[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Aha.Szli kolejne dziesięć minut, szybko, nadnaturalnie szybko.Nikt nie protestował.Przynajmniej nie w kwestii marszu.Ellie znów się odezwała. Jestem tu nowa, ale myślałam, że założeniem godziny do poznawania innychobozowiczów jest rozmowa, żeby się lepiej poznać. Więc mów warknęła Kylie i ominęła kilka gałęzi, które zdawały się jąatakować.Nie zrobiła też tego, co nakazywałaby logika udać, że ma napad migrenyi odesłać kociaka z powrotem do obozu. Dobrze.Nazywam się Ellie Mason i mam wrażenie, że mnie nie lubisz.Kylie zatrzymała się i odwróciła się gwałtownie wciąż myślała o tym, by udaćmigrenę.Teraz nie musiałaby nawet udawać, bo właśnie zaczynała boleć ją głowa.Ale gdy otworzyła usta, nie padły żadne słowa na temat migreny. Dobrze, powiedzmy sobie coś wprost.Wiem, że uprawiałaś seks z Derekiem.Jej głos zdawał się odbijać od okolicznych drzew. Rany! Perry uśmiechnął się od ucha do ucha. Będzie lepiej, niż myślałem.===bVQ2UmsNPg5rU2IHY1NnUGRXbgxvCT9cblxuX2dXNgc=Rozdział 25Kylie spiorunowała zmiennokształtnego wzrokiem.Perry przestał się uśmiechać.Ona uniosła brew. Zrób to.Skrzywił się. Tylko nie głuchy kot jęknął. Nie słyszę.Tracę równowagę.Czuję się, jakbymbył w próżni.Nie odwracała wzroku, dopóki wokół niego nie pojawiły się skry.A potemodwróciła się do Ellie, która w zadziwieniu wpatrywała się w Perry ego. Jasny gwint! Nigdy wcześniej nie widziałam zmiennokształtnego w trakcieprzemiany.To znaczy, słyszałam, co się dzieje, gdy się przemieniają, ale to jestniesamowite! Słyszałaś, co powiedziałam? Kylie skrzyżowała ręce na piersi, a w głębi czuła,jak ogarnia ją furia. Widziałaś, jak się przemieniał? zapytała Ellie.Kylie postukała tenisówką w kamienistą ziemię. Mówiłam, że słyszałam, że uprawiałaś z Derekiem seks.Ellie dalej wpatrywała się w Perry ego, który teraz stał się białym niebieskookimkotem.W lesie zapadła dziwna cisza.Kylie zignorowała ją i skupiła się na Ellie. Tak, słyszałam odezwała się Ellie, wciąż na nią nie patrząc. I z rozmysłemzmieniam temat, by wymyślić, jak ci odpowiedzieć.Ciemnowłosa wampirzyca odetchnęła głęboko i spojrzała na Kylie. Derek ci powiedział?Kylie skinęła.Ellie potrząsnęła głową To do niego takie podobne.Jest jednym z tych miłych chłopaków, którzyuważają, że prawda zawsze jest najlepsza. Ty byś mnie okłamała? zapytała Kylie, szukając powodów, dla którychmogłaby naprawdę znielubić tę dziewczynę.Tak jakby uprawianie seksu z Derekiemnie wystarczało.Tyle że ona i Derek do niczego się nie zobowiązywali.Nawet niebyli na prawdziwej randce.A Derek i Ellie mieli wspólną przeszłość. Tak.Skłamałabym odparła Ellie. Nie ze złośliwości czy coś& Po prostu to,co zaszło między mną i Derekiem nic nie znaczyło, więc czemu miałoby spowodowaćjakiś bałagan?Na twarzy Kylie pojawił się grymas. Skoro nic nie znaczyło, to po co to zrobiliście?Wzruszyła ramionami. Bo chciałam, żeby to coś znaczyło. To bez sensu stwierdziła Kylie.Ellie zmarszczyła brwi. Posłuchaj.Lubię Dereka.Bardzo.No wiesz, jest przystojny, słodki i takiniesamowicie dobry.Ale& nie ma fajerwerków.Tak samo było, kiedy ze sobąchodziliśmy.Mieliśmy mnóstwo seksu bez fajerwerków.Jestem pewna, że się z tymspotkałaś, prawda?Kylie nie zaprzeczyła.Przyznawanie się obcej osobie, że jest dziewicą, jakoś doniej nie przemawiało. A potem spotkaliśmy się na tym przyjęciu.Ja byłam trochę przestraszona, trochębezradna, a on zjawił się niczym rycerz w lśniącej zbroi.Wyglądał super, więcpomyślałam, że może będą i fajerwerki potrząsnęła głową. Ale nie.Kylie poczuła, że powietrze wokół robi się zimne.Trupio zimne. Proszę, nieteraz powiedziała w myślach. A skoro powiedział ci o seksie mówiła dalej Ellie to na pewno powiedział też,że gdy tylko to zrobiliśmy, oboje stwierdziliśmy, że to był błąd.A pięć minut pózniejopowiadał mi o pewnej dziewczynie, którą spotkał.Miała na imię Kylie.Kylie usiadła na trawie i mogłaby przysiąc, że ziemia poruszyła jej się pod stopami.Spojrzała na Perry ego, który siedział na gałęzi drzewa i polował na motyla. Wiesz, że jemu naprawdę na tobie zależy, prawda? zapytała Ellie.Tuż przed Kylie pojawił się duch Jane.Była przerażona. Proszę& nie teraz!Zignorowała ducha i skupiła się na Ellie.Nagle cała ta rozmowa wydała jej sięgłupia i zupełnie zbędna.Nie miała prawa mieć pretensji o to, że Derek i Ellieuprawiali seks.%7ładnego. Przepraszam powiedziała. Nie powinnam była. Właśnie że tak odrzekła Ellie. Gdyby jakaś laska uprawiała seksz chłopakiem, który mi się podoba, to też bym się wkurzyła.Cieszę się, żepowiedziałaś, co myślisz.Szanuję to. Nie odezwała się Kylie. To znaczy, to nie tak& z Derekiem i ze mną.Owszem, prawie coś tam było, ale potem& Po prostu to zakończył.Pohamowałasię.Nie chciała się w to zagłębiać. To koniec. Jasne, koniec. Ellie tylko popatrzyła znacząco. Serio? Za każdym razem, gdywchodzimy w jakiś tłum, to wiesz, co on robi? Rozgląda się za tobą roześmiała się. Co jest głupie.Więc go o to zapytałam: Mówisz, że wyczuwasz ją na kilometr,więc skoro wiesz, że jej tu nie ma, to po co się rozglądasz? Ellie uśmiechnęła sięszeroko. Wiesz, co mi powiedział? Powiedział, że nadzieja umiera ostatnia.Dokładnie to samo Kylie powiedziała niedawno Perry emu. Ten chłopak naprawdę na ciebie leci powiedziała Ellie.Kylie potrząsnęła głową. Nie, to koniec [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
. Aha.Szli kolejne dziesięć minut, szybko, nadnaturalnie szybko.Nikt nie protestował.Przynajmniej nie w kwestii marszu.Ellie znów się odezwała. Jestem tu nowa, ale myślałam, że założeniem godziny do poznawania innychobozowiczów jest rozmowa, żeby się lepiej poznać. Więc mów warknęła Kylie i ominęła kilka gałęzi, które zdawały się jąatakować.Nie zrobiła też tego, co nakazywałaby logika udać, że ma napad migrenyi odesłać kociaka z powrotem do obozu. Dobrze.Nazywam się Ellie Mason i mam wrażenie, że mnie nie lubisz.Kylie zatrzymała się i odwróciła się gwałtownie wciąż myślała o tym, by udaćmigrenę.Teraz nie musiałaby nawet udawać, bo właśnie zaczynała boleć ją głowa.Ale gdy otworzyła usta, nie padły żadne słowa na temat migreny. Dobrze, powiedzmy sobie coś wprost.Wiem, że uprawiałaś seks z Derekiem.Jej głos zdawał się odbijać od okolicznych drzew. Rany! Perry uśmiechnął się od ucha do ucha. Będzie lepiej, niż myślałem.===bVQ2UmsNPg5rU2IHY1NnUGRXbgxvCT9cblxuX2dXNgc=Rozdział 25Kylie spiorunowała zmiennokształtnego wzrokiem.Perry przestał się uśmiechać.Ona uniosła brew. Zrób to.Skrzywił się. Tylko nie głuchy kot jęknął. Nie słyszę.Tracę równowagę.Czuję się, jakbymbył w próżni.Nie odwracała wzroku, dopóki wokół niego nie pojawiły się skry.A potemodwróciła się do Ellie, która w zadziwieniu wpatrywała się w Perry ego. Jasny gwint! Nigdy wcześniej nie widziałam zmiennokształtnego w trakcieprzemiany.To znaczy, słyszałam, co się dzieje, gdy się przemieniają, ale to jestniesamowite! Słyszałaś, co powiedziałam? Kylie skrzyżowała ręce na piersi, a w głębi czuła,jak ogarnia ją furia. Widziałaś, jak się przemieniał? zapytała Ellie.Kylie postukała tenisówką w kamienistą ziemię. Mówiłam, że słyszałam, że uprawiałaś z Derekiem seks.Ellie dalej wpatrywała się w Perry ego, który teraz stał się białym niebieskookimkotem.W lesie zapadła dziwna cisza.Kylie zignorowała ją i skupiła się na Ellie. Tak, słyszałam odezwała się Ellie, wciąż na nią nie patrząc. I z rozmysłemzmieniam temat, by wymyślić, jak ci odpowiedzieć.Ciemnowłosa wampirzyca odetchnęła głęboko i spojrzała na Kylie. Derek ci powiedział?Kylie skinęła.Ellie potrząsnęła głową To do niego takie podobne.Jest jednym z tych miłych chłopaków, którzyuważają, że prawda zawsze jest najlepsza. Ty byś mnie okłamała? zapytała Kylie, szukając powodów, dla którychmogłaby naprawdę znielubić tę dziewczynę.Tak jakby uprawianie seksu z Derekiemnie wystarczało.Tyle że ona i Derek do niczego się nie zobowiązywali.Nawet niebyli na prawdziwej randce.A Derek i Ellie mieli wspólną przeszłość. Tak.Skłamałabym odparła Ellie. Nie ze złośliwości czy coś& Po prostu to,co zaszło między mną i Derekiem nic nie znaczyło, więc czemu miałoby spowodowaćjakiś bałagan?Na twarzy Kylie pojawił się grymas. Skoro nic nie znaczyło, to po co to zrobiliście?Wzruszyła ramionami. Bo chciałam, żeby to coś znaczyło. To bez sensu stwierdziła Kylie.Ellie zmarszczyła brwi. Posłuchaj.Lubię Dereka.Bardzo.No wiesz, jest przystojny, słodki i takiniesamowicie dobry.Ale& nie ma fajerwerków.Tak samo było, kiedy ze sobąchodziliśmy.Mieliśmy mnóstwo seksu bez fajerwerków.Jestem pewna, że się z tymspotkałaś, prawda?Kylie nie zaprzeczyła.Przyznawanie się obcej osobie, że jest dziewicą, jakoś doniej nie przemawiało. A potem spotkaliśmy się na tym przyjęciu.Ja byłam trochę przestraszona, trochębezradna, a on zjawił się niczym rycerz w lśniącej zbroi.Wyglądał super, więcpomyślałam, że może będą i fajerwerki potrząsnęła głową. Ale nie.Kylie poczuła, że powietrze wokół robi się zimne.Trupio zimne. Proszę, nieteraz powiedziała w myślach. A skoro powiedział ci o seksie mówiła dalej Ellie to na pewno powiedział też,że gdy tylko to zrobiliśmy, oboje stwierdziliśmy, że to był błąd.A pięć minut pózniejopowiadał mi o pewnej dziewczynie, którą spotkał.Miała na imię Kylie.Kylie usiadła na trawie i mogłaby przysiąc, że ziemia poruszyła jej się pod stopami.Spojrzała na Perry ego, który siedział na gałęzi drzewa i polował na motyla. Wiesz, że jemu naprawdę na tobie zależy, prawda? zapytała Ellie.Tuż przed Kylie pojawił się duch Jane.Była przerażona. Proszę& nie teraz!Zignorowała ducha i skupiła się na Ellie.Nagle cała ta rozmowa wydała jej sięgłupia i zupełnie zbędna.Nie miała prawa mieć pretensji o to, że Derek i Ellieuprawiali seks.%7ładnego. Przepraszam powiedziała. Nie powinnam była. Właśnie że tak odrzekła Ellie. Gdyby jakaś laska uprawiała seksz chłopakiem, który mi się podoba, to też bym się wkurzyła.Cieszę się, żepowiedziałaś, co myślisz.Szanuję to. Nie odezwała się Kylie. To znaczy, to nie tak& z Derekiem i ze mną.Owszem, prawie coś tam było, ale potem& Po prostu to zakończył.Pohamowałasię.Nie chciała się w to zagłębiać. To koniec. Jasne, koniec. Ellie tylko popatrzyła znacząco. Serio? Za każdym razem, gdywchodzimy w jakiś tłum, to wiesz, co on robi? Rozgląda się za tobą roześmiała się. Co jest głupie.Więc go o to zapytałam: Mówisz, że wyczuwasz ją na kilometr,więc skoro wiesz, że jej tu nie ma, to po co się rozglądasz? Ellie uśmiechnęła sięszeroko. Wiesz, co mi powiedział? Powiedział, że nadzieja umiera ostatnia.Dokładnie to samo Kylie powiedziała niedawno Perry emu. Ten chłopak naprawdę na ciebie leci powiedziała Ellie.Kylie potrząsnęła głową. Nie, to koniec [ Pobierz całość w formacie PDF ]