[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy rura uderzy w podłoże, jej końcówka rozpadnie się i pojemnik zassie rozmaitepróbki gleby.Sonda zawiera różne jałowe pożywki, gwarantujące każdemu gatunkowi bakterii szybki wzrost.Hodowla ewentualnych bakterii spowoduje zmętnienie przejrzystego płynu pożywki, a poza tym zmieni się wartośćpH płynu.(Jest to wskaznik określający kwasowość płynów.) Obie te zmiany można łatwo i wiarygodnie zmierzyć:zmętnienie płynu za pomocą promienia świetlnego i fotokomórki, natomiast zmianę zawartości kwasów przezelektryczny pomiar pH.Wyniki badań pozwolą na wyciągnięcie wniosków o istnieniu życia.Program NASA i skoordynowane badania w poszukiwaniu dowodów pozaziemskiego życia będą kosztowałymiliony dolarów.Pierwsze biosondy mają wyruszyć w kierunku Marsa.Niewątpliwie w ślad za prekursorskimiminilaboratoriami wkrótce wyruszy człowiek.Osoby odpowiedzialne w NASA zgadzają się, że pierwsi astronauciwylądują na Marsie najpózniej 23 września 1986 roku.Ta precyzyjnie określona data ma swe uzasadnienie, gdyż1986 będzie rokiem małej aktywności Słońca.Doktor von Braun uważa, że ludzie mogliby lądować na Marsie jużw 1982 roku.Specjaliści z NASA dysponują niezbędną do tego technologią, jednak amerykański Kongres nieprzeznacza dostatecznych funduszów, które regularnie zasilałyby ośrodki badawcze.Obok wszystkich innychbieżących zobowiązań takie dwa pochłaniacze pieniędzy, jak wojna wietnamska i program kosmiczny, stanowią nadłuższy czas istotne obciążenie nawet dla najbogatszego państwa świata.Istnieje rozkład jazdy na Marsa.Odpowiedni statek jest już zaprojektowany i musi zostać tylko" zbudowany.Jegomodel stoi na biurku niezwykłego człowieka z Huntsville profesora drą Ernsta Stuhlin-gera.Jest on dyrektoremResearch Project Laboratory, które należy do George Marshall Space Flight Center w Huntsville w stanie Alabama.Stuhlinger zatrudnia w swych laboratoriach ponad stu pracowników naukowych.Wykonuje się tu eksperymenty zdziedziny fizyki plazmy, fizyki nuklearnej i termofizyki.Poza tym tutejsi uczeni prowadzą badania podstawowe dlaprojektów sięgających w odległą przyszłość.Z nazwiskiem Stuhlingera na zawsze związane są prace nad najno-wocześniejszymi elektrycznymi silnikami napędowymi.Jest on konstruktorem pojazdu ma Marsa, który jeszcze wtym stuleciu będzie przewoził ludzi na Czerwoną Planetę.Doktor Stuhlinger wkrótce po II wojnie światowej został sprowadzony razem ze swym przyjacielem Wernheremvon Braunem do USA, gdzie w Fort Bliss pracowali nad rakietami dla amerykańskiego lotnictwa.Po wybuchuwojny koreańskiej obaj pionierzy techniki rakietowej przenieśli się wraz ze 162 rodakami do Huntsville, aby odpodstaw stworzyć projekt, jakiego nie znała nawet przyzwyczajona do gigantomanii Ameryka.Huntsville było wówczas małą nudną dziurą u podnóża Appalachów.Po przybyciu rakietowych specjalistówżyjąca z bawełny mieścina przekształciła się w istny cyrk.W ciągu paru lat w tempie zapierającym dech wystrzeliływ górę fabryki, stanowiska kontrolne, laboratoria, ogromne hangary i budynki biurowe z falistej blachy.Dzisiaj wHunts-ville mieszka ponad 150 tysięcy ludzi.Miasteczko zbudziło się ze snu, a jego mieszkańcy stali się zagorzałymizwolennikami badań kosmicznych.Kiedy odpalano pierwszą rakietę Redstone, wielu ludzi z lękiem chroniło się wpiwnicach swych domostw.Gdy obecnie testowana jest rakieta Saturn i powietrze wypełnia hałas, jakby w następnejchwili miał nastąpić koniec świata, nikt już się tym nie przejmuje.Mieszkańcy Huntsville zawsze noszą ze sobą akustyczne ochraniacze na uszy, tak jak panowie w londyńskim Citynie rozstają się z parasolami.Swoje miasto nazywają krótko Rocket-City" i kiedy Kongres nie chce wyasygnowaćmiliardów potrzebnych na cele kosmiczne denerwują się i podejmują interwencje.Ludność Huntsville ma wszelkiepowody do dumy ze swoich Niemców" i NASA, gdyż miasto stało się największym ośrodkiem tej agencji.Tutajwymyślono i skonstruowano rakiety, które znalazły się na pierwszych stronach gazet całego świata, poczynając odmałej Redstone do gigantycznego Saturna V.Do tej pory USA zainwestowały w program badania Księżyca około 100miliardów marek niemieckich.Zamówiono 15 rakiet Saturn V za 540 000 000 marek.Na starcie zbiorniki rakietywypełnione są czterema milionami litrów bardzo wybuchowego materiału pędnego, który pozwala na rozwinięciemocy 150 000 000 koni mechanicznych.Wielka rakieta waży prawie 3000 ton.Nad szczytnym celem podbojuKosmosu pracuje w Huntsviłle pod kierunkiem Wernhera von Brauna około 7000 techników, inżynierów iuczonych pokrewnych dyscyplin.W całym amerykańskim programie kosmicznym zatrudnionych było w 1967 r.około 300 000 różnych uczonych i pracowników pomocniczych.Dla największego w dziejach przedsięwzięciabadawczego pracuje ponad 20 000 firm przemysłowych.Austriacki uczony dr Pscherra powiedział mi podczas wizyty w Hunt-sville, że zespoły badawcze muszą na bieżącotworzyć nowe wyroby", których dotąd nikt na świecie nie produkuje i nie sprzedaje. Proszę spojrzeć tutaj powiedział wskazując mi wielki cylinder, w którym szumiało i burczało.Przeprowadzamy doświadczenia ze smarami w warunkach wysokiej próżni.Czy wie pan, że nie możemyzastosować żadnego z niezliczonych produkowanych na świecie smarów? W przestrzeni kosmicznej całkowicie tracąone swoje właściwości.Nawet zwykły silnik elektryczny z dostępnymi smarami przestaje pracować najpózniej popół godzinie przebywania w przestrzeni bez powietrza.Cóż innego nam zatem pozostaje, jak wynalezć nowysmar, który będzie się sprawdzał bez zarzutu także w warunkach próżni?Z innego pomieszczenia dobiegały straszliwe jęki i skowyt [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Kiedy rura uderzy w podłoże, jej końcówka rozpadnie się i pojemnik zassie rozmaitepróbki gleby.Sonda zawiera różne jałowe pożywki, gwarantujące każdemu gatunkowi bakterii szybki wzrost.Hodowla ewentualnych bakterii spowoduje zmętnienie przejrzystego płynu pożywki, a poza tym zmieni się wartośćpH płynu.(Jest to wskaznik określający kwasowość płynów.) Obie te zmiany można łatwo i wiarygodnie zmierzyć:zmętnienie płynu za pomocą promienia świetlnego i fotokomórki, natomiast zmianę zawartości kwasów przezelektryczny pomiar pH.Wyniki badań pozwolą na wyciągnięcie wniosków o istnieniu życia.Program NASA i skoordynowane badania w poszukiwaniu dowodów pozaziemskiego życia będą kosztowałymiliony dolarów.Pierwsze biosondy mają wyruszyć w kierunku Marsa.Niewątpliwie w ślad za prekursorskimiminilaboratoriami wkrótce wyruszy człowiek.Osoby odpowiedzialne w NASA zgadzają się, że pierwsi astronauciwylądują na Marsie najpózniej 23 września 1986 roku.Ta precyzyjnie określona data ma swe uzasadnienie, gdyż1986 będzie rokiem małej aktywności Słońca.Doktor von Braun uważa, że ludzie mogliby lądować na Marsie jużw 1982 roku.Specjaliści z NASA dysponują niezbędną do tego technologią, jednak amerykański Kongres nieprzeznacza dostatecznych funduszów, które regularnie zasilałyby ośrodki badawcze.Obok wszystkich innychbieżących zobowiązań takie dwa pochłaniacze pieniędzy, jak wojna wietnamska i program kosmiczny, stanowią nadłuższy czas istotne obciążenie nawet dla najbogatszego państwa świata.Istnieje rozkład jazdy na Marsa.Odpowiedni statek jest już zaprojektowany i musi zostać tylko" zbudowany.Jegomodel stoi na biurku niezwykłego człowieka z Huntsville profesora drą Ernsta Stuhlin-gera.Jest on dyrektoremResearch Project Laboratory, które należy do George Marshall Space Flight Center w Huntsville w stanie Alabama.Stuhlinger zatrudnia w swych laboratoriach ponad stu pracowników naukowych.Wykonuje się tu eksperymenty zdziedziny fizyki plazmy, fizyki nuklearnej i termofizyki.Poza tym tutejsi uczeni prowadzą badania podstawowe dlaprojektów sięgających w odległą przyszłość.Z nazwiskiem Stuhlingera na zawsze związane są prace nad najno-wocześniejszymi elektrycznymi silnikami napędowymi.Jest on konstruktorem pojazdu ma Marsa, który jeszcze wtym stuleciu będzie przewoził ludzi na Czerwoną Planetę.Doktor Stuhlinger wkrótce po II wojnie światowej został sprowadzony razem ze swym przyjacielem Wernheremvon Braunem do USA, gdzie w Fort Bliss pracowali nad rakietami dla amerykańskiego lotnictwa.Po wybuchuwojny koreańskiej obaj pionierzy techniki rakietowej przenieśli się wraz ze 162 rodakami do Huntsville, aby odpodstaw stworzyć projekt, jakiego nie znała nawet przyzwyczajona do gigantomanii Ameryka.Huntsville było wówczas małą nudną dziurą u podnóża Appalachów.Po przybyciu rakietowych specjalistówżyjąca z bawełny mieścina przekształciła się w istny cyrk.W ciągu paru lat w tempie zapierającym dech wystrzeliływ górę fabryki, stanowiska kontrolne, laboratoria, ogromne hangary i budynki biurowe z falistej blachy.Dzisiaj wHunts-ville mieszka ponad 150 tysięcy ludzi.Miasteczko zbudziło się ze snu, a jego mieszkańcy stali się zagorzałymizwolennikami badań kosmicznych.Kiedy odpalano pierwszą rakietę Redstone, wielu ludzi z lękiem chroniło się wpiwnicach swych domostw.Gdy obecnie testowana jest rakieta Saturn i powietrze wypełnia hałas, jakby w następnejchwili miał nastąpić koniec świata, nikt już się tym nie przejmuje.Mieszkańcy Huntsville zawsze noszą ze sobą akustyczne ochraniacze na uszy, tak jak panowie w londyńskim Citynie rozstają się z parasolami.Swoje miasto nazywają krótko Rocket-City" i kiedy Kongres nie chce wyasygnowaćmiliardów potrzebnych na cele kosmiczne denerwują się i podejmują interwencje.Ludność Huntsville ma wszelkiepowody do dumy ze swoich Niemców" i NASA, gdyż miasto stało się największym ośrodkiem tej agencji.Tutajwymyślono i skonstruowano rakiety, które znalazły się na pierwszych stronach gazet całego świata, poczynając odmałej Redstone do gigantycznego Saturna V.Do tej pory USA zainwestowały w program badania Księżyca około 100miliardów marek niemieckich.Zamówiono 15 rakiet Saturn V za 540 000 000 marek.Na starcie zbiorniki rakietywypełnione są czterema milionami litrów bardzo wybuchowego materiału pędnego, który pozwala na rozwinięciemocy 150 000 000 koni mechanicznych.Wielka rakieta waży prawie 3000 ton.Nad szczytnym celem podbojuKosmosu pracuje w Huntsviłle pod kierunkiem Wernhera von Brauna około 7000 techników, inżynierów iuczonych pokrewnych dyscyplin.W całym amerykańskim programie kosmicznym zatrudnionych było w 1967 r.około 300 000 różnych uczonych i pracowników pomocniczych.Dla największego w dziejach przedsięwzięciabadawczego pracuje ponad 20 000 firm przemysłowych.Austriacki uczony dr Pscherra powiedział mi podczas wizyty w Hunt-sville, że zespoły badawcze muszą na bieżącotworzyć nowe wyroby", których dotąd nikt na świecie nie produkuje i nie sprzedaje. Proszę spojrzeć tutaj powiedział wskazując mi wielki cylinder, w którym szumiało i burczało.Przeprowadzamy doświadczenia ze smarami w warunkach wysokiej próżni.Czy wie pan, że nie możemyzastosować żadnego z niezliczonych produkowanych na świecie smarów? W przestrzeni kosmicznej całkowicie tracąone swoje właściwości.Nawet zwykły silnik elektryczny z dostępnymi smarami przestaje pracować najpózniej popół godzinie przebywania w przestrzeni bez powietrza.Cóż innego nam zatem pozostaje, jak wynalezć nowysmar, który będzie się sprawdzał bez zarzutu także w warunkach próżni?Z innego pomieszczenia dobiegały straszliwe jęki i skowyt [ Pobierz całość w formacie PDF ]