[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zwróciwszy się doCamille dodałam: Widać nie ominie nas wizyta u Flama, wymamrotałam. Słuchaj, powiedziałam.Do czasu do kiedy nie uda nam się rozwiązać zagadkizabójstw myślę, że byłoby lepiej gdybyście unikali lasu.Nie chodzcie tam, chyba żew grupie minimum trzech a do tego uzbrojeni po zęby.Kiedy dowiemy się czegoświęcej, zadzwonię do ciebie.Następnie wstałam otrzepując dżinsy.Po sekundzie podeszła do nas Menolly. Powinniście skontaktować się z waszym szamanem.Może jemu uda się rozpoznaćofiarę, powiedziała wskazując na ciało na kanapie.Zachary skinął głową po czym wyszedł.W chwili gdy zamknęły się za nim drzwi,Morio dał nam znać byśmy milczeli i z palcem na ustach wskazał na coś w rogupokoju.Za wazonem z kwiatami umieszczona była kamera, ledwo widoczna.Tak oto wszyscy czekaliśmy w ciszy do powrotu Zacha i Venus, który zajął siębadaniem ciała.Kiedy skończył, zaczął przechadzać się po pokoju tam i z powrotem. To jest człowiek którego wynajęliśmy do inspekcja stacji uzdatniania wody wpobliżu rzeki, służącej do nawadniania naszych sadów. Człowiek? To wszystko komplikuje, wtrąciła Camille. Nic dodać nic ując, dodałam.Jeśli chodzi o zabójstwa Pum, nie musieliśmy nikogo wtajemniczać.Jednakże śmierćczłowieka stanowiła problem. Musimy porozmawiać z Chasem, powiedziałam.Ten człowiek na pewno marodzinę.Jeśli policja znajdzie w jego dokumentach wzmiankę o waszym rezerwacie,zwali wam się na głowę.Pozwólcie nam powiadomić brygadę CSI. Delilah ma rację, przytaknął Morio.Kiedy go ostatnio widzieliście?Wnioskując z wyrazu twarzy, Venus był w pełni świadomy zagrożenia na jakienarażone jest jego stado. Byliśmy umówieni na dzisiaj na godzinę piętnastą po południu.Pokazałem mu wskrócie zabudowania i teren nad rzeką, nie sądziłem jednak że zechce się oddalić nawłasną rękę.Dlatego też kiedy się nie pojawił, pomyślałem że skończył inspekcję iopuścił nasze terytorium.Camille dokonała szybkiej kalkulacji. Więc zostaje wam kilka godzin, góra jedna doba przed tym jak policja zapuka dowaszych drzwi.Nawet jeśli powiecie im że nikogo takiego nie znacie, tamci niedadzą wam spokoju.Czy naprawdę macie intencje się w to pakować? Jedno byłopewne, moja siostra wiedziała jak być przekonująca.Venus pokręcił głową i odpowiedział: Zadzwoń do kogo trzeba i zbierz potrzebnych ci ludzi.Nie potrzeba nam by obcydowiedzieli się, że na naszym terytorium został zamordowany człowiek.Nikt niemusi i nie powinien wiedzieć kim jesteśmy.%7łałuję że nie poprosiłem was o pomockiedy zmarła Sheila.Zachary jęknął. Jeśli poparłbyś mnie przed Radą, nic nie musielibyśmy teraz robić a wszyscy byjeszcze żyli.Włącznie z moją siostrą i kuzynem. Przestańcie się teraz kłócić.Nie czas ani miejsce na to, skarciłam ich.Camille przytaknęła. Ona ma rację.Delilah zadzwoń do Chase'a.Jeśli wolisz, sama mogę to zrobić.Westchnęłam przeciągle. Nie, dam sobie radę.Wyjmując z kieszeni komórkę zdałam sobie sprawę, że nie mam zasięgu.Może tojedynie moje przeczucie, jednak czułam że kontakt ze światem zewnętrznym Pumjest ograniczony do minimum. Muszę skorzystać z waszego telefonu.Zach wskazał na drugą stronę biurka. Tam.Naciśnij 9 by wyjść z naszej sieci. Naprawdę, macie tutaj świetny sprzęt, powiedziałam podnosząc słuchawkę.Po naciśnięciu klawisza 9, wybrałam numer Chase'a.Kiedy nikt nie odebrał,wybrałam numer do jego biura.Miałam szczęście, był jeszcze w pracy i w o wielelepszym nastroju niż w ciągu dnia. Złapaliśmy go! Złapaliśmy mordercę krasnoluda! A może powinienem powiedzieć zabójców ? To dwaj członkowie miejscowego gangu.Dranie zabili go w imięrytuału przyłączenia się do tamtejszej sekty.Słyszałaś może o Aniołach Wolności ? Nie przypominam sobie, odpowiedziałam. Wydaje się, że to gałąz wywodząca się od Stróżujących Psów, ale nie jestempewien.Udało mi się wstawić tam swojego człowieka i wysłałem raport do OIA alewciąż nie mam od nich odpowiedzi.Tymczasem przetrzymamy ich do czasu, ażCentrala czegoś nie postanowi.Możliwe że zażądają ich ekstradycji, co możeskomplikować wiele rzeczy.A ty, jak się masz kochanie? spytał.Mimo że nie chciałam psuć mu dobrego nastroju, opowiedziałam mu pokrótce coznalezliśmy. Zmienne Pumy pragną wpierw pochować zmarłych, a znając sytuację to chybanajlepsze rozwiązanie.Sprawę komplikuje fakt iż ostatnia ofiara była człowiekiem.Mamy wszelkie powody by sądzić, że zabiły go zmienne pająki. Zmienne pająki? Cholera! Masz na myśli klan Myśliwych Księżyca? Hmm, hmm, wymamrotałam na wypadek gdyby ktoś podsłuchiwał nasząrozmowę.Słuchaj, zrób co masz zrobić i dołącz do nas.Pospiesz się, proszę!Wydawało się że Chase zrozumiał mój problem. Znalazłaś coś.wiesz co? spytał cicho. Niestety tak.Porozmawiamy pózniej.Przyprowadz ze sobą zespół medyczny,może nam się przydać.Tymczasem musimy dowiedzieć się czegoś więcej na temattego człowieka.Czy miał rodzinę, krewnych których trzeba by poinformować o jegośmierci.takie rzeczy.Przy odrobinie szczęścia, okaże się bezdzietnym kawalerem bez rodziców.Podczas gdy czekaliśmy na Chase'a, Venus poprosił Zacha żeby przyniósł nam coś dopicia.Ponieważ nie wiedziałam czy mogę im zaufać odmówiłam, podobnie Menolly.Camille i Morio poprosili o gorącą czekoladę.Zbliżyłam się do okna z widokiem na drogę prowadzącą do lasu i otworzyłam je,wcześniej odgarniając aksamitne zasłony.Nadal padał drobny śnieg.Przed świtemzacznie padać deszcz, co w połączeniu ze stopionym śniegiem sprawi że drogi będąśliskie.Zachary stanął za mną.Podobało mi się to, chociaż nie lubiłam jak ktoś patrzył miprzez ramię.Kiedy się odwróciłam, stuknęliśmy się głowami. Ups, przepraszam!Chociaż sytuacja mnie krępowała, zmusiłam się do uśmiechu.Część mnie chciałastąd iść i zapomnieć o istnieniu Pum.Zach pochylił się ku mnie, szepcząc mi do ucha: Jesteś z kimś?Jego oddech na mojej szyi sprawił że zadrżałam. Tak.mam kogoś, odpowiedziałam Następnie nie wiedząc co mnie opętało,dodałam: Ale jestem w połowie wróżką.Nie jesteśmy naprawdę monogamiczne.Zachary milczał przez chwilę, po czym skinął głową. Rozumiem.Porozmawiamy pózniej.Potem dołączył do Venus.Wciąż był obecny w mojej aurze i myślach.Kiedy przybył Chase z ekipą, mieliśmy wielką ochotę wracać do domu.Camille iMorio zostali razem stłoczeni w dużym fotelu [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Zwróciwszy się doCamille dodałam: Widać nie ominie nas wizyta u Flama, wymamrotałam. Słuchaj, powiedziałam.Do czasu do kiedy nie uda nam się rozwiązać zagadkizabójstw myślę, że byłoby lepiej gdybyście unikali lasu.Nie chodzcie tam, chyba żew grupie minimum trzech a do tego uzbrojeni po zęby.Kiedy dowiemy się czegoświęcej, zadzwonię do ciebie.Następnie wstałam otrzepując dżinsy.Po sekundzie podeszła do nas Menolly. Powinniście skontaktować się z waszym szamanem.Może jemu uda się rozpoznaćofiarę, powiedziała wskazując na ciało na kanapie.Zachary skinął głową po czym wyszedł.W chwili gdy zamknęły się za nim drzwi,Morio dał nam znać byśmy milczeli i z palcem na ustach wskazał na coś w rogupokoju.Za wazonem z kwiatami umieszczona była kamera, ledwo widoczna.Tak oto wszyscy czekaliśmy w ciszy do powrotu Zacha i Venus, który zajął siębadaniem ciała.Kiedy skończył, zaczął przechadzać się po pokoju tam i z powrotem. To jest człowiek którego wynajęliśmy do inspekcja stacji uzdatniania wody wpobliżu rzeki, służącej do nawadniania naszych sadów. Człowiek? To wszystko komplikuje, wtrąciła Camille. Nic dodać nic ując, dodałam.Jeśli chodzi o zabójstwa Pum, nie musieliśmy nikogo wtajemniczać.Jednakże śmierćczłowieka stanowiła problem. Musimy porozmawiać z Chasem, powiedziałam.Ten człowiek na pewno marodzinę.Jeśli policja znajdzie w jego dokumentach wzmiankę o waszym rezerwacie,zwali wam się na głowę.Pozwólcie nam powiadomić brygadę CSI. Delilah ma rację, przytaknął Morio.Kiedy go ostatnio widzieliście?Wnioskując z wyrazu twarzy, Venus był w pełni świadomy zagrożenia na jakienarażone jest jego stado. Byliśmy umówieni na dzisiaj na godzinę piętnastą po południu.Pokazałem mu wskrócie zabudowania i teren nad rzeką, nie sądziłem jednak że zechce się oddalić nawłasną rękę.Dlatego też kiedy się nie pojawił, pomyślałem że skończył inspekcję iopuścił nasze terytorium.Camille dokonała szybkiej kalkulacji. Więc zostaje wam kilka godzin, góra jedna doba przed tym jak policja zapuka dowaszych drzwi.Nawet jeśli powiecie im że nikogo takiego nie znacie, tamci niedadzą wam spokoju.Czy naprawdę macie intencje się w to pakować? Jedno byłopewne, moja siostra wiedziała jak być przekonująca.Venus pokręcił głową i odpowiedział: Zadzwoń do kogo trzeba i zbierz potrzebnych ci ludzi.Nie potrzeba nam by obcydowiedzieli się, że na naszym terytorium został zamordowany człowiek.Nikt niemusi i nie powinien wiedzieć kim jesteśmy.%7łałuję że nie poprosiłem was o pomockiedy zmarła Sheila.Zachary jęknął. Jeśli poparłbyś mnie przed Radą, nic nie musielibyśmy teraz robić a wszyscy byjeszcze żyli.Włącznie z moją siostrą i kuzynem. Przestańcie się teraz kłócić.Nie czas ani miejsce na to, skarciłam ich.Camille przytaknęła. Ona ma rację.Delilah zadzwoń do Chase'a.Jeśli wolisz, sama mogę to zrobić.Westchnęłam przeciągle. Nie, dam sobie radę.Wyjmując z kieszeni komórkę zdałam sobie sprawę, że nie mam zasięgu.Może tojedynie moje przeczucie, jednak czułam że kontakt ze światem zewnętrznym Pumjest ograniczony do minimum. Muszę skorzystać z waszego telefonu.Zach wskazał na drugą stronę biurka. Tam.Naciśnij 9 by wyjść z naszej sieci. Naprawdę, macie tutaj świetny sprzęt, powiedziałam podnosząc słuchawkę.Po naciśnięciu klawisza 9, wybrałam numer Chase'a.Kiedy nikt nie odebrał,wybrałam numer do jego biura.Miałam szczęście, był jeszcze w pracy i w o wielelepszym nastroju niż w ciągu dnia. Złapaliśmy go! Złapaliśmy mordercę krasnoluda! A może powinienem powiedzieć zabójców ? To dwaj członkowie miejscowego gangu.Dranie zabili go w imięrytuału przyłączenia się do tamtejszej sekty.Słyszałaś może o Aniołach Wolności ? Nie przypominam sobie, odpowiedziałam. Wydaje się, że to gałąz wywodząca się od Stróżujących Psów, ale nie jestempewien.Udało mi się wstawić tam swojego człowieka i wysłałem raport do OIA alewciąż nie mam od nich odpowiedzi.Tymczasem przetrzymamy ich do czasu, ażCentrala czegoś nie postanowi.Możliwe że zażądają ich ekstradycji, co możeskomplikować wiele rzeczy.A ty, jak się masz kochanie? spytał.Mimo że nie chciałam psuć mu dobrego nastroju, opowiedziałam mu pokrótce coznalezliśmy. Zmienne Pumy pragną wpierw pochować zmarłych, a znając sytuację to chybanajlepsze rozwiązanie.Sprawę komplikuje fakt iż ostatnia ofiara była człowiekiem.Mamy wszelkie powody by sądzić, że zabiły go zmienne pająki. Zmienne pająki? Cholera! Masz na myśli klan Myśliwych Księżyca? Hmm, hmm, wymamrotałam na wypadek gdyby ktoś podsłuchiwał nasząrozmowę.Słuchaj, zrób co masz zrobić i dołącz do nas.Pospiesz się, proszę!Wydawało się że Chase zrozumiał mój problem. Znalazłaś coś.wiesz co? spytał cicho. Niestety tak.Porozmawiamy pózniej.Przyprowadz ze sobą zespół medyczny,może nam się przydać.Tymczasem musimy dowiedzieć się czegoś więcej na temattego człowieka.Czy miał rodzinę, krewnych których trzeba by poinformować o jegośmierci.takie rzeczy.Przy odrobinie szczęścia, okaże się bezdzietnym kawalerem bez rodziców.Podczas gdy czekaliśmy na Chase'a, Venus poprosił Zacha żeby przyniósł nam coś dopicia.Ponieważ nie wiedziałam czy mogę im zaufać odmówiłam, podobnie Menolly.Camille i Morio poprosili o gorącą czekoladę.Zbliżyłam się do okna z widokiem na drogę prowadzącą do lasu i otworzyłam je,wcześniej odgarniając aksamitne zasłony.Nadal padał drobny śnieg.Przed świtemzacznie padać deszcz, co w połączeniu ze stopionym śniegiem sprawi że drogi będąśliskie.Zachary stanął za mną.Podobało mi się to, chociaż nie lubiłam jak ktoś patrzył miprzez ramię.Kiedy się odwróciłam, stuknęliśmy się głowami. Ups, przepraszam!Chociaż sytuacja mnie krępowała, zmusiłam się do uśmiechu.Część mnie chciałastąd iść i zapomnieć o istnieniu Pum.Zach pochylił się ku mnie, szepcząc mi do ucha: Jesteś z kimś?Jego oddech na mojej szyi sprawił że zadrżałam. Tak.mam kogoś, odpowiedziałam Następnie nie wiedząc co mnie opętało,dodałam: Ale jestem w połowie wróżką.Nie jesteśmy naprawdę monogamiczne.Zachary milczał przez chwilę, po czym skinął głową. Rozumiem.Porozmawiamy pózniej.Potem dołączył do Venus.Wciąż był obecny w mojej aurze i myślach.Kiedy przybył Chase z ekipą, mieliśmy wielką ochotę wracać do domu.Camille iMorio zostali razem stłoczeni w dużym fotelu [ Pobierz całość w formacie PDF ]