[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mam dla ciebie informacje.-Tak - powiedziaÅ‚ gorzko Mountjoy.- Budynek roi siÄ™ od poli¬cji.Chryste! - JÄ™knÄ…Å‚ z bólu i mocniej przycisnÄ…Å‚ pistolet do szyi Dia-monda.-Mylisz siÄ™.MogÄ™ to udowodnić.NastÄ…piÅ‚a chwila milczenia, ale nie ze wzglÄ™du na to, co powie¬dziaÅ‚Diamond.Mountjoy nie mógÅ‚ zaczerpnąć tchu.MusiaÅ‚o go na¬prawdÄ™ boleć.-Oszust - wymamrotaÅ‚ w koÅ„cu.Diamond odpowiedziaÅ‚ z pewnÄ… trudnoÅ›ciÄ…, pistolet hamowaÅ‚ mu oddech.-MieliÅ›my umowÄ™.ChciaÅ‚eÅ› poznać prawdÄ™ o Britt Strand - i to dzisiaj.DotrzymaÅ‚em sÅ‚owa.Wiem,kto to zrobiÅ‚.-OdstrzelÄ™ ci Å‚eb.-SÅ‚uchasz czy nie? - W gÅ‚owie miaÅ‚ gonitwÄ™ myÅ›li.Ten czÅ‚owiek straciÅ‚ rozsÄ…dek, za bardzo gobolaÅ‚o.Nacisk na gardÅ‚o zelżaÅ‚.Nie byÅ‚ to dobry znak.Diamond byÅ‚ pe¬wien, że Mountjoy przystawi mupistolet do gÅ‚owy i strzeli.W uÅ‚amku sekundy zrobiÅ‚ jedynÄ… rzecz, jaka mu pozostaÅ‚a.Na Å›lepomachnÄ…Å‚ ra¬mieniem, żeby odbić pistolet.JednoczeÅ›nie pochyliÅ‚ gÅ‚owÄ™.Przedra¬mieniem trafiÅ‚na przedramiÄ™ Mountjoya.Pistolet wystrzeliÅ‚.Mówi siÄ™, że po każdym ostrym urazie nastÄ™puje krótka chwila wytchnienia.WstrzÄ…s ukÅ‚adunerwowego sprawia, że ofiara nie czuje bólu.Diamond nie wiedziaÅ‚, czy zostaÅ‚ zraniony.ZanurkowaÅ‚ na lewo, upadÅ‚ na podÅ‚ogÄ™, przetoczyÅ‚ siÄ™kilka razy aż do miejsca, w którym koÅ„czyÅ‚y siÄ™ deski podÅ‚ogi.WpadÅ‚ w dziurÄ™ miÄ™dzy legarami.Wie¬dziaÅ‚, że to legary, bo ich górne krawÄ™dzie wbiÅ‚y mu siÄ™ w nogi i żebra równoczeÅ›nie.MusiaÅ‚zebrać caÅ‚Ä… wolÄ™, żeby nie krzyknąć.WcisnÄ…Å‚ siÄ™ w dziurÄ™ i leżaÅ‚ bez ruchu.Potem biaÅ‚a smuga padÅ‚a na sufit i zrobiÅ‚o siÄ™ jasno.PromieÅ„ re¬flektora.Niedaleko niego Mountjoy próbowaÅ‚ podnieść pistolet.Ból od Å›rucin byÅ‚ostry, bo schylajÄ…c siÄ™, jÄ™knÄ…Å‚ i nie dokoÅ„czyÅ‚ ruchu.MusiaÅ‚ uklÄ™knąć.Diamond wstaÅ‚ i rzuciÅ‚ siÄ™ na Mountjoya, któremu udaÅ‚o siÄ™ pod¬nieść pistolet.Już zaczÄ…Å‚ odwracaćsiÄ™ w stronÄ™ Diamonda, kiedy de¬tektyw dopadÅ‚ go i runÄ…Å‚ mu na klatkÄ™ piersiowÄ….Mountjoy upadÅ‚jak krÄ™giel, ale nie puÅ›ciÅ‚ pistoletu.Nie byÅ‚ dobrym strzelcem, nie wyko¬rzystaÅ‚ okazji.Diamond przycisnÄ…Å‚ go do podÅ‚ogi, schwyciÅ‚ oburÄ…cz za nadgarstek i zaczÄ…Å‚ bić jego dÅ‚oniÄ… opodÅ‚ogÄ™, aż pistolet wypadÅ‚ mu z rÄ™ki i znalazÅ‚ siÄ™ poza jej zasiÄ™giem.Mountjoy zaprzestaÅ‚ oporu.-JeÅ›li chodzi o nas, rachunki sÄ… wyrównane - stwierdziÅ‚ Dia¬mond.SiÄ™gnÄ…Å‚ po pistolet i przystawiÅ‚ go Mountjoyowi do gÅ‚owy.-Gdzie jest Samantha?%7Å‚adnej odpowiedzi.-JeÅ›li zrobiÅ‚eÅ› jej krzywdÄ™.-Nie.- Mountjoy schyliÅ‚ siÄ™, odpowiadajÄ…c na dzgniÄ™cie lufÄ….-Nic jej nie jest.Zejdz ze mnienatychmiast.-Gdzie ona jest?-Tam, za dużym zbiornikiem.-Gdzie?Duży zbiornik mógÅ‚ być wszÄ™dzie.ZwiatÅ‚o reflektora znów siÄ™ od¬daliÅ‚o.-Kilka metrów od tego miejsca.-Zaprowadz mnie do niej - powiedziaÅ‚ Diamond.- Na pewno nic jej nie jest? Dlaczego nic nie mówi?-Jest zakneblowana.OdsunÄ…Å‚ siÄ™.Mountjoy, pojÄ™kujÄ…c, wyprostowaÅ‚ siÄ™ na kolanach.Nie wyglÄ…daÅ‚o na to, żeby w takimstanie zdoÅ‚aÅ‚ znów zaatakować, ale dobrze byÅ‚o mieć w rÄ™ku pistolet.Diamond przyÅ‚ożyÅ‚ goMountjoy¬owi do poranionego grzbietu, nie zwracajÄ…c uwagi na wykrzywionÄ… twarz i jÄ™ki.Mountjoy wstaÅ‚ i ruszyÅ‚, potykajÄ…c siÄ™ o legaty i rury.Do¬szedÅ‚ do czegoÅ›, co wyglÄ…daÅ‚o na zbiornikzimnej wody, i obszedÅ‚ go, przesuwajÄ…c dÅ‚onie po powierzchni.-Tutaj.Ostrożnie.Nie nadepnij na niÄ….GdzieÅ› powinna leżeć latarka.-MogÄ™ ciÄ™ zastrzelić - ostrzegÅ‚ go Diamond.PozostaÅ‚e zmysÅ‚y zaczęły rekompensować fakt, że nic niewidziaÅ‚ w ciemnoÅ›ci.SÅ‚yszaÅ‚, że jest blisko Mountjoya, byÅ‚ gotów na wszelkie gwaÅ‚towne ruchy zjego strony.ByÅ‚ też Å›wiadom bliskoÅ›ci kogoÅ› innego.Może to byÅ‚o ciepÅ‚o ciaÅ‚a, może zapach.-ZnalazÅ‚em.W Å›wietle pojawiÅ‚a siÄ™ postać dziewczyny leżącej twarzÄ… do góry w dziurze miÄ™dzy dwomalegarami.Kostki i biodra obwiÄ…zane miaÅ‚a biaÅ‚ym sznurem elektrycznym, rÄ™ce skrÄ™powane z tyÅ‚u.BrÄ…zowa ta¬Å›ma samoprzylepna zasÅ‚aniaÅ‚a jej usta.Jedno oko byÅ‚o przekrwione, na czole widniaÅ‚siniak.-Już po wszystkim, kochanie - powiedziaÅ‚ Diamond.- SkoÅ„¬czyÅ‚o siÄ™.RozdziaÅ‚ 28Z GAÓWNYCH POSTACI DRAMATU w HOTELU EMPIRE, Diamond byÅ‚ je¬dynÄ…, którauczestniczyÅ‚a w finale.Kiedy na komisariacie przy Man-vers Street przeprowadzano ważneprzesÅ‚uchania, John Mountjoy le¬Å¼aÅ‚ nagi, plecami do góry w pokoju zabiegowym szpitalakrólewskiego, wyjmowano mu Å›ruciny z pleców i poÅ›ladków.PilnowaÅ‚ go komen¬dant Warrilow zdwoma uzbrojonymi policjantami.Pacjent nie miaÅ‚wÄ…tpliwoÅ›ci, że jeden faÅ‚szywy ruch z jego strony i bÄ™dzie potrzebowaÅ‚kolejnego zabiegu.Samantha pozwoliÅ‚a ojcu zawiezć siÄ™ do domu na gorÄ…cy posi¬Å‚ek.MogÅ‚a wykÄ…pać siÄ™ i spÄ™dzić nocw czystej poÅ›cieli.ByÅ‚a wyczer¬pana, ale nalegaÅ‚a, żeby nastÄ™pnego dnia wrócić do komuny, chociażprzyznaÅ‚a, że wystÄ™py uliczne nie odpowiadaÅ‚y jej ambicjom zawodo¬wym.Po zÅ‚ożeniu zeznaÅ„ na temat strzelaniny G.B.i Una Moon zo¬stali ostro skarceni przez KeithaHalliwella.PowiedziaÅ‚ im, że póz¬niej zostanie podjÄ™ta decyzja, czy należy ich oskarżyć.ByÅ‚o wtym coÅ› z farsy, wiedzieli, że nic im siÄ™ nie stanie, wyszli z komisariatu przed północÄ….Na piÄ™trze, w pokoju z owalnym stoÅ‚em i portretem królowej, tam gdzie po raz pierwszy rozmawianoz Diamondem o czekajÄ…cym go za¬daniu, nadinspektor dziÄ™kowaÅ‚ mu gorÄ…co za uwolnienie pannyTott i schwytanie Mountjoya.- To przecież miaÅ‚em zrobić - zauważyÅ‚ Diamond i dodaÅ‚, po chwili milczenia -.panienadinspektorze.Chyba teraz powinienem zwracać siÄ™ do pana we wÅ‚aÅ›ciwy sposób.-Doprawdy?-No cóż, w zwiÄ…zku z tym, o czym mówiliÅ›my.-No, tak - odparÅ‚ nieobecnym gÅ‚osem Farr-Jones.-Moja część umowy polegaÅ‚a na tym, że do północy zakoÅ„czÄ™ oblężenie bez przelewu krwi -przypomniaÅ‚ mu Diamond.-Zgadza siÄ™.Chociaż Mountjoy mógÅ‚by mieć co do tego wÄ…t¬pliwoÅ›ci [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Mam dla ciebie informacje.-Tak - powiedziaÅ‚ gorzko Mountjoy.- Budynek roi siÄ™ od poli¬cji.Chryste! - JÄ™knÄ…Å‚ z bólu i mocniej przycisnÄ…Å‚ pistolet do szyi Dia-monda.-Mylisz siÄ™.MogÄ™ to udowodnić.NastÄ…piÅ‚a chwila milczenia, ale nie ze wzglÄ™du na to, co powie¬dziaÅ‚Diamond.Mountjoy nie mógÅ‚ zaczerpnąć tchu.MusiaÅ‚o go na¬prawdÄ™ boleć.-Oszust - wymamrotaÅ‚ w koÅ„cu.Diamond odpowiedziaÅ‚ z pewnÄ… trudnoÅ›ciÄ…, pistolet hamowaÅ‚ mu oddech.-MieliÅ›my umowÄ™.ChciaÅ‚eÅ› poznać prawdÄ™ o Britt Strand - i to dzisiaj.DotrzymaÅ‚em sÅ‚owa.Wiem,kto to zrobiÅ‚.-OdstrzelÄ™ ci Å‚eb.-SÅ‚uchasz czy nie? - W gÅ‚owie miaÅ‚ gonitwÄ™ myÅ›li.Ten czÅ‚owiek straciÅ‚ rozsÄ…dek, za bardzo gobolaÅ‚o.Nacisk na gardÅ‚o zelżaÅ‚.Nie byÅ‚ to dobry znak.Diamond byÅ‚ pe¬wien, że Mountjoy przystawi mupistolet do gÅ‚owy i strzeli.W uÅ‚amku sekundy zrobiÅ‚ jedynÄ… rzecz, jaka mu pozostaÅ‚a.Na Å›lepomachnÄ…Å‚ ra¬mieniem, żeby odbić pistolet.JednoczeÅ›nie pochyliÅ‚ gÅ‚owÄ™.Przedra¬mieniem trafiÅ‚na przedramiÄ™ Mountjoya.Pistolet wystrzeliÅ‚.Mówi siÄ™, że po każdym ostrym urazie nastÄ™puje krótka chwila wytchnienia.WstrzÄ…s ukÅ‚adunerwowego sprawia, że ofiara nie czuje bólu.Diamond nie wiedziaÅ‚, czy zostaÅ‚ zraniony.ZanurkowaÅ‚ na lewo, upadÅ‚ na podÅ‚ogÄ™, przetoczyÅ‚ siÄ™kilka razy aż do miejsca, w którym koÅ„czyÅ‚y siÄ™ deski podÅ‚ogi.WpadÅ‚ w dziurÄ™ miÄ™dzy legarami.Wie¬dziaÅ‚, że to legary, bo ich górne krawÄ™dzie wbiÅ‚y mu siÄ™ w nogi i żebra równoczeÅ›nie.MusiaÅ‚zebrać caÅ‚Ä… wolÄ™, żeby nie krzyknąć.WcisnÄ…Å‚ siÄ™ w dziurÄ™ i leżaÅ‚ bez ruchu.Potem biaÅ‚a smuga padÅ‚a na sufit i zrobiÅ‚o siÄ™ jasno.PromieÅ„ re¬flektora.Niedaleko niego Mountjoy próbowaÅ‚ podnieść pistolet.Ból od Å›rucin byÅ‚ostry, bo schylajÄ…c siÄ™, jÄ™knÄ…Å‚ i nie dokoÅ„czyÅ‚ ruchu.MusiaÅ‚ uklÄ™knąć.Diamond wstaÅ‚ i rzuciÅ‚ siÄ™ na Mountjoya, któremu udaÅ‚o siÄ™ pod¬nieść pistolet.Już zaczÄ…Å‚ odwracaćsiÄ™ w stronÄ™ Diamonda, kiedy de¬tektyw dopadÅ‚ go i runÄ…Å‚ mu na klatkÄ™ piersiowÄ….Mountjoy upadÅ‚jak krÄ™giel, ale nie puÅ›ciÅ‚ pistoletu.Nie byÅ‚ dobrym strzelcem, nie wyko¬rzystaÅ‚ okazji.Diamond przycisnÄ…Å‚ go do podÅ‚ogi, schwyciÅ‚ oburÄ…cz za nadgarstek i zaczÄ…Å‚ bić jego dÅ‚oniÄ… opodÅ‚ogÄ™, aż pistolet wypadÅ‚ mu z rÄ™ki i znalazÅ‚ siÄ™ poza jej zasiÄ™giem.Mountjoy zaprzestaÅ‚ oporu.-JeÅ›li chodzi o nas, rachunki sÄ… wyrównane - stwierdziÅ‚ Dia¬mond.SiÄ™gnÄ…Å‚ po pistolet i przystawiÅ‚ go Mountjoyowi do gÅ‚owy.-Gdzie jest Samantha?%7Å‚adnej odpowiedzi.-JeÅ›li zrobiÅ‚eÅ› jej krzywdÄ™.-Nie.- Mountjoy schyliÅ‚ siÄ™, odpowiadajÄ…c na dzgniÄ™cie lufÄ….-Nic jej nie jest.Zejdz ze mnienatychmiast.-Gdzie ona jest?-Tam, za dużym zbiornikiem.-Gdzie?Duży zbiornik mógÅ‚ być wszÄ™dzie.ZwiatÅ‚o reflektora znów siÄ™ od¬daliÅ‚o.-Kilka metrów od tego miejsca.-Zaprowadz mnie do niej - powiedziaÅ‚ Diamond.- Na pewno nic jej nie jest? Dlaczego nic nie mówi?-Jest zakneblowana.OdsunÄ…Å‚ siÄ™.Mountjoy, pojÄ™kujÄ…c, wyprostowaÅ‚ siÄ™ na kolanach.Nie wyglÄ…daÅ‚o na to, żeby w takimstanie zdoÅ‚aÅ‚ znów zaatakować, ale dobrze byÅ‚o mieć w rÄ™ku pistolet.Diamond przyÅ‚ożyÅ‚ goMountjoy¬owi do poranionego grzbietu, nie zwracajÄ…c uwagi na wykrzywionÄ… twarz i jÄ™ki.Mountjoy wstaÅ‚ i ruszyÅ‚, potykajÄ…c siÄ™ o legaty i rury.Do¬szedÅ‚ do czegoÅ›, co wyglÄ…daÅ‚o na zbiornikzimnej wody, i obszedÅ‚ go, przesuwajÄ…c dÅ‚onie po powierzchni.-Tutaj.Ostrożnie.Nie nadepnij na niÄ….GdzieÅ› powinna leżeć latarka.-MogÄ™ ciÄ™ zastrzelić - ostrzegÅ‚ go Diamond.PozostaÅ‚e zmysÅ‚y zaczęły rekompensować fakt, że nic niewidziaÅ‚ w ciemnoÅ›ci.SÅ‚yszaÅ‚, że jest blisko Mountjoya, byÅ‚ gotów na wszelkie gwaÅ‚towne ruchy zjego strony.ByÅ‚ też Å›wiadom bliskoÅ›ci kogoÅ› innego.Może to byÅ‚o ciepÅ‚o ciaÅ‚a, może zapach.-ZnalazÅ‚em.W Å›wietle pojawiÅ‚a siÄ™ postać dziewczyny leżącej twarzÄ… do góry w dziurze miÄ™dzy dwomalegarami.Kostki i biodra obwiÄ…zane miaÅ‚a biaÅ‚ym sznurem elektrycznym, rÄ™ce skrÄ™powane z tyÅ‚u.BrÄ…zowa ta¬Å›ma samoprzylepna zasÅ‚aniaÅ‚a jej usta.Jedno oko byÅ‚o przekrwione, na czole widniaÅ‚siniak.-Już po wszystkim, kochanie - powiedziaÅ‚ Diamond.- SkoÅ„¬czyÅ‚o siÄ™.RozdziaÅ‚ 28Z GAÓWNYCH POSTACI DRAMATU w HOTELU EMPIRE, Diamond byÅ‚ je¬dynÄ…, którauczestniczyÅ‚a w finale.Kiedy na komisariacie przy Man-vers Street przeprowadzano ważneprzesÅ‚uchania, John Mountjoy le¬Å¼aÅ‚ nagi, plecami do góry w pokoju zabiegowym szpitalakrólewskiego, wyjmowano mu Å›ruciny z pleców i poÅ›ladków.PilnowaÅ‚ go komen¬dant Warrilow zdwoma uzbrojonymi policjantami.Pacjent nie miaÅ‚wÄ…tpliwoÅ›ci, że jeden faÅ‚szywy ruch z jego strony i bÄ™dzie potrzebowaÅ‚kolejnego zabiegu.Samantha pozwoliÅ‚a ojcu zawiezć siÄ™ do domu na gorÄ…cy posi¬Å‚ek.MogÅ‚a wykÄ…pać siÄ™ i spÄ™dzić nocw czystej poÅ›cieli.ByÅ‚a wyczer¬pana, ale nalegaÅ‚a, żeby nastÄ™pnego dnia wrócić do komuny, chociażprzyznaÅ‚a, że wystÄ™py uliczne nie odpowiadaÅ‚y jej ambicjom zawodo¬wym.Po zÅ‚ożeniu zeznaÅ„ na temat strzelaniny G.B.i Una Moon zo¬stali ostro skarceni przez KeithaHalliwella.PowiedziaÅ‚ im, że póz¬niej zostanie podjÄ™ta decyzja, czy należy ich oskarżyć.ByÅ‚o wtym coÅ› z farsy, wiedzieli, że nic im siÄ™ nie stanie, wyszli z komisariatu przed północÄ….Na piÄ™trze, w pokoju z owalnym stoÅ‚em i portretem królowej, tam gdzie po raz pierwszy rozmawianoz Diamondem o czekajÄ…cym go za¬daniu, nadinspektor dziÄ™kowaÅ‚ mu gorÄ…co za uwolnienie pannyTott i schwytanie Mountjoya.- To przecież miaÅ‚em zrobić - zauważyÅ‚ Diamond i dodaÅ‚, po chwili milczenia -.panienadinspektorze.Chyba teraz powinienem zwracać siÄ™ do pana we wÅ‚aÅ›ciwy sposób.-Doprawdy?-No cóż, w zwiÄ…zku z tym, o czym mówiliÅ›my.-No, tak - odparÅ‚ nieobecnym gÅ‚osem Farr-Jones.-Moja część umowy polegaÅ‚a na tym, że do północy zakoÅ„czÄ™ oblężenie bez przelewu krwi -przypomniaÅ‚ mu Diamond.-Zgadza siÄ™.Chociaż Mountjoy mógÅ‚by mieć co do tego wÄ…t¬pliwoÅ›ci [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]