[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Krzy czał am ik rzy czał am b ez k o ń ca, wal ąc d ł o ń m i w s zy b ę, aż z p ł u c wy d o b y wał m i s i ę j ed y n i eci ch y s zl o ch.To moja wina.Moja wina.Moja wina.– To t ro ch ę t rag i czn e, co ? Dać k o m u ś j ed y n ą rzecz, k t ó rej d es p erack o p rag n i e,wi ed ząc, że m a m o c, b y g o zn i s zczy ć.Tak b ard zo p rag n ął m i eć p o czu ci e, że n i e j es ts am z t y m , czy m j es t , i zo s t ać j ed n y m z n as.To żał o s n e.Ru s zy ł am n a n i eg o.Przed o czam i m i g ał y m i p l am y czerwi en i , czern i i b i el i.Wy s u n ęł am k u n i em u n i ewi d zi al n e m ack i.Ni e m o g ł am p o zwo l i ć m u wy g rać.Eas t Ri v er, Lo s An g el es , J u d e, wy n i k i b ad ań , Co l e – o d eb rał m i t ak wi el e.Zak ażd y m razem , k i ed y n ad zi ej a s t awał a s i ę czy m ś n am acal n y m , wy ry wał m i j ą.Nie dammu wygrać.By l i ś m y t ak b l i s k o.By l i ś m y zb y t b l i s k o , b y t eraz s i ę p o d d ać.Zu p eł n i e n i es p o d zi ewan i e Ni co wep ch n ął s i ę p rzed e m n i e, k o ł y s ząc k l u czam i.Zes k u p i en i em n a t warzy p ewn y m ru ch em o d b l o k o wał ws zy s t k i e t rzy zam k i w d rzwi ach.– Wy n o ś s i ę! – p o wi ed zi ał , o t wi eraj ąc j e n a o ś ci eż.– Zn i k aj t ak j ak zaws ze!Wy n o ś s i ę, zan i m ws zy s t k o zn i s zczy s z! Od wo ł aj l u d zi , k t ó ry ch zat ru d n i ł eś , i p op ro s t u p rzep ad n i j !Cl an cy p o d n i ó s ł s i ę z p ry czy z d zi wn y m wy razem t warzy.– Ni czeg o n i e ro zu m i es z – ci ąg n ął Ni co.– To , co zro b i ł eś , n i e u d erzy ł o w l u d zi ,k t ó rzy ci ę s k rzy wd zi l i , i n i g d y n i e u d erzy.Al e t y n i e ch ces z t eg o p rzy zn ać! Ni g d yn awet s i ę d o n i ch n i e zb l i ży s z! J ed y n e, co p o t rafi s z, t o ran i ć d zi eci , k t ó re ch ci ał y cip o m ó c! Ws zy s cy ch ci el i ś m y ci p o m ó c!– To t rzeb a b y ł o zej ś ć m i z d ro g i.– Czem u p o m o g ł eś Li d ze wy rwać m n i e z rąk Led y ? – zap y t ał Ni co , s t o j ącn i eru ch o m o , k i ed y Cl an cy p o wo l i ru s zy ł w j eg o k i eru n k u.– To t y p o d d ał eś i m p l an ,j ak wy ci ąg n ąć m n i e z Fi l ad el fi i , p rawd a? Al e n aj p i erw zo s t awi ł eś m n i e wTh u rm o n d … Zo s t awi ł eś n as ws zy s t k i ch , ch o ci aż o b i ecał eś , że u ci ek n i em y razem iu ł o ży m y s o b i e ży ci e b ez ws t y d u i b ó l u.Cl an cy … J u ż zap o m n i ał eś t am t en b ó l ? –Gł o s ch ł o p ca zam i en i ł s i ę w s zep t.– Czem u p o p ro s t u n i e p o zwo l i ł eś m i u m rzeć t akj ak i n n y m ? Po wt arzał eś m i , że m u s zę ży ć, al e żał u j ę, że p o p ro s t u n i e… Żał u j ę, że n i eu m arł em , b o wt ed y n i e m ó g ł b y ś m n i e u ży ć.Cl an cy o b s erwo wał g o z wy razem t warzy , j ak i eg o n i g d y wcześ n i ej u n i eg o n i ewi d zi ał am.– Czem u m u s i s z wzi ąć k ażd e d o b ro , k t ó re p ró b u j em y ci d ać, i ro zb i ć j e w p y ł ?Po zwo l i ł eś i m , b y ci ę w t o zam i en i l i …– Tak i j es t em – wark n ął Cl an cy.– Ni e p o zwo l ę i m s i ę zm i en i ć.Ni e p o zwo l ę i m s i ęt k n ąć.Ni g d y wi ęcej.– Ni k t n i e b ęd zi e ci ę zm u s zał , b y ś s i ę p o d d ał t ej o p eracj i.– Ni co u n i ó s ł d ł o n i e wu s p o k aj aj ący m g eś ci e.– M o żes z t eraz o d ej ś ć.M o żes z s i ę u l o t n i ć.Bł ag am ci ę… p op ro s t u o d wo ł aj l u d zi , k t ó rzy p o ci eb i e j ad ą.Pro s zę, Cl an cy.Pr o s z ę.– M ó wi ł em , żeb y ś s i ę w t o n i e m i es zał – o d p arł Cl an cy d rżący m g ł o s em io b rzu ci ł s p o j rzen i em wy j ś ci e.Wi d zi ał am , że ro zważa p ro p o zy cj ę Ni co.– Czem u t yn i g d y m n i e n i e s ł u ch as z?– Pro s zę – b ł ag ał Ni co.– J u ż za p ó źn o.– Cl an cy ś ci s k ał w d ł o n i ach m at eri ał s p o d n i.– Wi ed zi ał b y ś ot y m , g d y b y ś n i e b y ł t ak i g ł u p i ! Ni e s ł y s zy s z i ch ? Wy l ąd o wal i n a d ach u.J u ż t u s ą.– To s p raw, b y o d es zl i.Przeci eż m o żes z t o zro b i ć.Manipuluje nim, zau waży ł am o n i em i ał a.Cl an cy n ap rawd ę b rał t o p o d u wag ę i waży łs ł o wa Ni co.Ni e p o ru s zał am s i ę, zb y t wy s t ras zo n a, że ro zwi ej ę d zi wn e zak l ęci e, k t ó reo p ad ł o n a p o m i es zczen i e.Pat rzy ł am zza d rzwi cel i t o n a j ed n eg o , t o n a d ru g i eg och ł o p ca.Nap i ęci e wo k ó ł o p ad ał o i n at u ral n i e zaczęł o u s t ęp o wać.– Kt o t o ? – Zza m o i ch p l ecó w d o b i eg ł m i ęk k i k o b i ecy g ł o s.– Ko g o wezwał eś n ap o m o c?W j ed n ej ch wi l i Cl an cy zn ó w zro b i ł s i ę n i ed o s t ęp n y i o d ep ch n ął Ni co n a b o k.– Wi t aj , m at k o.M i ał aś n ad zi ej ę, że wy j ad ę b ez p o żeg n an i a?– Ko g o wezwał eś ? – p o wt ó rzy ł a, s t aj ąc w s zt y wn ej p o zi e i d en t y czn ej z p o zą s y n a.– A j ak m y ś l i s z? – o d ezwał s i ę o ci ek aj ący m s ł o d y czą g ł o s em.– Tat ę.– Kazał am p an i wy j ś ć! – wark n ęł am n a n i ą.– Ni e, zo s t ań – p o wi ed zi ał Cl an cy.– Os t at n i o s i ę n i e u d ał o.Będ zi em y m u s i el is p ró b o wać zn o wu , al e t y m razem Ru b y ci j u ż n i e p o m o że.Nas t ąp i ł a ch wi l a ci s zy , p o k t ó rej n ag l e b u d y n ek zak o ł y s ał s i ę p o d wp ł y wem s i ł yek s p l o zj i.Cl an cy s p o j rzał n a d rzwi za m at k ą – b y ł am p ewn a, że n i g d y n i e ży wi ł amd o n i eg o t ak wi el k i ej n i en awi ś ci.Świ at ł o o d b i ł o s i ę o d b ro n i , m o j ej b ro n i , t ej s am ej , k t ó rą Vi d a wy t rąci ł a m i z ręk iw s al i k o m p u t ero wej.Li l l i an Gray u n i o s ł a j ą i wy m i erzy ł a w Cl an cy ’eg o.– Ko ch am ci ę – p o wi ed zi ał a i wy s t rzel i ł a.23Z j eg o ram i en i a t ry s n ęł a k rew i w t ej s am ej ch wi l i p rzewró ci ł s i ę n a s zk l an ąś ci an ę.Al e Li l l i an j es zcze z n i m n i e s k o ń czy ł a.Ig n o ru j ąc k rzy k b ó l u , k t ó ry wy d ał zs i eb i e j ej s y n , zro b i ł a k o l ej n y k ro k w j eg o s t ro n ę i wy cel o wał a n i żej , t y m razemt rafi aj ąc g o w n o g ę.J ej t warz p o zo s t awał a b ez wy razu , j ak g d y b y m u s i ał a wy ł ączy ćj ak ąś i s t o t n ą częś ć s i eb i e, ab y d o k o ń czy ć d zi eł a.J a i Ni co wzd ry g al i ś m y s i ę z k ażd y m s t rzał em.Ch ł o p i ec zak ry ł s o b i e t warz io d wró ci ł s i ę, b y n i e p at rzeć.J a j ed n ak n i e o d ry wał am o d n i ch wzro k u.M u s i ał amm i eć p ewn o ś ć, że t y m razem Cl an cy s i ę n i e wy m k n i e.Nad n as zy m i g ł o wam i ro zl eg ł o s i ę d u d n i en i e ci ężk i ch k ro k ó w, o d k t ó ry ch t rząs łs i ę s u fi t [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Krzy czał am ik rzy czał am b ez k o ń ca, wal ąc d ł o ń m i w s zy b ę, aż z p ł u c wy d o b y wał m i s i ę j ed y n i eci ch y s zl o ch.To moja wina.Moja wina.Moja wina.– To t ro ch ę t rag i czn e, co ? Dać k o m u ś j ed y n ą rzecz, k t ó rej d es p erack o p rag n i e,wi ed ząc, że m a m o c, b y g o zn i s zczy ć.Tak b ard zo p rag n ął m i eć p o czu ci e, że n i e j es ts am z t y m , czy m j es t , i zo s t ać j ed n y m z n as.To żał o s n e.Ru s zy ł am n a n i eg o.Przed o czam i m i g ał y m i p l am y czerwi en i , czern i i b i el i.Wy s u n ęł am k u n i em u n i ewi d zi al n e m ack i.Ni e m o g ł am p o zwo l i ć m u wy g rać.Eas t Ri v er, Lo s An g el es , J u d e, wy n i k i b ad ań , Co l e – o d eb rał m i t ak wi el e.Zak ażd y m razem , k i ed y n ad zi ej a s t awał a s i ę czy m ś n am acal n y m , wy ry wał m i j ą.Nie dammu wygrać.By l i ś m y t ak b l i s k o.By l i ś m y zb y t b l i s k o , b y t eraz s i ę p o d d ać.Zu p eł n i e n i es p o d zi ewan i e Ni co wep ch n ął s i ę p rzed e m n i e, k o ł y s ząc k l u czam i.Zes k u p i en i em n a t warzy p ewn y m ru ch em o d b l o k o wał ws zy s t k i e t rzy zam k i w d rzwi ach.– Wy n o ś s i ę! – p o wi ed zi ał , o t wi eraj ąc j e n a o ś ci eż.– Zn i k aj t ak j ak zaws ze!Wy n o ś s i ę, zan i m ws zy s t k o zn i s zczy s z! Od wo ł aj l u d zi , k t ó ry ch zat ru d n i ł eś , i p op ro s t u p rzep ad n i j !Cl an cy p o d n i ó s ł s i ę z p ry czy z d zi wn y m wy razem t warzy.– Ni czeg o n i e ro zu m i es z – ci ąg n ął Ni co.– To , co zro b i ł eś , n i e u d erzy ł o w l u d zi ,k t ó rzy ci ę s k rzy wd zi l i , i n i g d y n i e u d erzy.Al e t y n i e ch ces z t eg o p rzy zn ać! Ni g d yn awet s i ę d o n i ch n i e zb l i ży s z! J ed y n e, co p o t rafi s z, t o ran i ć d zi eci , k t ó re ch ci ał y cip o m ó c! Ws zy s cy ch ci el i ś m y ci p o m ó c!– To t rzeb a b y ł o zej ś ć m i z d ro g i.– Czem u p o m o g ł eś Li d ze wy rwać m n i e z rąk Led y ? – zap y t ał Ni co , s t o j ącn i eru ch o m o , k i ed y Cl an cy p o wo l i ru s zy ł w j eg o k i eru n k u.– To t y p o d d ał eś i m p l an ,j ak wy ci ąg n ąć m n i e z Fi l ad el fi i , p rawd a? Al e n aj p i erw zo s t awi ł eś m n i e wTh u rm o n d … Zo s t awi ł eś n as ws zy s t k i ch , ch o ci aż o b i ecał eś , że u ci ek n i em y razem iu ł o ży m y s o b i e ży ci e b ez ws t y d u i b ó l u.Cl an cy … J u ż zap o m n i ał eś t am t en b ó l ? –Gł o s ch ł o p ca zam i en i ł s i ę w s zep t.– Czem u p o p ro s t u n i e p o zwo l i ł eś m i u m rzeć t akj ak i n n y m ? Po wt arzał eś m i , że m u s zę ży ć, al e żał u j ę, że p o p ro s t u n i e… Żał u j ę, że n i eu m arł em , b o wt ed y n i e m ó g ł b y ś m n i e u ży ć.Cl an cy o b s erwo wał g o z wy razem t warzy , j ak i eg o n i g d y wcześ n i ej u n i eg o n i ewi d zi ał am.– Czem u m u s i s z wzi ąć k ażd e d o b ro , k t ó re p ró b u j em y ci d ać, i ro zb i ć j e w p y ł ?Po zwo l i ł eś i m , b y ci ę w t o zam i en i l i …– Tak i j es t em – wark n ął Cl an cy.– Ni e p o zwo l ę i m s i ę zm i en i ć.Ni e p o zwo l ę i m s i ęt k n ąć.Ni g d y wi ęcej.– Ni k t n i e b ęd zi e ci ę zm u s zał , b y ś s i ę p o d d ał t ej o p eracj i.– Ni co u n i ó s ł d ł o n i e wu s p o k aj aj ący m g eś ci e.– M o żes z t eraz o d ej ś ć.M o żes z s i ę u l o t n i ć.Bł ag am ci ę… p op ro s t u o d wo ł aj l u d zi , k t ó rzy p o ci eb i e j ad ą.Pro s zę, Cl an cy.Pr o s z ę.– M ó wi ł em , żeb y ś s i ę w t o n i e m i es zał – o d p arł Cl an cy d rżący m g ł o s em io b rzu ci ł s p o j rzen i em wy j ś ci e.Wi d zi ał am , że ro zważa p ro p o zy cj ę Ni co.– Czem u t yn i g d y m n i e n i e s ł u ch as z?– Pro s zę – b ł ag ał Ni co.– J u ż za p ó źn o.– Cl an cy ś ci s k ał w d ł o n i ach m at eri ał s p o d n i.– Wi ed zi ał b y ś ot y m , g d y b y ś n i e b y ł t ak i g ł u p i ! Ni e s ł y s zy s z i ch ? Wy l ąd o wal i n a d ach u.J u ż t u s ą.– To s p raw, b y o d es zl i.Przeci eż m o żes z t o zro b i ć.Manipuluje nim, zau waży ł am o n i em i ał a.Cl an cy n ap rawd ę b rał t o p o d u wag ę i waży łs ł o wa Ni co.Ni e p o ru s zał am s i ę, zb y t wy s t ras zo n a, że ro zwi ej ę d zi wn e zak l ęci e, k t ó reo p ad ł o n a p o m i es zczen i e.Pat rzy ł am zza d rzwi cel i t o n a j ed n eg o , t o n a d ru g i eg och ł o p ca.Nap i ęci e wo k ó ł o p ad ał o i n at u ral n i e zaczęł o u s t ęp o wać.– Kt o t o ? – Zza m o i ch p l ecó w d o b i eg ł m i ęk k i k o b i ecy g ł o s.– Ko g o wezwał eś n ap o m o c?W j ed n ej ch wi l i Cl an cy zn ó w zro b i ł s i ę n i ed o s t ęp n y i o d ep ch n ął Ni co n a b o k.– Wi t aj , m at k o.M i ał aś n ad zi ej ę, że wy j ad ę b ez p o żeg n an i a?– Ko g o wezwał eś ? – p o wt ó rzy ł a, s t aj ąc w s zt y wn ej p o zi e i d en t y czn ej z p o zą s y n a.– A j ak m y ś l i s z? – o d ezwał s i ę o ci ek aj ący m s ł o d y czą g ł o s em.– Tat ę.– Kazał am p an i wy j ś ć! – wark n ęł am n a n i ą.– Ni e, zo s t ań – p o wi ed zi ał Cl an cy.– Os t at n i o s i ę n i e u d ał o.Będ zi em y m u s i el is p ró b o wać zn o wu , al e t y m razem Ru b y ci j u ż n i e p o m o że.Nas t ąp i ł a ch wi l a ci s zy , p o k t ó rej n ag l e b u d y n ek zak o ł y s ał s i ę p o d wp ł y wem s i ł yek s p l o zj i.Cl an cy s p o j rzał n a d rzwi za m at k ą – b y ł am p ewn a, że n i g d y n i e ży wi ł amd o n i eg o t ak wi el k i ej n i en awi ś ci.Świ at ł o o d b i ł o s i ę o d b ro n i , m o j ej b ro n i , t ej s am ej , k t ó rą Vi d a wy t rąci ł a m i z ręk iw s al i k o m p u t ero wej.Li l l i an Gray u n i o s ł a j ą i wy m i erzy ł a w Cl an cy ’eg o.– Ko ch am ci ę – p o wi ed zi ał a i wy s t rzel i ł a.23Z j eg o ram i en i a t ry s n ęł a k rew i w t ej s am ej ch wi l i p rzewró ci ł s i ę n a s zk l an ąś ci an ę.Al e Li l l i an j es zcze z n i m n i e s k o ń czy ł a.Ig n o ru j ąc k rzy k b ó l u , k t ó ry wy d ał zs i eb i e j ej s y n , zro b i ł a k o l ej n y k ro k w j eg o s t ro n ę i wy cel o wał a n i żej , t y m razemt rafi aj ąc g o w n o g ę.J ej t warz p o zo s t awał a b ez wy razu , j ak g d y b y m u s i ał a wy ł ączy ćj ak ąś i s t o t n ą częś ć s i eb i e, ab y d o k o ń czy ć d zi eł a.J a i Ni co wzd ry g al i ś m y s i ę z k ażd y m s t rzał em.Ch ł o p i ec zak ry ł s o b i e t warz io d wró ci ł s i ę, b y n i e p at rzeć.J a j ed n ak n i e o d ry wał am o d n i ch wzro k u.M u s i ał amm i eć p ewn o ś ć, że t y m razem Cl an cy s i ę n i e wy m k n i e.Nad n as zy m i g ł o wam i ro zl eg ł o s i ę d u d n i en i e ci ężk i ch k ro k ó w, o d k t ó ry ch t rząs łs i ę s u fi t [ Pobierz całość w formacie PDF ]