[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Papieżedwudziestowieczni zapomnieli o niej względem wszelkich problemów związanych z seksem.Paweł VI nie był jedynym odnawiającym stare nauki bez uwzględnienia całkowiciezmienionych okoliczności i ustaleń naukowych.W szczególności moralność aborcji zależy odbiologicznych faktów.W roku 1621 rzymski lekarz Paulo Zacchia stwierdził, że nie ma biologicznych podstawpoglądu Arystotelesa, iżby pojawienie się duszy w ciele było opóznione względem poczęcia.Zacchia był najbardziej szanowanym lekarzem na dworze papieskim, mimo to jego pogląd niemiał żadnego wpływu na nauczanie papieskie czy teologiczne.Watykan wydał pasterskądyrektywę dopuszczającą chrzest płodu mającego mniej niż 40 dni.Jeszcze w osiemnastymwieku największy kościelny teolog moralności, święty Alfons Liguori nadal zaprzeczałjakoby dusza pojawiała się w ciele już w chwili poczęcia.Tak jak święty Tomasz z Akwinuprzed nim, nie mówił wprost, że aborcja jest dobra, ale jego pogląd dopuszczał elastycznośćpodejścia do aborcji, zwłaszcza w sytuacji zagrożenia życia matki.Po roku 1750 taelastyczność zanikła.Po raz pierwszy w ciągu wieków Kościół zaczął wracać donieprzejednanego stanowiska Ojców.Rosnące usztywnienie stanowiska RzymuDaleki od powtarzania tradycji Pius IX wystąpił przeciw kilkuwiekowej stałości nauczania,gdy stwierdził w 1869 r., że jakakolwiek destrukcja jakiegokolwiek embriona stanowi aborcjęzasługującą na ekskomunikę.Innymi słowy przyjął ekstremalny pogląd Sykstusa V, wówczasnatychmiast zanegowany przez Grzegorza XIV.Pius miał dwojakie podstawy do takichtwierdzeń.Po pierwsze, dusza wnika w ciało już w chwili poczęcia.Po drugie matka iembrion mają zawsze równorzędną wartość.%7ładen z tych poglądów nie może być nazwanytradycyjnym.W rzeczywistości większość teologów tego okresu nie zgadzała się z pierwszymtwierdzeniem, co pociągało za sobą niezgodę również i na drugie.Bo jeżeli dusza nie wnikaw ciało natychmiast, to niezwykle trudno byłoby zrozumieć dlaczego embrion jest zawszerówny wartością matce.Następnego roku Watykan I przyznał papieżowi nieomylność.Od tego czasu biskupi uważali,że Rzym odpowie za nich na wszystkie ich problemy.Teraz pogląd Zacchii, że wniknięcieduszy ma miejsce przy poczęciu, wzmocniony definicją Piusa o niepokalanym poczęciuPanny Marii, zaczął przekonywać teologów, zwłaszcza teologów rzymskich, do tezy oobecności istoty ludzkiej w łonie już od chwili poczęcia.Embrion, będący istotą ludzką, mawszystkie niezbywalne prawa istoty ludzkiej.Do tego czasu było już znane odkrycie jajeczka,dokonane w 1827 r.przez Karla Ernsta von Baera.W 1875 r.udowodniono, że połączeniespermy i jajeczka natychmiast tworzy nowy organizm rozwijający się w dziecko.Watykański, pasterski sposób podejścia był zgodny z nowym myśleniem.Zwięte Oficjumzamknęło wszelkie możliwe drogi do aborcji.Nie było dozwolone nic, co mogłoby wjakikolwiek sposób grozić embrionowi.Niebezpiecznie było twierdzić, że kraniotomia jestdopuszczalna nawet dla ratowania życia matki.W roku 1895 Leon XIII osobiście zatwierdziłjeszcze bardziej reakcyjną decyzję Zwiętego Oficjum.Przedstawiono przykład następujący:Matka była w pewnym stopniu zagrożona śmiercią.Jeśli nie usunie się płodu, oboje umrą.Odpowiedz: lekarzom nie wolno usunąć płodu nawet, gdyby w konsekwencji umarli oboje,matka i płód.Za tą decyzją poszły następne, jeszcze bardziej reakcyjne.Lekarzom odmówiono zezwoleniana zajmowanie się ciążami pozamacicznymi.To był szczególny fatalizm.Co zrobiła natura,człowiekowi nie wolno naprawiać.Ta zasada, rozwinięta w logiczną konkluzję, byłabykatastrofalna dla wszystkich dziedzin medycyny.Jest jasne co działo się w Rzymie.Gdyspołeczeństwo zaczęło aprobować aborcje w przypadku poważnych wskazań medycznych,Watykan stał się jeszcze bardziej przeciwny.W kodeksie prawa kanonicznego z 1917 r.poraz pierwszy matka była uwzględniona w potępieniu zarezerwowanym dla aborcji.Na koniec, jak wiemy, 13 lat pózniej encyklika Casti connubii stwierdzała, że przykazanie Nie zabijaj rozciąga się na płód w każdym etapie jego rozwoju.Nawet najwyższakonieczność nie usprawiedliwia bezpośredniego zabicia niewinnego w łonie matki, ponieważowo niewinne ma absolutne prawo do życia, %7łycie obojga jest jednakowo święte ,powiedział papież, nieświadom, jak się zdaje, moralnych dylematów, które wynikły zprzyjęcia ekstremalnych poglądów Sykstusa V.Na nieszczęście Kościoła to nowe podejściestało się ortodoksją w tym samym momencie, w którym dzięki postępowi technikmedycznych stało się prawie zupełnie nie do przyjęcia.Chirurgia stawała się corazbezpieczniejsza i lekarze zaczęli dokładnie przewidywać zagrożenia wynikające z donoszeniaciąży.Pius XI nie twierdził, by encyklika Casti connubil była nieomylna, ale bardzo utrudniał życiekatolickim moralistom.Papież wydawał się zakazywać nawet aborcji pośrednich [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Papieżedwudziestowieczni zapomnieli o niej względem wszelkich problemów związanych z seksem.Paweł VI nie był jedynym odnawiającym stare nauki bez uwzględnienia całkowiciezmienionych okoliczności i ustaleń naukowych.W szczególności moralność aborcji zależy odbiologicznych faktów.W roku 1621 rzymski lekarz Paulo Zacchia stwierdził, że nie ma biologicznych podstawpoglądu Arystotelesa, iżby pojawienie się duszy w ciele było opóznione względem poczęcia.Zacchia był najbardziej szanowanym lekarzem na dworze papieskim, mimo to jego pogląd niemiał żadnego wpływu na nauczanie papieskie czy teologiczne.Watykan wydał pasterskądyrektywę dopuszczającą chrzest płodu mającego mniej niż 40 dni.Jeszcze w osiemnastymwieku największy kościelny teolog moralności, święty Alfons Liguori nadal zaprzeczałjakoby dusza pojawiała się w ciele już w chwili poczęcia.Tak jak święty Tomasz z Akwinuprzed nim, nie mówił wprost, że aborcja jest dobra, ale jego pogląd dopuszczał elastycznośćpodejścia do aborcji, zwłaszcza w sytuacji zagrożenia życia matki.Po roku 1750 taelastyczność zanikła.Po raz pierwszy w ciągu wieków Kościół zaczął wracać donieprzejednanego stanowiska Ojców.Rosnące usztywnienie stanowiska RzymuDaleki od powtarzania tradycji Pius IX wystąpił przeciw kilkuwiekowej stałości nauczania,gdy stwierdził w 1869 r., że jakakolwiek destrukcja jakiegokolwiek embriona stanowi aborcjęzasługującą na ekskomunikę.Innymi słowy przyjął ekstremalny pogląd Sykstusa V, wówczasnatychmiast zanegowany przez Grzegorza XIV.Pius miał dwojakie podstawy do takichtwierdzeń.Po pierwsze, dusza wnika w ciało już w chwili poczęcia.Po drugie matka iembrion mają zawsze równorzędną wartość.%7ładen z tych poglądów nie może być nazwanytradycyjnym.W rzeczywistości większość teologów tego okresu nie zgadzała się z pierwszymtwierdzeniem, co pociągało za sobą niezgodę również i na drugie.Bo jeżeli dusza nie wnikaw ciało natychmiast, to niezwykle trudno byłoby zrozumieć dlaczego embrion jest zawszerówny wartością matce.Następnego roku Watykan I przyznał papieżowi nieomylność.Od tego czasu biskupi uważali,że Rzym odpowie za nich na wszystkie ich problemy.Teraz pogląd Zacchii, że wniknięcieduszy ma miejsce przy poczęciu, wzmocniony definicją Piusa o niepokalanym poczęciuPanny Marii, zaczął przekonywać teologów, zwłaszcza teologów rzymskich, do tezy oobecności istoty ludzkiej w łonie już od chwili poczęcia.Embrion, będący istotą ludzką, mawszystkie niezbywalne prawa istoty ludzkiej.Do tego czasu było już znane odkrycie jajeczka,dokonane w 1827 r.przez Karla Ernsta von Baera.W 1875 r.udowodniono, że połączeniespermy i jajeczka natychmiast tworzy nowy organizm rozwijający się w dziecko.Watykański, pasterski sposób podejścia był zgodny z nowym myśleniem.Zwięte Oficjumzamknęło wszelkie możliwe drogi do aborcji.Nie było dozwolone nic, co mogłoby wjakikolwiek sposób grozić embrionowi.Niebezpiecznie było twierdzić, że kraniotomia jestdopuszczalna nawet dla ratowania życia matki.W roku 1895 Leon XIII osobiście zatwierdziłjeszcze bardziej reakcyjną decyzję Zwiętego Oficjum.Przedstawiono przykład następujący:Matka była w pewnym stopniu zagrożona śmiercią.Jeśli nie usunie się płodu, oboje umrą.Odpowiedz: lekarzom nie wolno usunąć płodu nawet, gdyby w konsekwencji umarli oboje,matka i płód.Za tą decyzją poszły następne, jeszcze bardziej reakcyjne.Lekarzom odmówiono zezwoleniana zajmowanie się ciążami pozamacicznymi.To był szczególny fatalizm.Co zrobiła natura,człowiekowi nie wolno naprawiać.Ta zasada, rozwinięta w logiczną konkluzję, byłabykatastrofalna dla wszystkich dziedzin medycyny.Jest jasne co działo się w Rzymie.Gdyspołeczeństwo zaczęło aprobować aborcje w przypadku poważnych wskazań medycznych,Watykan stał się jeszcze bardziej przeciwny.W kodeksie prawa kanonicznego z 1917 r.poraz pierwszy matka była uwzględniona w potępieniu zarezerwowanym dla aborcji.Na koniec, jak wiemy, 13 lat pózniej encyklika Casti connubii stwierdzała, że przykazanie Nie zabijaj rozciąga się na płód w każdym etapie jego rozwoju.Nawet najwyższakonieczność nie usprawiedliwia bezpośredniego zabicia niewinnego w łonie matki, ponieważowo niewinne ma absolutne prawo do życia, %7łycie obojga jest jednakowo święte ,powiedział papież, nieświadom, jak się zdaje, moralnych dylematów, które wynikły zprzyjęcia ekstremalnych poglądów Sykstusa V.Na nieszczęście Kościoła to nowe podejściestało się ortodoksją w tym samym momencie, w którym dzięki postępowi technikmedycznych stało się prawie zupełnie nie do przyjęcia.Chirurgia stawała się corazbezpieczniejsza i lekarze zaczęli dokładnie przewidywać zagrożenia wynikające z donoszeniaciąży.Pius XI nie twierdził, by encyklika Casti connubil była nieomylna, ale bardzo utrudniał życiekatolickim moralistom.Papież wydawał się zakazywać nawet aborcji pośrednich [ Pobierz całość w formacie PDF ]