[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. przerwał patrząc naruiny. To zrobił mój klient? Do spółki z nim %7łelazny wskazał mnie.Wiedziałem, że teraz jużtylko żartuje chcąc nastraszyć prawnika. To Paweł, zwany Huraganem. Mój klient przekazuje też państwu Katarzynie i %7łelaznemu prawowłasności do domku w pobliskiej kotlinie kontynuował adwokat.Pan Paweł otrzymuje zaś to. podał mi grubą kopertę. Do zobaczenia państwu.Polecam państwu usługi naszej kancelarii, gdyby to.wykonał nieokreślony ruch rękaw kierunku ruin miało się powtórzyć.Prawnik chciał czym prędzej uciec do Karpacza, ale zatrzymałem go. Niech pan poczeka prosiłem. Czy istnieje możliwość, bypana kacelaria przekazała naszym hojnym darczyńcom drobny przedmiot?Mężczyzna zamyślił się zapewne kalkulując, czy może to zrobić i ewentualnie za ile. Misiu wtrącił się %7łelazny. Ci ludzie zostawili w waszej kancelarii pewnie ładny kawał grosza, więc teraz nie rób ceregieli i zrób przysługę.Gratis rozumiesz to magiczne słowo?Prawnik zrobił obrażoną minę, ale wyczekująco spojrzał w moją stronę. Proszę im dać to podałem adwokatowi obrożę z tabliczkąz wyrytym na niej napisem Lupus", jaką mi sprezentował %7łelazny.Przedstawiciel kancelarii Walther&Luger przyjął przedmiot, schowałgo do koperty, którą wsunął do kieszonki w neseserze.Wstał, ukłonił sięi odszedł.Szybko zniknął nam z oczu za załomem skał. My dostaliśmy niezłą sumkę i domek, a ty? zagadnął %7łelazny.Otworzyłem swoją kopertę.W niej był zwykły rzemyk, taki do noszenia na szyi, z siedmioma węzłami i ze srebrnym zapięciem.Był też egzemplarz Herald Tribune", w którym jedno z ogłoszeń zwoływało zjazdsiedmiu wspólników w wiadomym miejscu, od dziś za dwa tygodnie".SPIS TREZCIWstęp 3Rozdział pierwszy 4Rozdział drugi 17Rozdział trzeci 29Rozdział czwarty 41Rozdział piąty 52Rozdział szósty 64Rozdział siódmy 76Rozdział ósmy 87Rozdział dziewiąty 99Rozdział dziesiąty 111Rozdział jedenasty 122Rozdział dwunasty 133Rozdział trzynasty 146Rozdział czternasty 158Rozdział piętnasty 168Zakończenie 180 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
. przerwał patrząc naruiny. To zrobił mój klient? Do spółki z nim %7łelazny wskazał mnie.Wiedziałem, że teraz jużtylko żartuje chcąc nastraszyć prawnika. To Paweł, zwany Huraganem. Mój klient przekazuje też państwu Katarzynie i %7łelaznemu prawowłasności do domku w pobliskiej kotlinie kontynuował adwokat.Pan Paweł otrzymuje zaś to. podał mi grubą kopertę. Do zobaczenia państwu.Polecam państwu usługi naszej kancelarii, gdyby to.wykonał nieokreślony ruch rękaw kierunku ruin miało się powtórzyć.Prawnik chciał czym prędzej uciec do Karpacza, ale zatrzymałem go. Niech pan poczeka prosiłem. Czy istnieje możliwość, bypana kacelaria przekazała naszym hojnym darczyńcom drobny przedmiot?Mężczyzna zamyślił się zapewne kalkulując, czy może to zrobić i ewentualnie za ile. Misiu wtrącił się %7łelazny. Ci ludzie zostawili w waszej kancelarii pewnie ładny kawał grosza, więc teraz nie rób ceregieli i zrób przysługę.Gratis rozumiesz to magiczne słowo?Prawnik zrobił obrażoną minę, ale wyczekująco spojrzał w moją stronę. Proszę im dać to podałem adwokatowi obrożę z tabliczkąz wyrytym na niej napisem Lupus", jaką mi sprezentował %7łelazny.Przedstawiciel kancelarii Walther&Luger przyjął przedmiot, schowałgo do koperty, którą wsunął do kieszonki w neseserze.Wstał, ukłonił sięi odszedł.Szybko zniknął nam z oczu za załomem skał. My dostaliśmy niezłą sumkę i domek, a ty? zagadnął %7łelazny.Otworzyłem swoją kopertę.W niej był zwykły rzemyk, taki do noszenia na szyi, z siedmioma węzłami i ze srebrnym zapięciem.Był też egzemplarz Herald Tribune", w którym jedno z ogłoszeń zwoływało zjazdsiedmiu wspólników w wiadomym miejscu, od dziś za dwa tygodnie".SPIS TREZCIWstęp 3Rozdział pierwszy 4Rozdział drugi 17Rozdział trzeci 29Rozdział czwarty 41Rozdział piąty 52Rozdział szósty 64Rozdział siódmy 76Rozdział ósmy 87Rozdział dziewiąty 99Rozdział dziesiąty 111Rozdział jedenasty 122Rozdział dwunasty 133Rozdział trzynasty 146Rozdział czternasty 158Rozdział piętnasty 168Zakończenie 180 [ Pobierz całość w formacie PDF ]