[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Małobrakowało, żebym pojawiła się u niego i zrobiła z siebie skończoną idiotkę przed jego bratem, ajego to wcale nie obchodziło.Cały czwartek i piątek szlochałam Ayden w niewspółczujące ramięi próbowałam jakoś przetrwać w pracy.Byłam w koszmarnym stanie.W sobotę rano, kiedyzaparkowałam pod piekarnią, żeby zabrać Gabe`a, chciałam tylko przejechać moim bmw po jegogładkiej, uśmiechniętej twarzy.Próbował się pochylić, żeby mnie pocałować w policzek, ale odsunęłam się takgwałtownie, że uderzyłam głową w boczną szybę. Nie. Właściwie widziałam sople lodu we własnym głosie, ale nie obchodziło mnie to.Tęskniłam za Rule em, byłam wściekła, że muszę wybierać pomiędzy nim a rodziną iwkurzona, że on nie rozumie, że nie miałam wyjścia i musiałam zrobić to, co zrobiłam.Przezcały długi tydzień dręczyły mnie wizje tego, że jego pokój zamienia się w jaskinię seksualnychpodbojów i zaczynało brakować mi tchu.Rozumiałam, dlaczego jest na mnie wściekły, ale niemogłam znieść, że mnie w ten sposób odtrąca. Przestań, Shaw, nie możesz chociaż raz się postarać, żeby weekend był przyjemny?Nasi rodzice byliby zachwyceni, gdyby między nami się ułożyło.Włączyłam radio i pozwoliłam, żeby Georgia Rock z radia kierowców wypełnił pustkę wmiejsce rozmowy. Nawet o tym nie myśl. Przestań, Shaw, musimy porozmawiać. Nie. Nie bądz taka uparta. Gabe, jestem związana z kimś innym i nie mamy o czym rozmawiać.Jadę na tenweekend tylko dlatego, żeby mieć mamę z głowy. To ten wytatuowany punk? Chyba nie traktujesz go poważnie, Shaw, daj spokój, jak tysobie to wyobrażasz? Wrócisz do domu po siedemdziesięciodwugodzinnym dyżurze w szpitalu, aon będzie siedział i czekał na ciebie jak jakaś męska wersja kury domowej? Naprawdę myślisz otym, jak będzie wyglądała twoja przyszłość z kimś takim? Bardzo prawdopodobne, że zacznieszstaż, a jak tylko on zobaczy, ile czasu cię nie ma i ile czasu musi spędzać sam, zaczniesprowadzać wszystkie te dziewczyny, z których korzystał, zanim ty się pojawiłaś.Oprzytomniej,tacy faceci nie są na długą metę, są tylko tak długo, dopóki im się nie znudzi.Zjeżyłam się, bo wydawało mi się, że jest bliski prawdy, więc pogłośniłam muzykę irobiłam, co mogłam, żeby go ignorować przez resztę drogi.Pobiłam rekord prędkości, jechałamszybciej niż powinnam, ale rozpaczliwie chciałam wyzwolić się z tej przestrzeni, w której byłamzamknięta z Gabe em.Kilka razy próbował wciągnąć mnie do rozmowy, ale za każdym razempogłaśniałam radio, aż w końcu ryczało tak, że jakakolwiek próba rozmowy wydawała sięniedorzeczna.W końcu do niego dotarło i się zamknął.Praktycznie wypchnęłam go zsamochodu, kiedy podjechaliśmy pod jego dom w Brookside.Kiwnął na mnie, żebym opuściła szybę, ale ja tylko zacisnęłam zęby i odjechałam z piskiem opon.Moi rodzice mieszkali na innym ogrodzonym osiedlu w Brookside.Jadąc przez miasto,postanowiłam zatrzymać się w Starbucksie, do którego ostatnio przywiozłam Rule a, i wziąć sięw garść.%7łeby dostarczyć sobie większej ilości tortur, wyjęłam telefon i posmutniałam jeszczebardziej, kiedy zobaczyłam, że nie mam żadnych wiadomości ani nieodebranych rozmów.Niewiedziałam, co robić i czułam, że wszystko, o czym kiedykolwiek marzyłam, przecieka mi przezpalce. Shaw? Shaw Landon, to ty?  Podniosłam wzrok znad kawy i stłumiłam krzyk nawidok pochylającej się nade mną Amy Rodgers.Powinnam była pamiętać, że ona i Starbucks sąnierozłączni. Oczywiście, Amy.Jak się masz?Dała mi buziaka w policzek, całując powietrze, i posłała mi szeroki uśmiech.W szkoleśredniej nigdy nie siliła się na takie uprzejmości, więc natychmiast stałam się czujna. Och, dobrze.Niedawno skończyłam szkołę kosmetyczną i pracuję w supermodnym,superekskluzywnym salonie w Denver.Ty też tam teraz mieszkasz, prawda?Skinęłam głową i zobaczyłam, że mierzy wzrokiem moją nową, poprawioną fryzurę. Bardzo się cieszę, że na ciebie wpadłam, chciałam cię jakoś odszukać. Dlaczego?  Uniosłam brew.Przerzuciła włosy za ramię. Parę weekendów temu byłam w domu, robiłam pranie i wpadłam na blizniaków Archer,tych, co to jeden jest cały w tatuażach.Przypomniałam sobie, że ty się z nimi znasz izastanawiałam się, czy nie zdobyłabym od ciebie numeru do niego.Nie mogę sobieprzypomnieć, który jest który, ale Boże, jaki on był niezły.Słyszałam, że też przeprowadzili siędo Denver i miałam nadzieję, że może uda mi się z nim zakręcić.Poczułam, jak wszystko we mnie zamienia się w lód [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl