[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ich skała była gładka i wystarczająco duża, by umieścić na niej dwa ręczniki, plecak, książki i wszystko to, czegopo trze bo wa li.Czuli się tam bezpieczni, z dala od dzieciaków oblewających się wodą, trenerów aerobiku i muzyki dance.To byłoich miejsce: czar na wy sep ka pośród alg. Wy spy słuchawkinaPosłuchaj tej.się Lorenzo założył jej duże który zamiast uszy i Agnese ogarnęły mocne rockowe brzmienia,przeplatające z głosem jakiegoś gościa, śpiewać krzyczał, nadwerężając swoje struny głosowe.Posłuchała trochę, by nie spra wić mu przy krości, po czym oddała mu słuchaw ki. Su per, co?Agne se spojrzała na nie go zmie sza na, a Lo ren zo ciągnął da lej pod eks cy to wa ny: Cow boys from Hell, je den z ich najlep szych kawałków.Dziew czy na spojrzała na nie go z jesz cze większym zakłopo ta niem. Kto tak wrzesz czy?  spy tała nie win nie.Lo ren zo po czuł się urażony, do tknięty w czuły punkt: Nikt nie wrzesz czy, co najwyżej wyraża swoją złość. Mu siały mu się przy tra fić ja kieś okrop ne rze czy. od parła zamyślona Agne se. O czym ty mówisz? Oni starają się wyrazić swój dyskomfort, ogół frustracji i bólu, spowodowanegonie spra wie dliwością tego świa ta, złość skie ro waną prze ciw ko sys te mo wi. Ja kie mu sys te mo wi? Go spo dar cze mu, po litycz ne mu, społecz ne mu. Co ma wspólne go go spo dar ka z wy dzie rającym się gościem? Robisz to specjalnie, udajesz głupią, bo nie chcesz mnie słuchać, nie może tak być, nie możesz się tak zamykać,po win naś po zna wać nowe rze czy& Ja za wsze chciałam po zna wać nowe rze czy. Więc w czym pro blem? Nie je steś za cie ka wio na? Co in ne go mnie cie ka wi. Na przykład? Fo to syn te za roślin albo.narządy wewnętrzne ssaków. Je steś praw dziwą ku jonką.Twoi ko le dzy z kla sy mają rację.Agnese uderzyła go ręcznikiem, a on roześmiał się, uważając, by nie stracić równowagi, co mogło by się skończyćza nur ko wa niem w algach.Agne se położyła się na ska le i odwróciła w drugą stronę. Ob ra ziłaś się? Nie.Kątem oka spojrzała na Lorenza, który zaczynał pocić się pod południowym słońcem, i ostentacyjnie posłałamuwy mu szo ny uśmiech.Dać się ob ra zić  już to było poniżające, a co do pie ro przy znać, że jest się obrażoną. No coś ty, powiedziałem to ot tak sobie& a poza tym kujonka nie jest wcale żadną obelgą.Moja matka by sięucie szyła, gdy by na uczy cie le na zy wa li mnie ta kod cza su do cza su!Lo ren zo osu szył so bie czoło ręcznikiem i wrócił do słucha nia ogłuszających pio se nek  Iron Ma iden." " "Agnese zamknęła się znów w swym milczeniu.Przyszedł jej na myśl jedyny nauczyciel, który nigdy nie nazwałby jejkujonką: Francesco Gori, nauczyciel literatury, oświecony i miewający ekscentryczne pomysły, przez co przypominałpostać graną przez Robina Williamsa w filmie Stowarzyszenie umarłych poetów.Zamiast wypracowań kazał improwadzić osobisty dziennik, zamiast lekcji łaciny zabierał ich na dwór, aby sadzić rośliny, które upiększyłybybu dy nek szkoły, i wy ma gał od nich, by co ty dzień pu bliko wa li swo je ar ty kuły w lo kalnej ga ze cie.Podbił ich serca może dlatego, że stanowił pewną odmianę na tle wszystkich innych nauczycieli.Zdołał przekonaćnawet Daniele Masciego, najbardziej opornegona jakiekolwiek prośby nauczycieli.Agnese uwielbiała jego lekcje.Byłabardzo zaskoczona, gdy na święta Bożego Narodzenia cała klasa, zazwyczaj całkowicie oddana audycjom GianniegoBoncompagniego i uczestnicząca w zebraniach Sojuszu Narodowego, przygotowała recital poezji przeciw rasizmowii an ty se mity zmo wi.Agnese jeszcze nie do końca przyzwyczaiła się do nowej szkoły i do nowej dzielnicy.Po tym jak ciotka Aurorawyprowadziła się od babci, by zamieszkać z kolejnym mężem, japońskim mistrzem karate, znanym z niezwykłychzdolności w sztuce miłosnej, mieszkanie stało się zbyt duże i Agnese wraz z babcią i ciotką Claudią postanowiłyprze pro wa dzić się z Cen to celle do Cine citt�.Było to zaledwie kilka osiedli dalej, ale Agnese poczuła się niczym katapultowana do innej galaktyki, do pustegobetonowego świata z jednym kościołem w samym centrum.Dziewczyny z osiedla wywracały pas dżinsów dwa razy,żeby wydawały się bardziej obcisłe, nosiły ciasne, powycinane topy w odblaskowych kolorach, pod którymi możnabyło dojrzeć sta nik, i krótkie, czar ne lub srebr ne, kurt ki. Każdego dnia o drugiej po południu we wszystkich telewizorach w okolicy włączano program Non � la Rai,pod sta wo wy mo del so cjo lo gicz ny i es te tycz ny, na którym się wzo ro wa no.Przyglądając się swoim koleżankom z klasy, Agnese zastanawiała się, jak mogły wychodzić z domu takwymalowane: twarz pokryta tonami pudru, czarna kreskana oczach i ciemna pomadka na ustach.W domu każdegoranka ciotka Claudia i babcia robiły inspekcję jej wyglądui stroju, jak w wojsku.Agnese nosiła tylko szerokie spodnie,o męskim kroju, i koszule w kratę pochłaniające każdy ewentualny zarys kobiecych kształtów. Jest jeszcze dzieckiemi musi umieć bro nić się przed samą sobą  przy najm niej co do tego bab cia i ciot ka były za wsze zgod ne.Tak ubrana nie była ani trochę pociągająca dla płci przeciwnej, a ponieważ dobrze się uczyła, nie lubiły jej teżdziewczyny.Pojawienie się pana Gori tylko pogorszyło sytuację.Agnese została jego ulubioną uczennicą.Częstomówił innym, że powinni brać z niej przykład:w zachowaniu, w nauce, w bystrości i szybkości rozumowania.Zakażdym razem, gdy wygłaszał takie mowy pochwalne, Agnese chciała zapaść się pod ziemię.Zastanawiała się, czyrobił to, by wystawić jej kolegów na próbę i nakłonić ich do nauki, czy jedynie po to, by ją zawstydzić.Po takiej seriipo chwał nie trze ba było długo cze kać na re zulta ty.Wszystko zaczęło się od przepytywania z matematyki [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl