[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Młodzi nie zgadzali sięjednak na inne, gdyż każdy miał już wstępny obraz wyjścia z hotelu oraz zarys miasta.Poza tym,wszystkie ważne punkty dla młodych były nieopodal hotelu.W czasie zwiedzania nużących ichobiektów kultury David rozmawiał z Caroline.Zaprosił ją na jutrzejszy bal.Naturalniedziewczyna zgodziła się.Chłopak przeczuwał, że czekała tylko na jego propozycję.Rozmawiali,dokazywali i śmiali się jak nigdy.David spoglądał czasami na Sarę, która widząc go obokCaroline, robiła typową dla niej minę i od razu odwracała wzrok w zupełnie inną stronę.Byłazazdrosna o Caroline i miała do tego powody, gdyż była ona niezwykle piękną dziewczyną.Podługim spacerze i zwiedzaniu młodzi wrócili w końcu do hotelu.Chłopaki umówili się wtedy naspotkanie za godzinę w pokoju Jerry ego i Steve a, żeby nie wzbudzać podejrzeń.David brałwłaśnie prysznic, kiedy usłyszał pukanie do drzwi.Był to opiekun, który sprawdzał, czy wszyscychłopcy są już w pokoju, gdyż była pózna godzina, a nikt z męskiej części wycieczki nie pojawiłsię na kolacji.Opiekun upewniwszy się, że wszystko jest pod kontrolą, udał się do swojegopokoju.Znowu rozległo się pukanie.Tym razem była to Stella.David nie mógł się opanowaćprzed wybuchnięciem śmiechem, kiedy podsłuchał zza drzwi łazienki kazanie dziewczyny.Zabroniła Brianowi dosłownie wszystkiego.Najwidoczniej chciała spędzić ten wieczór zBrianem, który miał już swoje plany.Stella słysząc to, wykrzyczała coś niezrozumiałego w jegokierunku i wyszła z pokoju, trzaskając drzwiami.Jak tylko David wyszedł z łazienki, Brianwyżalił mu się, że Stella obraziła się na niego.Sam jednak nie wyglądał na zbytniozmartwionego tym faktem.Nie dzisiaj.W końcu przyjaciele wyszykowali się na nocneszaleństwo w mieście, znanym wszystkim, oprócz Davida, i ruszyli na obrady planujące ucieczkęz hotelu do pokoju sąsiadów.Prawie wszyscy byli już na miejscu.Po chwili przyszedł takżeJason, oznajmiając, że na kanapie tuż przy wyjściu siedzi dwójka opiekunów i pilnuje, by nikt zuczestników wycieczki nie uciekł.Chłopak uspokoił od razu resztę, twierdząc, że przekupił jużochronę, która pozwoli przemknąć im wyjściem ewakuacyjnym.To był strzał w dziesiątkę.Pochwili wszyscy chłopcy znalezli się poza budynkiem.Pierwszy na ich liście był pub.Wstąpili doniego na zaledwie kilka kolejek martini.W coraz to lepszym nastroju i lekkim upojeniualkoholowym jako następny punkt wyznaczyli sobie klub ze striptizem.Na szczęście wpomieszczeniu nie było wielu ludzi, dlatego też małoletni zajęli najlepsze miejsca w pierwszejloży.Po dwugodzinnej zabawie, pijąc drinki i oglądając występy półnagich kobiet, tańczącychprzy rurze w każdy możliwy sposób, postanowili wybrać inny lokal.Tym razem na swój celobrali pobliską dyskotekę.Pół godziny pózniej połowa chłopców siedziała przy barze, innirozmawiali i podrywali tutejsze dziewczęta, a cała reszta po prostu tańczyła na parkiecie.Część z nich, słysząc hit słonecznego patrolu Jima Jamisona I ll be ready2, zaczęła ściągać koszulki iostentacyjnie wywijać nimi na parkiecie.Stali się oni natarczywi w stosunku do innychtańczących.Uspokoili się, dopiero kiedy ochrona zwróciła im uwagę.Wtedy to młodzistwierdzili, że obecny klub jest do kitu.Postanowili więc go opuścić.W drodze do pobliskiegobaru pijani chłopcy stwierdzili, że David jako jedyny nie przeszedł rytuału przejścia.Cokolwiekto znaczyło, Davidowi od razu się to nie spodobało.Wiedział, że z pewnością jest to coś głupiegoi nie chcąc narażać się nowej rodzinie jakąś głupotą, od razu stanowczo odmówił.Niektórzyśmiali się i mówili, że tak nie należy robić.Szli teraz oświetloną od nocnych szyldów i neonówulicą i krzyczeli z całych sił, każdy swoje imię.W końcu, po zdemolowaniu przystanku iwyławianiu z fontanny drobnych, dotarli do baru.Tam zajęli miejsca, a połowa z nich poszła popiwa.Jason z pełnym kuflem w ręku potknął się i oblał Davida całą zawartością naczynia.Samstwierdził, że oczywiście był to czysty przypadek.David, widząc jednak dzikie spojrzenia swoichtowarzyszy, wiedział, że coś jest na rzeczy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl