[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Podobało ci się, hm? zapytał Dominik. Podoba mi się sukienka, którą kupiliśmy odpowiedziała wymijająco.Nowa sukienka została oddana do pralni i skrócona, a Summer była gotowa nasolowy występ.Jak mogła się spodziewać, Dominik nalegał, żeby nie wkładałabielizny.Czuła się wspaniale.Była ciekawa, co pomyślałby Simón, gdyby wiedział.Jak zwykle dziś dyrygował.Koncert, który odbywał się w Webster Hall na Jedenastej ulicy międzyTrzecią a Czwartą, miał zacząć się od Nocy na Aysej Górze Musorgskiego w wersjiRimskiego-Korsakowa.Następnie Summer miała zagrać Koncert skrzypcowyKorngolda D-dur, a występ miał zakończyć się wykonaną przez orkiestrę symfonią nr5 d-moll Szostakowicza.Simón wybrał te utwory, aby podkreślić nową dynamikę, którą wniósł doGramercy Symphonia i sądził, że Korngold idealnie podkreśli temperament i talentSummer.Dominik zamówił dla Summer taksówkę, ponieważ musiała zjawić się wWebster Hall przed koncertem.On miał dojechać do niej pózniej.Znał miejscekoncertu był tam raz na występie Patti Smith.Poprosił Summer o zarezerwowaniedla niego miejsca na balkonie, skąd będzie miał dokonały widok na scenę.Rozległ się gwar, gdy orkiestra i Simón, który był prawdziwym wulkanemenergii, a jego kręcone włosy falowały przy każdym ruchu ramion, ukłonili się nakoniec pierwszego, krótkiego i momentami błyskotliwego utworu Musorgskiego.Widownia ze zniecierpliwieniem czekała na pojawienie się skrzypaczki, którejpierwszy koncert został tak szeroko rozreklamowany.To właśnie Dominik nalegał,aby na plakacie reklamowym znalazło się zdjęcie Summer przytrzymującej skrzypceprzy nagiej piersi.Jej twarz nie była widoczna zobaczyć można było jedyniekosmyki jej ogniście rudych włosów dzięki czemu tożsamość skrzypaczkipozostała tajemnicą aż do dnia występu.Było to zdjęcie wykonane przez jejprzyjaciela w Londynie, które cenił za wspomnienia, które wywoływało.Gdyzasugerował je promotorom koncertu i zarządowi orkiestry, wykazali zaskakującodużo entuzjazmu.Nawet w Village Voice i Time Out ukazały się artykuły, dziękiczemu bilety na koncert rozeszły się jak ciepłe bułeczki.Zwiatła przygasły, a na scenie pojawiła się Summer.Gwar na widowni ucichł.Summer zajęła pozycję na scenie, uniosła smyczek i zaczęła graćelektryzującą solówkę Korngolda Moderato nobile, obejmującą dwie oktawy.Nowa czarna suknia przylegała do jej ciała niczym skóra.Dominikobserwował ją z góry i czuł ścisk w krtani.Piękno Summer i muzyki hipnotyzowałogo.Dostrzegał jej zmysłowość w bujnej plątaninie włosów, którą podkreślałooświetlenie sali, w bladej skórze odsłoniętych ramion, które stanowiły wspaniałykontrast z czarnym materiałem sukni i ciemnymi strojami reszty orkiestry.Zamknął oczy, wyobraził sobie, że jest naga i gra dla niego, figlarna i piękna.Jej ciało zatopione w muzyce rozbudziło jego penisa i doprowadziło go niemal doorgazmu, czyniąc z niego ofiarę własnego pożądania.Zapomniał o otaczającym go świecie.Czas zwolnił, ale wciąż płynął, usypiany delikatnymi dzwiękami iwirtuozerską grą reszty orkiestry, spośród której wyróżniała się sekcja instrumentówdętych blaszanych w tym dwoje przyjaciół Summer, którzy z szerokimiuśmiechami na twarzach atakowali swoje instrumenty z wyrachowaną agresją.Nim zdążył się nacieszyć muzyką koncert Korngolda trwał zaledwiedwadzieścia pięć minut skończyła się partia Romanze, a Summer rozpoczęłastaccato finałowej części Allegro assai vivace.Był to najtrudniejszy fragmentkompozycji pracowała nad nim całymi godzinami, ale teraz sprawiała wrażenie,że był dla niej dziecinnie prosty, a jej ciało idealnie harmonizowało z instrumentem imuzyką.Gdy Dominik kolejny raz otworzył oczy, właśnie milkły ostatnie echakoncertu, a publiczność podnosiła się z miejsc, energicznie oklaskując muzyków.Simón stał na podeście i szeroko uśmiechał się do Summer, która ukłoniła siępubliczności.Dominik wbił wzrok w twarz Summer, ignorując pozostałych widzów nabalkonie, którzy wstawali i popychali go, żywiołowo klaszcząc.Na obliczu Summerpojawił się delikatny uśmiech, gdy dalej kłaniała się publiczności.Stojąca za niąorkiestra wstała jak na komendę i przyłączyła się do aplauzu [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
. Podobało ci się, hm? zapytał Dominik. Podoba mi się sukienka, którą kupiliśmy odpowiedziała wymijająco.Nowa sukienka została oddana do pralni i skrócona, a Summer była gotowa nasolowy występ.Jak mogła się spodziewać, Dominik nalegał, żeby nie wkładałabielizny.Czuła się wspaniale.Była ciekawa, co pomyślałby Simón, gdyby wiedział.Jak zwykle dziś dyrygował.Koncert, który odbywał się w Webster Hall na Jedenastej ulicy międzyTrzecią a Czwartą, miał zacząć się od Nocy na Aysej Górze Musorgskiego w wersjiRimskiego-Korsakowa.Następnie Summer miała zagrać Koncert skrzypcowyKorngolda D-dur, a występ miał zakończyć się wykonaną przez orkiestrę symfonią nr5 d-moll Szostakowicza.Simón wybrał te utwory, aby podkreślić nową dynamikę, którą wniósł doGramercy Symphonia i sądził, że Korngold idealnie podkreśli temperament i talentSummer.Dominik zamówił dla Summer taksówkę, ponieważ musiała zjawić się wWebster Hall przed koncertem.On miał dojechać do niej pózniej.Znał miejscekoncertu był tam raz na występie Patti Smith.Poprosił Summer o zarezerwowaniedla niego miejsca na balkonie, skąd będzie miał dokonały widok na scenę.Rozległ się gwar, gdy orkiestra i Simón, który był prawdziwym wulkanemenergii, a jego kręcone włosy falowały przy każdym ruchu ramion, ukłonili się nakoniec pierwszego, krótkiego i momentami błyskotliwego utworu Musorgskiego.Widownia ze zniecierpliwieniem czekała na pojawienie się skrzypaczki, którejpierwszy koncert został tak szeroko rozreklamowany.To właśnie Dominik nalegał,aby na plakacie reklamowym znalazło się zdjęcie Summer przytrzymującej skrzypceprzy nagiej piersi.Jej twarz nie była widoczna zobaczyć można było jedyniekosmyki jej ogniście rudych włosów dzięki czemu tożsamość skrzypaczkipozostała tajemnicą aż do dnia występu.Było to zdjęcie wykonane przez jejprzyjaciela w Londynie, które cenił za wspomnienia, które wywoływało.Gdyzasugerował je promotorom koncertu i zarządowi orkiestry, wykazali zaskakującodużo entuzjazmu.Nawet w Village Voice i Time Out ukazały się artykuły, dziękiczemu bilety na koncert rozeszły się jak ciepłe bułeczki.Zwiatła przygasły, a na scenie pojawiła się Summer.Gwar na widowni ucichł.Summer zajęła pozycję na scenie, uniosła smyczek i zaczęła graćelektryzującą solówkę Korngolda Moderato nobile, obejmującą dwie oktawy.Nowa czarna suknia przylegała do jej ciała niczym skóra.Dominikobserwował ją z góry i czuł ścisk w krtani.Piękno Summer i muzyki hipnotyzowałogo.Dostrzegał jej zmysłowość w bujnej plątaninie włosów, którą podkreślałooświetlenie sali, w bladej skórze odsłoniętych ramion, które stanowiły wspaniałykontrast z czarnym materiałem sukni i ciemnymi strojami reszty orkiestry.Zamknął oczy, wyobraził sobie, że jest naga i gra dla niego, figlarna i piękna.Jej ciało zatopione w muzyce rozbudziło jego penisa i doprowadziło go niemal doorgazmu, czyniąc z niego ofiarę własnego pożądania.Zapomniał o otaczającym go świecie.Czas zwolnił, ale wciąż płynął, usypiany delikatnymi dzwiękami iwirtuozerską grą reszty orkiestry, spośród której wyróżniała się sekcja instrumentówdętych blaszanych w tym dwoje przyjaciół Summer, którzy z szerokimiuśmiechami na twarzach atakowali swoje instrumenty z wyrachowaną agresją.Nim zdążył się nacieszyć muzyką koncert Korngolda trwał zaledwiedwadzieścia pięć minut skończyła się partia Romanze, a Summer rozpoczęłastaccato finałowej części Allegro assai vivace.Był to najtrudniejszy fragmentkompozycji pracowała nad nim całymi godzinami, ale teraz sprawiała wrażenie,że był dla niej dziecinnie prosty, a jej ciało idealnie harmonizowało z instrumentem imuzyką.Gdy Dominik kolejny raz otworzył oczy, właśnie milkły ostatnie echakoncertu, a publiczność podnosiła się z miejsc, energicznie oklaskując muzyków.Simón stał na podeście i szeroko uśmiechał się do Summer, która ukłoniła siępubliczności.Dominik wbił wzrok w twarz Summer, ignorując pozostałych widzów nabalkonie, którzy wstawali i popychali go, żywiołowo klaszcząc.Na obliczu Summerpojawił się delikatny uśmiech, gdy dalej kłaniała się publiczności.Stojąca za niąorkiestra wstała jak na komendę i przyłączyła się do aplauzu [ Pobierz całość w formacie PDF ]