[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W tej alkowie bezwzględnie rządzi kobieta.I to nie żona, awłaśnie kochanka.Henryk IV miał dwie żony.Pierwsza z nich tokrólowa Margot, słynna nimfomanka, córka KatarzynyMedycejskiej i Henryka II, druga to Maria Medycejska,florentynka, siostrzenica papieża Klemensa VIII.Dwie żony doniczego.Jedna łajdaczka nieprzeciętna bezczelnie nosi na paskuwokół bioder blaszane pudełeczka, a w nich zasuszone sercaswych kochanków.Po nocach wymyka się z małżeńskiego łoża,żeby na cmentarzu wykraść głowę swego zabitego kochanka isolennie ją opłakać na swych kolanach.Grzeje rączki na piersiachsług, i nie zawsze są to kobiety.Z namaszczeniem przyjmujeporody mężowskich kochanek, które bardzo lubiły rodzić munieślubne dzieci.Był Henryk IV dobrym ojcem.Bastardów jak szczenięta wSekwanie nie topił, wybudował im ogromny pałac, otoczonydużym parkiem, kazał wszystkim razem bawić się w piaskownicy.Owszem, czternaścioro nieślubnych dzieci Henryka IV stanowiłozgodną gromadkę świadczącą o zrozumieniu dla demokratycznychzasad równości.Z rzadka tylko przyszły Ludwik XIII, lepiącpiaskowe babeczki, oznajmi swemu przyrodniemu rodzeństwu,żeby nie zapominało, kto jest kto: E, wy nieprawdziwe, nie zbrzuszka mojej mamy.Mama, to naturalnie druga żona HenrykaIV, Maria Medycejska.Brudnawa i otyła.Rubens głowił się, jakbytu zgrabniej i powabniej jej wizerunek na ściennych polichromiachująć, żeby nie straszyła ludzi swą ogromną, nawet monstrualnątuszą i pospolitym, mimo drogich sukienek i biżuterii, wyglądem.Nie zawsze mu się to udawało.Ze ścian Luwru nachalnie patrzyłakupczycha.Była kłótliwa i pyskata.I nie wierzcie, DrodzyCzytelnicy, takiej oto modnej pisarce, Wiktorii Holt, która namprzedstawiła Marię Medycejską jako niewinną dzieweczkę, zseksem nieobytą, która trzy dni niby płakała po nocy poślubnej,oburzona ordynarnością tego seksualnego aktu.Triumfalny hymn sławy i zwycięstwa zepsuł Henryk IV swymimiłosnymi związkami.Był wiecznie pod pantoflem kobiet, którekręciły królem jak swym wachlarzem, zdradzały go wciąż,okłamywały, nawet gdy przysięgały mu wielką miłość,zawiązywały spiski przeciwko niemu, a wszystko dlatego, że byłgalantem, kobiety uwielbiał i niczego nie mógł im odmówić.Zginął, nie dośpiewawszy ani pieśni sławy, ani swojej pieśnimiłosnej.Zginął od noża fanatyka-szaleńca, jadąc ze swymnieślubnym synem Cezarem, przejawiającym homoseksualneskłonności, na antygejowską kurację do prostytutki Pauliny.Tadroga dziwka czyniła cuda w leczeniu homoseksualistów swymboskim ciałem.Kuracja, niestety, nie została zakończona.Cezar,książę de Vendóme, swój homoseksualny pociąg zachował nacałe życie.Będąc w czasach Ludwika XIV dowódcą armii, gwałciłswych oficerów.Król musiał mu to darować w imię obecnych iprzyszłych zwycięstw francuskiego oręża pod sztandarem tegoutalentowanego wodza.Henryk IV niezwykle sympatyczna osobowość jakoczłowiek, niezwykle utalentowany jako król, co pokazał, kiedytrzeba było lawirować w złożonym labiryncie dwóchantagonistycznych prądów, między protestantami i katolikami,niezwykły jako kochanek& Henryk IV to postać złożona,skomplikowana, nie można go mierzyć zwykłą miarką.Wśródtrzydziestu dwóch królów angielskich i prawie czterdziestufrancuskich na pierwszym miejscu stawiam właśnie Henryka IV.%7łycie seksualne zaczął wcześnie, jeszcze będąc trzynastoletnimchłopcem, wyrywając się spod kurateli matki królowej NawarryJoanny, prawiącej mu srogie morały, trafił w objęcia skromnej,trzynastoletniej, aczkolwiek seksualnie rozwiniętej dziewczynki,Floretty, córki ogrodnika.Floretta była pierwszą kochankąHenryka IV.Pociąg Henryka IV do seksu wciąż wzrastał.Doszłodo tego, że żadnej spódnicy Henryk IV nie przepuści, możezostawić każdą sprawę, jeśli w pobliżu pojawi się niewiasta.Nazywano go nie tylko erotomanem, lecz jak i Rasputin byłczłowiekiem objętym manią satyriasisa.W słowniku wyrazówobcych czytamy: satyriasis od nazwy bożka Satyrosa,chorobliwie wzmożony popęd płciowy u mężczyzn.Czy nie za bardzo rozpędzili się biografowie i historycy wporównaniu Henryka IV do Satyrosa, tego podejrzanego wielcezboczeńca-bożka, o kozlich uszach i niepomiernym fallusie,pozostającym w ciągłej erekcji? Nie pomylili się oświadczył wielki Aleksander Dumas i takoto pisał w swym nieśmiertelnym dziele o Henryku IV: Aspójrzcie na niego, istny samiec.Więcej niż samiec, to istny satyr.Spójrzcie tylko na jego profil.I jeśli nogi u niego nie kozle, toaromat dolatujący od niego czysto kozli.Bieda z tym aromatemHenryka IV.Dziad wychowywał go twardo, po spartańsku, rzadkokąpał, we wszystkim ograniczał.Obuwia żadnego, niech chłopakłazi po skałach bosy, jedzenie kawałek chleba, kęs wołowiny,owczy ser, ząbek czosnku.Nauczył go chadzać.Henryk IV byłwspaniałym piechurem.Gdy został królem, nie mógł usiedzieć najednym miejscu.Z ministrami i zagranicznymi posłami nigdy nierozmawiał, siedząc na tronie z berłem w ręku, ciągle biegał popokoju z kąta w kąt.A jeśli chodzi o zapach to jak ma dobrzepachnieć, skoro już chwilę po urodzeniu dziad posmarował muusteczka czosnkiem i na zawsze przykleił się do niego tenczosnkowo-potowy aromat.Zapach ten sam Henryk IV nazywał męskim i dumnie mówił: To u mnie od dziada.Jego dwie żonychodziły z nim sypiać, przykładając do nosa chusteczkę nasączonąperfumami.Prawie nigdy się nie mył, wyjątek zrobił w bardzopóznym wieku, gdy on, pięćdziesięciosześcioletni król, zakochałsię w szesnastolatce.W jego łożu zawsze królowała Jej WysokośćMiłość.Miłość z dużej litery, w każdym razie tak wydawało sięHenrykowi IV.Małżeńskich uczuć on nie lubił.Istniał drobny seksi istniała wielka miłość.Miłość namiętna, gorąca jak rozżarzonalawa i dlatego, Drogi Czytelniku, niejako ze zdumieniem czytamytakie oto określenie Tallemana de Rio: Henryk IV miał wielkąliczbę kochanek, lecz w łóżku był do niczego i dlatego zawszenosił rogi.I to o wielkim kochanku, satyrze, który każdą ważnąsprawę zostawi, jeśli natrafi mu się seks? W czym rzecz? Niejesteśmy seksopatologami, żeby roztrząsać ten problem.Henrietta de Antrang również mówiła: To kapitan, który chce,lecz nie może.Co, Henryk IV był impotentem? To byłobyodkrycie o międzynarodowej sławie.Legenda seksu jestimpotentem? Lecz i tę zagadkę odgadliśmy, Drogi Czytelniku.Słowa Henrietty i de Rio odnoszą się do tego okresu, kiedyHenryk IV chorował miał guza na genitaliach.W dwóch słowacho nadzwyczajnym seksualizmie Henryka IV opowiedzieć niesposób [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.W tej alkowie bezwzględnie rządzi kobieta.I to nie żona, awłaśnie kochanka.Henryk IV miał dwie żony.Pierwsza z nich tokrólowa Margot, słynna nimfomanka, córka KatarzynyMedycejskiej i Henryka II, druga to Maria Medycejska,florentynka, siostrzenica papieża Klemensa VIII.Dwie żony doniczego.Jedna łajdaczka nieprzeciętna bezczelnie nosi na paskuwokół bioder blaszane pudełeczka, a w nich zasuszone sercaswych kochanków.Po nocach wymyka się z małżeńskiego łoża,żeby na cmentarzu wykraść głowę swego zabitego kochanka isolennie ją opłakać na swych kolanach.Grzeje rączki na piersiachsług, i nie zawsze są to kobiety.Z namaszczeniem przyjmujeporody mężowskich kochanek, które bardzo lubiły rodzić munieślubne dzieci.Był Henryk IV dobrym ojcem.Bastardów jak szczenięta wSekwanie nie topił, wybudował im ogromny pałac, otoczonydużym parkiem, kazał wszystkim razem bawić się w piaskownicy.Owszem, czternaścioro nieślubnych dzieci Henryka IV stanowiłozgodną gromadkę świadczącą o zrozumieniu dla demokratycznychzasad równości.Z rzadka tylko przyszły Ludwik XIII, lepiącpiaskowe babeczki, oznajmi swemu przyrodniemu rodzeństwu,żeby nie zapominało, kto jest kto: E, wy nieprawdziwe, nie zbrzuszka mojej mamy.Mama, to naturalnie druga żona HenrykaIV, Maria Medycejska.Brudnawa i otyła.Rubens głowił się, jakbytu zgrabniej i powabniej jej wizerunek na ściennych polichromiachująć, żeby nie straszyła ludzi swą ogromną, nawet monstrualnątuszą i pospolitym, mimo drogich sukienek i biżuterii, wyglądem.Nie zawsze mu się to udawało.Ze ścian Luwru nachalnie patrzyłakupczycha.Była kłótliwa i pyskata.I nie wierzcie, DrodzyCzytelnicy, takiej oto modnej pisarce, Wiktorii Holt, która namprzedstawiła Marię Medycejską jako niewinną dzieweczkę, zseksem nieobytą, która trzy dni niby płakała po nocy poślubnej,oburzona ordynarnością tego seksualnego aktu.Triumfalny hymn sławy i zwycięstwa zepsuł Henryk IV swymimiłosnymi związkami.Był wiecznie pod pantoflem kobiet, którekręciły królem jak swym wachlarzem, zdradzały go wciąż,okłamywały, nawet gdy przysięgały mu wielką miłość,zawiązywały spiski przeciwko niemu, a wszystko dlatego, że byłgalantem, kobiety uwielbiał i niczego nie mógł im odmówić.Zginął, nie dośpiewawszy ani pieśni sławy, ani swojej pieśnimiłosnej.Zginął od noża fanatyka-szaleńca, jadąc ze swymnieślubnym synem Cezarem, przejawiającym homoseksualneskłonności, na antygejowską kurację do prostytutki Pauliny.Tadroga dziwka czyniła cuda w leczeniu homoseksualistów swymboskim ciałem.Kuracja, niestety, nie została zakończona.Cezar,książę de Vendóme, swój homoseksualny pociąg zachował nacałe życie.Będąc w czasach Ludwika XIV dowódcą armii, gwałciłswych oficerów.Król musiał mu to darować w imię obecnych iprzyszłych zwycięstw francuskiego oręża pod sztandarem tegoutalentowanego wodza.Henryk IV niezwykle sympatyczna osobowość jakoczłowiek, niezwykle utalentowany jako król, co pokazał, kiedytrzeba było lawirować w złożonym labiryncie dwóchantagonistycznych prądów, między protestantami i katolikami,niezwykły jako kochanek& Henryk IV to postać złożona,skomplikowana, nie można go mierzyć zwykłą miarką.Wśródtrzydziestu dwóch królów angielskich i prawie czterdziestufrancuskich na pierwszym miejscu stawiam właśnie Henryka IV.%7łycie seksualne zaczął wcześnie, jeszcze będąc trzynastoletnimchłopcem, wyrywając się spod kurateli matki królowej NawarryJoanny, prawiącej mu srogie morały, trafił w objęcia skromnej,trzynastoletniej, aczkolwiek seksualnie rozwiniętej dziewczynki,Floretty, córki ogrodnika.Floretta była pierwszą kochankąHenryka IV.Pociąg Henryka IV do seksu wciąż wzrastał.Doszłodo tego, że żadnej spódnicy Henryk IV nie przepuści, możezostawić każdą sprawę, jeśli w pobliżu pojawi się niewiasta.Nazywano go nie tylko erotomanem, lecz jak i Rasputin byłczłowiekiem objętym manią satyriasisa.W słowniku wyrazówobcych czytamy: satyriasis od nazwy bożka Satyrosa,chorobliwie wzmożony popęd płciowy u mężczyzn.Czy nie za bardzo rozpędzili się biografowie i historycy wporównaniu Henryka IV do Satyrosa, tego podejrzanego wielcezboczeńca-bożka, o kozlich uszach i niepomiernym fallusie,pozostającym w ciągłej erekcji? Nie pomylili się oświadczył wielki Aleksander Dumas i takoto pisał w swym nieśmiertelnym dziele o Henryku IV: Aspójrzcie na niego, istny samiec.Więcej niż samiec, to istny satyr.Spójrzcie tylko na jego profil.I jeśli nogi u niego nie kozle, toaromat dolatujący od niego czysto kozli.Bieda z tym aromatemHenryka IV.Dziad wychowywał go twardo, po spartańsku, rzadkokąpał, we wszystkim ograniczał.Obuwia żadnego, niech chłopakłazi po skałach bosy, jedzenie kawałek chleba, kęs wołowiny,owczy ser, ząbek czosnku.Nauczył go chadzać.Henryk IV byłwspaniałym piechurem.Gdy został królem, nie mógł usiedzieć najednym miejscu.Z ministrami i zagranicznymi posłami nigdy nierozmawiał, siedząc na tronie z berłem w ręku, ciągle biegał popokoju z kąta w kąt.A jeśli chodzi o zapach to jak ma dobrzepachnieć, skoro już chwilę po urodzeniu dziad posmarował muusteczka czosnkiem i na zawsze przykleił się do niego tenczosnkowo-potowy aromat.Zapach ten sam Henryk IV nazywał męskim i dumnie mówił: To u mnie od dziada.Jego dwie żonychodziły z nim sypiać, przykładając do nosa chusteczkę nasączonąperfumami.Prawie nigdy się nie mył, wyjątek zrobił w bardzopóznym wieku, gdy on, pięćdziesięciosześcioletni król, zakochałsię w szesnastolatce.W jego łożu zawsze królowała Jej WysokośćMiłość.Miłość z dużej litery, w każdym razie tak wydawało sięHenrykowi IV.Małżeńskich uczuć on nie lubił.Istniał drobny seksi istniała wielka miłość.Miłość namiętna, gorąca jak rozżarzonalawa i dlatego, Drogi Czytelniku, niejako ze zdumieniem czytamytakie oto określenie Tallemana de Rio: Henryk IV miał wielkąliczbę kochanek, lecz w łóżku był do niczego i dlatego zawszenosił rogi.I to o wielkim kochanku, satyrze, który każdą ważnąsprawę zostawi, jeśli natrafi mu się seks? W czym rzecz? Niejesteśmy seksopatologami, żeby roztrząsać ten problem.Henrietta de Antrang również mówiła: To kapitan, który chce,lecz nie może.Co, Henryk IV był impotentem? To byłobyodkrycie o międzynarodowej sławie.Legenda seksu jestimpotentem? Lecz i tę zagadkę odgadliśmy, Drogi Czytelniku.Słowa Henrietty i de Rio odnoszą się do tego okresu, kiedyHenryk IV chorował miał guza na genitaliach.W dwóch słowacho nadzwyczajnym seksualizmie Henryka IV opowiedzieć niesposób [ Pobierz całość w formacie PDF ]