[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Richard wziÄ…Å‚ mojÄ… szklankÄ™i dopiÅ‚ resztÄ™ whisky. A ja twierdziÅ‚em, że mąż tej zaginionej kobietyjÄ… sprzÄ…tnÄ…Å‚. WiÄ™c poszedÅ‚eÅ› na policjÄ™.SkinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…. Nie mówiÅ‚em ci o tym, gdy tu byÅ‚aÅ› wczeÅ›niej& odÅ‚ożyÅ‚em totak jakby& niepotrzebnie& cóż, z poczÄ…tku nie chciaÅ‚em siÄ™ z tobÄ…zobaczyć, bo byÅ‚aÅ› jej przyjaciółkÄ…, a ja robiÅ‚em, co mogÅ‚em, żeby o tymzapomnieć.ZÅ‚ożyÅ‚em to niejako do archiwum.I zasunÄ…Å‚em szufladÄ™.WestchnÄ…Å‚ ciężko. SÄ…dzÄ™ jednak, że teraz możesz siÄ™ o tymdowiedzieć.Ostatecznie przyniosÅ‚aÅ› to ze sobÄ…. RzuciÅ‚ okiem narysunki. ByÅ‚em wtedy zrozpaczony.MyÅ›laÅ‚em, że straciÅ‚em jeszczejednego przyjaciela& kogoÅ›, kto pracowaÅ‚ w restauracji w World Trade Center.OkazaÅ‚o siÄ™, że tamtego dnia nie byÅ‚o go w pracy.Tak czyinaczej, gdy tylko siÄ™ dowiedziaÅ‚em, że Ingrid nie wróciÅ‚a do domu,pomyÅ›laÅ‚em, że Grey wreszcie dopiÄ…Å‚ swego.W lipcu tamtego rokuwyjechaÅ‚em do Maine& moi rodzice majÄ… tam dom nad jeziorem.ByÅ‚em u nich przez kilka tygodni i po powrocie zadzwoniÅ‚em do Ingrid. Znowu zrobiÅ‚ gÅ‚Ä™boki wdech. TrochÄ™ rozmawialiÅ›my.ZgodziÅ‚a siÄ™spotkać ze mnÄ… przy kawie. PrzesunÄ…Å‚ dÅ‚oniÄ… po powiekach. To byÅ‚ookropne lato.WyjechaÅ‚em zaledwie parÄ™ tygodni po tym, gdy todostaÅ‚em  wskazaÅ‚ gÅ‚owÄ… szafkÄ™ na dokumenty  i przez ten czas siÄ™kłóciliÅ›my.To znaczy doszÅ‚o miÄ™dzy nami do paru sporów.CzekaÅ‚am. PróbowaÅ‚em jÄ… przekonać, żeby od niego odeszÅ‚a  dodaÅ‚. Tego wÅ‚aÅ›nie naprawdÄ™ nie rozumiem.Czemu tego nie zrobiÅ‚a.Richard spojrzaÅ‚ na mnie. NaprawdÄ™? MyÅ›laÅ‚em, że znajÄ…c jÄ… tak dobrze, zrozumiesz.ZastanowiÅ‚am siÄ™ nad jego uwagÄ…. Nie potrafiÅ‚a znieść niepowodzeÅ„ na żadnym polu  wyjaÅ›niÅ‚.Nie mogÅ‚a znieść myÅ›li, że nie ma racji.Wciąż hoÅ‚dowaÅ‚a& temuwyobrażeniu o idealnym małżeÅ„stwie.A najbardziej nie znosiÅ‚awÅ‚asnego zawstydzenia.StaraÅ‚am siÄ™ to sobie wyobrazić i udaÅ‚o mi siÄ™, choć poczuÅ‚am przytym mdÅ‚oÅ›ci.Zawstydzenie rolÄ… bitej żony i koniecznoÅ›ciÄ… przyznania,że jej małżeÅ„stwo jest nieudane.Czy to mogÅ‚o być gorsze od przemocy?Ów wstyd bardziej niż cokolwiek innego sprawiaÅ‚, że wydawaÅ‚a siÄ™o wiele starsza niż wtedy, gdy wyjeżdżaÅ‚a z Australii.PrzypomniaÅ‚amsobie, jak bardzo postarzaÅ‚a siÄ™ jej twarz, gdy ostatnim razemwidziaÅ‚yÅ›my siÄ™ w Sydney. Ale zrobiÅ‚eÅ› to zdjÄ™cie  zauważyÅ‚am. WidziaÅ‚eÅ› stÅ‚uczenie. Tylko że ona tamtego wieczoru nic nie powiedziaÅ‚a.NiezaprzeczyÅ‚a temu& po prostu przez caÅ‚y spÄ™dzony tutaj czas prawie siÄ™nie odzywaÅ‚a.PróbowaÅ‚em jÄ… skÅ‚onić do wizyty w szpitalu, ale niechciaÅ‚a tam pojechać.BaÅ‚em siÄ™, że ma zÅ‚amane żebro& widziaÅ‚aÅ›,prawda?Skinęłam gÅ‚owÄ…. To stÅ‚uczenie wyglÄ…daÅ‚o naprawdÄ™ paskudnie.  Owszem.Bo byÅ‚o paskudne.Ale nie miaÅ‚a ochoty na rozmowÄ™,pragnęła tylko tu zostać, nie chciaÅ‚a wracać do domu.Fleur nie byÅ‚o&dokÄ…dÅ› wyjechaÅ‚a.Do szkolnej koleżanki? Nie wiem.Może wÅ‚aÅ›niedlatego Ingrid przyjechaÅ‚a tutaj. Mieszkanie Greyów znajdowaÅ‚o siÄ™niedaleko lokum Richarda, wystarczyÅ‚a krótka jazda taksówkÄ….WczeÅ›niej byÅ‚a już u mnie kilka razy.ZostaliÅ›my& przyjaciółmi,pewnie tak byÅ› o nas powiedziaÅ‚a&  gÅ‚os uwiÄ…zÅ‚ mu w krtani  napierwszym roku studiów na Columbii.Mimo to jej wizyta tamtegowieczoru byÅ‚a dla mnie zaskoczeniem. WestchnÄ…Å‚. Nie pÅ‚akaÅ‚a, alebyÅ‚a naprawdÄ™ wstrzÄ…Å›niÄ™ta.To ja wpadÅ‚em na pomysÅ‚, by zrobićzdjÄ™cie.Jako dowód, skoro nie chciaÅ‚a pojechać do szpitala na obdukcjÄ™.PoczÄ…tkowo zamierzaÅ‚a je ze sobÄ… zabrać, ale potem chyba po prostuo nim zapomniaÅ‚a.Przypuszczam, że byÅ‚a w szoku.W każdym raziepózniej, gdy przez parÄ™ nastÄ™pnych tygodni próbowaÅ‚em z niÄ… o tymporozmawiać, serwowaÅ‚a mi tÄ™ bajkÄ™ o spadaniu ze schodów.NiechciaÅ‚a powiedzieć, dlaczego wówczas tu przyszÅ‚a.DomagaÅ‚a siÄ™, bymoddaÅ‚ jej to zdjÄ™cie. Richard umilkÅ‚, rozdrażniony wspomnieniemtamtego spotkania. ZaczÄ…Å‚em odnosić wrażenie, że jeżeli mamypozostać przyjaciółmi, muszÄ™ to przemilczeć, przestać drążyć temat.PrzypomniaÅ‚am sobie wizytÄ™ w Nowym Jorku z Ralphem,milczenie, jakie zalegÅ‚o wokół tematu Greya.ZastanawiaÅ‚am siÄ™, czyRichard staÅ‚ siÄ™ takim przyjacielem Ingrid, jakim kiedyÅ› byÅ‚ Ralph  jejwielbicielem, powiernikiem z premedytacjÄ… trzymanym zawsze nadystans. NaprawdÄ™ trudno mi byÅ‚o siÄ™ z tym pogodzić. ZawahaÅ‚ siÄ™.OparÅ‚ Å‚okcie na kolanach, splótÅ‚ dÅ‚onie. Gdy byÅ‚em w Maine, nierozmawialiÅ›my ze sobÄ….A gdy ujrzaÅ‚em jÄ… latem po moim powrocie,zaszÅ‚a w niej kolejna zmiana.Po prostu kategorycznie odmówiÅ‚arozmowy o Greyu, ich zwiÄ…zku, o wszystkim, co siÄ™ z tym Å‚Ä…czyÅ‚o.Razna jakiÅ› czas wyjeżdżaÅ‚a do domu nad Hudsonem.Tuż przed jejkolejnym wyjazdem& znowu tam siÄ™ wybieraÅ‚a i naprawdÄ™ martwiÅ‚emsiÄ™ o to, co może siÄ™ tam, na wsi, dziać& po raz kolejny domagaÅ‚em siÄ™rozmowy.Skinęłam gÅ‚owÄ…. PrzysiÄ™gam& widziaÅ‚em na jej rÄ™ce Å›lad po oparzeniu.Chryste.  WsparÅ‚ czoÅ‚o na dÅ‚oni [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl