[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W ten sposób zabez-pieczają się przed własnymi ludzmi.Te dwa pomieszczenia są zbudowaneściana w ścianę, jak bunkry.To te\ robota Foksa, nazwijmy to dziedzictwemjego umysłu.Ognioodporne, prawdopodobnie pancerne, ukryte tak, aby niktnie mógł tu wejść bez jego wiedzy.Systemy są bezbłędnie zaprojektowane,rejestrują wszystko, co się dzieje w kościele, bez niczyjej ingerencji.Mówiłpan, panie prezydencie, \e nie ma \adnego dowodu na ich zbrodniczą dzia-łalność.Jeśli się nie mylę, po drugiej stronie tych drzwi znajduje się praw-dziwy skarbiec dowodów.W głośnikach w pokoju wideo zadudniła pieśń mnichów, która znowuprzybrała na sile.Prezydent, Hap i Marten wrócili do monitorów, \eby zoba-czyć, co się dzieje.Akurat w tym momencie Beck coś ogłosił.Chwilę póz-niej wokół kobiet niczym ognisty wą\ wystrzelił we mgle drugi krąg płomie-ni, bli\ej ofiar ni\ tamten.Ta okrutna rozrywka, dręcząca nieszczęsne kobiety,452przypominała powolny striptiz, tylko zamiast widowiska dokonywała się tubestialska zbrodnia, zaaran\owana tak, aby zadać istocie ludzkiej jak najwię-cej bólu.Wybuchł trzeci ognisty krąg, jeszcze bli\ej ni\ poprzedni.Cristina za-piszczała, kiedy płomienie liznęły podstawę jej tronu.Popatrzyła rozpaczli-wie na Demi, szukając u niej pomocy.Ale pomoc nie nadchodziła znikąd, dla\adnej z nich.Marten zerknął na Jose stojącego w drzwiach, a potem odwrócił się doHapa. Strzelaj w zawiasy, a jeśli to nic nie da, wypróbuj czujnik na górze. Wyjął z kieszeni blackberry Foksa. Zabrałem to z kieszeni doktora.Próbowałem wykorzystać w tunelu, ale się nie udało.Uczyli cię, jak się ztakimi rzeczami obchodzić, więc mo\e coś tym zdziałasz. Popatrzył szyb-ko na prezydenta. Idziemy.Za czterdzieści sekund wyłączcie zasilanie. Powodzenia, kuzynie powiedział prezydent.Przez ułamek sekundy patrzyli sobie w oczy.Obaj wiedzieli, \e to mo\ebyć ich ostatnie spotkanie. Powodzenia. Nicholasie.Dwie sprawy powiedział Hap. Po pierwsze, dajęci dodatkową minutę. Dlaczego? śeby się dostać do kobiet, będziesz musiał przejść przez te płomie-nie.Wejdz po drodze do łazienki.Jest oznaczona WC.Zmocz włosy i ubra-nie, to ci zajmie dodatkową minutę.Następna sprawa, gotów jestem się zało-\yć, \e ci mnisi są uzbrojeni.Prawdopodobnie mają spluwy ukryte pod habi-tami.Jeśli któryś zrobi ruch w twoją stronę, strzelaj prosto w twarz.Resztasię przestraszy. Mam nadzieję. Marten spojrzał na Jose, a potem z powrotem naHapa. Wypuść nas.158MINUTA I TRZYDZIEZCI OSIEM SEKUNDDrzwi się za nimi zamknęły, Nicholas wyciągnął zza pasa sig sauera iruszyli przed siebie korytarzem.453MINUTA I TRZYDZIEZCI DWIE SEKUNDYZnalezli drzwi do schowka i weszli do środka.MINUTA I DWADZIEZCIA OSIEM SEKUNDNicholas wziął dwie latarki z półki obok warsztatu.Jedną podał Jose.Potem z wieszaka za półką zdjął no\yce do cięcia blachy.MINUTA I DWADZIEZCIA CZTERY SEKUNDYMarten zamknął drzwi do magazynu i skierowali się korytarzem w stro-nę łazienki.MINUTA I DWADZIEZCIA SEKUNDJose obserwował drzwi łazienki, podczas gdy Nicholas zdjął z siebieubranie i wło\ył je do toalety, \eby nasiąkło wodą.Wtedy ubrał się z powro-tem i podszedł do umywalki, \eby zmoczyć włosy.Dokładnie po sześćdziesięciu sekundach opuścili łazienkę.DZIEWITNAZCIE SEKUNDDoszli do schodów i ruszyli na górę.No\yce do blachy i latarkę Nicho-las wło\ył sobie za pas, do ręki wziął sig sauera i wszystkie myśli skupił nascenie, ołtarzu i drzwiach, którymi mieli się tam dostać.Zastanawiał się nadoświetleniem awaryjnym, które włączy się zapewne, kiedy Hap z prezyden-tem odetną zasilanie.Gdzie mo\e być rozmieszczone i ile da światła?Wziął z magazynu no\yce do cięcia blachy, aby uwolnić obydwie ko-biety, ale teraz zaczął się niepokoić, z jakiego materiału są zrobione ich wię-zy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.W ten sposób zabez-pieczają się przed własnymi ludzmi.Te dwa pomieszczenia są zbudowaneściana w ścianę, jak bunkry.To te\ robota Foksa, nazwijmy to dziedzictwemjego umysłu.Ognioodporne, prawdopodobnie pancerne, ukryte tak, aby niktnie mógł tu wejść bez jego wiedzy.Systemy są bezbłędnie zaprojektowane,rejestrują wszystko, co się dzieje w kościele, bez niczyjej ingerencji.Mówiłpan, panie prezydencie, \e nie ma \adnego dowodu na ich zbrodniczą dzia-łalność.Jeśli się nie mylę, po drugiej stronie tych drzwi znajduje się praw-dziwy skarbiec dowodów.W głośnikach w pokoju wideo zadudniła pieśń mnichów, która znowuprzybrała na sile.Prezydent, Hap i Marten wrócili do monitorów, \eby zoba-czyć, co się dzieje.Akurat w tym momencie Beck coś ogłosił.Chwilę póz-niej wokół kobiet niczym ognisty wą\ wystrzelił we mgle drugi krąg płomie-ni, bli\ej ofiar ni\ tamten.Ta okrutna rozrywka, dręcząca nieszczęsne kobiety,452przypominała powolny striptiz, tylko zamiast widowiska dokonywała się tubestialska zbrodnia, zaaran\owana tak, aby zadać istocie ludzkiej jak najwię-cej bólu.Wybuchł trzeci ognisty krąg, jeszcze bli\ej ni\ poprzedni.Cristina za-piszczała, kiedy płomienie liznęły podstawę jej tronu.Popatrzyła rozpaczli-wie na Demi, szukając u niej pomocy.Ale pomoc nie nadchodziła znikąd, dla\adnej z nich.Marten zerknął na Jose stojącego w drzwiach, a potem odwrócił się doHapa. Strzelaj w zawiasy, a jeśli to nic nie da, wypróbuj czujnik na górze. Wyjął z kieszeni blackberry Foksa. Zabrałem to z kieszeni doktora.Próbowałem wykorzystać w tunelu, ale się nie udało.Uczyli cię, jak się ztakimi rzeczami obchodzić, więc mo\e coś tym zdziałasz. Popatrzył szyb-ko na prezydenta. Idziemy.Za czterdzieści sekund wyłączcie zasilanie. Powodzenia, kuzynie powiedział prezydent.Przez ułamek sekundy patrzyli sobie w oczy.Obaj wiedzieli, \e to mo\ebyć ich ostatnie spotkanie. Powodzenia. Nicholasie.Dwie sprawy powiedział Hap. Po pierwsze, dajęci dodatkową minutę. Dlaczego? śeby się dostać do kobiet, będziesz musiał przejść przez te płomie-nie.Wejdz po drodze do łazienki.Jest oznaczona WC.Zmocz włosy i ubra-nie, to ci zajmie dodatkową minutę.Następna sprawa, gotów jestem się zało-\yć, \e ci mnisi są uzbrojeni.Prawdopodobnie mają spluwy ukryte pod habi-tami.Jeśli któryś zrobi ruch w twoją stronę, strzelaj prosto w twarz.Resztasię przestraszy. Mam nadzieję. Marten spojrzał na Jose, a potem z powrotem naHapa. Wypuść nas.158MINUTA I TRZYDZIEZCI OSIEM SEKUNDDrzwi się za nimi zamknęły, Nicholas wyciągnął zza pasa sig sauera iruszyli przed siebie korytarzem.453MINUTA I TRZYDZIEZCI DWIE SEKUNDYZnalezli drzwi do schowka i weszli do środka.MINUTA I DWADZIEZCIA OSIEM SEKUNDNicholas wziął dwie latarki z półki obok warsztatu.Jedną podał Jose.Potem z wieszaka za półką zdjął no\yce do cięcia blachy.MINUTA I DWADZIEZCIA CZTERY SEKUNDYMarten zamknął drzwi do magazynu i skierowali się korytarzem w stro-nę łazienki.MINUTA I DWADZIEZCIA SEKUNDJose obserwował drzwi łazienki, podczas gdy Nicholas zdjął z siebieubranie i wło\ył je do toalety, \eby nasiąkło wodą.Wtedy ubrał się z powro-tem i podszedł do umywalki, \eby zmoczyć włosy.Dokładnie po sześćdziesięciu sekundach opuścili łazienkę.DZIEWITNAZCIE SEKUNDDoszli do schodów i ruszyli na górę.No\yce do blachy i latarkę Nicho-las wło\ył sobie za pas, do ręki wziął sig sauera i wszystkie myśli skupił nascenie, ołtarzu i drzwiach, którymi mieli się tam dostać.Zastanawiał się nadoświetleniem awaryjnym, które włączy się zapewne, kiedy Hap z prezyden-tem odetną zasilanie.Gdzie mo\e być rozmieszczone i ile da światła?Wziął z magazynu no\yce do cięcia blachy, aby uwolnić obydwie ko-biety, ale teraz zaczął się niepokoić, z jakiego materiału są zrobione ich wię-zy [ Pobierz całość w formacie PDF ]