[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jej lekkoobwisające piersi były naprawdę pełne, brodawki natomiast - jak na Japonkę - zbyt duże inabrzmiałe.Starzec przesuwał rękę wzdłuż pleców i siągnął aż do nóg, wyprostowanych i naprężonych.Górna część ciała - zdawało się - nie harmonizuje z dolną, być może dlatego, żedziewczyna pozostawała nadal dziewicą.Starzec Eguchi teraz już ze spokojem w sercu przyglądał się policzkom i szyi.Jejskóra dobrze przyjmowała słabe refleksy karmazynu welwetowych zasłon.Ciało dziewczyny,o której powiedziała kobieta, iż jest doświadczona, było przedmiotem igraszek starychmężczyzn, a mimo to pozostało dziewicze.Po części zapewne dlatego, że jej klienci byliniczym więcej jak tylko ruiną męskości, również i dlatego, że dziewczyna spała snemgłębokim, jednakże, co się stanie pózniej, po wielu latach, jakie zmienne koleje życia na niączekają - pytał sam siebie, jak zatroskany ojciec.To dowód, że się postarzał.Nie mawątpliwości, dziewczyna śpi tylko dlatego, że chce pieniędzy.Lecz leżenie obok takiejdziewczyny daje na pewno radość płacącym starcom, radość nieosiągalną w inny sposób natym świecie.Ponieważ wykluczone, żeby dziewczyna się obudziła, jej goście nie muszą sięwstydzić swej starczej niedołężności, wolno im swobodnie, bez ograniczenia snuć szalonemarzenia i wspominać.Może właśnie dlatego nie żałują, płacą więcej niż za kobietyczuwające przy nich? Czują się bezpieczni, ponieważ dziewczyna się nie obudzi i nie będziew ogóle wiedziała, jacy oni są.Starcy również nic nie wiedzą o dziewczynie, ani w jakichwarunkach żyje, ani jaki ma charakter.Tak jest to zorganizowane, że nie mogą nawetwiedzieć, w co się ubiera, i ocenić jej po strojach.Chyba nie chodzi tu tylko o tak prostąsprawę, jak nienarażanie gości na pózniejsze komplikacje.Są one tajemnym światłem na dniegłębokiego mroku.Starzec Eguchi nie przyzwyczaił się jeszcze do towarzystwa milczącej dziewczyny,nie widzącej mimo otwartych czasem oczu; to znaczy takiej, która nie widziała w Eguchimczłowieka.Nie potrafił jeszcze wygasić w sobie próżnego poczucia braku.Wciąż jeszczepragnie oglądać oczy tej zalotnej dziewczyny.Chce słyszeć jej głos i porozmawiać z nią.Niema zbyt silnej pokusy dotykania śpiącej dziewczyny, gdyż nie opuszcza go poczucienikczemności tego czynu.Wszelako Eguchi, zdumiony jej dziewictwem, zrezygnował złamania zakazów tego domu, postanowił postępować zgodnie ze zwyczajami przyjętymiprzez innych starych mężczyzn.Dzisiejsza dziewczyna, mimo uśpienia była z pewnościąbardziej żywa niż poprzednia.Potwierdzało się to w jej zapachu i dotyku, we wszystkichruchach ciała.Tak jak za pierwszym razem, tak też dzisiaj pod poduszką leżały dwie tabletki środkanasennego.Lecz dzisiaj nie zażyje ich zbyt wcześnie - pomyślał - trochę dłużej popatrzy nadziewczynę, która mimo uśpienia dość często się poruszała.W ciągu nocy obróciła się może ze dwadzieścia-trzydzieści razy.Odwracała się od Eguchiego, to znów zwracała się w jegostronę.Jednocześnie dotykała go ręką.Eguchi chwycił ją za kolano i przysunął do siebie.- Ilhm, nieee - wydało mu się, że powiedziała to głosem, który nie stał się jeszczesłowem.- Nie śpisz? - Starzec pomyślał, że dziewczyna się obudzi, więc mocniej pociągnął.Kolano przestało się opierać i noga zgięła się w jego stronę.Eguchi włożył rękę pod jej szyję,uniósł w górę i poruszył.- Aa, dokąd ja idę? - zapytała dziewczyna.- Obudziłaś się jednak? Zbudz się!- Nie, nie.- Jej głowa ześlizgnęła się w stronę ramienia Eguchiego.Chciała chybauniknąć potrząsania.Czoło dotknęło szyi starca, kosmyk włosów trafił w nos.Włosy byłysztywne.Aż zabolało.Wydzielały mocną woń, więc Eguchi odwrócił twarz.- Co robisz! Przestań! - powiedziała dziewczyna.- Nic przecież ci nie robię - odpowiedział, choć dziewczyna mówiła przez sen.Widocznie zle zrozumiała zamiary Eguchiego lub może przyśniły jej się brzydkie igraszkistarca jednej z poprzednich nocy? Serce zabiło mu szybciej na myśl, że może odbyć coś wrodzaju rozmowy z dziewczyną, nawet jeśli usłyszy urywane słowa bez związku,wypowiadane przez sen.Poza tym nad ranem być może uda mu się ją rozbudzić.Ale czy onanaprawdę słyszała, co on mówił do niej? Kto wie, może po prostu zareagowała instynktownieraczej na podniety ciała niż słowa? Myślał, że może powinien ją mocno uderzyć lubuszczypnąć, ale zamiast tego wziął ją mocno w ramiona i przytulił do siebie.Dziewczyna sięnie broniła, nie powiedziała też słowa.Oddychała z trudem.Jej słodki oddech padł na twarzstarca.Aż sam nie mógł złapać tchu.Ta bezwolna dziewczyna znów go uwodziła.Jakżewielki smutek ogarnąłby ją rankiem, gdyby odebrał jej dziewictwo.Jak zmieniłyby się wtedykoleje jej życia? W każdym razie dziewczyna nie wiedziałaby o niczym do samego rana.- Mamo! - jej wołanie zabrzmiało jak cichy jęk.- Och, odchodzisz? Wybacz mi,wybacz.- Co ci się przyśniło? To sen! To tylko sen! - Po tych słowach Eguchi wziął ją jeszczemocniej w objęcia, chcąc odpędzić przywidzenia.Smutek kryjący się w głosie dziewczynywołającej matkę wtargnął do serca Eguchiego.Mocno przyciśnięte jej piersi rozpłaszczyły sięi skryły piersi Eguchiego.Dziewczyna poruszyła ręką.Czy chciała Eguchiego objąć, mylącgo z matką? Nie, chociaż jest uśpiona i jest dziewicą, nie brak jej zalotności.Wydało mu się,że w ciągu swego sześćdziesięciosiedmioletniego życia nigdy jeszcze nie dotykał całym ciałem do skóry tak młodej i tak czarującej uwodzicielki.Jeśli są gdzieś baśnie tak erotyczne,to dziewczyna ta jest bohaterką jednej z nich.Nagle wydało mu się, że nie jest ona czarującą nierządnicą, lecz po prostu dziewczynązaczarowaną. Jednak żyje, chociaż śpi , to znaczy: serce jest pogrążone w głębokim śnie, alekobiece ciało pozostaje wciąż rozbudzone.Dziewczyna przeistoczyła się w ciało bezludzkiego serca.Czy dlatego nazwała ją doświadczoną, że tak dobrze przystosowała się doroli towarzyszki starych mężczyzn?Eguchi rozluznił uścisk, ale gdy nagą rękę dziewczyny ułożył tak, jakby goobejmowała, wtedy rzeczywiście go objęła.Starzec leżał spokojnie.Zamknął oczy.Zrobiłomu się ciepło i sennie.Poddał się jakby ekstazie, zapomniawszy o całym świecie.I zrozumiałzapewne, na czym polega szczęście tych starych mężczyzn przychodzących do tego domu.Tutaj kończy się dla nich smutek brzydoty i upodlenia starości, natomiast przepełniabłogosławieństwo młodego życia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl