[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy wreszcie zareagowała, zaskoczyła go kompletnie.Spodziewał siękrzyków, łez, histerii.Poderwała się na materacu, cicho coś wykrzyknęła niskim, zwierzęcymodgłosem bólu.Odsunęła się od niego, nic zważając na konsekwencje dlaswojego śmiertelnie poranionego ciała.Odezwał się ostro, o wiele ostrzej, niż zamierzał, bo lęk o jejbezpieczeństwo przeważył nad współczuciem.Polecenie sparaliżowało ją,zamarła.Tylko oczy były żywe i pełne strachu, kiedy przykucnął obok niej,przesunął dłońmi po jej ranach, sprawdzając, czy nie zrobiła sobie coś złego.- Maleńka, uspokój się.Wiem, że ta wiedza cię szokuje - szepnął,marszcząc brwi na widok cennej krwi, która sączyła się z trzech na jej czteryrany.Otoczył ją ramionami, przycisnął do serca.Puść mnie.Jej błaganie rozległo się w jego myślach, odbiło echem w sercu.- Nigdy.- Ostre rysy Michaiła zamieniły się w nieporuszoną kamiennąmaskę.Spojrzał na drzwi ponad ich głowami.Zareagowały, otwierając się naoścież, bo tak chciał.Raven zamknęła oczy.Michaił, proszę cię.Błagam cię.Nie mogę być taka jak ty.- Nie masz pojęcia, kim jestem - powiedział łagodnie, przenosząc się najeszcze wyższy poziom, żeby nic nie mogło wpłynąć zle na jej ciało.- Ludziommyli się prawda o mojej rasie z historiami o nieumarłych, o porywaniu dzieci, zabijaniu, znęcaniu się nad ofiarami.Nie zdołałbym ciebie ocalić, gdybyśumarła.Jesteśmy po prostu rasą ludzi związanych z ziemią, z niebem, z wiatremi z wodą.Jak wszyscy inni ludzie mamy swoje talenty i ograniczenia.- Niewdawał się w szczegóły, skąd się biorą wampiry.Potrzebowała prawdy, alemoże nie od razu całej.Zabrał ją do pokoju gościnnego, delikatnie położył nałóżku.- Nie jesteśmy wampirami z tych twoich horrorów, ani żadnymichodzącymi nieumarłymi, na litość boską.Kochamy, modlimy się, pracujemy,służymy swojemu krajowi.Brzydzi nas, że mężczyzna ludzkiej rasy potrafiuderzyć żonę lub dziecko, że matka potrafi porzucić potomstwo.Napawa nasniesmakiem, że ludzie potrafią żywić się mięsem zwierząt.Dla nas krew jestżyciodajna, jest święta.Nigdy nie zbezcześcilibyśmy człowieka, a tym byłobyzranienie go lub zabicie.Zakazane jest uprawianie seksu z kimś ludzkiej rasy, apotem picie jego krwi.Wiem, że nigdy nie powinienem był pić twojej krwi, zlepostąpiłem, ale postąpiłem zle dlatego, że nie powiedziałem ci, co się możezdarzyć.Wiedziałem, że jesteś moją prawdziwą życiową partnerką i że nie będęmógł żyć bez ciebie.Powinienem był zachować większą samokontrolę.Będę zato płacił przez całą wieczność, ale już się stało.Nie można tego cofnąć.Michaił przygotował nowe kompresy i umieścił je starań nie na ranach.Jejstrach, jej odraza, poczucie zdrady szarpały jego wnętrznościami, sprawiając, żechciało mu się płakać nad nią, nad obojgiem.- To, co z tobą zrobiłem, nie było tym samym co wy korzystanieśmiertelnej kobiety do seksu.My nie uprawialiśmy seksu; po prostu moje ciałorozpoznało w tobie życiową partnerkę.Nie mógłbym zignorować takiego zewu.Musiał bym odebrać sobie życie.To nie jest taki głód, który można nasycićpożywieniem; to czysto zmysłowa wymiana, piękne, erotyczne potwierdzeniemiłości i zaufania.Za pierwszym razem, kiedy wziąłem od ciebie krew,niechcący wypiłem zbyt wiele, oszołomiony ekstazą.Straciłem panowanie nadsobą.yle, że związałem cię z sobą, kiedy jeszcze nie rozumiałaś, co todokładnie oznacza.Ale pozwoliłem ci dokonać wyboru.Nie możesz temuzaprzeczyć.Uniosła głowę i zobaczyła w jego ciemnych oczach żal i zatroskanie o nią.Chciała go dotknąć, zetrzeć te bruzdy znużenia, zapewnić, że poradzi sobie ztym, o co ją prosił, ale mózg nie umiał jednak przyjąć tego, co on do niej mówił.- Wybrałbym śmierć, gdybyś mi pozwoliła odejść ze sobą.- Odsunął włosyz jej twarzy łagodnie, pieszczotliwie. Wiesz o tym, Raven [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl