[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszystko inne niż pobłażliwość stosował Malesherbes wobec cenzorów,którzy dla niego pracowali.Ten wnikliwy obserwator niedorzeczności systemucenzury wskazywał na coś, co zauważyliśmy już w Rzymie:,,[W praktyce cenzury] jest równie dużo rozmaitych zasad co cenzorów.Cenzor, który nie jest pewien swego, ma skłonność albo do pobłażania,albo do nieprzejednania.Wśród wielu poglądów, które w tej sprawiezostały mi przedstawione, z trudem znajduję dwa, które się ze sobą zga-dzają".Dla cenzorów tematów teologicznych Malesherbes robił jednak wyjątek.Wszystkie inne przedmioty mogły rościć pretensje jedynie do prawdyrelatywnej.Roszczenie prawdziwości ze strony teologów natomiast byłoabsolutne.A dlaczego? Ponieważ. [.] mają szczęście uprawiać wiedzę, która nie zna wątpliwości [.]w której postęp nie jest możliwy.Główne cechy [teologii] to jedność,prostota, stałość.Każdy nowy pogląd jest niebezpieczny i zawsze niepo-trzebny.Nikt nie musi się martwić, że surowość cenzury mogłaby prze-szkodzić doskonałości teologicznej nauki.Nauka religii znalazła swojąnieograniczoną doskonałość w tej właśnie chwili, kiedy została nam danaTe zdania napisał admirator Woltera, autor, którego nieraz poraził piorun teologicznej cenzury" rzymskiej.Malesherbes wiedział o porozumieniach irywalizacjach między francuską koroną a rzymską inkwizycją przy zakazywaniupism Kartezjusza i prześladowaniu jansenizmu (patrz rozdział IV).Dziękidoświadczeniom zaprzyjaznionego filozofa kierownik Librairie wiedziałrównież, jak bardzo polityczna mogła być teologiczna cenzura" ZwiętegoOficjum i Kongregacji Indeksu.262W świetle pierwszego cytatu Malesherbesa staje się czytelna ironia jegodrugiej wypowiedzi.W rzymskiej praktyce cenzury nie było niczego, comożna by określić jako dokończone albo jednolite, a więc proste czy stale.Różniąc się w szczegółach od cenzury francuskiej za czasów ancien regime 'u,w swoim sobiepaństwie równa była wolterowskiemu księgowemu w registra-turze ducha".To naturalnie nie odpowiadało własnemu wizerunkowi rzym-skiej inkwizycji i cenzorów.Bez cienia ironii rościli pretensje do statusu, któryprzyznaje im drugi cytat z Malesherbesa.Gdyby w połowie XVIII stuleciazapytano przedstawiciela rzymskiej Kongregacji Indeksu o stosowane przezniego kryteria i gdyby zniżył się do odpowiedzi, wskazałby prawdopodobniena dekrety soboru trydenckiego i reguły ustalone przez liczne wcześniejszeindeksy.Faktem jednak było, że Zwięte Oficjum i Kongregacja Indeksu nigdynie pogodziły się co do wiążącej interpretacji owych dekretów albo reguł.Nigdy też nie udało im się opracować zbioru przykładowych raportów cenzu-ry, aby osiągnąć przynajmniej pewne znormalizowanie działalności.Rzym nieposiadał jednolitych i niezmiennych kryteriów mimo wszelkich starań Bene-dykta XIV.Również Malesherbes we Francji nie mógł zyskać uznania.Dopóki brakuje racjonalnych kryteriów dających się konsekwentniestosować, dopóty żaden system cenzury nie może funkcjonować, względnienie może osiągnąć zamierzonego celu stworzenia obowiązującego konsen-susu i zapewnienia mu powszechnego posłuszeństwa.Więcej: w działaniucenzury przez ciemną szybę tajemnicy przeziera autorytaryzm, a ten osłabia,ba, niszczy w końcu samego siebie, gdy okaże się niezdolny do stosowaniawłasnych wytycznych w sposób uważany za rozsądny i sprawiedliwy przeztych, dla których jest przeznaczony.Ponieważ rzymskiemu Kościołowi nieudało się wypracować takich kryteriów, podkopał jeden z fundamentów, naktórych od czasów reformacji opierał się jego autorytet - co prawda w formienie tak dramatycznej jak ancien regime we Francji.Mniej ucisk, bardziej sobiepaństwo, mniej okrucieństwo, bardziej na-rzucone samemu ograniczenia, dezorganizacja, nieporządek i zamieszanie:jak pasuje to do wizerunku inkwizycji, który kiedyś wydawał się nam takznajomy? Wiedzieliśmy, albo tak nam się wydawało, co to jest ta rzymskainkwizycja.Jeszcze dzisiaj chodliwy obraz wygląda następująco: Inkwizycja została stworzona przez świat brutalny, bezduszny i ciemny.Niemoże więc zaskakiwać, że sama była brutalna, bezduszna i ciemna263[.]"; Nastąpiła akcja czyszczenia, która swoimi rozmiarami przewyższałaowe kampanie, jakie w XX wieku zostały przeprowadzone przez Hitlera,Stalina i innych mniej znaczących tyranów tego rodzaju [.]"; W końcuteologia tak bardzo oddala się od swojego zródła, że kontakt zrywa sięcałkowicie a intelektualna nadbudowa staje na własnych nogach, samasiebie usprawiedliwia i sama sobie wystarcza.Religia, która bazuje natakiej teologii, nie ma nic wspólnego z duchowością.Została po prostuzamieniona w narządzie utrzymywania służebności wyznawców i sterowanianimi.Jest teraz tylko instytucją socjalną, kulturalną i polityczną, służącązachowaniu moralności i utrzymaniu, w sytuacjach wyjątkowych takżezmianie społecznego ustroju.A dla hierarchicznie ukształtowanej elitywładzy, stojącej na szczycie tej instytucji, gnosis4 przedstawia zagrożenie,bowiem nagle ukazuje całą konstrukcję władzy jako zbędną.Aby chronićtą konstrukcją władzy, jej strażnicy muszą przejąć rolę Wielkiego Inkwizytoraz Dostojewskiego".Udawany moralizm i prawdziwa niewiedza łączą się w tych ustępach, abywydać pokupny produkt.Czytelnicy, zmyleni powtarzaniem popularnychschematów, mają radosny spektakl, znajdując potwierdzenie swoich uprzedzeń.Coś takiego było zawsze i do dzisiaj jest zajmujące, dochodowe i łatwe dozrealizowania.Wiedzy do tego nie potrzeba, badania są zbędne.Wystarczy poraz n-ty ogłosić potępienie, które bazuje na chwiejnym fundamenciepseudofaktów.Aatwiej postarać się o pseudofakty niż dane ze zródeł archiwalnych.Teostatnie dotyczące rzymskiej inkwizycji są napisane w języku łacińskim,greckim i włoskim, często pismem trudnym do odczytania albo zdradzającymwewnętrzne wzburzenie.Odszyfrować je i wydobyć ich przesłanie zarchiwalnego grobu nie jest łatwo.Ale te zródła są jedynym naszymprawdziwym łącznikiem z rzeczywistymi faktami organizacji równie małorozumianej, co spotwarzanej.Spróbujmy zrozumieć rzymską inkwizycję,przyglądając się jej działalności w kontekście zajść w pozostałej Europie.W Europie czasów reformacji - owych czasów, które zazwyczaj uważa sięza najbardziej krwawą fazę walki między katolikami a protestantami - straconow Hiszpanii między 1520 a 1565 r.szacunkowo około 150 luteran" z powodukacerstwa.Równo tysiąc anabaptystów zamordowano w Niemczech i wSzwajcarii i drugie tyle w Niderlandach, gdzie 300 kolejnych heretykówpostradało życie, zanim sąd gardłowy" księcia Alby między 1567 a 1574 r.dodał do tej strasznej sumy kilka tysięcy ofiar.We4Poznanie Boga.264Francji zmarło prawie 500 kacerzy, w Anglii za panowania Tudorów ponad300.A we Włoszech instytucja o mylącej nazwie Zwiętego Oficjum, stworzonaspecjalnie do wyniszczenia protestanckich odszczepieńców, do 1570 r.dopro-wadziła do śmierci mniej niż 50 z nich.Taki był wynik stalinowskiej" czy hitlerowskiej" kampanii tych Wielkich Inkwizytorów z Dostojewskiego" [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Wszystko inne niż pobłażliwość stosował Malesherbes wobec cenzorów,którzy dla niego pracowali.Ten wnikliwy obserwator niedorzeczności systemucenzury wskazywał na coś, co zauważyliśmy już w Rzymie:,,[W praktyce cenzury] jest równie dużo rozmaitych zasad co cenzorów.Cenzor, który nie jest pewien swego, ma skłonność albo do pobłażania,albo do nieprzejednania.Wśród wielu poglądów, które w tej sprawiezostały mi przedstawione, z trudem znajduję dwa, które się ze sobą zga-dzają".Dla cenzorów tematów teologicznych Malesherbes robił jednak wyjątek.Wszystkie inne przedmioty mogły rościć pretensje jedynie do prawdyrelatywnej.Roszczenie prawdziwości ze strony teologów natomiast byłoabsolutne.A dlaczego? Ponieważ. [.] mają szczęście uprawiać wiedzę, która nie zna wątpliwości [.]w której postęp nie jest możliwy.Główne cechy [teologii] to jedność,prostota, stałość.Każdy nowy pogląd jest niebezpieczny i zawsze niepo-trzebny.Nikt nie musi się martwić, że surowość cenzury mogłaby prze-szkodzić doskonałości teologicznej nauki.Nauka religii znalazła swojąnieograniczoną doskonałość w tej właśnie chwili, kiedy została nam danaTe zdania napisał admirator Woltera, autor, którego nieraz poraził piorun teologicznej cenzury" rzymskiej.Malesherbes wiedział o porozumieniach irywalizacjach między francuską koroną a rzymską inkwizycją przy zakazywaniupism Kartezjusza i prześladowaniu jansenizmu (patrz rozdział IV).Dziękidoświadczeniom zaprzyjaznionego filozofa kierownik Librairie wiedziałrównież, jak bardzo polityczna mogła być teologiczna cenzura" ZwiętegoOficjum i Kongregacji Indeksu.262W świetle pierwszego cytatu Malesherbesa staje się czytelna ironia jegodrugiej wypowiedzi.W rzymskiej praktyce cenzury nie było niczego, comożna by określić jako dokończone albo jednolite, a więc proste czy stale.Różniąc się w szczegółach od cenzury francuskiej za czasów ancien regime 'u,w swoim sobiepaństwie równa była wolterowskiemu księgowemu w registra-turze ducha".To naturalnie nie odpowiadało własnemu wizerunkowi rzym-skiej inkwizycji i cenzorów.Bez cienia ironii rościli pretensje do statusu, któryprzyznaje im drugi cytat z Malesherbesa.Gdyby w połowie XVIII stuleciazapytano przedstawiciela rzymskiej Kongregacji Indeksu o stosowane przezniego kryteria i gdyby zniżył się do odpowiedzi, wskazałby prawdopodobniena dekrety soboru trydenckiego i reguły ustalone przez liczne wcześniejszeindeksy.Faktem jednak było, że Zwięte Oficjum i Kongregacja Indeksu nigdynie pogodziły się co do wiążącej interpretacji owych dekretów albo reguł.Nigdy też nie udało im się opracować zbioru przykładowych raportów cenzu-ry, aby osiągnąć przynajmniej pewne znormalizowanie działalności.Rzym nieposiadał jednolitych i niezmiennych kryteriów mimo wszelkich starań Bene-dykta XIV.Również Malesherbes we Francji nie mógł zyskać uznania.Dopóki brakuje racjonalnych kryteriów dających się konsekwentniestosować, dopóty żaden system cenzury nie może funkcjonować, względnienie może osiągnąć zamierzonego celu stworzenia obowiązującego konsen-susu i zapewnienia mu powszechnego posłuszeństwa.Więcej: w działaniucenzury przez ciemną szybę tajemnicy przeziera autorytaryzm, a ten osłabia,ba, niszczy w końcu samego siebie, gdy okaże się niezdolny do stosowaniawłasnych wytycznych w sposób uważany za rozsądny i sprawiedliwy przeztych, dla których jest przeznaczony.Ponieważ rzymskiemu Kościołowi nieudało się wypracować takich kryteriów, podkopał jeden z fundamentów, naktórych od czasów reformacji opierał się jego autorytet - co prawda w formienie tak dramatycznej jak ancien regime we Francji.Mniej ucisk, bardziej sobiepaństwo, mniej okrucieństwo, bardziej na-rzucone samemu ograniczenia, dezorganizacja, nieporządek i zamieszanie:jak pasuje to do wizerunku inkwizycji, który kiedyś wydawał się nam takznajomy? Wiedzieliśmy, albo tak nam się wydawało, co to jest ta rzymskainkwizycja.Jeszcze dzisiaj chodliwy obraz wygląda następująco: Inkwizycja została stworzona przez świat brutalny, bezduszny i ciemny.Niemoże więc zaskakiwać, że sama była brutalna, bezduszna i ciemna263[.]"; Nastąpiła akcja czyszczenia, która swoimi rozmiarami przewyższałaowe kampanie, jakie w XX wieku zostały przeprowadzone przez Hitlera,Stalina i innych mniej znaczących tyranów tego rodzaju [.]"; W końcuteologia tak bardzo oddala się od swojego zródła, że kontakt zrywa sięcałkowicie a intelektualna nadbudowa staje na własnych nogach, samasiebie usprawiedliwia i sama sobie wystarcza.Religia, która bazuje natakiej teologii, nie ma nic wspólnego z duchowością.Została po prostuzamieniona w narządzie utrzymywania służebności wyznawców i sterowanianimi.Jest teraz tylko instytucją socjalną, kulturalną i polityczną, służącązachowaniu moralności i utrzymaniu, w sytuacjach wyjątkowych takżezmianie społecznego ustroju.A dla hierarchicznie ukształtowanej elitywładzy, stojącej na szczycie tej instytucji, gnosis4 przedstawia zagrożenie,bowiem nagle ukazuje całą konstrukcję władzy jako zbędną.Aby chronićtą konstrukcją władzy, jej strażnicy muszą przejąć rolę Wielkiego Inkwizytoraz Dostojewskiego".Udawany moralizm i prawdziwa niewiedza łączą się w tych ustępach, abywydać pokupny produkt.Czytelnicy, zmyleni powtarzaniem popularnychschematów, mają radosny spektakl, znajdując potwierdzenie swoich uprzedzeń.Coś takiego było zawsze i do dzisiaj jest zajmujące, dochodowe i łatwe dozrealizowania.Wiedzy do tego nie potrzeba, badania są zbędne.Wystarczy poraz n-ty ogłosić potępienie, które bazuje na chwiejnym fundamenciepseudofaktów.Aatwiej postarać się o pseudofakty niż dane ze zródeł archiwalnych.Teostatnie dotyczące rzymskiej inkwizycji są napisane w języku łacińskim,greckim i włoskim, często pismem trudnym do odczytania albo zdradzającymwewnętrzne wzburzenie.Odszyfrować je i wydobyć ich przesłanie zarchiwalnego grobu nie jest łatwo.Ale te zródła są jedynym naszymprawdziwym łącznikiem z rzeczywistymi faktami organizacji równie małorozumianej, co spotwarzanej.Spróbujmy zrozumieć rzymską inkwizycję,przyglądając się jej działalności w kontekście zajść w pozostałej Europie.W Europie czasów reformacji - owych czasów, które zazwyczaj uważa sięza najbardziej krwawą fazę walki między katolikami a protestantami - straconow Hiszpanii między 1520 a 1565 r.szacunkowo około 150 luteran" z powodukacerstwa.Równo tysiąc anabaptystów zamordowano w Niemczech i wSzwajcarii i drugie tyle w Niderlandach, gdzie 300 kolejnych heretykówpostradało życie, zanim sąd gardłowy" księcia Alby między 1567 a 1574 r.dodał do tej strasznej sumy kilka tysięcy ofiar.We4Poznanie Boga.264Francji zmarło prawie 500 kacerzy, w Anglii za panowania Tudorów ponad300.A we Włoszech instytucja o mylącej nazwie Zwiętego Oficjum, stworzonaspecjalnie do wyniszczenia protestanckich odszczepieńców, do 1570 r.dopro-wadziła do śmierci mniej niż 50 z nich.Taki był wynik stalinowskiej" czy hitlerowskiej" kampanii tych Wielkich Inkwizytorów z Dostojewskiego" [ Pobierz całość w formacie PDF ]