[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I tojuż jest problem.Jest też rodzaj mężczyzn, którzy potrzebują pomocy.To nie do wiary, ilu facetów,fatalnie ubranych, mówi przez nos: Eric, nie potrafię niko go poderwać.Odpo-wiadam: Spraw sobie nowe ciuchy, wyprostuj się, idz do logopedy.To są wszystkoobjawy głębokich blizn psychologicznych.Dzwoni telefon.Eric odbiera połączenie, rozmawia przez kilka minut, roztacza się.To dziewczyna, którą poderwałem trzydzieści osiem i pół roku temu moja żo-na.Właściwie pracowałem wtedy nad książką; kiedy ją spotkałem, postanowiłemwypróbować na niej jeden greps.Gdy minęła mnie w barze, powiedziałem: Jesteśza ładna, żeby cię wypuścić.Myślałem, że ta twarda dziewczyna z Nowego Jorkudostanie szału.Ale ona odpowiedziała: Tak myślisz?.Potem nie mogłem się już odniej opędzić.Skąd się wziął pomysł na książkę?Mój przyjaciel był ze mną na stażu copywriterskim w Benton and Bowles.Pew-nego dnia, kiedy zaglądaliśmy przez okno do biura w El Al po drugiej stronie ulicy,zauważyliśmy pracującą tam dziewczynę.Miała śródziemnomorski typ urody i byłaprzepiękna, jak z obrazów Boticellego.Następnego dnia mój przyjaciel powiedziałmi, że poszedł za nią na przerwie na lunch do delikatesów, gdzie kupowała kanapkę,potem przysiadł się do niej w parku, porozmawiał z nią i umówił na kolację w pią-tek.W następnym tygodniu przyszedł i powiedział, że ona jest dziewicą.Musiał wy-skoczyć i znalezć opakowanie wazeliny, taka była ciasna.Wtedy przyszedł mi dogłowy pomysł napisania książki o podrywaniu.Zaciekawiła mnie jego bezczelnośći jego umiejętność obrócenia rozmowy z nieznajomą w swobodną, rutynową czyn-ność.Jako nastolatek byłem bardzo nieśmiały i mało pewny siebie.Pisałem o podry-waniu, bo nie potrafiłem tego robić i bardzo, ale to bardzo chciałem się nauczyć.Czy miał wtedy miejsce jakiś związany z tym precedens?W połowie lat sześćdziesiątych życie w Stanach ulegało radykalnej zmianie.Ko-biety zaczęły brać pigułkę; pojawili się Stonesi i Beatlesi; rosła popularność Dylana.To były początki kontrkultury.%7łycie stało się nagle niesłychanie erotyczne.W latach czterdziestych i pięćdziesiątych, jeżeli wychowywałeś się w miastecz-ku, w którym się urodziłeś, spotykałeś się z ludzmi na wieczernikach albo przez zna-jomych cioci.Ale już w latach sześćdziesiątych ludzie wyprowadzali się od rodzicówdo mieszkań w miastach.Mieszkali sami i byli pozbawieni konwencjonalnych me-tod spotykania innych.Stąd wzięła się popularność barów dla singli.Ludzie potrze-385KROK 11 ZARZDZAJ PORTFELEM OCZEKIWACbowali nowych narzędzi, żeby spotykać nieznajomych.Jaka jest według pana różnica pomiędzy naturszczykami a facetami takimi jak my, któ-rzy musieli się tego wszystkiego uczyć?Uważam, że naturszczycy posiadają aparat psychologiczny, który daje niezwy-kłe możliwości.Pod koniec mojego życia kawalerskiego odnalazłem w sobie śmia-łość, która była szokująca.Miałem odwagę powiedzieć kobiecie po kieliszku wina: Chciałbym cię zerżnąć.Niektóre kobiety chcą, żebyś był odważny, żebyś był przy-wódcą.Trochę trwało, zanim to zrozumiałem.Kiedy rozmowa zeszła na temat naturszczyków i opowieści z pastwiska, z Eri-kiem Weberem stało się coś dziwnego.Ożywił się.Oczy mu się zaświeciły.Przezpół godziny snuliśmy opowieści o wypasie.Pomimo gadki o małżeństwie i o tym,jak żyli długo i szczęśliwie, pod spodem ciągle jeszcze kotłował się nieudolny nasto-latek, który zazdrościł kumplom sukcesów z kobietami.Po rozmowie pokazał mi scenę z filmu, który montował.Fabuła opowiadała obladym, łysym, bezrobotnym mężczyznie w średnim wieku, który próbuje sprzedaćbeznadziejny scenariusz i żyje na koszt swojej byłej żony, która po rozwodzie wyszłaza mąż za przystojnego człowieka sukcesu. Czy ten scenarzysta z filmu to pańskie alter ego? zapytałem, kiedy wychodzi-liśmy razem z budynku. To moje drugie ja przyznał [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.I tojuż jest problem.Jest też rodzaj mężczyzn, którzy potrzebują pomocy.To nie do wiary, ilu facetów,fatalnie ubranych, mówi przez nos: Eric, nie potrafię niko go poderwać.Odpo-wiadam: Spraw sobie nowe ciuchy, wyprostuj się, idz do logopedy.To są wszystkoobjawy głębokich blizn psychologicznych.Dzwoni telefon.Eric odbiera połączenie, rozmawia przez kilka minut, roztacza się.To dziewczyna, którą poderwałem trzydzieści osiem i pół roku temu moja żo-na.Właściwie pracowałem wtedy nad książką; kiedy ją spotkałem, postanowiłemwypróbować na niej jeden greps.Gdy minęła mnie w barze, powiedziałem: Jesteśza ładna, żeby cię wypuścić.Myślałem, że ta twarda dziewczyna z Nowego Jorkudostanie szału.Ale ona odpowiedziała: Tak myślisz?.Potem nie mogłem się już odniej opędzić.Skąd się wziął pomysł na książkę?Mój przyjaciel był ze mną na stażu copywriterskim w Benton and Bowles.Pew-nego dnia, kiedy zaglądaliśmy przez okno do biura w El Al po drugiej stronie ulicy,zauważyliśmy pracującą tam dziewczynę.Miała śródziemnomorski typ urody i byłaprzepiękna, jak z obrazów Boticellego.Następnego dnia mój przyjaciel powiedziałmi, że poszedł za nią na przerwie na lunch do delikatesów, gdzie kupowała kanapkę,potem przysiadł się do niej w parku, porozmawiał z nią i umówił na kolację w pią-tek.W następnym tygodniu przyszedł i powiedział, że ona jest dziewicą.Musiał wy-skoczyć i znalezć opakowanie wazeliny, taka była ciasna.Wtedy przyszedł mi dogłowy pomysł napisania książki o podrywaniu.Zaciekawiła mnie jego bezczelnośći jego umiejętność obrócenia rozmowy z nieznajomą w swobodną, rutynową czyn-ność.Jako nastolatek byłem bardzo nieśmiały i mało pewny siebie.Pisałem o podry-waniu, bo nie potrafiłem tego robić i bardzo, ale to bardzo chciałem się nauczyć.Czy miał wtedy miejsce jakiś związany z tym precedens?W połowie lat sześćdziesiątych życie w Stanach ulegało radykalnej zmianie.Ko-biety zaczęły brać pigułkę; pojawili się Stonesi i Beatlesi; rosła popularność Dylana.To były początki kontrkultury.%7łycie stało się nagle niesłychanie erotyczne.W latach czterdziestych i pięćdziesiątych, jeżeli wychowywałeś się w miastecz-ku, w którym się urodziłeś, spotykałeś się z ludzmi na wieczernikach albo przez zna-jomych cioci.Ale już w latach sześćdziesiątych ludzie wyprowadzali się od rodzicówdo mieszkań w miastach.Mieszkali sami i byli pozbawieni konwencjonalnych me-tod spotykania innych.Stąd wzięła się popularność barów dla singli.Ludzie potrze-385KROK 11 ZARZDZAJ PORTFELEM OCZEKIWACbowali nowych narzędzi, żeby spotykać nieznajomych.Jaka jest według pana różnica pomiędzy naturszczykami a facetami takimi jak my, któ-rzy musieli się tego wszystkiego uczyć?Uważam, że naturszczycy posiadają aparat psychologiczny, który daje niezwy-kłe możliwości.Pod koniec mojego życia kawalerskiego odnalazłem w sobie śmia-łość, która była szokująca.Miałem odwagę powiedzieć kobiecie po kieliszku wina: Chciałbym cię zerżnąć.Niektóre kobiety chcą, żebyś był odważny, żebyś był przy-wódcą.Trochę trwało, zanim to zrozumiałem.Kiedy rozmowa zeszła na temat naturszczyków i opowieści z pastwiska, z Eri-kiem Weberem stało się coś dziwnego.Ożywił się.Oczy mu się zaświeciły.Przezpół godziny snuliśmy opowieści o wypasie.Pomimo gadki o małżeństwie i o tym,jak żyli długo i szczęśliwie, pod spodem ciągle jeszcze kotłował się nieudolny nasto-latek, który zazdrościł kumplom sukcesów z kobietami.Po rozmowie pokazał mi scenę z filmu, który montował.Fabuła opowiadała obladym, łysym, bezrobotnym mężczyznie w średnim wieku, który próbuje sprzedaćbeznadziejny scenariusz i żyje na koszt swojej byłej żony, która po rozwodzie wyszłaza mąż za przystojnego człowieka sukcesu. Czy ten scenarzysta z filmu to pańskie alter ego? zapytałem, kiedy wychodzi-liśmy razem z budynku. To moje drugie ja przyznał [ Pobierz całość w formacie PDF ]