[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dalsze rozdziały tej książki dostarczą potemu licznych dowodów, wystarczy więc wspomnieć tutaj tylko o niektórychrzeczach.Kiedy król zjeżdżał do stolicy, zawsze witali go najpierw mieszczaniekazimierscy, a dopiero potem krakowscy.Nie zapomniano bowiem, żekrakowianie "przeciwko panom swoim się buntowali".Za ostatniegoJagiellona pamiętano więc jeszcze o wydarzeniach z czasów Aokietka.Wsenacie polskim pierwsze miejsce po biskupach brał kasztelan krakowski.Ponim dopiero zasiadał wojewoda tej dzielnicy, zresztą na zmianę z poznańskim,najwyższym dostojnikiem prastołecznego regionu.Tego porządku rzeczyżadna siła naruszyć nie była w stanie i rzeczywiście nie naruszyła aż dorozbiorów.Dzisiejsi historycy nam wyjaśniają, że dopiero w roku 1249kasztelan Michał Jastrzębczyk wysunął się przed wojewodę Klemensa zRuszczy, co zresztą wynikało z polityki księcia Bolesława Wstydliwego.WXVI wieku takie wyjaśnienie odrzucono by z pogardą.To BolesławKrzywousty na zawsze pozbawił wojewodów krakowskich pierwszegomiejsca, ponieważ piastujący tę godność Wszebor stchórzył na polu bitwy!Władca spostponował go za to dodatkowo, posyłając mu w darze wrzeciono,kądziel i skórkę zajęczą.Co się raz stało - odstać się już nie mogło.%7ładen senator nigdy by się nie ośmielił pojawić na obradach bez szabli przypasie.Taki zwyczaj panuje u wszystkich narodów wolnych, mianowicie uFranków - wyjaśniano (co w niczym nie przeszkodziło jakoś zgodnie nanoszenie szabel przez %7łydów, którzy jako żywo nic nigdy nie mieliwspólnego z Frankami).Debatom senatorów mogli się przysłuchiwać ichsynowie - aczkolwiek dostojeństwa nie były dziedziczne - posłowie orazsekretarze królewscy.Nikt z tych osób nie miał jednak prawa usiąść.Gdy występowało pospolite ruszenie, przodem szło zawsze województwosieradzkie.Każde z województw miało po jednym chorążym, tylko sieradzkiei łęczyckie po dwóch.Od czasów Kazimierza Jagiellończyka starostwosandomierskie - jedyne w całej Polsce - nie mogło być zastawiane aniobciążane zapisami.Zwięcie przestrzegająca tradycji szlachta łatwo podówczas zmieniałanazwiska.Zamoyscy, zwali się poprzednio "z Aaznina", czyli Aaznińskimi.Jako Zamoyscy zaczęli się podpisywać dopiero synowie nabywcy (Starego)Zamościa, Tomasza.Dziejopisarz Bielski mógł równie dobrze przejść dohistorii jako Wolski.Za jego czasów zwano go i tak, i tak, miał bowiem dwiewioski - Białą i Wolę.Liberalna wobec nazwisk tradycja nieugięcie strzegła niektórych imion.Odczasu śmierci Jadwigi pierworodna w każdym pokoleniu Jagiellonek musiałanosić jej imię.Pokoleń tych było trzy: Jadwiga Władysławówna, JadwigaKazimierzówna, Jadwiga Zygmuntówna.Kto zapomni o tradycjonalizmie nowatorskiej Rzeczypospolitej XVI wieku,ten się nie połapie w jej dziejach.Straci z oczu jeden z bgłównych czynnikówdzieje te tworzących.Stadła monarszeKrólewna Anna, której długo wypadło czekać na własne wesele, byłaświadkiem wszystkich ślubów swych sióstr.Z trzech ożenków brata oglądałapierwszy i ostatni.Drugi z nich zawarty bowiem został w tajemnicy.Miała lat niespełna dwanaście, kiedy 1 września 1535 roku poszła za mążJadwiga, siostra przyrodnia.Stało się to zgodnie z dobrymi obyczajami, którezabraniały wydawania młodszych przed starszymi.Uroczystości urozmaiciłnajazd hospodara mołdawskiego Petryły na południowe pogranicze.ZKrakowa na Pokucie było jednak dość daleko, a Rzeczpospolita przywykła doniespodzianek, sprawianych przez sąsiadów pośledniej nawet rangipolitycznej.Jadwiga była córką pierwszej żony Zygmunta Starego, niezwykle urodziwejBarbary z domu Zapolya, siostry narodowego króla Węgier, Jana.Zazwyczajmiłość rodzi małżeństwo, w danym wypadku stało się odwrotnie.Zygmuntpokochał Barbarę, którą poślubił z powodów czysto politycznych,sprzymierzając się z Madziarami przeciwko Habsburgom.Królowa zmarła wroku 1515, a głębokiemu żalowi wdowca zawdzięczamy KaplicęZygmuntowską.Już w dwa lata pózniej przybyły niedawno z WłochBartłomiej Berecci, spełniając wolę monarchy, przedłożył mu plany budowli.Wznoszono ją i zdobiono przez lat kilkanaście.Pierwsze trumny, jakie w niejzłożono, mieściły prochy Barbary oraz jej młodszej córki, wcześnie zmarłejAnny.Urodzona w Poznaniu Jadwiga była więc na wpół Węgierką i nie zapominałao tym.Młodociana królewna spełniała w Krakowie funkcje agentkimadziarskiej.Na jej ręce król Francji Franciszek słał pisma do króla Węgier,Jana.Kiedy wuj, który ją uczynił swą spadkobierczynią, odniósł zwycięstwonad wojskami Habsburgów, Jadwiga rozgłosiła to zaraz.W kościołach stolicypolskiej uderzono w dzwony, odezwało się dziękczynne Te Deum, poklasztorach oszalałe z radości zakonnice puszczały się w pląsy.Polacyówcześni nie kochali Niemców, także w ich habsburskiej odmianie.Za dobrzewiedzieli, co się dzieje w Czechach, uważanych za naród bratni.Posądzano wEuropie Jadwigę o finansowanie węgierskich zaciągów w Polsce,obejmujących nie tylko piechotę i jazdę, lecz nawet artylerię.Wrzeczywistości za plecami królewny kryła się życzliwa dla niej, wostentacyjny sposób dobrze ją traktująca macocha, Bona.To ona przecieżmiała pieniądze.Jadwiga wyszła za Niemca, Joachima II Hohenzollerna, syna elektorabrandenburskiego i dziedzica tej godności.Takie stadło stanowiło dla Bonyprzegraną i zostało zawarte wbrew jej woli.Włoszka zwalczała zarównoHabsburgów, jak i Hohenzollernów.Z listów współczesnych wiemy, co miałamiędzy innymi do zarzucenia tym ostatnim.Królowa wściekła jest na ciebie -pisano z Krakowa do księcia Albrechta - za to, że usuwasz z Prus polskichoraz litewskich chłopów, a osadzasz na ich ziemi kolonistów niemieckich.Wyszedłszy za mąż niemal stale przebywała Jadwiga w K~oln pod Berlinem,gdzie się mieściła rezydencja elektorów.Z ojczyzną właściwie zerwała(aczkolwiek upłynęło lat kilka, zanim nauczyła się po niemiecku).A mogłobyć zupełnie inaczej [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Dalsze rozdziały tej książki dostarczą potemu licznych dowodów, wystarczy więc wspomnieć tutaj tylko o niektórychrzeczach.Kiedy król zjeżdżał do stolicy, zawsze witali go najpierw mieszczaniekazimierscy, a dopiero potem krakowscy.Nie zapomniano bowiem, żekrakowianie "przeciwko panom swoim się buntowali".Za ostatniegoJagiellona pamiętano więc jeszcze o wydarzeniach z czasów Aokietka.Wsenacie polskim pierwsze miejsce po biskupach brał kasztelan krakowski.Ponim dopiero zasiadał wojewoda tej dzielnicy, zresztą na zmianę z poznańskim,najwyższym dostojnikiem prastołecznego regionu.Tego porządku rzeczyżadna siła naruszyć nie była w stanie i rzeczywiście nie naruszyła aż dorozbiorów.Dzisiejsi historycy nam wyjaśniają, że dopiero w roku 1249kasztelan Michał Jastrzębczyk wysunął się przed wojewodę Klemensa zRuszczy, co zresztą wynikało z polityki księcia Bolesława Wstydliwego.WXVI wieku takie wyjaśnienie odrzucono by z pogardą.To BolesławKrzywousty na zawsze pozbawił wojewodów krakowskich pierwszegomiejsca, ponieważ piastujący tę godność Wszebor stchórzył na polu bitwy!Władca spostponował go za to dodatkowo, posyłając mu w darze wrzeciono,kądziel i skórkę zajęczą.Co się raz stało - odstać się już nie mogło.%7ładen senator nigdy by się nie ośmielił pojawić na obradach bez szabli przypasie.Taki zwyczaj panuje u wszystkich narodów wolnych, mianowicie uFranków - wyjaśniano (co w niczym nie przeszkodziło jakoś zgodnie nanoszenie szabel przez %7łydów, którzy jako żywo nic nigdy nie mieliwspólnego z Frankami).Debatom senatorów mogli się przysłuchiwać ichsynowie - aczkolwiek dostojeństwa nie były dziedziczne - posłowie orazsekretarze królewscy.Nikt z tych osób nie miał jednak prawa usiąść.Gdy występowało pospolite ruszenie, przodem szło zawsze województwosieradzkie.Każde z województw miało po jednym chorążym, tylko sieradzkiei łęczyckie po dwóch.Od czasów Kazimierza Jagiellończyka starostwosandomierskie - jedyne w całej Polsce - nie mogło być zastawiane aniobciążane zapisami.Zwięcie przestrzegająca tradycji szlachta łatwo podówczas zmieniałanazwiska.Zamoyscy, zwali się poprzednio "z Aaznina", czyli Aaznińskimi.Jako Zamoyscy zaczęli się podpisywać dopiero synowie nabywcy (Starego)Zamościa, Tomasza.Dziejopisarz Bielski mógł równie dobrze przejść dohistorii jako Wolski.Za jego czasów zwano go i tak, i tak, miał bowiem dwiewioski - Białą i Wolę.Liberalna wobec nazwisk tradycja nieugięcie strzegła niektórych imion.Odczasu śmierci Jadwigi pierworodna w każdym pokoleniu Jagiellonek musiałanosić jej imię.Pokoleń tych było trzy: Jadwiga Władysławówna, JadwigaKazimierzówna, Jadwiga Zygmuntówna.Kto zapomni o tradycjonalizmie nowatorskiej Rzeczypospolitej XVI wieku,ten się nie połapie w jej dziejach.Straci z oczu jeden z bgłównych czynnikówdzieje te tworzących.Stadła monarszeKrólewna Anna, której długo wypadło czekać na własne wesele, byłaświadkiem wszystkich ślubów swych sióstr.Z trzech ożenków brata oglądałapierwszy i ostatni.Drugi z nich zawarty bowiem został w tajemnicy.Miała lat niespełna dwanaście, kiedy 1 września 1535 roku poszła za mążJadwiga, siostra przyrodnia.Stało się to zgodnie z dobrymi obyczajami, którezabraniały wydawania młodszych przed starszymi.Uroczystości urozmaiciłnajazd hospodara mołdawskiego Petryły na południowe pogranicze.ZKrakowa na Pokucie było jednak dość daleko, a Rzeczpospolita przywykła doniespodzianek, sprawianych przez sąsiadów pośledniej nawet rangipolitycznej.Jadwiga była córką pierwszej żony Zygmunta Starego, niezwykle urodziwejBarbary z domu Zapolya, siostry narodowego króla Węgier, Jana.Zazwyczajmiłość rodzi małżeństwo, w danym wypadku stało się odwrotnie.Zygmuntpokochał Barbarę, którą poślubił z powodów czysto politycznych,sprzymierzając się z Madziarami przeciwko Habsburgom.Królowa zmarła wroku 1515, a głębokiemu żalowi wdowca zawdzięczamy KaplicęZygmuntowską.Już w dwa lata pózniej przybyły niedawno z WłochBartłomiej Berecci, spełniając wolę monarchy, przedłożył mu plany budowli.Wznoszono ją i zdobiono przez lat kilkanaście.Pierwsze trumny, jakie w niejzłożono, mieściły prochy Barbary oraz jej młodszej córki, wcześnie zmarłejAnny.Urodzona w Poznaniu Jadwiga była więc na wpół Węgierką i nie zapominałao tym.Młodociana królewna spełniała w Krakowie funkcje agentkimadziarskiej.Na jej ręce król Francji Franciszek słał pisma do króla Węgier,Jana.Kiedy wuj, który ją uczynił swą spadkobierczynią, odniósł zwycięstwonad wojskami Habsburgów, Jadwiga rozgłosiła to zaraz.W kościołach stolicypolskiej uderzono w dzwony, odezwało się dziękczynne Te Deum, poklasztorach oszalałe z radości zakonnice puszczały się w pląsy.Polacyówcześni nie kochali Niemców, także w ich habsburskiej odmianie.Za dobrzewiedzieli, co się dzieje w Czechach, uważanych za naród bratni.Posądzano wEuropie Jadwigę o finansowanie węgierskich zaciągów w Polsce,obejmujących nie tylko piechotę i jazdę, lecz nawet artylerię.Wrzeczywistości za plecami królewny kryła się życzliwa dla niej, wostentacyjny sposób dobrze ją traktująca macocha, Bona.To ona przecieżmiała pieniądze.Jadwiga wyszła za Niemca, Joachima II Hohenzollerna, syna elektorabrandenburskiego i dziedzica tej godności.Takie stadło stanowiło dla Bonyprzegraną i zostało zawarte wbrew jej woli.Włoszka zwalczała zarównoHabsburgów, jak i Hohenzollernów.Z listów współczesnych wiemy, co miałamiędzy innymi do zarzucenia tym ostatnim.Królowa wściekła jest na ciebie -pisano z Krakowa do księcia Albrechta - za to, że usuwasz z Prus polskichoraz litewskich chłopów, a osadzasz na ich ziemi kolonistów niemieckich.Wyszedłszy za mąż niemal stale przebywała Jadwiga w K~oln pod Berlinem,gdzie się mieściła rezydencja elektorów.Z ojczyzną właściwie zerwała(aczkolwiek upłynęło lat kilka, zanim nauczyła się po niemiecku).A mogłobyć zupełnie inaczej [ Pobierz całość w formacie PDF ]