[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Poza tymzwaliÅ‚o mi siÄ™ na gÅ‚owÄ™ kilka spraw i naprawdÄ™.JakiÅ› samochód zatrÄ…biÅ‚ na niÄ… z tyÅ‚u i zorientowaÅ‚a siÄ™, \e na skrzy\owaniu z George's QuayzabÅ‚ysÅ‚o zielone Å›wiatÅ‚o.- Gerardzie - powiedziaÅ‚a.- Nie mogÄ™ teraz rozmawiać.Daj mi godzinÄ™, oddzwoniÄ™ do ciebie.- Chodzi o uniwersytet! - krzyknÄ…Å‚, ale zaraz jego gÅ‚os znikÅ‚ w trzasku zakłóceÅ„.OdrzuciÅ‚a telefon komórkowy na siedzenie i pomachaÅ‚a przepraszajÄ…co kierowcy samochodu,który jechaÅ‚ za niÄ….Minęła katedrÄ™ Å›wiÄ™tego Finbarra i wkrótce byÅ‚a przed szpitalem.Na przedniÄ…szybÄ™ pojazdu spadÅ‚o kilka kropel deszczu.Szarość na dworze zaczęła zmieniać siÄ™ w zmrok.Nie mogÅ‚a przestać rozmyÅ›lać o ostatnim przesÅ‚uchaniu Tómasa Ó Conailla.Wszystkie poszlakiwskazywaÅ‚y na to, \e przynajmniej braÅ‚ udziaÅ‚ w zamordowaniu Fiony Kelly, je\eli nie zabiÅ‚ jejosobiÅ›cie.JeÅ›li jednak powiedziaÅ‚ prawdÄ™ i legenda o Morrigain naprawdÄ™ mówi, \e tylko kobietamo\e wywoÅ‚ać czarownicÄ™ z Niewidzialnego Królestwa? Jaka kobieta wchodziÅ‚a w grÄ™? PrzychodziÅ‚a jej do gÅ‚owy tylko matka Johna Meaghera, pokasÅ‚ujÄ…ca i krÄ…\Ä…ca w domupomiÄ™dzy pokojami.Trudno byÅ‚o sÄ…dzić, \e sam John zdolny jest kogoÅ› zabić, nawet przygnÄ™biony,samotny i w tarapatach finansowych.JeÅ›li jednak jego matka znaÅ‚a rytuaÅ‚ i wiedziaÅ‚a o szkieletachzakopanych pod spi\arniÄ…, wiedziaÅ‚a te\, jak dokoÅ„czyć ofiarÄ™, wedÅ‚ug jakiego klucza dodać dwiekolejne kobiety do jedenastu i przywoÅ‚ać Morrigain.Johnowi wydawaÅ‚o siÄ™, \e widziaÅ‚ zjawÄ™ przy Iollan's Wood, ponurÄ… postać, którÄ… mogÅ‚a byćMorrigain.ZnajdowaÅ‚ siÄ™ w takim stanie psychicznym, \e jego matka potrafiÅ‚aby przekonać go o tym,podczas gdy tak naprawdÄ™ widziaÅ‚ jedynie wieczornÄ… mgÅ‚Ä™, dym albo promienie sÅ‚oÅ„ca znikajÄ…cego zadrzewami.Katie postanowiÅ‚a, \e jutro rano znów pojedzie na Me-agher's Farm i porozmawia z Johnemoraz jego matkÄ….Osobno, \eby sprawdzić, czy w ich zeznaniach nie bÄ™dzie jakichÅ› niezgodnoÅ›ci.WkoÅ„cu rytuaÅ‚ mógÅ‚ mieć tak\e podÅ‚o\e emocjonalne: oto matka wywiera wpÅ‚yw na ulubionego syna,chcÄ…c podarować mu siÅ‚Ä™, jaka nigdy nie byÅ‚a mu dana.Do poczekalni wszedÅ‚ doktor O'Keeney.ByÅ‚ wysokim, postawnym mÄ™\czyznÄ…, miaÅ‚wytrzeszczone oczy, przywodzÄ…ce na myÅ›l Bustera Keatona, wymachiwaÅ‚ rÄ™kami w sposób taknieskoordynowany, jakby nie nale\aÅ‚y do niego.- Mamy ju\ wyniki badaÅ„ Paula, Katie.MuszÄ™ ci szczerze powiedzieć, \e nie napawajÄ… mnieoptymizmem.Katie zastygÅ‚a w oczekiwaniu.MiaÅ‚a wÅ‚aÅ›nie wstać z krzesÅ‚a, jednak nie zrobiÅ‚a tego, a jedyniewyprostowaÅ‚a plecy.Doktor 0'Keeney miaÅ‚ du\Ä… brodawkÄ™ po lewej stronie nosa.ZawszezastanawiaÅ‚a siÄ™, dlaczego ludzie, szczególnie lekarze, nie usuwajÄ… sobie takich naroÅ›li.- Mózg Paula pozbawiony byÅ‚ tlenu tak dÅ‚ugo, \e zaszÅ‚y w nim nieodwracalne zmiany.Niezagra\ajÄ… one jego \yciu, jednak prawdopodobieÅ„stwo, \e odzyska przytomność, jest bardzo maÅ‚e.Najprawdopodobniej do koÅ„ca \ycia pozostanie w stanie wegetatywnym, tak jak teraz.- Nie obudzi siÄ™? Nigdy? Doktor O'Keeney potrzÄ…snÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….- Nie wiem, co siÄ™ dzieje w jego gÅ‚owie, jakie po niej krÄ…\Ä… myÅ›li, jakie sny.Nie sÄ…dzÄ™ jednak,by byÅ‚y gorsze od tego, czemu musiaÅ‚by stawić czoÅ‚o, wyszedÅ‚szy ze Å›piÄ…czki i próbujÄ…c zacząć \yć odnowa.Nie potrafiÅ‚by mówić, samodzielnie jeść, Å›wiadomie siÄ™ wypró\niać, ale przez caÅ‚y czas byÅ‚bytego Å›wiadom.- Co mam robić?- Obawiam siÄ™, \e nic nie mo\esz zrobić.Mam tutaj kilka innych przypadków Å›piÄ…czki.BliscywysiadujÄ… przy swoich ukochanych, codziennie z nimi rozmawiajÄ… i grajÄ… im ulubionÄ… muzykÄ™.GdyktoÅ› z takiego stanu wychodzi, bardzo to nagÅ‚aÅ›niamy, doÅ›wiadczenie podpowiada mi jednak, \e sÄ… tobardzo rzadkie przypadki.Musisz pogodzić siÄ™ z czymÅ› bardzo smutnym, Katie.Paul, jakiego znaÅ‚aÅ›,nie \yje, zmarÅ‚ na tylnym siedzeniu twojego samochodu.- Odbiera jakieÅ› bodzce?- Nie.Mo\esz być tego pewna.- SkÄ…d ta pewność? Przed chwilÄ… powiedziaÅ‚eÅ›, \e nie masz pojÄ™cia, jakie myÅ›li krÄ…\Ä… po jegogÅ‚owie.- Katie, jeÅ›li Bóg nie sprawi cudu, straciÅ‚aÅ› Paula na zawsze.Bardzo mi przykro.Sama weszÅ‚a do pokoju, w którym le\aÅ‚ Paul, i stanęła obok niego.SprawiaÅ‚ wra\enie Å›piÄ…cego,spokojnego, jakby po prostu wypoczywaÅ‚ po dÅ‚ugim dniu zawierania zakÅ‚adów na wyÅ›cigach konnychw Fairyhouse i po wypiciu zbyt wielu butelek guinessa.W szpitalnej sali Katie zrozumiaÅ‚a, \e jej\ycie zmieniÅ‚o siÄ™ na zawsze.Marzenia, które nosiÅ‚a w sobie, kiedy byÅ‚a mÅ‚oda, ju\ nigdy siÄ™ niespeÅ‚niÄ….WydaÅ‚o siÄ™ jej, \e jej marzenia sÄ… klÄ…twÄ… niszczÄ…cÄ… ka\dego, kto siÄ™ z niÄ… zetknie, nawet psa.Nie pocaÅ‚owaÅ‚a Paula, nie potrafiÅ‚a.OdeszÅ‚a od niego, wyszÅ‚a ze szpitala i od razu skierowaÅ‚asiÄ™ na parking.Znów padaÅ‚ deszcz, drogÄ™ do samochodu przebyÅ‚a biegiem [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl