[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z rozpoczęciem rozprawy w kwietniu 1633 roku został przeniesiony z toskańskiej ambasadydo Casa Zwiętego Oficjum.Przesłuchanie odbywało się w wyższej komnacie klasztoruDominikanów.Na wstępie powiedziano mu, że Inkwizycja nie jest tu po  to, by go słuchaćlecz by go sądzić.Nie wolno mu było zobaczyć dowodów, ani słyszeć świadków.Jego najważniejsze przewinienie polegało na naruszeniu nakazu z 1616 roku, mianowicie, bynie rozmawiał ani pisał na temat układu Kopernikowskiego.Przeprosił ich Eminencje, alemiał list od świętej pamięci Kardynała Bellarmine'a dowodzący, że zakazane miał tylkoutrzymywanie poglądów Kopernika za prawdziwy obraz świata.Nigdy tego nie robił.Dyskutował jedynie na ich temat, i to -jak dowodzi jego książka -tylko hipotetycznie.Wskazał, że dialog kończy się bez żadnej konkluzji.Inkwizytorzy jego listowi przeciwstawili niepodpisaną, nieoficjalną notatkę znalezioną w icharchiwach, z datą z roku 1616, według której miał zakaz nawet dyskutować na temat teoriiKopernika.Nigdy Galileuszowi tego dokumentu nie pokazano.Ich Eminencje argumentowalidalej, że pomimo dialogowej formy jego książki żaden czytelnik nie miałby zapewnewątpliwości co do jego stanowiska, a te sprzeczne było z wiarą Kościoła.Był winnymkrnąbrności i herezji.Aagodności mógł oczekiwać tylko wtedy, gdy bezwarunkowo siępodporządkuje i wy razi swoje uznanie dla życzliwości Inkwizycji w stosunku do jego osoby.Po czterech rozprawach, pod koniec czerwca 1633 roku, wyrok został wydany.Papież wtrąciłsię mówiąc, że jego stary przyjaciel ma być torturowany, jeśli się do werdyktu nie zastosuje.Rzeczony Galileusz [jest].w ocenie Zwiętego Oficjum silnie podejrzany o herezję, mianowicie o to, żeprzyjął i bronił doktrynę która jest fałszywa i sprzeczna ze Zwiętymi i Boskimi Pismami, jakoby słońcebyło środkiem świata i nie poruszało się ze wschodu na zachód, i że ziemia się porusza i nie jest środkiemświata. Jego książki zostały zakazane; miał być uwięziony przez Inkwizycję; przez trzy lata, każdegotygodnia miał odmawiać siedem psalmów pokutnych.Dokument został podpisany przezsiedmiu głównych sędziów Zwiętego Oficjum.Galileusz zdecydował się z tym pogodzić, lecz z uwagi na swój honor poprosił, by usuniętodwa z zarzutów.Chciał, by napisano, że nie przeczył wierze Katolickiej, ani też świadomiesprzeciwił poprzedniej decyzji Zwiętego Oficjum.Sędziowie przyjęli te mało istotne zmiany.Galileusz przyznał, że w astronomii się mylił, i to oni mieli rację.Tak więc, tej środy pod koniec czerwca, Galileo Galilei ukląkł na chłodnej kamiennejpodłodze Dominikańskiego klasztoru Santa Maria sopra Minerva, by odbyć spowiedz:  Ja,Galileusz, syn świętej pamięci Vincenzo Galilei, obywatel Florencji, w wiekusiedemdziesięciu lat.muszę całkowicie porzucić fałszywy pogląd, że słońce jest środkiemświata i jest nieruchome.Przecząc swym przekonaniom pozornie krzywoprzysięgał.Musiał zapewne, przynajmniej wduchu, powiedzieć o ziemi  A jednak się kręci ,  Eppur si muove.Gdy w sercu Rzymu Galileusz mówił o Piśmie Zwiętym i przyznał się do swej  heretyckiejdeprawacji , była to ważna chwila w historii Kościoła.Tylko proces Jezusa przed Piłatemmoże ją prześcignąć znaczeniem.Twórca Nowoczesnej Nauki na rozkaz Rzymskiej Inkwizycji zmuszony był do przyznania, iżzgodnie z wiarą Katolicką Ziemia jest nieruchomym centrum wszechświata.Uczony, który nakażdej liście najtęższych umysłów świata znajduje się w pierwszej dwudziestce, zostałpotępiony przez grupę duchownych, z których żaden nie zajmuje miejsca w pierwszymmilionie.W sytuacji, gdy Kopernik był na Indeksie, a Galileusz potępiony przez Inkwizycję, katoliccyastronomowie musieli wybrać pomiędzy pozostaniem dobrymi Katolikami, a dobrymiprofesjonalistami.Według wszystkich zasad, nieruchomość Ziemi stanowiła DoktrynęKatolicką.Przez wieki wyznawali ją papieże, biskupi i teologowie.Nie była tylkoprzypuszczeniem.Gdy owo nauczanie poddawano próbie, gdy Kopernik i Galileusz zasializiarno wątpliwości, papieże panujący wtedy jak i całe stulecia pózniej z całą stanowczością jepotwierdzali pełnią swego autorytetu.I mylili się.Ziemia porusza się, choćby najwięcejpapieży temu przeczyło, utrzymując, że jest to przeciwne Pismu Zwiętemu i wierze.Jeślikatolicy twierdzą dziś, że nigdy nie była to naprawdę katolicka doktryna, czy można w ogólebyć pewnym jakiejkolwiek katolickiej doktryny?W 1686 roku prawo grawitacji Newtona spowodowało, że dla żadnego uczonego nie było jużmożliwym wierzyć, iż olbrzymie Słońce krąży wokół mikroskopijnej Ziemi.W 1725 roku tenteoretyczny dowód został potwierdzony skrupulatnymi obserwacjami Bradley'a.Minęłokolejnych sto lat, zanim dzieło Kopernika zostało usunięte z Indeksu.We wczesnych latachosiemdziesiątych bieżącego stulecia Jan Paweł II mówił coś o rehabilitacji Galileusza , choćdo dzisiaj nic z tego nie wyniknęło.Po trzystu pięćdziesięciu latach Rzymowi nie spieszno doprzeprosin.Rzym odmówił podania dokumentów związanych ze sprawą Galileusza do publicznejwiadomości.Pózniej Napoleon zorganizował wielką akcję wywiezienia Watykańskicharchiwów do Paryża.Kiedy w końcu powróciły do Watykanu, dokumentów odnoszących się do sprawy nie było.Nawet najżmudniejsze poszukiwania nie dały rezultatu.Krytycy Kościołapowzięli podejrzenie, że ten wielki człowiek był torturowany.Ni z tego ni z owegodokumenty się odnalazły.Wynikało z nich jasno, że Galileusza straszono, lecz nietorturowano.Ani pobyt w więzieniu nie był tak uciążliwy.Po dziesięciu dniach procesuzezwolono mu powrócić do domu należącego do de'Medici'ch.W końcu powrócił do swojejwilli w Arcetri.Było to łagodne traktowanie biorąc pod uwagę fakt, że Urban VIII nawetbigamistów skazywał na dożywotnie galery.Co raniło Galileusza najbardziej, to wstyd.Pohańbiono go dla powodów, których nie potrafiłzrozumieć.Uważał się za oddanego Katolika.Jakże ktokolwiek mógł nalegać na dosłowneodczytywanie Księgi Genesis, kiedy istniały przytłaczające dowody, by traktować ją jako mit!Był przekonany, że naukowe problemy nie mogą być rozwiązywane przy użyciu siłykościelnej policji.Widział ignorancję, złą wolę i bezbożność udające wiarę Chrześcijańską i prawość.Małostkowi watykańscy duchowni poniżyli go, ale nie mogli powstrzymać postępu nauki.Jego sprawa była klasycznym przypadkiem miażdżenia prawdy siłą, i uciszania geniuszu przyużyciu mało ważnej biurokracji.Ukazała strach i nienawiść Rzymu dla badawczego umysłu imiała się często powtarzać w nadchodzących stuleciach.Marsz Kościoła tyłem ku przyszłościoznaczał, że jego walka z nauką i postępem będzie kontynuowana [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl