[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czuliśmysię osobiście obrażeni, dyskryminowani, także moralnie, ale też czuliśmy się bardzopotrzebni i potem się okazało, że byliśmy bardzo potrzebni: na frontach, w administracjirządowej, samorządowej, w związkach zawodowych, w partiach, w wolnych zawodach.Było wtedy wśród nas mało staruszków, bo oni wyjechali z Europy.przez kominykrematoriów.Ale zostawmy to.My bowiem, młodzi, dążyliśmy wszyscy do pełnejintegracji ze społeczeństwem, jak ich nazywano - weteranów.A wśród nich panował jużwtedy kult bohatera - herosa, który orze ziemię, ale i umie się o nią bić.Ten kult miał teżswoje rekwizyty.Kaszkiet na głowie, który i ja nosiłem, był tutaj symbolem naszejtragedii, porażki.Pamiętasz to słynne, piękne zdjęcie chłopca w kaszkiecie zwarszawskiego getta, który podnosi ręce do góry przed wymierzonym w niegokarabinem?Oczywiście, że pamiętam.Mam stary album o Warszawie, z fotografiami z czasudrugiej wojny, gdzie zamieszczone jest to przejmujące zdjęcie małego, bezbronnegochłopca z getta.Obiegło ono kiedyś cały świat i nawet do dziś, także w Europie - jest symbolemwizerunku %7łyda słabego i bitego albo %7łyda-zdrajcy, którego można obrazić,prześladować, zabić.Jest to do dziś, niestety, element negatywnego, antyżydowskiegostereotypu.Pokazuje się na przykład %7łydów w tradycyjnych strojach, chałatach, chociażtakich tradycyjnych, ortodoksyjnych %7łydów jest już bardzo mało w Izraelu.Ludzie nadalsą przyzwyczajeni do %7łyda z kaszkietem, w chałacie, ale nie do widoku %7łyda na czołgu.A wracając do nakryć głowy - ci, którzy kiedyś przyjechali do Izraela, nosili najpierw nagłowach takie same jak my kaszkiety - a jednak potem się z nas wyśmiewali.Bo jak to,mówili, wylądował ktoś na Bliskim Wschodzie, na tej gorącej planecie, i nie zdejmujekaszkietu, bo jeszcze nie wie, gdzie jest?Kaszkiet był za gorący?Oczywiście, ale myśmy byli do niego przyzwyczajeni, jak niektórzy eleganccy %7łydzipotrafili jeszcze, z tych samych powodów, założyć w Izraelu do koszuli - krawat.co jestjeszcze większą torturą.Ale wtedy zaczęliśmy jednak zamieniać już kaszkiet na typowąnoszoną tu czapeczkę o nazwie kowa , a właściwie - kowa tempel.Jest to czapeczkakoloru khaki, bardzo wygodna.W latach pięćdziesiątych słynny dziennikarzkarykaturzysta, który posługiwał się pseudonimem Dosz, rysował typowego Izraelczyka,Sabrę, właśnie w takiej czapeczce.Dosz propagował typ takiego właśnie Izraelczyka inazwał go Srulik.Właśnie na ten temat napisała swoją znakomitą pracę naukową iszereg artykułów dr Elżbieta Kossewska z UW.A wyjaśnij mi może tę nazwę Srulik , bo po polsku brzmi to, niestety, bardzo zle.Tak to jest z językami, bo po hebrajsku to brzmi dobrze.Trzeba bowiem pamiętać, żemy mówimy Israel przez s , a nie, jak po polsku, Izrael - przez z.I od tego zródłosłowu tworzono potem nowe wyrazy?Dokładnie.Bohater Dosza - Srulik , orał ziemię na traktorze albo siedział w czołgu,żeby bronić kraju.Natomiast nas, chłopców w kaszkietach, tych typowych kaszkiecikachwarszawskich, Dosz także stale wyśmiewał.Jeden z naszych socjologów, Oz Almog,napisał książeczkę o wielokulturowym, powojennym Izraelu, właśnie ze Srulikiem wtytule.A jakie były jeszcze inne osobowe wzory bohaterów w Izraelu?Przede wszystkim to byli ci, którzy walczyli w warszawskim getcie: na przykładAntek Cukierman43, Mordechaj Anielewicz, Cwija Lubetkin.Oni byli bojownikami, bozbrojnie walczyli, a nie, tak jak my, kryli się po norach.Ale do bohaterów zaliczanotakże tych, którzy walczyli o niepodległość naszego kraju.Nazywa się ich PokoleniemTaszach (tj. Pokoleniem wojny ), Pokoleniem 1948.Chodzi o lata 1947-1949, a możenawet wcześniejsze, ponieważ włączono tu etos nielegalnej alii Haapala , która takżebyła związana z wojną o niepodległość.To są lata, kiedy tworzy się faktyczniesamodzielność i państwo.Dzisiejszy Izrael to właściwie etosy dwóch pokoleń:Holokaustu oraz etos bohaterów walczących w getcie, działających w organizacji Bricha , która (tak jak i nam) pomagała w alii do Izraela, i %7łydów, którzy walczyli wróżnych armiach aliantów.Wiem, że tych ostatnich było w sumie dużo.Było około miliona czynnie walczących %7łydów: 450 tysięcy osób w ArmiiCzerwonej, 150 tysięcy w armii amerykańskiej, 80 tysięcy w armiach polskich, prawie100 tysięcy w armii brytyjskiej, 30 tysięcy w Brygadzie %7łydowskiej44, a także wpartyzantkach europejskich [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Czuliśmysię osobiście obrażeni, dyskryminowani, także moralnie, ale też czuliśmy się bardzopotrzebni i potem się okazało, że byliśmy bardzo potrzebni: na frontach, w administracjirządowej, samorządowej, w związkach zawodowych, w partiach, w wolnych zawodach.Było wtedy wśród nas mało staruszków, bo oni wyjechali z Europy.przez kominykrematoriów.Ale zostawmy to.My bowiem, młodzi, dążyliśmy wszyscy do pełnejintegracji ze społeczeństwem, jak ich nazywano - weteranów.A wśród nich panował jużwtedy kult bohatera - herosa, który orze ziemię, ale i umie się o nią bić.Ten kult miał teżswoje rekwizyty.Kaszkiet na głowie, który i ja nosiłem, był tutaj symbolem naszejtragedii, porażki.Pamiętasz to słynne, piękne zdjęcie chłopca w kaszkiecie zwarszawskiego getta, który podnosi ręce do góry przed wymierzonym w niegokarabinem?Oczywiście, że pamiętam.Mam stary album o Warszawie, z fotografiami z czasudrugiej wojny, gdzie zamieszczone jest to przejmujące zdjęcie małego, bezbronnegochłopca z getta.Obiegło ono kiedyś cały świat i nawet do dziś, także w Europie - jest symbolemwizerunku %7łyda słabego i bitego albo %7łyda-zdrajcy, którego można obrazić,prześladować, zabić.Jest to do dziś, niestety, element negatywnego, antyżydowskiegostereotypu.Pokazuje się na przykład %7łydów w tradycyjnych strojach, chałatach, chociażtakich tradycyjnych, ortodoksyjnych %7łydów jest już bardzo mało w Izraelu.Ludzie nadalsą przyzwyczajeni do %7łyda z kaszkietem, w chałacie, ale nie do widoku %7łyda na czołgu.A wracając do nakryć głowy - ci, którzy kiedyś przyjechali do Izraela, nosili najpierw nagłowach takie same jak my kaszkiety - a jednak potem się z nas wyśmiewali.Bo jak to,mówili, wylądował ktoś na Bliskim Wschodzie, na tej gorącej planecie, i nie zdejmujekaszkietu, bo jeszcze nie wie, gdzie jest?Kaszkiet był za gorący?Oczywiście, ale myśmy byli do niego przyzwyczajeni, jak niektórzy eleganccy %7łydzipotrafili jeszcze, z tych samych powodów, założyć w Izraelu do koszuli - krawat.co jestjeszcze większą torturą.Ale wtedy zaczęliśmy jednak zamieniać już kaszkiet na typowąnoszoną tu czapeczkę o nazwie kowa , a właściwie - kowa tempel.Jest to czapeczkakoloru khaki, bardzo wygodna.W latach pięćdziesiątych słynny dziennikarzkarykaturzysta, który posługiwał się pseudonimem Dosz, rysował typowego Izraelczyka,Sabrę, właśnie w takiej czapeczce.Dosz propagował typ takiego właśnie Izraelczyka inazwał go Srulik.Właśnie na ten temat napisała swoją znakomitą pracę naukową iszereg artykułów dr Elżbieta Kossewska z UW.A wyjaśnij mi może tę nazwę Srulik , bo po polsku brzmi to, niestety, bardzo zle.Tak to jest z językami, bo po hebrajsku to brzmi dobrze.Trzeba bowiem pamiętać, żemy mówimy Israel przez s , a nie, jak po polsku, Izrael - przez z.I od tego zródłosłowu tworzono potem nowe wyrazy?Dokładnie.Bohater Dosza - Srulik , orał ziemię na traktorze albo siedział w czołgu,żeby bronić kraju.Natomiast nas, chłopców w kaszkietach, tych typowych kaszkiecikachwarszawskich, Dosz także stale wyśmiewał.Jeden z naszych socjologów, Oz Almog,napisał książeczkę o wielokulturowym, powojennym Izraelu, właśnie ze Srulikiem wtytule.A jakie były jeszcze inne osobowe wzory bohaterów w Izraelu?Przede wszystkim to byli ci, którzy walczyli w warszawskim getcie: na przykładAntek Cukierman43, Mordechaj Anielewicz, Cwija Lubetkin.Oni byli bojownikami, bozbrojnie walczyli, a nie, tak jak my, kryli się po norach.Ale do bohaterów zaliczanotakże tych, którzy walczyli o niepodległość naszego kraju.Nazywa się ich PokoleniemTaszach (tj. Pokoleniem wojny ), Pokoleniem 1948.Chodzi o lata 1947-1949, a możenawet wcześniejsze, ponieważ włączono tu etos nielegalnej alii Haapala , która takżebyła związana z wojną o niepodległość.To są lata, kiedy tworzy się faktyczniesamodzielność i państwo.Dzisiejszy Izrael to właściwie etosy dwóch pokoleń:Holokaustu oraz etos bohaterów walczących w getcie, działających w organizacji Bricha , która (tak jak i nam) pomagała w alii do Izraela, i %7łydów, którzy walczyli wróżnych armiach aliantów.Wiem, że tych ostatnich było w sumie dużo.Było około miliona czynnie walczących %7łydów: 450 tysięcy osób w ArmiiCzerwonej, 150 tysięcy w armii amerykańskiej, 80 tysięcy w armiach polskich, prawie100 tysięcy w armii brytyjskiej, 30 tysięcy w Brygadzie %7łydowskiej44, a także wpartyzantkach europejskich [ Pobierz całość w formacie PDF ]