[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odpowiedział, że go to nie interesuje, jest mu to niepotrzebne.Jest to też niepotrzebne prostym ludziom, bez Niutona i Szekspira czują się dobrze.Rozmawiał z nią o wartości i cenie życia ludzkiego.Do swej postawy doszedł doświadczeniem życiowym i myśleniem.Mówił jej o innym świecie, o śpiewie ptaków, szumie drzew i wody, o mowie trawy.O cudach przyrody, które pokazują całe swoje piękno samotnym i wrażliwym.Janka myślała o tym.Przebaczać zło, wszystkich traktować dobrze.Przyszedł do niej Władek.Popatrzyła zimno na niego.Wysłała go po puder, bo chciała iść do teatru.Na dole spotkał mecenasa, powiedział, że idzie do apteki, bo Janka jest chora, a nie ma pieniędzy.Mecenas dał mu 10 rubli, a Władek klucz od mieszkania Janki.Mecenas wszedł, Janka rozebrana była bardzo zaskoczona.Kazała mu natychmiast wyjść, chciał się tłumaczyć, ale wyszedł wściekły i obrażony.Władek gdy wrócił , zdziwił się, że nie ma mecenasa w domu, powiedział, że naciągnął go na pieniądze, kupił jedzenie.Janka chciała mu rzucić w twarz Podły, ale przypomniała sobie słowa - Przebaczaj.W teatrze grano różne sztuki, Janka dalej grała w chórze.Nic już jej nie bawiło, nie interesowało.Zobaczyła Władka, jak obcałowywał nagie ramiona Majkowskiej.Zawołała go, rzuciła mu w twarz, że jest podły, najpodlejszy ze wszystkich.Sowińska odkryła, że Janka jest w ciąży.Nie kazała się jej ściągać gorsetem, bo to może grozić jej zdrowiu.Janka była zdumiona, gdyż bardzo się kryła ze swoim stanem.Topolski i Majkowska, aby grać w danej sztuce, kazali sobie wypłacić po 50 rubli.Cabiński im obiecał.Po skończonym przedstawieniu, przy kasie było masę kłótni, zgiełk i tumult.Janka gdy się upomniała o pieniądze, dostała burę od dyrektora.Sezon się skończył.Cabińska prosiła Jankę, aby z nimi pojechała do Płocka.Będzie jej dobrze przy nich.Odmówiła z łzami w oczach.Została poproszona do umierającej Niedzielskiej, matki Władka.Spytała się gdzie jest jej syn.Gdy Janka odpowiedziała że nie wie, wyzwała ją od najgorszych.Nawet nie miała sił się bronić.Po drodze spotkała Wolską, również aktorkę Cabińskiego, która powiedziała, że śpiewa w restauracji, aby zarobić parę groszy, na lekarstwa dla syna.Janka poszła z nią.Była przerażona.Pijackie wrzaski, stukanie kuflami o stoły.La Janki było to nie do zniesienia.Poszła do domu.Tam Sowińska powiedziała, że musi się wynieść, ponieważ mieszkanie już zostało wynajęte.Jej rzeczy zostaną jako zapłata, a jak wróci i zapłaci, to rzeczy się odda.Śmierć, to słowo najczęściej przenikało myśli Janki.W nocy z kuchni wykradła butelkę esencji octowej, a z samego rana wyszła z mieszkania.Długo chodziła po mieście, ściskając ową butelkę.Wynajęła pokój w hotelu.Poprosiła o papier i pióro, do napisania listów.Jeden do ojca, a drugi do Głogowskiego.Starannie oba listy zaadresowała.Wypiła całą butelkę, padła na podłogę w boleściach.Kilka dni później Kotlicki będąc w Warszawie, przeczytał wzmiankę w gazecie.Aktorka Janina Orłowska popełniła samobójstwo, jej stan jest ciężki, ale lekarze dają jej nikłą szansę.Blady, siny, rzekł w tylko Komediantka, rzucając zmiętą gazetę na podłogę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl