie wróci do Nowego 2 cala i zdrowa.Nie spocznę, pókimoje przodkinie nie zaznają spokoju, a ojciec nie odzyska wolności.Nie spocznę.Póki Atena w końcu nie zginie.Gdzieś pośród mętliku w mojej głowie usłyszałam, że głosu ją.Każdy członek rady powtarzał jak echo: Tak".I już wiedziałam, że w taki czy inny sposób, bez względu na to, ile czasu będzie musiało upłynąć, w końcu dokonam zemsty.78 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.- Mamy ciebie - cicho powiedziała Josephine.- Josephine, proszę - odezwał się Rowen Hawthorne.- Już uzgodniliśmy, że zapewnimy pani Selkirk schronienie.Stanęliśmydo walki przeciwko Atenie i wyraznie określiliśmy swoją rolę w tej wojnie.Grożenie tej młodej kobiecie jest.zbyteczne.- Chcesz walczyć, proponujesz, że wezmiesz udział w bitwie, a w zamian oczekujesz jedynie schronienia i nauki? - zapytałpodejrzliwie Bran Ramsey.- Chcę wiedzy.- Z łomoczącym sercem pochyliłam się do przodu i oparłam łokcie o stół.- Chcę się dowiedzieć wszystkiego oAtenie, o bogach, o przeszłości, pragnę poznać każdą informację na temat mojej klątwy.Wiem, że w Presbytere jest tajnabiblioteka, o której uczniowie nie mają pojęcia.Chcę mieć do niej dostęp.Nikt się nie odezwał, ale w sali dało się słyszeć kilka zduszonych okrzyków niedowierzania.- %7łądasz zbyt wiele - oświadczył Bran.Następnie głos zabrała Neli Cromley.Zastanawiałam się, czy ta ciemnowłosa i niebieskooka wiedzma jest blisko spokrewnio-na z Alice Cromley, której kość wciągnęłam niedawno w płuca.- Ukrywamy tę wiedzę ze słusznego powodu.Oprócz nas dziewięciorga do biblioteki mają wstęp jedynie tłumacze.Niewchodzą tam nawet członkowie naszych rodzin.Przykro mi, dziecko, ale jesteś po prostu zbyt młoda i niedoświadczona, bypojąć to, czego od nas żądasz.Z posiadaniem takiej wiedzy wiąże się wielka odpowiedzialność.Szkoda, że nie wiedziała, z jakimi rzeczami miewałam już do czynienia.Sugestia, że mogę nie udzwignąć tej wiedzy albo żebrakuje mi poczucia odpowiedzialności doprowadzała mnie do szału.Do szału.Mój spokój ustąpił miejsca zniecierpliwieniu.- Czy któreś z was potrafi zabić boga? - rozejrzałam się wokół.- Pytam poważnie.Czy umiecie tak po prostu uśmiercić boga? -Znowu spojrzałam na Neli.- Ja pewnego dnia zdobędę taką moc.Być może już ją mam.Nie potrzebuję do tego waszej książkowejwiedzy.Widzieliście, co zrobiłam na cmentarzu.Atena się mnie boi.Usta Michela lekko się uśmiechnęły, a w jego szarych oczach pojawił się błysk zdecydowania.- Wątpię, by Ari miała zamiar zdradzać nasze sekrety i naszą historię świata.Udzielenie jej dostępu do biblioteki i do naszejwiedzy może nam przynieść jedynie korzyść, jeśli ostatecznie doprowadzi ona do klęski Ateny.Mój syn chętnie będzie jejtowarzyszyć.77- Och, brawo, Michel! - prychnęła Josephine.- Następny dojrzały czytelnik.- A nasze dzieci? - wtrącił się Soren.- Oczekujesz, że pozwolimy, by twój syn posiadł wiedzę, a nasi potomkowie nie?- Pewnego dnia Sebastian zostanie głową rodziny - powiedział Michel.- W końcu i tak uzyska dostęp do biblioteki.- Oui - odparował Soren.- Kiedy zajmie twoje miejsce.Ale nie wcześniej.Ta zasada dotyczy nas wszystkich.Pozostali członkowie rady pokiwali głowami.Michel usiadł wygodniej i wzruszył ramionami.Miał u mnie plus za to, żespróbował (oraz za to, że już przed laty przemycił do biblioteki syna, by pokazać mu kamienną tabliczkę z historią istoty zro-dzonej z mgły", o czym reszta Novem najwidoczniej nie wiedziała).Zrozumiałam, po kim Sebastian odziedziczył skłonność doprzeciwstawiania się władzy.- Byłbym skłonny rozważyć pewien kompromis - powiedział z namysłem Nikołai Deschanel.- Mogłaby przecież wchodzić dobiblioteki sama i niczego stamtąd nie wynosić.%7ładnych przedmiotów, zwojów ani książek.%7ładnych notatek ani niczego w tymrodzaju.Jedynie to, co zdoła zapamiętać.- To by mi odpowiadało - powiedziałam czym prędzej.W zasadzie nie miałam pamięci fotograficznej, ale gdybym znalazła informacje pozwalające zlokalizować Atenę i Violet, raczejbym ich nie zapomniała.Przede wszystkim pragnęłam jak najszybciej rozpocząć poszukiwania.- Więc jak? Zapiszcie mnie do szkoły, dajcie mi dostęp do biblioteki, a ja - uśmiechnęłam się - rozwiążę wasz problem zboginią.Kilka osób cicho się roześmiało.- Ale dlaczego? - zapytał następny członek Novem, Simon Baptiste.- Jesteś bystrą młodą kobietą.Mogłabyś się ukryć, zniknąćAtenie z oczu.Dlaczego wolisz stanąć jej na drodze i pomóc nam obronić miasto? Czego tak naprawdę chcesz? Bogactwa,wpływów, władzy.?Serce na chwilę zamarło mi w piersi i skupiłam wzrok na potężnym wampirze.W moich żyłach przemknął prąd zniecierpli-wienia i poczułam absolutną pewność.Odpowiedz była prosta.- Chcę zemsty.Ostatnie słowo odbiło się echem, jakby miało w sobie moc.Powoli odsunęłam się od stołu i gęsia skórka zniknęła z moich rąk.Zemsta.Nie spocznę, póki nie wyrównam rachunków.Nie spocznę, póki Yiolet nie wróci do Nowego 2 cala i zdrowa.Nie spocznę, pókimoje przodkinie nie zaznają spokoju, a ojciec nie odzyska wolności.Nie spocznę.Póki Atena w końcu nie zginie.Gdzieś pośród mętliku w mojej głowie usłyszałam, że głosu ją.Każdy członek rady powtarzał jak echo: Tak".I już wiedziałam, że w taki czy inny sposób, bez względu na to, ile czasu będzie musiało upłynąć, w końcu dokonam zemsty.78 [ Pobierz całość w formacie PDF ]