[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Każdaspekulacja ma conajwyżej przygotowawcze znaczenie.Wyrażenie  oznacza" nie ujmuje jeszcze tego,o co tu chodzi, gdyżsymbol poznaje się dopiero wtedy, gdy zobaczy się, że jest w nim odciśniętyrzeczywisty duchowy stanrzeczy. A teraz pójdzmy dalej w rozwoju ludzkości.Człowiek przyjmował najróżniejszeformy; a kiedy rozwinął sięaż po biodra, był w swojej fizycznej formie najbrzydszy.Kształt, jaki miał wtedyczłowiek, zachował się wsposób dekadencki u węży.Te czasy, w których człowiek doszedł aż81do formy amfibii, kiedy to Księżyc był jeszcze w Ziemi, są czasami wstydu izepsucia w rozwoju ludzkości.Gdyby Księżyc nie wydzielił się wówczas z Ziemi, rodzaj ludzki doznałbystraszliwego losu; coraz bardziejpopadałby w formy odrażające, złe.Stąd pochodzi to odczucie duszy, jakie maczłowiek w naiwnej, niezepsutej wrażliwości wobec węża, który zatrzymał ową postać, jaką miał człowiek,kiedy stał najniżej.Jestto odczucie antypatii, która ma swoje pełne uzasadnienie.Właśnie człowiek o niezepsutej wrażliwości,który nie mówi, jakoby w naturze nie istniało nic brzydkiego, odczuwa odrazę dowęża, ponieważ jest ondokumentem ludzkiego pohańbienia.Nie należy tego rozumieć w sensie moralnym,ale jako wskazanie nanajniższy punkt rozwoju ludzkości.Człowiek musiał wydzwignąć się ponad ten najniższy stan.Mógł on to uczynić tylkoprzez porzucenieformy zwierzęcej i rozpoczęcie zagęszczania swojej duchowej, górnej części.Widzieliśmy, że wszystkieszlachetniejsze części mogły się rozwijać jedynie przez wpływ Izydy i Ozyrysa.Abyw człowieku mogłydziałać siły Ozyrysa, aby rozwijała się jego najszlachetniejsza część, musiało sięnajpierw dokonać cośbardzo ważnego.Górna część człowieka musiała znalezć możliwość przejścia odpoziomego położeniardzenia kręgowego do położenia pionowego.Wszystko to działo się przez wpływIzydy i Ozyrysa.Zestopnia na stopień prowadzony był człowiek przez Słońce i Księżyc, które utrzymałysię w równowadze.Kiedy człowiek stał się do połowy fizyczny, to Słońce i Księżyc równoważyły się.Dlatego też środkowepołożenie bioder określa się jako wagę.Słońce było wtedy równocześnie w stanieWagi.Nie należy jednak wyobrażać sobie - trzeba to wyraznie podkreślić -że gdy Słońcestało w znaku Skorpiona, a następnie w znaku Wagi, to bezpośrednio potem rozwinęły się biodra.Przy takim ujęciuwyobrażalibyśmy sobie przebieg rozwoju zbyt szybko.Słońce przebiega w ciągu25920 lat całyZwierzyniec.Wschodziło ono kiedyś na wiosnę w znaku Barana, poprzednio wznaku Byka.Punktwiosenny przesuwał się coraz dalej.Słońce przemierzyło swoim punktemwiosennym obraz gwiezdnyByka itd.Mniej więcej w roku 747 przed narodzeniem Chrystusa weszło Słońceznowu w znak Barana.Wnaszych czasach Słońce wschodzi na wiosnę w obrazie gwiezdnym Ryb.Czas, wktórym Słońceprzechodzi przez jakiś obraz gwiezdny, ma oczywiście swoje znaczenie, ale czas tennie jest82wystarczająco długi dla dokonania owej zmiany, aby człowiek od seksualności wznaku Skorpiona doszedłdo poziomu wyrażającego si$ w rozwoju bioder pod znakiem Wagi.Byłoby to fałszywe wyobrażenie, gdyby ktoś myślał, że dokonuje się to w jednymprzejściu Słońca.Słońceprzechodzi dookoła poprzez cały Zwierzyniec i dopiero po tym całym obiegudokonany jest postęp.Wdawniejszych czasach Słońce musiało dokonywać jeszcze więcej obiegów, abynastąpił postęp.Dlategoteż nie należy owych znanych obliczeń dotyczących czasu epok poatlantyckichstosować dowcześniejszych epok.W dawniejszych czasach Słońce musiało wielokrotnie obejśćcały Zwierzyniec,zanim rozwój posunął się trochę ku górze.Dla tych członów, które wymagająsilniejszego rozwinięcia,potrzeba było dłuższego czasu.Przez taki rozwój człowiek wznosił się coraz wyżej.Następny stopień,kiedy wytworzone zostało to, co określamy jako niższe człony ludzkiego tułowia,określano znakiem Panny.k.Najlepiej zrozumiemy iwolucję, gdy zdamy sobie sprawę, że podczas gdy istotaludzka coraz bardziejstaje się podobna do człowieka, to różne istoty zwierzęce zatrzymują się na pewnychstopniach.Mówiliśmy już o tym, że człowiek rozwinął dzięki działaniu sił księżycowych takżepłuca, serce i krtań. Wskazałem też na to, w jakiej mierze Ozyrys i Izyda brali w tym udział.Terazmusimy sobie jeszczeuprzytomnić, że te wyższe organy człowieka jak serce, płuca, krtań itd.mogą sięrozwijać tylko dziękitemu, że współdziałają już w określony sposób wyższe człony człowieka: ciałoeteryczne, astralne a takżejazń jako właściwe jego człony duchowe.Począwszy od poziomu, jaki osiągniętyzostał w Wadze, tewyższe człony współdziałają w znacznie większym stopniu niż w poprzednichepokach.Dlatego też mogłypowstawać najróżniejsze formy.Mogło np.szczególnie silnie działać ciało eterycznealbo ciało astralne,albo nawet jazń.Mogło być wreszcie tak, że ciało fizyczne miało przewagę nadtrzema innymi członami.W ten sposób wytworzyły się cztery typy ludzkie.Powstała pewna ilość ludzi, którzywykształciliszczególnie ciało fizyczne.Byli też ludzie, którym główne cechy nadało ciałoeteryczne, a byli także tacy, uktórych przeważała natura astralna.Istnieli również ludzie jazni, ludzie wyrazniejazniowi.U każdegoczłowieka zaznaczało się to, co było w nim dominujące.83W dawnych czasach, kiedy powstały te cztery typy, można było spotkać postaciegroteskowe, ajasnowidzący odkrywa wtedy to, co stanowi podłoże tych różnych typów.Sąwizerunki, które co prawda sąmało dostępne, w których zachowało się wspomnienie tego stanu rzeczy.U tych np.ludzi, u który natura fizyczna stała się szczególnie silna i oddziaływała nawyższe części,wyraziło się to w ich górnej części, nadając jej swoiste piętno.Wytworzyło sięnastępnie coś, coodpowiadało w zupełności niższemu ukształtowaniu.Przez to, co było tam czynne,wytworzyła się postać,którą widzimy utrwaloną w apokaliptycznym obrazie Byka, ale nie bykadzisiejszego, który jest formązdegenerowaną.To, co w pewnym czasie określone było przez dominację ciałafizycznego, zatrzymałosię na stopniu odpowiadającym zasadom Byka.Ma ono zatem swojego reprezentantaw Byku i wewszystkim, co przynależy do tego gatunku zwierząt: krowie, wole itd [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl