[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Znaki straszne pokazay si na niebie.Krzy, obalony przez wa.miecz ognisty.jexdziec blady na koniu rudym.Anio ze Swiecznikiem dymicym.Antychryst przyszedi pastwo swoje na ziemi zakada.Widzia go we Snie pustelnik Arkadjusz bogosawionyz Atosu.Dwa ów Antychryst posiada oblicza: jedno  Lenina, drugie  Trockiego. Boe, zmiuj si nad nami!  wzdychali chopi. Nasamprzód podniós rk Antychryst na pomazaców Boych.Umar ju Smiercimczesk nasz car nieszczSliwy, przez sugi niewierne porzucony, rycho patrze padn254 w proch cesarz austrjacki, cesarz niemiecki, a po nich  inni.Cara  mczennika zamordo-wali.a gow jego posali do Moskwy.do Kremlu.Lenin plu na ni i Trockij plu, a po-tem w piecu pali.Gdy to robili, burza straszna rozszalaa i wszystkich w przeraeniu po-grya.W Kremlu straszyo póxniej przez dni dziewi.Czerwoni onierze widzieli b-kajce si po nocach blade, gniewne, zowróbne zjawy.Patrjarcha Filaret.pierwszy carMicha Teodorowicz.Iwan  groxny car.Zamordowany przez Tatara Godunowa  Dymitr niemowl.surowa carewna Sofja.mocarny Piotr Wielki z cikim kijem w rku.Póx-niej kara Boa dosiga Lenina.Postrzelony  umiera.Widzenia ma krwawe.miota si.zrywa si z oa i wyje po nocach:  Ratujcie, zachysn si we krwi.Krew ju zalewa cayKreml! Wierni onierze uratowali w Jekaterynburgu carewicza modego i carewn Tatjan,t, która miosierna bya dla rannych onierzy.Mnich z Waaamu Florjan wywióz z Aapa-jewska zwoki zamordowanej, Bogu miej wielkiej ksiny, mniszki pobonej  Elbiety Teo-dorówny i pogrzeba j w pobliu Jerozolimy, w Ziemi Switej.Przy grobie jej cuda si obja-wiaj  uzdrowienia chorych, jasnowidzenia prorocze, pocieszenie zrozpaczonych.Nastp-ca tronu, carewicz Aleksy, ukrywa si na Syberji i jest pod opiek sawnego wodza Koczaka,który wynie prdko bolszewików za Ural i na Moskw pójdzie.Francuzi i Anglicy s juna Muraniu, w Archangielsku, w Odesie i pomagaj naszym.Mówi i mówi, roznoszc trwone i pogmatwane wieSci po wsiach zgnbionych, w roz-paczy i strachu yjcych.Przebiegay Rosj jakieS staruchy, straszne, trdowate, pozbawione nosów i warg, póobkane.Szeleszczc zachrypnitemi, wyartemi przez choroby gardzielami i potrzsajc rkaminad siwemi, powichrzonemi gowami, syczay, jak sowy: W Kijowskiej awrze6 bolszewicy powyrzucali z grobów zwoki Switych paskich,czaszki i koSci zmarych pustelników, od wieków sczce wonny olej, obrazy cudowne, zbez-czeScili SwitoSci i popalili.otysze, Finnowie, Madjarzy i Chiczycy mcz, morduj bisku-pów i popów.mnichów wieszaj na drzewach przydronych, wbijaj na pale, nad zakonnica-mi bezecestwa czyni.W dzie Wielkiej Nocy strzelali do patrjarchy Tichona, a on, acz-kolwiek ranny, nie przerwa naboestwa i, woajc wielkim gosem:  Chrystus zmartwych-wsta, Alleluja! krew swoj Bogu Ojcu i Synowi jego ze zami ofiarowa!.Antychryst pa-nuje, pan wszelkiej nieprawoSci i zoSliwoSci szataskiej.Znaki widome i gosy tajemnenawouj:  Powsta, lud Boy, zrzu antychrystowe plemi i Bogu swemu su wiernie, al-bowiem w Nim tylko moc, nadzieja i zbawienie!Znikay staruchy tajemnicze, jak szare, chye myszy, biegy dalej, roznoszc trwone opo-wieSci, budzce ponury lk, osabiajcy ducha, skradajc si, jak widma nocne, szerzyystrach od sonecznych gajów Krymu, a po pustynne, tundr pocignite brzegi morza Biae-go.Siay dreszcz mistyczny. Antychryst przyszed. szeptali ciemni chopi. Zguba, Smier idzie, zagada rodzajuludzkiego.Któ z nas oprze si? Kto zwalczy wroga Chrystusowego? Gorze nam! Gorze!Z jkiem i westchnieniami wpadali w bezwad, w rozpacz, odbierajc resztki si i mySli.Wygldali Archanioa z ognistym mieczem kary i z trb zocist, woajc na sd ostatecznyprzed kocem Swiata.We wsi, gdzie przebywa Grzegorz, dziao si coraz gorzej.6Klasztor255 Komisarze z  biedoty , widzc przestrach i pokorn obojtnoS, zaczli znca si nadludnoSci.Targali za brody starców, urgali sdziwym wieSniaczkom.Porywali mode kobie-ty i dziewczta, poili je wódk, urzdzali z niemi orgje dzikie, rozpustne, obdarowujc sztu-kami barwnych perkalików, pstremi chustkami, wstkami.Zgnbione jednostajnem, ubogiem i ndznem yciem, kobiety szybko zrozumiay swojsytuacj.Byy podane, wic mogy wykorzysta to.Pozbawione trwaych zasad moralnychwkrótce przeszy ciaem i dusz na stron zwycizców.Nowa klska spada na wieS.Rozwieway si, jak opary nad kami, tradycje rodzinne,stare, dobre obyczaje.Obok chaty, zamieszkaej przez Grzegorza Bodyrewa, sta dom niegdyS bogatego wieSnia-ka, Filipa Kuklina.Zupenie zrujnowany przez komisarzy wpad w rozpacz.Jedynem podtrzymaniem jego sta-a si ona, moda, rezolutna Darja.Nikogo si nie obawiajc, urgaa wadzom, sypic do-sadne sowa, niby z rogu obfitoSciUrodziwa baba o Smiaych oczach i biaych, równych zbach wpada w oko sekretarzowirady wiejskiej.Pod jakimS zmySlonym pozorem zwabi j do siebie i zatrzyma na hulankz muzyk, wódk, tacami.Darja powrócia do domu pijana, wesoa, rozbawiona.Na wyrzuty i upomnienia ma machaa rk i powtarzaa: Gwid na ciebie i na nasze ycie marne! Cho krótko, a uyj! Chc y dla siebie.Zrozpaczony m pobi j.Darja teje nocy ucieka z domu.Próno szuka jej zaniepokojony wieSniak.Zjawia si potrzech dniach i przyniosa ze sob papierek, zatwierdzajcy rozwód, otrzymany na jej danie.Kuklin poszed na skarg do rady wiejskiej [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl