[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W twoich listach czytałam, jak zamną tęsknisz i że o mnie myślisz.To znaczy, że chcesz, abynasz związek wciąż trwał.Ja tego chcę na pewno.Alex wstał i odsunął się od niej.Chciał zachować powściągliwość, ale jeśli tak postąpi, Anna poczuje się zraniona.Musi jej wytłumaczyć, co nim kieruje.- A propos tego, co powiedziałaś wcześniej.Tej nocy,kiedy zostałaś u mnie, wcale nie sprawiałaś wrażenia seksualnej analfabetki, a to, co zrobiliśmy, wiele dla mnie znaczyło.I nawet jeśli się z tobą przekomarzałem, to nigdy się z ciebie nie śmiałem.Bardzo też mi się podoba twoja otwartośći szczerość w mówieniu o uczuciach, ale musisz zrozumieć,że wkrótce w twoim życiu nastąpi punkt zwrotny.Możeszwiele osiągnąć.Nie mam zamiaru komplikować twoichspraw, proponując w tak specyficznym i trudnym czasie intymny związek.Chciała powiedzieć, że przecież rzuciłaby Oksford, bypójść z nim na koniec świata, byłaby nawet gotowa oddać zaniego życie, ale milczała.Alex miał rację.%7ładnego z nichnie uszczęśliwiłoby takie rozwiązanie.Zresztą nie była pewna, czy kochają równie mocno jak ona jego.Rozległo się pukanie i weszła pani Henshaw z tacą.- Przepraszam, że państwu przeszkadzam, ale chcę sprzątnąć i położyć się spać.- Postawiwszy filiżanki na tacy, z błyskiem w oku obróciła się do Anny i Aleksa.Była przekonana,że wreszcie się dogadali.- Dobranoc, śpijcie dobrze.Jutro moglibyście pomyśleć o drzewku.Trzeba iść do Sama Philipsa, leśniczego.Na pewno wybierze piękne drzewko dla dworu.Anna i Alex wymienili spojrzenia, a potem zerknęli zdziwieni na panią Henshaw.- Drzewko? - spytali chórem.- Choinkę.Nie mówcie, że zapomnieliście.Przecież toBoże Narodzenie.- Wyszła, chichocząc.Annie się zdawało, że to pierwsze Boże Narodzenie w jejżyciu.Cieszyła się, że jest z Aleksem, chociaż on bardzo pilnował, by zachowywali wobec siebie odpowiedni dystans.Wielką choinkę ubrali razem, powiesili też jemiołę i pielęgnowali różne tradycje, na przykład w Wigilię piekli kasztanyi pili ciepły poncz przed kominkiem.Po zmroku przyszli zeStainton kolędnicy i zaśpiewali w sieni Cichą noc" oraz inne znane kolędy.Potem Anna pomogła pani Henshaw podaćwszystkim grzane wino i babeczki bakaliowe.Rankiem w Boże Narodzenie, kiedy dzwony zaczęły dudnić radosną nowinę, mieszkańcy Belhaven poszli do kościołana poranne nabożeństwo.Po powrocie do domu rozpakowaliprezenty i zjedli uroczysty obiad.Wieczorem przyjechaliz Applemead lordostwo Ormsby.I było po wszystkim.Po powrocie do Oksfordu Anna rzuciła się w wir zajęć.Strasznie tęskniła za Aleksem.Wprawdzie niekiedy telefonował, ale zawsze wydawał się odległy i pełen rezerwy.Jedynymi rozrywkami, na jakie pozwalała sobie Anna, były wizyty u dziadka w Belhaven albo wyprawy do kina lub teatruz Oliwią, a także kupno bombonierki lub paczki owocówkandyzowanych.Gdy nadeszło lato, zdała egzaminy końcowe i otrzymaładyplom z najwyższą notą z literatury angielskiej.W euforycznym nastroju natychmiast zadzwoniła do Aleksa.- Gratulacje, Anno.To wspaniała wiadomość.Jestem zachwycony i bardzo z ciebie dumny.Nie mówiłem ci, że takbędzie?Jej oczy zalśniły łzami szczęścia.- Dziękuję za wsparcie, Alex.Za to, że we mnie wierzyłeś.Nie dałabym sobie rady bez ciebie.- Owszem, dałabyś.Naprawdę spisałaś się na medal.Pewnie czujesz się jak kot, który dorwał się do śmietanki.- Tak.- Roześmiała się.- Po prostu jestem wniebowzięta.Sama jeszcze nie mogę w to uwierzyć.- Dzwoniłaś już do Selwyna?- Nie, chciałam, żebyś to ty dowiedział się pierwszy.Doniego zadzwonię za chwilę.- Kiedy wyjedziesz z Oksfordu, uczcimy w Londynietwój sukces.Co powiesz na Savoya?- Wspaniały pomysł.- Pomyślała jednak, że cichy obiadwe dwoje w Cafe Royal byłby znacznie przyjemniejszy.- To dobrze.- Nagle spoważniał [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.W twoich listach czytałam, jak zamną tęsknisz i że o mnie myślisz.To znaczy, że chcesz, abynasz związek wciąż trwał.Ja tego chcę na pewno.Alex wstał i odsunął się od niej.Chciał zachować powściągliwość, ale jeśli tak postąpi, Anna poczuje się zraniona.Musi jej wytłumaczyć, co nim kieruje.- A propos tego, co powiedziałaś wcześniej.Tej nocy,kiedy zostałaś u mnie, wcale nie sprawiałaś wrażenia seksualnej analfabetki, a to, co zrobiliśmy, wiele dla mnie znaczyło.I nawet jeśli się z tobą przekomarzałem, to nigdy się z ciebie nie śmiałem.Bardzo też mi się podoba twoja otwartośći szczerość w mówieniu o uczuciach, ale musisz zrozumieć,że wkrótce w twoim życiu nastąpi punkt zwrotny.Możeszwiele osiągnąć.Nie mam zamiaru komplikować twoichspraw, proponując w tak specyficznym i trudnym czasie intymny związek.Chciała powiedzieć, że przecież rzuciłaby Oksford, bypójść z nim na koniec świata, byłaby nawet gotowa oddać zaniego życie, ale milczała.Alex miał rację.%7ładnego z nichnie uszczęśliwiłoby takie rozwiązanie.Zresztą nie była pewna, czy kochają równie mocno jak ona jego.Rozległo się pukanie i weszła pani Henshaw z tacą.- Przepraszam, że państwu przeszkadzam, ale chcę sprzątnąć i położyć się spać.- Postawiwszy filiżanki na tacy, z błyskiem w oku obróciła się do Anny i Aleksa.Była przekonana,że wreszcie się dogadali.- Dobranoc, śpijcie dobrze.Jutro moglibyście pomyśleć o drzewku.Trzeba iść do Sama Philipsa, leśniczego.Na pewno wybierze piękne drzewko dla dworu.Anna i Alex wymienili spojrzenia, a potem zerknęli zdziwieni na panią Henshaw.- Drzewko? - spytali chórem.- Choinkę.Nie mówcie, że zapomnieliście.Przecież toBoże Narodzenie.- Wyszła, chichocząc.Annie się zdawało, że to pierwsze Boże Narodzenie w jejżyciu.Cieszyła się, że jest z Aleksem, chociaż on bardzo pilnował, by zachowywali wobec siebie odpowiedni dystans.Wielką choinkę ubrali razem, powiesili też jemiołę i pielęgnowali różne tradycje, na przykład w Wigilię piekli kasztanyi pili ciepły poncz przed kominkiem.Po zmroku przyszli zeStainton kolędnicy i zaśpiewali w sieni Cichą noc" oraz inne znane kolędy.Potem Anna pomogła pani Henshaw podaćwszystkim grzane wino i babeczki bakaliowe.Rankiem w Boże Narodzenie, kiedy dzwony zaczęły dudnić radosną nowinę, mieszkańcy Belhaven poszli do kościołana poranne nabożeństwo.Po powrocie do domu rozpakowaliprezenty i zjedli uroczysty obiad.Wieczorem przyjechaliz Applemead lordostwo Ormsby.I było po wszystkim.Po powrocie do Oksfordu Anna rzuciła się w wir zajęć.Strasznie tęskniła za Aleksem.Wprawdzie niekiedy telefonował, ale zawsze wydawał się odległy i pełen rezerwy.Jedynymi rozrywkami, na jakie pozwalała sobie Anna, były wizyty u dziadka w Belhaven albo wyprawy do kina lub teatruz Oliwią, a także kupno bombonierki lub paczki owocówkandyzowanych.Gdy nadeszło lato, zdała egzaminy końcowe i otrzymaładyplom z najwyższą notą z literatury angielskiej.W euforycznym nastroju natychmiast zadzwoniła do Aleksa.- Gratulacje, Anno.To wspaniała wiadomość.Jestem zachwycony i bardzo z ciebie dumny.Nie mówiłem ci, że takbędzie?Jej oczy zalśniły łzami szczęścia.- Dziękuję za wsparcie, Alex.Za to, że we mnie wierzyłeś.Nie dałabym sobie rady bez ciebie.- Owszem, dałabyś.Naprawdę spisałaś się na medal.Pewnie czujesz się jak kot, który dorwał się do śmietanki.- Tak.- Roześmiała się.- Po prostu jestem wniebowzięta.Sama jeszcze nie mogę w to uwierzyć.- Dzwoniłaś już do Selwyna?- Nie, chciałam, żebyś to ty dowiedział się pierwszy.Doniego zadzwonię za chwilę.- Kiedy wyjedziesz z Oksfordu, uczcimy w Londynietwój sukces.Co powiesz na Savoya?- Wspaniały pomysł.- Pomyślała jednak, że cichy obiadwe dwoje w Cafe Royal byłby znacznie przyjemniejszy.- To dobrze.- Nagle spoważniał [ Pobierz całość w formacie PDF ]