[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wmaszynach elektronicznych najwiÄ™ksze znaczenie ma wÅ‚aÅ›nieszybkość dziaÅ‚ania.Jeżeli maszyna nie zdąży rozwiÄ…zaćzadania w tym krótkim czasie, w którym w startujÄ…cej rakieciespala siÄ™ paliwo, rakieta zamiast wyjść na orbitÄ™, wali siÄ™kozioÅ‚kujÄ…c na ziemiÄ™.WiÄ™kszość gÅ‚upstw, jakie popeÅ‚niamy, ma podobnymechanizm.Nie nadążamy w niezbÄ™dnym czasie rozwiÄ…zaćzadania, zbyt powoli kojarzymy.Zadania w życiu sÄ… nie mniejskomplikowane od wprowadzenia rakiety na orbitÄ™.A czasuzawsze jest maÅ‚o.Aż strach pomyÅ›leć, ile gÅ‚upstw popeÅ‚nia siÄ™na caÅ‚ym Å›wiecie dlatego tylko, że w ciÄ…gu sekundy jesteÅ›my wstanie przerobić zaledwie dwadzieÅ›cia, a nie dwieÅ›cie bitówinformacji logicznej!I cóż? Lawina artykułów, referatów, monografii na tematulepszenia logiki i przyÅ›pieszenia pracy maszynmatematycznych (chociaż ich szybkość dziaÅ‚ania zbliża siÄ™ jużdo 10 milionów operacji na sekundÄ™) i nic na tematudoskonalenia logiki i szybkoÅ›ci myÅ›lenia czÅ‚owieka.Szewcbez butów.Jednym sÅ‚owem, przykre to, ale z tym pomysÅ‚em trzebapoczekać.Doktorant Kriwoszein w zamyÅ›leniu drapaÅ‚ siÄ™ w szyjÄ™. Tak,rzeczywiÅ›cie. Nie zastanawiaÅ‚ siÄ™ nad tym problemem, jakoÅ› nie byÅ‚o okazji, a może dlatego, że z czasem byÅ‚o tak, jak zestypendium doktoranckim - ledwo go starczaÅ‚o.Jedyne, czymsiÄ™ zajmowaÅ‚, to udoskonalenie wÅ‚asnej pamiÄ™ci, a i to przyszÅ‚osamo - zbyt wiele trzeba byÅ‚o pamiÄ™tać jednoczeÅ›nie, abyprzeksztaÅ‚cić samego siebie.A kiedy koÅ„czyÅ‚ doÅ›wiadczenie,zbÄ™dna informacja przeszkadzaÅ‚a w nastÄ™pnym.MusiaÅ‚ wiÄ™copanować chemiÄ™ Å›wiadomego zapominania,  Å›cieraÅ‚ w korzemózgowej te drobne szczegóły, do których bardziej siÄ™ opÅ‚acaÅ‚odochodzić od nowa, niż zapamiÄ™tywać.Ale to już caÅ‚kiem inna sprawa.O sprawnoÅ›ci logicznejmózgu nie myÅ›laÅ‚.PoczuÅ‚ zakÅ‚opotanie.ZagÅ‚Ä™biÅ‚ siÄ™ w biologii,zapominajÄ…c zupeÅ‚nie, że przyszedÅ‚ tam, jako inżynier-systemolog poszukiwać nowych możliwoÅ›ci w czÅ‚owieku.WyglÄ…da na to, że to nie on prowadziÅ‚ pracÄ™, ale praca jego.RobiÅ‚ tylko to, co siÄ™ Å‚atwo dawaÅ‚o uchwycić. Ludzkość możezginąć z tego powodu, że każdy robi tylko to, co siÄ™ Å‚atwo dajeuchwycić - powiedziaÅ‚ Androsjaszwili.I to bardzo Å‚atwo. Ale nieÅ‚atwo jest zbliżyć siÄ™ do tego problemu - w ustrojuludzkim informacjÄ™ przenoszÄ… jony, a ich nie sposób zmusić dotakiej prÄ™dkoÅ›ci, jakÄ… majÄ… szybkie i lekkie elektrony wmaszynach matematycznych.Ech, wyglÄ…da na to, że próbujÄ™siÄ™ usprawiedliwiać.CzÅ‚owiek bardzo szybko rozwiÄ…zujezÅ‚ożone zadania - porusza siÄ™, pracuje, mówi, a co siÄ™ tyczylogiki, to może po prostu ma zbyt maÅ‚e doÅ›wiadczeniebiologiczne.ZwierzÄ™ta w procesie ewolucji nie potrzebowaÅ‚ymyÅ›leć - we wszystkich sytuacjach musiaÅ‚y «podejmowaćkroki»: ugryzć, zawyć, skoczyć, podpeÅ‚znąć - i to im szybciej,tym lepiej.A gdyby w walce o byt potrzebne im byÅ‚orozwiÄ…zywanie ukÅ‚adów równaÅ„, prowadzenie rozmówdyplomatycznych, handel lub zgÅ‚Ä™bianie zagadek przyrody, tomożna by siÄ™ nie obawiać o rozwój ich logiki! Tutaj trzebapomyÅ›leć, zastanowić siÄ™. 4 sierpnia.Migotanie lampek na pulpicie maszynyuspokoiÅ‚o siÄ™.A wiÄ™c caÅ‚a informacja o mnie zostaÅ‚a zapisanaw maszynie- matce.I gdzie sÄ… teraz wszystkie moje marzenia,wady, budowa jelit, myÅ›li i niezbyt interesujÄ…cy wyglÄ…dzewnÄ™trzny? W szeÅ›cianach pamiÄ™ci magnetycznej? W elementach bloku krystalicznego? A może zostaÅ‚yrozpuszczone w zÅ‚ocistej cieczy zbiornika? Nie wiem.ZresztÄ…to nieważne.Jutro próbne odtwarzanie.Tylko próba i nic wiÄ™cej. 5 sierpnia.Godzina czternasta zero pięć.«Można! » Wzbiorniku, w pÅ‚ynie o barwie sÅ‚oÅ„ca, zaczÄ…Å‚em powstawaćnowy, widmowy ja.Obraz taki sam jak podczas syntezykrólika, poza tym że jednoczeÅ›nie z ukÅ‚adem krwionoÅ›nym wgórnej części zbiornika tworzy siÄ™ mglisty, szarawy zgÄ™stek,który pózniej przeksztaÅ‚ci siÄ™ w mózg.Mózg, dla któregoinformacji korygujÄ…cej nie mam.ChciaÅ‚aby dusza.Do godziny czwartej po poÅ‚udniu proces ksztaÅ‚towania dubladoszedÅ‚ do stadium nieprzezroczystoÅ›ci.Maszyna odziaÅ‚a go wspodenki i koszulÄ™.Gdyby pół roku temu ktoÅ› mi powiedziaÅ‚, że w zakres mojejpracy wejdÄ… problemy życia i Å›mierci, moralnoÅ›ci i prawakarnego, potraktowaÅ‚bym to jako niedowarzony dowcip.Dzisiaj natomiast staÅ‚em przy zbiorniku i myÅ›laÅ‚em: «Zarazożyje, wynurzy siÄ™ ze zbiornika.Po co? Co ja z nim zrobiÄ™?»- Ja istniaÅ‚em także p r z e d pojawieniem siÄ™ w maszynie -powiedziaÅ‚ mi pierwszy dubel.- ByÅ‚em tobÄ….I byÅ‚ niezadowolony ze swojego losu.A teraz i z tym zacznÄ…siÄ™ rozkosze wspólnego życia: kłótnie o LenkÄ™, ukrywanie siÄ™,problem tapczanu.Najważniejsze zaÅ›.że nie tegospodziewaÅ‚em siÄ™ po nowym doÅ›wiadczeniu.ChcÄ™ sterowaćsyntezÄ… czÅ‚owieka, a to jest tylko próba.Próba udaÅ‚a siÄ™ -maszyna mnie reprodukuje.Trzeba iść dalej.Ale teraz jeżeli na rozkaz «Nie!» rozpuÅ›ci siÄ™ - czy to bÄ™dzieÅ›mierć? I, bardzo przepraszam, czyja Å›mierć? Moja? Nie, jażyjÄ™.Dubla w zbiorniku? Przecież on jeszcze nie istnieje.Czy moje eksperymenty nie sÄ… przypadkiem przestÄ™pstwem?Jeżeli w każdym doÅ›wiadczeniu bÄ™dÄ™ pÅ‚odziÅ‚ swoje duble, czynie bÄ™dzie to nadużycie stanowiska sÅ‚użbowego? MiaÅ‚ racjÄ™doktorant - to rzeczywiÅ›cie «ta robota»!Wszystko to prawdopodobnie jest wynikiem sÅ‚aboÅ›cicharakteru.W dzisiejszym Å›wiecie ludzie - w imiÄ™ idei lubpolityki - sami idÄ… i posyÅ‚ajÄ… innych, aby zabijali i umierali.SÄ… idee i cele, które to uzasadniajÄ….Ja także mam wielkÄ… ideÄ™ iwielki cel: udoskonalanie czÅ‚owieka i spoÅ‚eczeÅ„stwa ludzkiego.Dla tego celu - gdyby to okazaÅ‚o siÄ™ konieczne - poÅ›wiÄ™ciÅ‚bymnawet siebie.SkÄ…d wiÄ™c ten lÄ™k przez wydaniem rozkazu«Nie!» dla tego wielkiego celu? Skoro już wziÄ…Å‚em siÄ™ do takiejpracy, muszÄ™ być twardszy.Tym bardziej że mimo wszystko to nie jest Å›mierć.Zmierćjest unicestwieniem informacji o czÅ‚owieku, zaÅ› w maszynie-matce informacja nie ginie, przechodzi tylko z jednej postaci(impulsów i potencjałów elektrycznych) w innÄ…, w czÅ‚owieka.W każdej chwili mogÄ™ stworzyć nowego dubla.RozmyÅ›laÅ‚em tak, dopóki węże gumowe, odchodzÄ…ce odzbiornika, nie zaczęły rytmicznie kurczyć siÄ™, wypompowujÄ…cnadmiar pÅ‚ynu.Wtedy naÅ‚ożyÅ‚em «czapkÄ™ Monomacha» iprzekazaÅ‚em maszynie rozkaz «Nie!» Przykry to widok: byÅ‚czÅ‚owiek i nie ma go, rozpuÅ›ciÅ‚ siÄ™.Jeszcze teraz mi gÅ‚upio.Tonic, stary, nie spiesz siÄ™.ZbudujÄ™ ciÄ™ tak, aż miÅ‚o bÄ™dziepatrzeć.Wprawdzie rozumu nie mogÄ™ ci dać wiÄ™cej, niż samposiadam, ale za to wyglÄ…dać bÄ™dziesz tak, że wÅ‚asnym oczjomnie uwierzysz [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl