[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Po raz pierwszy, odkÄ…d poznaÅ‚ Steina, wyczuÅ‚ w nim niepewność.Mrużąc oczy przyglÄ…daÅ‚ mu siÄ™ wniebywaÅ‚ym skupieniu.- O co chodzi? PowiedziaÅ‚eÅ›, że popeÅ‚niono pomyÅ‚kÄ™ w raporcie z sekcji zwÅ‚ok. Nie jest to rzecz, której siÄ™ nie da sprostować".A wiÄ™c? W czym problem?- To delikatna sprawa, Art.Trzeba to zrobić.ostrożnie.Od momentu, gdy Mike Stein wspomniaÅ‚, że dzwoniÅ‚ do tego  staruszka" mieszkajÄ…cego napółnocy stanu, system alarmowy Cordovana znajdowaÅ‚ siÄ™ w peÅ‚nej gotowoÅ›ci.PodniósÅ‚ w górÄ™dÅ‚oÅ„ i przerwaÅ‚ Mike'owi w poÅ‚owie zdania.- To, co proponujesz jest nielegalne, i obaj o tym wiemy.Zarzut stawiany Merze, biorÄ…c poduwagÄ™ wynik sekcji zwÅ‚ok, który obecnie spoczywa w aktach, trzeba by zmienić na napad zzamiarem popeÅ‚nienia i.- Art, ten facet przyznaje siÄ™ nie tylko do zabicia Anny Grace, ale także do popeÅ‚nienia trzechinnych jawnych gwaÅ‚tów i morderstw w Queens.WierzÄ… mu.Już wÅ‚aÅ›ciwie majÄ… caÅ‚Ä… sprawÄ™gotowÄ….WystarczajÄ…co dużo w każdym bÄ…dz razie, żeby zamknąć dochodzenie.Ten facet tomorderca, jeÅ›li chodzi o jego zamiary i cele.- To za maÅ‚o. Zamiary i cele" nie tworzÄ… faktów.Jego adwokat bez trudu dotrze do prasy, oile.- O ile kiedykolwiek wpadnie mu w rÄ™ce  bÅ‚Ä™dny raport z sekcji zwÅ‚ok.Cordovan siedziaÅ‚ nieruchomo i wygodnie, otoczony lu-239ksusem wÅ‚asnego domu.Jego druga żona, plastyczka, miaÅ‚a dobry gust i Cordovanowi podobaÅ‚ siÄ™wyrafinowany styl mieszkania na Manhattanie.W jego bezruchu czuÅ‚o siÄ™ wyczekiwanie.ByÅ‚policjantem przez caÅ‚e swoje dorosÅ‚e życie.UdawaÅ‚o mu siÄ™ wychodzić obronny rÄ™kÄ… z jednejwydziaÅ‚owej czystki po drugiej.TrzymaÅ‚ siÄ™ z dala Ä™d każdego skandalu.ZajmowaÅ‚ siÄ™ wÅ‚asnÄ…karierÄ…, pogÅ‚Ä™biajÄ…c wiedzÄ™, zdobywajÄ…c kolejne dyplomy, przygotowujÄ…c siÄ™ do kolejnychawansów.Jako jeden z piÄ™ciu wysokiej rangi szefów stojÄ…cych na czele wydziaÅ‚u policji byÅ‚czÅ‚owiekiem rozważnym i mÄ…drym.- No, dobrze, Mike - odezwaÅ‚ siÄ™ stanowczo.- CiÄ…gle trzymasz w ukryciu to najważniejsze,co? Swojego asa.Zastanawiasz siÄ™, kiedy go wyÅ‚ożyć na stół.WÅ‚aÅ›nie nadszedÅ‚ czas.Dawaj go.- Z jakichÅ› tam powodów nasz staruszek, który ma pewnego mÅ‚odego protegowanego, lekarzamedycyny sÄ…dowej, domaga siÄ™, żeby proÅ›ba o  skorygowanie" tego raportu z sekcji zwÅ‚ok wyszÅ‚aod ciebie.Wystarczy jeden twój telefon do niego.Jedno  halo, doktorze".Wówczas ten mÅ‚odyfacet, który wprowadzi poprawki, bÄ™dzie wiedziaÅ‚, że ma w tobie przyjaciela.Cordovan wcale nie okazaÅ‚ żadnego zdziwienia, bowiem nie byÅ‚ zdziwiony.Ani zaszokowany.Spokojnym, miÄ™kkim gÅ‚osem, szykujÄ…c siÄ™ na najgorsze, zapytaÅ‚:- A dlaczego miaÅ‚bym wykonać taki telefon, Mike?Zapis rozmowy Angela Stone'a z numerem 911 byÅ‚ porażajÄ…cy.Kiedy obaj mężczyzni sÅ‚uchalinagrania, Arthur - zaskoczony, skupiony, pochylony do przodu, żeby wyÅ‚apać sÅ‚owa, które ginęływÅ›ród innych dzwiÄ™ków, oddechów, pokasÅ‚ywaÅ„, niestosownych Å›miechów i uporczywych pisków- obróciÅ‚ siÄ™ w stronÄ™ Mike'a.Mike Stein pochyliÅ‚ siÄ™ i wyÅ‚Ä…czyÅ‚ magnetofon.WrÄ™czyÅ‚ Cordovanowi zÅ‚ożonÄ… kartkÄ™ z zapisemrozmowy telefonicznej, wskazaÅ‚ palcem odpowiedniÄ… linijkÄ™ tekstu i ponownie wÅ‚Ä…czyÅ‚magnetofon.2«Twarz szefa policji staÅ‚a siÄ™ Å›miertelnie blada, gdy tak czytaÅ‚ i sÅ‚uchaÅ‚ jednoczeÅ›nie.- Nie, proszÄ™, musicie mnie wysÅ‚uchać.Dzieje siÄ™ coÅ› okropnego na samym Å›rodku ulicy.Tenmężczyzna, on ma nóż, och, proszÄ™ pani, on jej robi krżywdÄ™.W gÅ‚osie telefonistki, który poczÄ…tkowo byÅ‚ twardy i pozbawiony intonacji, pojawiÅ‚a siÄ™ pretensja isarkazm.- Czy ty sobie aby nie robisz z nas żartów, synku?- Ależ nie, postaram siÄ™ mówić wolniej, wyrazniej.DyszÄ…c, usilnie starajÄ…c siÄ™ panować nad swym gÅ‚osem,Angelo Stone rzeczywiÅ›cie opisaÅ‚ szczegółowo napaść na AnnÄ™ Grace, dokÅ‚adnie to, co siÄ™ siÄ™wydarzyÅ‚o.PodaÅ‚ swoje nazwisko, numer telefonu, adres, miejsce zdarzenia, które, w tym wÅ‚aÅ›nie momencie rozgrywaÅ‚o siÄ™ za oknem jego mieszkania przy Barclay Street w Forest Hills.Telefonistka odbierajÄ…ca telefony pod numerem 911 caÅ‚kowicie zignorowaÅ‚a jego informacje.Tylkodlatego, że jego gÅ‚os brzmiaÅ‚ jak piski Myszki Miki albo Kaczora Donalda.- ChcÄ™ mówić z twoim ojcem.Lub z matkÄ….Natychmiast.A może jesteÅ› zupeÅ‚nie sam wmieszkaniu, synku?- Jestem sam.Ale jaka to różnica? Ach, proszÄ™ pani, wiem, że trudno mnie zrozumieć.Nic nato nie mogÄ™ poradzić, że.ProszÄ™ pani, to z powodu PM.i.GÅ‚os telefonistki nie byÅ‚ dotÄ…d jeszcze tak ostry i wyrazisty.Jego dzwiÄ™k mógÅ‚ zabić.- Z powodu P.M.? Co oznacza ten skrót? PartiÄ™ maoi-stowskÄ…? JesteÅ› maoistÄ…? Czy każą ci torobić dla zabawy? Blokować liniÄ™?- Porażenie mózgowe.porażenie! Na miÅ‚ość boskÄ…, niech mnie pani wysÅ‚ucha.Telefonistka gÅ‚osem peÅ‚nym oburzenia i przekonania o wÅ‚asnej sÅ‚usznoÅ›ci powiedziaÅ‚a:- Nie używaj imienia Pana Boga nadaremno.I sÅ‚uchaj, ty maÅ‚y.może wydaje ci siÄ™ tozabawne, dzwonienie pod 911 i odstawianie wariata.SÅ‚yszÄ™, jak tam z tyÅ‚u Å›miejÄ… siÄ™ twoi kumple itylko tyle ci powiem: nie waż siÄ™241wiÄ™cej dzwonić pod numer 911, nie waż siÄ™ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl