Lorenz Iny Córa płomieni

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To czarcie syny, trzeba ich wytępić.- Chcemy uwolnić Irlandię, a nie przenieść wojnę na Wyspy Brytyjskie - oznajmiłpoirytowany O N�ill.- Już tutaj będziemy mieli trudności.Nie powinniśmy przez takiegadanie wywoływać gniewu naszych wrogów.Jeśli królowa Elżbieta uzna, że Irlandia możebyć zarzewiem ataku katolickich potęg na Anglię, wyśle tu armię liczniejszą niż wszyscyIrlandczycy razem wzięci.- Ojciec Zwięty pragnie uratować z rąk heretyków nie tylko Irlandię, ale także duszeAnglików, których wiodą na potępienie fałszywi prorocy - kontynuował tonem kaznodzieiojciec Maiti�.- Irlandia to tylko początek!Wszystkie heretyckie kraje muszą powrócić na łono świętego katolickiego Kościoła.- W takim razie papież powinien nam przysłać większe wsparcie niż garstkaniemieckich żołnierzy - upomniał kapłana Aodh Mór O N�ill.- Nam chodzi o naszą wiarę inaszą wolność, a nie o to, żeby nieść do Anglii boże posłanie w wersji rzymskiej.To byłobydla nas zbyt ciężkie brzemię.Niektórzy Irlandczycy dali wyraz swojemu poparciu, w tym także Oisin i AodhO Domhnaill.Lecz ojciec Maiti� nie dawał za wygraną.Kontynuował swe płomiennekazanie, które podobało się raczej świtom niż samym przywódcom klanów.%7łądał, bywypędzić Anglików z Irlandii za pomocą żelaznych rózeg, a potem przeszedł do sprawyzniszczonych i zbezczeszczonych irlandzkich kościołów i klasztorów.- To dzieło tych pachołków szatana! Nie ma dla nich litości! Anglicy odebraliświętemu Kościołowi majątek i przekazali go w ręce wrogów naszej wiary.Niebiosa iKościół wynagrodzą każdego, kto pomści na Anglikach te karygodne czyny.- A czym wynagrodzą? - zapytał natychmiast Szymon von Kirchberg.Do tej pory nieotrzymał niczego poza żywnością i częściowym uzbrojeniem dla ludzi, a to było dla niegozdecydowanie za mało.Ojciec Maiti� rozmawiał już z Szymonem wielokrotnie, wiedział więc, o co muchodzi.Był gotów obiecać oficerowi wszystko, byle tylko ten walczył za jego sprawę.- Kto wiernie służyć będzie pod bożym sztandarem, może liczyć nie tylko na wstęp doKrólestwa Niebieskiego, ale i na ziemie, zamki, wysokie zaszczyty.- Najpierw trzeba te ziemie odebrać Anglikom! - wykrzyknął rozgniewany Aodh MórO N�ill.Jeśli ktoś ma tu rozdzielać ziemie, to on, a nie sługa Kościoła.Rozumiał jednak, że niemoże tak zupełnie zbyć obietnicy kapłana, więc zwrócił się do Szymona:- Jeśli macie ochotę, zaaranżuję wam małżeństwo z jakąś bogatą dziedziczką i jeszczedam wam ziemię i posiadłości.- Dziękuję wam, czcigodny panie!Gdy Szymon z zadowoleniem ukłonił się O N�illowi, Ciara poczuła ukłucie w sercu.Raziła ją pożądliwość, jaką okazywał Szymon wobec bogactw i zaszczytów.Przesunęła wzrok na Ferdynanda, który wydawał się zamyślony.Czy jemu też takzależy na majątku jak jego kuzynowi? Pewnie tak, założyła, bojąc się, że czeka ją dziś kolejnerozczarowanie.Jakiś diabełek podkusił ją, żeby zadać pytanie:- A jak to jest z wami, panie Ferdynandzie? Czy wy także pragniecie zdobyć rękędziedziczki i pokazną nagrodę?- I na to, i na to Ferdynand musiałby najpierw zasłużyć!- wtrącił drwiąco Szymon.Twarz Ferdynanda spochmurniała, ale zaraz potem cicho się roześmiał.- Mój kuzyn rzekł prawdę, maighdean Ciaro.%7łeby mieć prawo do wysokiej nagrody,muszę najpierw zdobyć chwałę.A jeśli chodzi o żonę, to mam nadzieję, że moja sytuacjapozwoli mi samemu dokonać wyboru. Niezły przytyk wobec kuzyna - uznała Ciara i poczuła jeszcze większą sympatię doFerdynanda.Oczywiście nie był on mężczyzną, za jakiego pragnęła wyjść.Po pierwsze nie byłIrlandczykiem, a po drugie.Postanowiła przestać o tym myśleć, bo nie przyszło jej do głowy nic innego, coprzemawiałoby przeciwko Ferdynandowi.Nawet fakt, że był cudzoziemcem, nie miał tu nicdo rzeczy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

Odnośniki