[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.mające pomóc w zrozumieniu kontekstu danej wypowiedziJedyna rzecz jaka dorównywała smutkowi, jaki Claire czuła do Shane a była sympatia,jaką czuła do Myrnina.Może to było złe; po wszystkim to była jego wina.Wszystko.Ale niszcząc maszynę,Frank Collins przywrócił rzeczy do stanu, w jakim powinny być  włączając w to zdrowiepsychiczne Myrnina.Zwiadomy rozumiał co zrobił a Claire mogła z trudem znieść patrzenie na niego,widzieć to okropny, oszołomiony, przerażony wyraz w jego oczach.Nie powiedział słowa,ani słowa.Kiedy Amelie próbowała do niego mówić, odwrócił oczy i usiadł nieruchomo icicho z głową w dół.Oliver jak zwykle nie miał w ogóle współczucia. West nie żyje, - powiedział bezwyrazu. Albo może i gorzej.Collins poświęcił się aby to wszystko naprawić.Pozwól murozmyślać jeśli chce rozmyślać.Myrnin powoli podniósł głowę, potem i skupił swoje ciemne, tragiczne oczy naOliverze.Nic nie powiedział, ale było coś bardzo paskudnego w sposobie, w jaki na siebiepatrzyli.- Więc?  upomniał się Oliver.Myrnin odwrócił wzrok. Wszystko dlatego, że niemogłeś stracić swojej drogocennej Ady bez zwariowania.Obiecaj mi, Amelie, że ukrzyżujeszmnie srebrem zanim pozwolisz mi się zakochać. - Myślę, że nie ma dla ciebie takiej możliwości. powiedziała Amelie. Wątpię, żejesteś do tego zdolny. Brzmiała odlegle i zimno, ale było w tym też coś prawie bolesnego.Przypuszczam, że są pewne pozytywne wieści.Większość ludzi wydaje się odzyskiwać swojewspomnienia.Jakakolwiek była awaria, wydaje się być tymczasowa.- Pozytywne wieści. powtórzył Oliver. Z wyjątkiem tego, że nasze bariery iwszystkie siły obronne nie działają.Wiesz, że to nie może trwać.Maszyna&- Nie działa. powiedziała Claire i wstała z krzesła, na którym siedziała obok Shane a. Nie działa.Nie zamierza działać, nie przez miesiące jeśli kiedykolwiek będzie.Pogódz się ztym, Oliver. Zorientowała się, że jest wściekła.Trzęsła się i wiedziała, że to z powodu tatyShane a. Czy mógłbyś może poświęcić chwilę albo coś? Po prostu coś poczuć?Amelie i Oliver oboje patrzyli na nią z identycznym wyrazem zdziwienia. Poczuć co? zapytał Oliver. %7łal? Dla Franka Collinsa? Jesteś pewna, że twoja pamięć jest w całościprzywrócona?Claire zazgrzytała zębami i powstrzymała pokusę aby go trzepnąć.Nie powinna, Eve pocichu zrobiła to za nią z miejsca obok portalu, gdzie stała, strzepując kurz i gruz ze swojejGotyckiej czerni.Jej buty były nadal rozwiązane. Hej, Oliver?  zawołała. Nie widziałeśsiebie gryzącego kulę tam z tyłu i zabierającego jedną dla drużyny.Byłeś szybciej nazewnątrz niż ja. To zmieniło humor Olivera niebezpiecznie na ciemny, ale Eve naprawdęnie przejmowała się tym.Także była nieszczęśliwa.I wściekła.Myrnin w końcu powiedział. Wiedziałem. powiedział bardzo delikatnie.Wiedziałem, że nie jestem& sobą.To pozwoliło mi wierzyć, że to co robiłem byłobezpieczne, ale takie nie było.Może nawet potem mój umysł& odchodził. Spojrzał w góręa na jego twarzy był odległy, nieszczęśliwy wyraz. Na początku uwierzyłem Claire,mogliśmy to zatrzymać.To nie musiało stać się w taki sposób.Ale chciałem&przypuszczam, że w głębi chciałem aby rzeczy były& - Wziął głęboki wdech. Chciałem jąz powrotem.Chciałem przeszłości.Chciałem czuć się& mniej ograniczony zasadami.I tobyło to, co maszyna zdobyła ode mnie.To było to, co próbowała zrobić.- Cóż, - powiedział Oliver. Miałeś swoje życzenie.Amelie potrząsnęła głową. To nas zabiera donikąd. powiedziała. Frank Collinszrobił nam ogromną przysługę, niezależnie od swojej historii.Uhonoruję to.Shane spojrzał w górę. Jak?  Jego głos był głuchy i pusty. Tablicą?- Jak wolałbyś aby był uhonorowany?  zapytała Amelie. Jeśli to nie jest poza moimimożliwościami, zrobię to dla ciebie.Shane nie zawahał się, nawet nie na sekundę.To było, pomyślała Claire, jakbyzaplanował już, co zamierza powiedzieć. Uwolnij Kyle a z klatki na Placu Założycielki.powiedział. Umieść go pod nadzorem.Ale nie zabijaj go.Trwała cisza, długa i ciężka i przez kilka straszliwych sekund Claire myślała, że Ameliejest wściekła.Ale była po prostu& zamyślona.W końcu powiedziała. W porządku.Oliver wydał z głębi swojego gardła sfrustrowany, wściekły dzwięk, podniósł szklanązlewkę, która w jakiś sposób przeżyła całą tą zagładę i rozbił ją o ścianę na drobne kawałki.Wystarczy!  warknął. Będziesz kontynuować chylenie się do każdego oddychającego,który&Amelie chwyciła go za ramię, przyciągnęła go do twarzy i powiedziała. Przestań. Jejton był chłodny, cichy i śmiertelnie poważny. Przestaniemy rozdzierać się nad każdym,Oliver.To nie jest dobre dla żadnego z nas [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl