[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Popatrzcie tylko,jak on się poci! Coś tu jest nie w porządku, bez dwóch zdań.Na szczęście puszczono w obieg pudełko na pytania, a pytania mogły być anonimowe. Czy jest jakiś inny sposób, żeby poczęło się dziecko?".Ksiądz w półmroku odczytał moje pytanie.Serce mi zamarło.Pytanie świadczyło o wielkiej ignorancji, i rzeczywi-ście tak było.Odpowiedz brzmiała jak ogłoszony przez sędziego wyrok - ostateczna, nieodwołalna, której już dłużejnie dało się zaprzeczać.- Nie, to jedyny znany sposób, poza Niepokalanym Poczęciem.Dałam się nabrać! Zakipiala we mnie wściekłość na edukację seksualną siostry Anthony, ale najbardziej przytłoczyłomnie miażdżące poczucie upokorzenia i wstydu.Wstydu zawłasną ignorancję; wstydu za rodziców; wstydu za wszystkichrodziców, którzy zostali teraz zdemaskowani.Czułam wstydna myśl o dorosłych, którzy kopulowali na całym świecie, bypłodzić te wszystkie dzieci; wstyd, że zniszczone zostało romantyczne piękno.Buntownicze myśli kłębiły mi się w głowie, grożąc zwarciem w mózgu.Audrey Hepburn, Bing Cros-by, Grace Kelly - jak oni mogli coś takiego robić? Jak możektoś wyglądać tak niewinnie i coś takiego robić?Matka jednej z dziewczynek wstała.Oto kobieta, która to" robiła.Kiedy patrzyłam na nią, nie pytałam siebie w myśli, czy to ją zdeprawowało?" (deprawację przyjmowałam zapewnik), tylko czym się jej zdeprawowanie objawia?".Miała około czterdziestu lat i całkiem pewnie trzymała sięna nogach.Nie była ładna i nie bała się wypowiadać.Panujące na sali napięcie wydawało się nie mieć na nią wpływu.- Nie powiedział ksiądz - zwróciła się do niego - że stosunek płciowy jest bardzo przyjemny.Cisza.Kobieta ciągnęła dalej.- Nie pełni wyłącznie funkcji praktycznej.Może dawaćbardzo dużo radości, a ksiądz o tym w ogóle nie wspomniał.Słowa kobiety wywołały we mnie jeszcze większy wstrząs.Miałam wrażenie, że swoim oświadczeniem otwarcie zdradziła innych dorosłych.Ujawniła sekret, sekret dorosłych, nasali pełnej podlotków.To było tak, jakby publicznie oświadczyła dzieciom, że Zwięty Mikołaj nie jest prawdziwy; jej wypowiedz przypieczętowała utratę niewinności.Ojciec Gregory przekładał trzymane w rękach papiery.Słowem się nie odezwał, tylko kiwnął głową na znak aprobaty albo zgody.Nie zapytał:- Czy tak?A powinien był, bo jako ksiądz nie miał prawa o takichsprawach wiedzieć.Ale ktoś mógł mu powiedzieć albo mógłgdzieś o tym przeczytać.Mój płonący umysł starał się go jakoś uratować.To w oczywisty sposób znaczące, że nie wspomniał o przyjemnej stronie seksu.Przekazywał tym samympewną informację, która wsączała się do każdego umysłu natej zatłoczonej i dusznej sali, i każdy miał ją zinterpretowaćpo swojemu.Kobieta dotknęła podstawowej przyczyny, dla której seksbył czymś nagannym: najwyrazniej była to perwersyjna przyjemność.Najwyrazniej perwersyjna? O tak, inaczej o tej jegostronie wspomniano by na samym początku.Naturalnie Jezus nie został poczęty jak inni ludzie; urodziłsię z dziewicy, nietkniętej męskim penisem.Wnioski były jasne: poczęcie jest skażone stosunkiem płciowym, a normalnenarodziny człowieka tym samym są czymś gorszym.Ludzie nie wymyślili jeszcze, jak płodzić dzieci bez stosunku płciowego.Ponieważ trudno bez seksu zaludnić ziemię(a tym samym przyczynić się do rozrostu kościoła katolickiego), trzeba wybaczać czynności związane z seksem.Tak więckościół katolicki stworzył sakrament o nazwie święty związek małżeński", będący ustępstwem wobec człowieczejułomności.Seks ma służyć wyłącznie prokreacji.A kościół,który tyle energii włożył w to, by uświęcić ból, nie mógł raczejuświęcać przyjemności płynącej z seksu.Wykład się skończył.Wyszłam z sali, nie mogłam zdobyćsię na to, by spojrzeć w oczy którejś z dziewcząt czy zakonnic,wślizgnęłam się do kaplicy.Tam uklękłam - wyprostowanajak struna, sztywna z zażenowania swoją własną ignorancją,z płonącymi policzkami [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Popatrzcie tylko,jak on się poci! Coś tu jest nie w porządku, bez dwóch zdań.Na szczęście puszczono w obieg pudełko na pytania, a pytania mogły być anonimowe. Czy jest jakiś inny sposób, żeby poczęło się dziecko?".Ksiądz w półmroku odczytał moje pytanie.Serce mi zamarło.Pytanie świadczyło o wielkiej ignorancji, i rzeczywi-ście tak było.Odpowiedz brzmiała jak ogłoszony przez sędziego wyrok - ostateczna, nieodwołalna, której już dłużejnie dało się zaprzeczać.- Nie, to jedyny znany sposób, poza Niepokalanym Poczęciem.Dałam się nabrać! Zakipiala we mnie wściekłość na edukację seksualną siostry Anthony, ale najbardziej przytłoczyłomnie miażdżące poczucie upokorzenia i wstydu.Wstydu zawłasną ignorancję; wstydu za rodziców; wstydu za wszystkichrodziców, którzy zostali teraz zdemaskowani.Czułam wstydna myśl o dorosłych, którzy kopulowali na całym świecie, bypłodzić te wszystkie dzieci; wstyd, że zniszczone zostało romantyczne piękno.Buntownicze myśli kłębiły mi się w głowie, grożąc zwarciem w mózgu.Audrey Hepburn, Bing Cros-by, Grace Kelly - jak oni mogli coś takiego robić? Jak możektoś wyglądać tak niewinnie i coś takiego robić?Matka jednej z dziewczynek wstała.Oto kobieta, która to" robiła.Kiedy patrzyłam na nią, nie pytałam siebie w myśli, czy to ją zdeprawowało?" (deprawację przyjmowałam zapewnik), tylko czym się jej zdeprawowanie objawia?".Miała około czterdziestu lat i całkiem pewnie trzymała sięna nogach.Nie była ładna i nie bała się wypowiadać.Panujące na sali napięcie wydawało się nie mieć na nią wpływu.- Nie powiedział ksiądz - zwróciła się do niego - że stosunek płciowy jest bardzo przyjemny.Cisza.Kobieta ciągnęła dalej.- Nie pełni wyłącznie funkcji praktycznej.Może dawaćbardzo dużo radości, a ksiądz o tym w ogóle nie wspomniał.Słowa kobiety wywołały we mnie jeszcze większy wstrząs.Miałam wrażenie, że swoim oświadczeniem otwarcie zdradziła innych dorosłych.Ujawniła sekret, sekret dorosłych, nasali pełnej podlotków.To było tak, jakby publicznie oświadczyła dzieciom, że Zwięty Mikołaj nie jest prawdziwy; jej wypowiedz przypieczętowała utratę niewinności.Ojciec Gregory przekładał trzymane w rękach papiery.Słowem się nie odezwał, tylko kiwnął głową na znak aprobaty albo zgody.Nie zapytał:- Czy tak?A powinien był, bo jako ksiądz nie miał prawa o takichsprawach wiedzieć.Ale ktoś mógł mu powiedzieć albo mógłgdzieś o tym przeczytać.Mój płonący umysł starał się go jakoś uratować.To w oczywisty sposób znaczące, że nie wspomniał o przyjemnej stronie seksu.Przekazywał tym samympewną informację, która wsączała się do każdego umysłu natej zatłoczonej i dusznej sali, i każdy miał ją zinterpretowaćpo swojemu.Kobieta dotknęła podstawowej przyczyny, dla której seksbył czymś nagannym: najwyrazniej była to perwersyjna przyjemność.Najwyrazniej perwersyjna? O tak, inaczej o tej jegostronie wspomniano by na samym początku.Naturalnie Jezus nie został poczęty jak inni ludzie; urodziłsię z dziewicy, nietkniętej męskim penisem.Wnioski były jasne: poczęcie jest skażone stosunkiem płciowym, a normalnenarodziny człowieka tym samym są czymś gorszym.Ludzie nie wymyślili jeszcze, jak płodzić dzieci bez stosunku płciowego.Ponieważ trudno bez seksu zaludnić ziemię(a tym samym przyczynić się do rozrostu kościoła katolickiego), trzeba wybaczać czynności związane z seksem.Tak więckościół katolicki stworzył sakrament o nazwie święty związek małżeński", będący ustępstwem wobec człowieczejułomności.Seks ma służyć wyłącznie prokreacji.A kościół,który tyle energii włożył w to, by uświęcić ból, nie mógł raczejuświęcać przyjemności płynącej z seksu.Wykład się skończył.Wyszłam z sali, nie mogłam zdobyćsię na to, by spojrzeć w oczy którejś z dziewcząt czy zakonnic,wślizgnęłam się do kaplicy.Tam uklękłam - wyprostowanajak struna, sztywna z zażenowania swoją własną ignorancją,z płonącymi policzkami [ Pobierz całość w formacie PDF ]