[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wyglądał zwyczajnie z tym wyjątkiem, \e był czarny. Turyści! Co mogę dla was zrobić?  zagaił w przyjacielski sposób.Nosił naubraniu plakietkę z napisem  SHERLOCK: Bezpiecznie  Grzecznie  Solidnie. Szukamy miejsca na odpoczynek poinformował go Trent. Zamierzamy wyruszyć do świata podziemi. Przybyliście do właściwego miejsca.Osiedliśmy tutaj w zeszłym roku ipromujemy turystykę.Zapewniamy wszelkiego rodzaju odpoczynek i rozrywkę,włączając w to regularne przedstawienia w Teatrze Przeklętego Przyjaciela.Mo\ecierównie\ poopalać się na pla\y nad Jeziorem Ogrów i Pszczół Wodnych lub zabawićsię karmieniem oswojonych ogrów i pszczół wodnych. Oswojone ogry?  z wyraznym powątpiewaniem zapytała Iris. Zdarzają się  przypomniała jej Tandy. O tak  zgodził się Sherlock. Jest z nami Okra pogromczyni ogrów, naktórej \yczenie ogr imieniem Smithereen za jeden uśmiech zademonstruje państwuswoją siłę.A pszczoły pozwolą się popieścić za kilka bagnomalw i jeden lub dwapaluszki do u\ądlenia. Roześmiał się. Odrobina bezpiecznego, grzecznego isolidnego humoru. Wystarczy, jeśli otrzymamy trochę ciastek na drogę  powiedziała Iris.Sherlock odwrócił głowę i zawołał: Asortyment ciastkarski na drogę!  Zaraz te\ zwrócił się do Trenta z pytaniem: A co macie do przehandlowania? Potrzebujesz trochę iluzji?  zapytała Iris. Wolimy obywać się bez iluzji  odpowiedział Sherlock. Lubimy widziećrzeczy takimi, jakie są. A mo\e chciałbyś, aby jakaś osoba lub rzecz została w coś zamieniona? spytał Trent.Sherlock pomyślał chwilę. Właściwie mamy kogoś, kto powinien zostać zmieniony.Ale to raczej jegonaturę, a nie wygląd nale\y zmienić. Co jest nie tak z jego naturą? Zawsze próbuje tak organizować sprawy, by mieć nad nimi pełną kontrolę.Niebardzo nam się podoba takie postępowanie, ale on nie chce przestać.Nazywa sięNator, więc sposób, w jaki postępuje, nazwaliśmy natorialnym.To jest naprawdęirytujące.Trent zadumał się przez chwilę. Znam taki typ istot, które cieszą się z istnienia osób podobnych do Natora.śadna z nich nie chce być przywódcą, więc pozostają zazwyczaj w stanie frustracjialbo przynajmniej zakłopotania. Nator rozwiązałby ich problemy z wielką ochotą  zauwa\ył Sherlock. Aleczy te istoty to ludzie? Nie do końca.A czy to ma jakieś znaczenie? Sherlock znowu się zastanowił. Chyba nie. Odwrócił głowę i zawołał:  Hej, Nator! Czy nie zechciałbyśzostać guberem?Pojawił się kolejny mę\czyzna. A co to jest guber? Istota, która funkcjonuje wśród innych istot, które nie mają przywódcy,poniewa\ nikt nim nie chce zostać. Z całą pewnością chciałbym nimi pokierować!  odparł Nator.Trent wykonałruch ręką.Nator zamienił się w stworzenie przypominające nieco skrzy\owanieorzecha ziemnego z małym gumowym cukierkiem wyposa\onym w liczne odnó\a idługą antenę w kształcie macki.Antena wyraznie zadrgała i po chwili guber pobiegłprzed siebie. Poczekaj!  zawołał Sherlock. Nie wiemy nawet, czy spodobała ci się nowarola?Ale zanim skończył, zobaczyli zielonego stworka wynurzającego się z d\ungli na spotkanie ró\owego i zaraz potem purpurowego, który przybył z innej strony.Wszystkie były wyposa\one w macki  anteny. Bardzo szybko potrafią się odnajdywać  zauwa\ył Trent. Jestem pewien,\e Nator będzie zadowolony.To bardzo społeczne stworzenia. I zapomną o swoich natorialnych zachowaniach? Wręcz przeciwnie, oni je kochają.Nasz bohater to teraz po prostu gubernatorialny.Do grupy rozmawiających podeszła młoda czarna kobieta, która niosła pełnoświe\o zerwanych ciastek. Mam nadzieję, \e będą odpowiednie dla was  zwróciła się do Trenta. Są zczarnymi jagodami, naszym ulubionym owocem.Ale mamy te\ placuszki z grzybami:z czarnymi łebkami, zielonkami i jeden z gąską \ółtą. Są znakomite  pochwalił Trent. To uczciwa wymiana, dziękujemy.Wzięli ciastka i placki.Gloha dostała placuszek z \ółtą gąską.Gdy ją lekkougryzła, usłyszała słabe gęganie, szybko więc uniosła się w powietrze, by uniknąćdalszych efektów.Gęsi były stworzeniami latającymi, więc po\ywienie z odrobinągąski powodowało, \e smakosz zaczynał latać, chyba \e ju\ to potrafił.Glohadoskonale poradziła sobie z obiadem.Gdy po\egnali Sherlocka i młodą kobietę, Blotniskowiec ruszył dalej.W czasierozmowy wokół grupy podró\ników zebrała się spora gromada czarnych postaci.Wszyscy z ciekawością przyglądali się błotu.Gloha oczywiście nie winiła ich za to,gdy\ to było naprawdę jedno z najniezwyklejszych stworzeń. Musimy powiedzieć Dorowi o tej wiosce  stwierdził Trent [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl