[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Powstrzymała go ruchem dłoni. Proszę, może pan myśleć, co pan chce, ale dla mnie nie jestto przejściowe zauroczenie.Chciałabym, żeby tak było.Byliśmyrazem szczęśliwi, a zdaję sobie sprawę, jaką to ma wartość.Dziękuję, że poświęcił mi pan swój czas, panie Deveril.Annorah chciała przejść obok niego, ale ją zatrzymał.  Mam nadzieję, że podoba się pani w Londynie.Na długosię pani tu zatrzyma?Annorah odniosła wrażenie, że on się waha; nad czymś sięzastanawia. Nie lubię Londynu.Przyjeżdżam tu najrzadziej, jak mogę odparła i się roześmiała. Na czas pobytu wynajęłam pokoje uGrillona. Zamilkła, po czym dodała, decydując się na pełnąszczerość:  Przyjechałam specjalnie dla Nicholasa.Po powrocie do Hartshaven nieprędko znowu pokaże się wLondynie.Jakże by mogła, wiedząc, że Nicholas tu przebywa, tyleże dla niej kompletnie niedostępny.Byłaby to tortura.Dlategolepiej nie opuszczać Hartshaven i żyć wspomnieniami.To teżtortura, ale o wiele mniej przerażająca. Powiedziałem prawdę, Nicholasa nie ma.Deveril wziął Annorah pod łokieć i odprowadził doniewielkiej sieni przy wejściowych drzwiach. Zanim pojechał do pani, groził mu pojedynek.W Londynienadal nie jest dla niego bezpiecznie.Ponadto zamierza dotrzymaćdanego pani słowa i wytrwać przez rok w narzeczeństwie.Zapewne rozumie pani, że byłoby to trudne do pogodzenia zpobytem w mieście.Ponieważ opowiadał pani o swojej rodzinie ize względu na inne okoliczności powiem coś pani w największejdyskrecji.Nicholas udał się do rodzinnego domu.W tym momencie Annorah podjęła decyzję: pojedzie zaNicholasem.Przyjechała do Londynu, to równie dobrze możeodbyć podróż do Stour. ROZDZIAA DWUDZIESTY TRZECIUpłynęły trzy tygodnie i nic się nie zmieniło.Nicholas byłzmuszony pogodzić się z faktami.Pobyt w domu nie wynagradzałutraty Annorah.Wcale nie było mu też łatwiej stawić czołoduchom przeszłości.Nie pomagał nawet fizyczny wysiłek, jakimbyła naprawa dachu nad stajniami w lipcowym skwarze.Nickwyprostował się, odłożył młotek i otarł czoło.Było gorąco jak wpiekle.Sięgnął po naczynie z wodą.Byłoby zapewne lepiej, gdyby wszyscy krewni nie byli dlaniego tacy serdeczni.Matka, siostry, nawet Stefan ucieszyli się zjego przyjazdu jak z powrotu marnotrawnego syna na łono rodziny.Zwłaszcza Stefan był spragniony towarzystwa brata.Najwyrazniejłaknął podjęcia ich stosunków w punkcie, w którym urwały sięprzed laty.Zawsze byli sobie bliscy, Nick nie spodziewał sięjednak, że brat przyjmie go tak ciepło.Przecież to z jego winy byłsparaliżowany.Stefan zdawał się o tym nie pamiętać.Jeśli chodzi o siostry i matkę, to były autentycznieszczęśliwe, że znowu go ujrzały, i chętnie demonstrowały mu, jakwykorzystały pieniądze, które przysyłał im przez latanieobecności.Zastanawiał się, co by zrobiły, gdyby wiedziały,skąd pochodziły owe pieniądze.Miał sobie za złe, że ukrywałprzed nimi prawdę o swoim londyńskim życiu, ale także z tegopowodu, że nie wziął od Annorah pieniędzy, które bardzo by im sięprzydały.Nick zabrał się z powrotem do roboty, waląc młotkiem wdeszczułki gontu z zupełnie niepotrzebną siłą.Annorahniewłaściwie go oceniła.Nie był dobrym człowiekiem.Przeciwnie,stał się złym człowiekiem wskutek popełnionych przez siebiegrzechów.Nawet jeśli starał się być dobry, to nic z tego niewychodziło.Czy nie tak skończyło się z Annorah? Powinienograniczyć się do roli, w jakiej czuł się dobrze.Był uwodzicielem ikobieciarzem, nie nadawał się do małżeństwa.Gdy wykroczyłpoza swoje granice, postawił Annorah w skandalicznej sytuacji. Nie liczyło się to, że kierował się szlachetnymi pobudkami.Miałnadzieję, że dobrze znosiła obecne położenie, a jej życie wHartshaven nie doznało uszczerbku. Nick, mamy gościa!  usłyszał wołanie Stefana.Spojrzał w dół.Brat podjechał do stajni na wózkuinwalidzkim.Nicholas nie mógł się nadziwić, do jakiej wprawy wporuszaniu się doszedł Stefan po latach, które upłynęły odwypadku. Kto przyjechał?  spytał, schodząc po drabinie. Nie wiesz? Jesteś zaskoczony?  droczył się z nim Stefan. Byłem ciekawy, kiedy ona się u nas pokaże.Twoja narzeczona.Ta, o której czytaliśmy w londyńskich gazetach.Chyba ciągle oniej pamiętasz?Annorah tutaj? Stefan wie o zaręczynach? Skąd wiesz, że się zaręczyłem? Fakt, że żyjemy na wsi, nie oznacza, że nie wiemy, codzieje się na świecie.Po twoim wyjezdzie do Londynu, kiedyzaczęły nadchodzić twoje listy, matka postanowiłazaprenumerować  Timesa , żebyśmy nadążali za tobą.Bała się, żegdy wrócisz do domu, stwierdzisz, że jesteśmy strasznymiprowincjuszami.Widzieliśmy komunikat.Czekaliśmy, aż sam namo tym opowiesz.Nicka ogarnął niepokój. Stefan, co jeszcze wiecie?Ile powinien im zdradzić?  zastanawiał się Nicholas.Przecież nie mógłby wyjawić, że zaręczyny są fikcyjne.CzyAnnorah kontaktowała się listownie jego matką i zdążyła zdradzićjego najnowsze grzechy? A może rozbudziła jej nadzieje? Matkachciałaby, żeby się ożenił.Zapewne była zachwycona, gdyprzeczytała o zaręczynach.Nicholas bał się pójść do domu i spotkać z Annorah wobecności rodziny, a jednocześnie miał chęć pobiec, by jaknajprędzej ją zobaczyć.Stefan dotknął jego ramienia. Wiem, że nie jesteś kancelistą w firmie żeglugowej  powiedział cicho, potwierdzając najgorsze obawy Nicholasa. A matka i dziewczęta? Co one wiedzą? Matka wie, że jesteś ulubieńcem dam, bo czyta wzmiankiw kolumnach towarzyskich.Właśnie z nich dowiedziała się otwoich kłopotach z lordem Burroughsem.Bała się, że dojdzie dopojedynku.Starałem się ją uspokajać.Na szczęście wszystkodobrze się skończyło.Może któregoś dnia opowiesz mi o tym [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl