[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.BraciaWright mieli umiarkowane przygotowanie teoretyczne, a na swoje przedsięwzięciemogli przeznaczyć jedynie środki zarobione w sklepie rowerowym.W ich przekona-niu wszystkim pozostałym adeptom latania brakowało jednak pewnego podstawo-wego zmysłu mechanicznego.Wszyscy aspirujący lotnicy wychodzili z założenia, że należy skupić się na tym,aby maszyna w ogóle wzniosła się w powietrze, a w tym celu należy wykorzystaćjakiś potężny silnik.Wydawało im się, że potem reszta się jakoś ułoży.Wzlot ponadpowierzchnię ziemi robił oczywiście ogromne wrażenie na publiczności i zwracał jejuwagę, a tym samym pomagał przedsięwzięciu pozyskać sponsorów.Takie podejście226 | JAK ZOSTA MISTRZEM.TRENING DOSKONAAOZCI prowadziło jednakże do licznych katastrof, ciągłych modyfikacji projektu.Kon-struktorzy szukali silnika doskonałego i nowych materiałów& a w rezultacie rozbi-jali się ponownie.Z bardzo prostego powodu wszystkie te wysiłki spełzały na niczym.Wilbur doskonale zdawał sobie sprawę, że aby coś zrobić dobrze, trzeba to zrobićwiele razy.Braciom udało się skonstruować lepszy model roweru, ponieważ niewahali się zabrać do pracy i poświęcić wielu godzin na majsterkowanie i przeróbki.Potem prowadzili testy, podczas których starali się wyczuć, co się sprawdza, a co nie.Projektanci maszyn latających utrzymywali się w powietrzu nie dłużej niż minutęi w rezultacie kręcili się w błędnym kole  nie mieli dość dużo czasu, aby nauczyćsię, jak się lata, nie mogli więc skutecznie przetestować swojego projektu i sprawdzić,co się w nim sprawdza.W związku z tym ich wysiłki były z góry skazane na porażkę.Ku własnemu zaskoczeniu Wilbur odkrył kolejną poważną wadę w podejściuinnych adeptów awiacji.Odkrył mianowicie, że zdecydowanie zbyt duże znaczenieprzypisują oni kwestii stabilności.Maszynę latającą porównywali do statku płyną-cego w powietrzu.Statek morski konstruuje się w taki sposób, aby utrzymywałrównowagę i zachowywał możliwie dużą stabilność  kołysanie się na boki byłobyzbyt niebezpieczne.Odwołując się do tej analogii, konstruktorzy pierwszych samolo-tów nadawali skrzydłom swoich maszyn kształt lekko zbliżony do litery V, co miałotłumić ewentualne podmuchy wiatru i utrzymywać statek powietrzny w linii pro-stej.Wilbur uważał, że statek morski to zła analogia.Jego zdaniem należało myślećo samolocie jak o rowerze.Rower z natury swej jest niestabilny  to jadąca na nimosoba uczy się utrzymywać pojazd w bezpiecznej pozycji i kieruje nim poprzez wychy-lanie się na boki.Wilbur zakładał, że to pilot samolotu powinien mieć możliwośćwychylania maszyny i skręcania na boki lub do przodu i do tyłu.Nie powinienutrzymywać samolotu w ścisłej pozycji poziomej tak jak statku.Wszelkie próbyuwolnienia maszyny od skutków oddziaływania wiatru rodziły dość istotne niebez-pieczeństwo, ponieważ pozbawiały pilota możliwości reagowania na okoliczności.Dzięki tej nowej wiedzy Wilbur bez większego problemu przekonał brata, żeich kolejnym i najwybitniejszym dziełem powinna być właśnie maszyna latająca.Na sfinansowanie tego przedsięwzięcia musiały im wystarczyć dość skromne zyskize sklepu rowerowego.W związku z tym bracia musieli się wykazać nie lada kreatyw-nością.Korzystali z różnych zbywających materiałów, nigdy nie próbowali niczego,co wykraczało poza ich możliwości finansowe.Zamiast rozpoczynać od stworzeniajakiegoś niesamowitego urządzenia, na którym mogliby testować swoje pomysły,musieli stopniowo modyfikować projekt  zupełnie tak samo jak w przypadku prasydrukarskiej czy roweru.Postanowili zacząć możliwie skromnie.Projektowali więc przeróżne latawce,aby na ich podstawie określić idealny kształt testowego szybowca.Potem stworzylisam szybowiec.Chcieli sami nauczyć się latać, ponieważ jednak standardowa metodapolegająca na spuszczaniu szybowca ze szczytu wzgórza wydawała im się zbyt nie-bezpieczna, postanowili przenieść całe przedsięwzięcie do Kitty Hawk w KaroliniePółnocnej.Nigdzie indziej na terenie Stanów Zjednoczonych nie wieją tak silnewiatry.To właśnie tam, na wydmowej plaży w Kitty Hawk, bracia Wright mogliwznosić się w powietrze z niewielkiej wysokości i latać w niedużej odległości odROZBUDZANIE UMYSAU WIELOWYMIAROWEGO.FAZA AKTYWNOZCI I KREATYWNOZCI | 227 ziemi, a następnie lądować na miękkim piasku.W samym tylko roku 1900 odbyliwięcej prób niż Lilienthal przez wiele lat.Stopniowo doskonalili swój projekt, zmie-niali materiały i konfiguracje.Przekonali się na przykład, że zastosowanie dłuższychi lżejszych skrzydeł pozwala zwiększyć siłę nośną.W 1903 roku bracia dysponowalijuż szybowcem zdolnym pokonać znaczną odległość, który dało się w imponującymstopniu kontrolować i przechylać.Lot tym samolotem przypominał nieco przejażdżkęna rowerze.Teraz nadszedł czas na podjęcie ostatniego kroku, czyli dołączenie do konstruk-cji silnika i śmigła.Tak jak wcześniej, przyglądali się projektom swoich rywali,zwracając szczególną uwagę na ich słabe punkty.Przy konstrukcji śmigieł konku-renci wzorowali się na łodziach, po raz kolejny stawiając na stabilność.Na podstawiewłasnych badań bracia doszli jednak do wniosku, że łopaty należy nieco wygiąć,niczym skrzydła u ptaka, dzięki czemu samolot zyska lepszy ciąg.Rozpoczęli poszu-kiwania możliwie najlżejszego silnika, stwierdzili jednak, że takie urządzenie sta-nowczo przekracza ich możliwości budżetowe.W związku z powyższym, korzystającz pomocy mechanika ze swojego sklepu, skonstruowali własne urządzenie.W sumiecały sprzęt do latania zamknął się w kwocie niespełna tysiąca dolarów, czyli kosz-tował zdecydowanie mniej niż którykolwiek z projektów konkurencyjnych.W dniu 17 grudnia 1903 roku Wilbur odbył pierwszy lot nad Kitty Hawk.Spę-dził w powietrzu imponujące dziewięćdziesiąt sekund  był to pierwszy w historiiświata załogowy, kontrolowany lot maszyną o napędzie silnikowym.Przez kolejnelata bracia Wright doskonalili swój projekt i wydłużali czas lotu.Ich konkurenciw wyścigu lotniczym nie mogli pojąć, jak ludziom bez doświadczenia inżynieryjnegoczy aeronautycznego, wreszcie też bez wsparcia finansowego, udało się wygraćw rywalizacji.Skonstruowanie samolotu to jedno z największych dokonań w naszej historii, wyda-rzenie o doniosłych konsekwencjach dla przyszłości.Jego autorzy nie mogli odwo-ływać się do żadnych precedensów, nie mogli się na niczym wzorować.To była praw-dziwa zagadka, której rozwiązanie wymagało najwyższej klasy zdolności.W historiipowstania tego wynalazku wyróżnić można dwie radykalne metody postępowania.Pierwsza z nich polegała na tym, że duża grupa inżynierów i projektantów dysponu-jących bogatą wiedzą naukową rozpatrywała dany problem w kategoriach abstrak-cyjnych.Zastanawiali się oni, jak wznieść samolot nad ziemię i jak go napędzać,jak pokonać opór wiatru itd.Koncentrowali się przede wszystkim na technologiii pracowali nad stworzeniem lepszych części  potężniejszych silników, doskonal-szych skrzydeł.W swoich pracach opierali się na wynikach licznych badań labora-toryjnych.Pieniądze nie stanowiły dla nich problemu.Proces ten opierał się naidei specjalizacji.Poszczególne osoby zajmowały się pojedynczymi częściami, pogłę-biały wiedzę na temat określonych materiałów [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl