[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Nic jej nie jest powiedział. Nie zostawiajcie mnie. Nie poznałam swojegogłosu, był zbyt proszący, zbyt piskliwy.Przypominał głosmojej matki, i to mną wstrząsnęło, wywołując kolejną falępłaczu.Mike wsparł się na łokciu, zasępiony.Niepatrzyłam na Kearneya. Nie przejmuj się i popłacz sobie, Allison rzekłMike. Przeżyłaś ciężkie chwile.Pobiegłam do łazienki i płakałam, aż zaczęłam krztusićsię własnymi łzami.Mike podszedł i poklepał mnie po244ramieniu. Boże, ale mi wstyd! powiedziałam, znowu swoimnormalnym głosem. Niepotrzebnie.Wiele przeszłaś. Kearney mi nie ufa. Poczułam, że łzy znowunapływają mi do oczu.To bez sensu, żebym płakaładlatego, że Kearney nie chce mi zaufać.Mike opuścił dłoń, a potem znowu pogładził mnie poplecach. Kearney nie lubi realistycznych ćwiczeń.Aleprzecież do nas zadzwoniłaś.Obróciłam się, wreszcie opanowana. Ojej, nie dotykaj, boli! Mam siniaka po kuli.Kearney podszedł do drzwi. Co z nią? Zapytaj mnie, Kearney.Potrafię mówić. Wszystko w porządku? W porządku.Uciekłam od ciebie, a teraz wróciłam,zgadza się?Cmoknął kącikiem ust, a potem spojrzał na Mike a.Umyłam twarz zimną wodą, zmoczyłam kawałki papieru,żeby położyć je na zaczerwienione oczy. Myślałam, że wsadziliście mi jakiś nanomechanizm,który wywołałby okropny ból, gdybym nie zadzwoniław następnym miesiącu. Najważniejsze, że wróciłaś do nas z własnejnieprzymuszonej woli rzekł Mike. Zorganizuję urlop powiedział Kearney. Dobrajesteś we wspinaczce, Allison? Kiedy byłam w formie, dawałam radę trasomo stopniu trudności pięć z kawałkiem.Nie wiem, jak będzieteraz.Wwiezieniu straciłam sporo sił.245 Zarezerwuję dla nas ścianę wspinaczkowąw Yosemite. Kearney podniósł słuchawkę i zadzwonił doinformacji. Yosemite o tej porze roku to wspinaczka po lodzie powiedziałam. Albo narciarstwo biegowe.Nie podołam. Jakie ściany dostępne są w Yosemite przez najbliższytydzień? rzucił Kearney do słuchawki.Automat musiałpowtórzyć to, co powiedziałam. Więc jakie ściany poddachem będą dostępne w okolicy Los Angelesw najbliższym tygodniu? Kearney wysłuchał odpowiedziautomatu, a potem rzekł: Tak, proszę zarezerwować trzymiejsca na ścianach piątego stopnia trudności w HaliRekreacyjnej Agora Hills na najbliższy weekend.Odwrócił się do nas. Mają również szlak turystyczny poddachem, jeśli na zewnątrz wszystko będzie zajęte.I znowu do słuchawki: Jaki szlak w południowejKalifornii dostępny będzie przed weekendem? Jesteśmy na miejscu powiedział Mike.Moglibyśmy wejść na Mount Tam. Nie mamy dowodów, że ona robiła cokolwiek w.Kearney urwał.Miał rację.Nigdy nie spędziłam zbyt wieleczasu w południowej Kalifornii.Trzęsienia ziemidoskonale chroniły tutejszą ekosferę. Nigdy dotąd nie byłam na szlaku w hali powiedziałam. Czy to szlak wirtualny, czy też będziemychodzić po prawdziwej ziemi? W porządku, proszę zarezerwować dla nas cztery dniwędrówki pieszej w Hali Rekreacyjnej Agora Hills,a potem jeden dzień wspinaczki zdecydował Kearney.Zawsze wyśmiewaliśmy się, ja i moi ekologicznitowarzysze broni, z turystyki halowej, ale teraz chciałam,żeby Kearney trochę mnie polubił.Poza tym nie miałam246ochoty uciekać.FBI i tak obstawi wszystkie wyjścia.Cowięcej, nigdy dotąd nie byłam w hali rekreacyjnej i zżerałamnie ciekawość.Hala, długa na dwa i pół kilometra, wysoka na dziesięćpięter, górowała nad innymi budynkami w okolicy.Fasadawyglądała, jakby jakiś gigant poodcinał plastry El Capitan,Seneca Rocks i innych słynnych szczytów i wkleił je wefronton.Cała zewnętrzna ściana oblepiona byławspinaczami, co stanowiło świetną darmową reklamęwidoczną z autostrady.Zaparkowaliśmy w podziemnymgarażu i wjechaliśmy windą na górę.Na wewnętrznym dziedzińcu, przypominającym raczejhalę targową, mieściły się restauracje i ekskluzywnesklepy.W głębi dostrzegłam bramki wejściowe.Kortytenisowe, basen i siłownia na dole, tor kolarski na dachu.Podeszłam do planu szlaków turystycznych.Wiły sięzakolami przez cały budynek, toteż ich łączna długośćwynosiła wiele setek kilometrów.Poza wspinaczką nasztucznych ścianach zewnętrznych można też było wspinaćsię na skałki wewnątrz budynku.Jednego tylko brakowało osypisk u stóp skał.Cóż, nakamieniach najłatwiej skręcić nogę, a ciągłe wypłacanieodszkodowań byłoby kosztowne.Ciekawiło mnie, ile prądu pożera cały ten cyrk.Niektóre z tras wiodły przez jaskinie, toteż z pewnościązużywały mniej prądu na oświetlenie fluorescencyjnei hologramowe widoki niż ścieżki naziemne. To istne szaleństwo! wykrzyknęłam oszołomiona. W ten sposób chroni się prawdziwą dziką przyrodę rzekł Mike.Przewodnik poinformował nas, że na ZcieżcePrzybrzeżnej napotkamy trzy gatunki ryb jaskiniowych,247cztery gatunki rzadkich motyli oraz rośliny, którymi żywiąsię ich larwy, a także fragment puszczy obszaruKordylierów razem z salamandrami i winniczkami.Prawdziwymi, nie wirtualnymi czy holograficznymi. Cóż, jeśli naprawdę jest to sposób na chronienieautentycznej przyrody. powiedziałamz powątpiewaniem. Trochę rzeczywiście przypomina to zoo rzekłKearney ale na wolności gatunki giną bezpowrotnie,a tutaj zdobywamy środki na ich chronienie. Już nic nie mówię.W końcu zgodziłam się tuprzyjechać.Kearney odebrał małe torby biodrowe, w którychmieściły się przekąski, butelki z wodą oraz ciepłe swetry.Nie braliśmy śpiworów ani namiotu.%7ładnej butli gazowej.Nic na wieczorny posiłek.Zapięłam torbę wokół pasa i weszłam na ścieżkę, zaMike em, a przed Kearneyem.Zamierzaliśmy dojść domiejsca biwaku, gdzie automaty zamontowane w ścianachwydadzą nam prowiant.Powietrze wewnątrz hali było czystsze niż na zewnątrz.Szliśmy przez tunel roślinności, maszerując po czymś, cowydawało się prawdziwą ziemią i skałą.Kearney wskazał nawis skalny wyrzezbiony naddziwnie regularnym wgłębieniem. To schron na wypadektrzęsienia ziemi.Sklepienie jest podobno w staniewytrzymać ciężar całego budynku.Co około piętnaście metrów znajdowały się podobne,sprytnie zamaskowane schrony.Nadawały podróży naszejgarstki, przedstawicieli zmyślnych małp, pewien głębszysens.Nie maszerowaliśmy po prostu po hali.Badaliśmynasze człowieczeństwo w krainie trzęsień ziemi.Podróż248odbywała się w naszym wnętrzu; rośliny i zwierzętasprowadzono dla naszej uciechy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
. Nic jej nie jest powiedział. Nie zostawiajcie mnie. Nie poznałam swojegogłosu, był zbyt proszący, zbyt piskliwy.Przypominał głosmojej matki, i to mną wstrząsnęło, wywołując kolejną falępłaczu.Mike wsparł się na łokciu, zasępiony.Niepatrzyłam na Kearneya. Nie przejmuj się i popłacz sobie, Allison rzekłMike. Przeżyłaś ciężkie chwile.Pobiegłam do łazienki i płakałam, aż zaczęłam krztusićsię własnymi łzami.Mike podszedł i poklepał mnie po244ramieniu. Boże, ale mi wstyd! powiedziałam, znowu swoimnormalnym głosem. Niepotrzebnie.Wiele przeszłaś. Kearney mi nie ufa. Poczułam, że łzy znowunapływają mi do oczu.To bez sensu, żebym płakaładlatego, że Kearney nie chce mi zaufać.Mike opuścił dłoń, a potem znowu pogładził mnie poplecach. Kearney nie lubi realistycznych ćwiczeń.Aleprzecież do nas zadzwoniłaś.Obróciłam się, wreszcie opanowana. Ojej, nie dotykaj, boli! Mam siniaka po kuli.Kearney podszedł do drzwi. Co z nią? Zapytaj mnie, Kearney.Potrafię mówić. Wszystko w porządku? W porządku.Uciekłam od ciebie, a teraz wróciłam,zgadza się?Cmoknął kącikiem ust, a potem spojrzał na Mike a.Umyłam twarz zimną wodą, zmoczyłam kawałki papieru,żeby położyć je na zaczerwienione oczy. Myślałam, że wsadziliście mi jakiś nanomechanizm,który wywołałby okropny ból, gdybym nie zadzwoniław następnym miesiącu. Najważniejsze, że wróciłaś do nas z własnejnieprzymuszonej woli rzekł Mike. Zorganizuję urlop powiedział Kearney. Dobrajesteś we wspinaczce, Allison? Kiedy byłam w formie, dawałam radę trasomo stopniu trudności pięć z kawałkiem.Nie wiem, jak będzieteraz.Wwiezieniu straciłam sporo sił.245 Zarezerwuję dla nas ścianę wspinaczkowąw Yosemite. Kearney podniósł słuchawkę i zadzwonił doinformacji. Yosemite o tej porze roku to wspinaczka po lodzie powiedziałam. Albo narciarstwo biegowe.Nie podołam. Jakie ściany dostępne są w Yosemite przez najbliższytydzień? rzucił Kearney do słuchawki.Automat musiałpowtórzyć to, co powiedziałam. Więc jakie ściany poddachem będą dostępne w okolicy Los Angelesw najbliższym tygodniu? Kearney wysłuchał odpowiedziautomatu, a potem rzekł: Tak, proszę zarezerwować trzymiejsca na ścianach piątego stopnia trudności w HaliRekreacyjnej Agora Hills na najbliższy weekend.Odwrócił się do nas. Mają również szlak turystyczny poddachem, jeśli na zewnątrz wszystko będzie zajęte.I znowu do słuchawki: Jaki szlak w południowejKalifornii dostępny będzie przed weekendem? Jesteśmy na miejscu powiedział Mike.Moglibyśmy wejść na Mount Tam. Nie mamy dowodów, że ona robiła cokolwiek w.Kearney urwał.Miał rację.Nigdy nie spędziłam zbyt wieleczasu w południowej Kalifornii.Trzęsienia ziemidoskonale chroniły tutejszą ekosferę. Nigdy dotąd nie byłam na szlaku w hali powiedziałam. Czy to szlak wirtualny, czy też będziemychodzić po prawdziwej ziemi? W porządku, proszę zarezerwować dla nas cztery dniwędrówki pieszej w Hali Rekreacyjnej Agora Hills,a potem jeden dzień wspinaczki zdecydował Kearney.Zawsze wyśmiewaliśmy się, ja i moi ekologicznitowarzysze broni, z turystyki halowej, ale teraz chciałam,żeby Kearney trochę mnie polubił.Poza tym nie miałam246ochoty uciekać.FBI i tak obstawi wszystkie wyjścia.Cowięcej, nigdy dotąd nie byłam w hali rekreacyjnej i zżerałamnie ciekawość.Hala, długa na dwa i pół kilometra, wysoka na dziesięćpięter, górowała nad innymi budynkami w okolicy.Fasadawyglądała, jakby jakiś gigant poodcinał plastry El Capitan,Seneca Rocks i innych słynnych szczytów i wkleił je wefronton.Cała zewnętrzna ściana oblepiona byławspinaczami, co stanowiło świetną darmową reklamęwidoczną z autostrady.Zaparkowaliśmy w podziemnymgarażu i wjechaliśmy windą na górę.Na wewnętrznym dziedzińcu, przypominającym raczejhalę targową, mieściły się restauracje i ekskluzywnesklepy.W głębi dostrzegłam bramki wejściowe.Kortytenisowe, basen i siłownia na dole, tor kolarski na dachu.Podeszłam do planu szlaków turystycznych.Wiły sięzakolami przez cały budynek, toteż ich łączna długośćwynosiła wiele setek kilometrów.Poza wspinaczką nasztucznych ścianach zewnętrznych można też było wspinaćsię na skałki wewnątrz budynku.Jednego tylko brakowało osypisk u stóp skał.Cóż, nakamieniach najłatwiej skręcić nogę, a ciągłe wypłacanieodszkodowań byłoby kosztowne.Ciekawiło mnie, ile prądu pożera cały ten cyrk.Niektóre z tras wiodły przez jaskinie, toteż z pewnościązużywały mniej prądu na oświetlenie fluorescencyjnei hologramowe widoki niż ścieżki naziemne. To istne szaleństwo! wykrzyknęłam oszołomiona. W ten sposób chroni się prawdziwą dziką przyrodę rzekł Mike.Przewodnik poinformował nas, że na ZcieżcePrzybrzeżnej napotkamy trzy gatunki ryb jaskiniowych,247cztery gatunki rzadkich motyli oraz rośliny, którymi żywiąsię ich larwy, a także fragment puszczy obszaruKordylierów razem z salamandrami i winniczkami.Prawdziwymi, nie wirtualnymi czy holograficznymi. Cóż, jeśli naprawdę jest to sposób na chronienieautentycznej przyrody. powiedziałamz powątpiewaniem. Trochę rzeczywiście przypomina to zoo rzekłKearney ale na wolności gatunki giną bezpowrotnie,a tutaj zdobywamy środki na ich chronienie. Już nic nie mówię.W końcu zgodziłam się tuprzyjechać.Kearney odebrał małe torby biodrowe, w którychmieściły się przekąski, butelki z wodą oraz ciepłe swetry.Nie braliśmy śpiworów ani namiotu.%7ładnej butli gazowej.Nic na wieczorny posiłek.Zapięłam torbę wokół pasa i weszłam na ścieżkę, zaMike em, a przed Kearneyem.Zamierzaliśmy dojść domiejsca biwaku, gdzie automaty zamontowane w ścianachwydadzą nam prowiant.Powietrze wewnątrz hali było czystsze niż na zewnątrz.Szliśmy przez tunel roślinności, maszerując po czymś, cowydawało się prawdziwą ziemią i skałą.Kearney wskazał nawis skalny wyrzezbiony naddziwnie regularnym wgłębieniem. To schron na wypadektrzęsienia ziemi.Sklepienie jest podobno w staniewytrzymać ciężar całego budynku.Co około piętnaście metrów znajdowały się podobne,sprytnie zamaskowane schrony.Nadawały podróży naszejgarstki, przedstawicieli zmyślnych małp, pewien głębszysens.Nie maszerowaliśmy po prostu po hali.Badaliśmynasze człowieczeństwo w krainie trzęsień ziemi.Podróż248odbywała się w naszym wnętrzu; rośliny i zwierzętasprowadzono dla naszej uciechy [ Pobierz całość w formacie PDF ]