[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zwieccywyciągnęli z tego że seks jest nieprzyzwoity i śmieszny.Trwałe poczucie grzechu weszło doalkowy, czego wynikiem było identyfikowanie grzechu z nieczystością.Umacniała.towrażenie niemała liczba papieży krytykując nieczystość bardziej od wszelkich innychgrzechów, takich jak chciwość czy brak serca.W swoich czasach Augustyn nie był jedynym chrześcijańskim nauczycielem jącym poglądydyskredytujące seks; był jednak najbardziej wpływowym.Nacisk na czystość i dziewictwooznaczał, że małżeństwo było widziane jako najłagodniejsza i wywołująca najmniejsprzeciwów postać rozpusty.Małżonkom, podobnie jak bogaczom, trudno było wejść dokrólestwa niebieskiego.Jan Chryzostom głosił wyższość dziewictwa nad małżeństwem równąwyższości nieba nad ziemią czy aniołów nad ludzmi. Powołanie znaczyło odrzucenieseksu.Według Jeremiasza sam święty Piotr zmył brud małżeństwa dopiero męczeńskąśmiercią.Jego zdaniem zadaniem świętości jest ścinać drzewo małżeństwa toporemdziewictwa.Jedynym usprawiedliwieniem małżeństwa jest produkcja dziewic.W Historii moralności europejskiej Lecky twierdzi, że w całej patrystyce daje się znalezćtylko dwa lub trzy dokładne opisy małżeństwa. Trudno byłoby stworzyć coś bardziejprostackiego i odpychającego od sposobu traktowania tego tematu przez ojców Kościoła.Seks widziany był tylko jako nieokiełznana lubieżność.Stosunek z ciężarną żoną byłpowszechnie traktowany jako grzeszny; był marnotrawnym rzucaniem życiodajnego ziarna naobsiane już pole.Nawet zwierzęta nie robią tak plugawych rzeczy.W czasachpatrystycznych nie było ani jednej wzmianki o czułej miłości, jaką żywią ku sobiemałżonkowie, ani jednej oznaki, by ojcowie Kościoła zdawali sobie sprawę, że akt płciowyjest aktem miłości.Dowodem owej plugawości jest ból rodzenia.Zwłaszcza kobieta - Bóg teżbył męskim szowinistą - cierpi w miejscu, w którym zgrzeszyła.Nawet gdy dzieckoprzychodzi na świat, palec Boży wskazuje winę.Pełno było pouczających opowieści o mężach porzucających swe żony i dzieci, by wieść czysty żywot , o żonach błagających o uszanowanie honoru w noc poślubną.Bohaterem byłczłowiek, który opuszczał swoją żonę w noc poślubną, by spędzić życie na pustyni.Ideałembyła asceza, rozumiana jako wyzwolenie od seksu.Podpisywali się pod tym wszyscy papieże,łącznie z Grzegorzem I.Papież Grzegorz WielkiGrzegorz, który rządził Kościołem od roku 590 do 604, był jednym z cudów swych czasów.Jedynie Leon I (440-461 r.) mógłby rywalizować z nim jako duszpasterz, biskup i teolog.Grzegorz był człowiekiem średniego wzrostu o dużej, łysej głowie.Posiadaniem jejszczątków jako relikwii szczyciło się pózniej wiele miast - Konstancja, Praga, Lizbona, Sens.Miał szerokie czoło i małe, piwne oczy, orli nos o wydętych nozdrzach i usta pełne iwyraziste.Pochodził ze szlachetnej, senatorskiej rodziny i wcześnie zdecydował zostaćmnichem.Nigdy nie miał dobrego zdrowia, a ostatnie 15 lat życia było pod tym względemnajgorsze.Zrujnował je poszcząc i pokutując.Cierpiał również na niestrawność i podagrę.Mogło to być skutkiem Cognidium, wina, zaprawianego żywicą, które importował zAleksandrii.Grzegorz był jednym z pierwszych papieży, którzy przykładali pieczęć swej aprobaty napracach Augustyna.Stosunek seksualny, twierdził, jest grzeszny nie tylko podczas ciąży, aletakże podczas laktacji.Mąż po tym, jak spał ze swą żoną nie może wejść do kościoła dopókinie oczyści się pokutą, gdyż inaczej jego wola pozostanie złą.Małżeństwo nie jest grzeszne,ale stosunek płciowy małżonków na pewno jest.Grzegorz na wzór Augustyna mówił obliskim związku pomiędzy seksem a grzechem pierworodnym.Grzech pierworodny jest wrodzoną chorobą duszy.Przybiera on postać zmysłowości lublubieżności; nieposłuszeństwa ciała wobec duszy.Wywodzi się od Adama, pierwszegoprzedstawiciela rasy ludzkiej.Z powodu grzechu Adama sama istota ludzkości jest obciążonadziedzicznie.To tak, jakby Adam, pierwszy człowiek podpisał kontrakt na chorobę duszy,która nieuchronnie prowadzi do śmierci.Choroba ta jest przekazywana w momencie narodzinkażdemu kolejnemu przedstawicielowi rasy.Adam działał w imię rodzaju ludzkiego - niebyło przecież wówczas na świecie nikogo innego - stąd co on zrobił, muszą robić wszyscy.Tym samym każdy jest odpowiedzialny za to, co zrobił Adam.W tym Grzegorz wziął św.Pawła dosłownie: W Adamie wszyscy zgrzeszyliśmy.Oznaczato, że od pierwszej chwili istnienia danej osoby towarzyszy jej wina [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Zwieccywyciągnęli z tego że seks jest nieprzyzwoity i śmieszny.Trwałe poczucie grzechu weszło doalkowy, czego wynikiem było identyfikowanie grzechu z nieczystością.Umacniała.towrażenie niemała liczba papieży krytykując nieczystość bardziej od wszelkich innychgrzechów, takich jak chciwość czy brak serca.W swoich czasach Augustyn nie był jedynym chrześcijańskim nauczycielem jącym poglądydyskredytujące seks; był jednak najbardziej wpływowym.Nacisk na czystość i dziewictwooznaczał, że małżeństwo było widziane jako najłagodniejsza i wywołująca najmniejsprzeciwów postać rozpusty.Małżonkom, podobnie jak bogaczom, trudno było wejść dokrólestwa niebieskiego.Jan Chryzostom głosił wyższość dziewictwa nad małżeństwem równąwyższości nieba nad ziemią czy aniołów nad ludzmi. Powołanie znaczyło odrzucenieseksu.Według Jeremiasza sam święty Piotr zmył brud małżeństwa dopiero męczeńskąśmiercią.Jego zdaniem zadaniem świętości jest ścinać drzewo małżeństwa toporemdziewictwa.Jedynym usprawiedliwieniem małżeństwa jest produkcja dziewic.W Historii moralności europejskiej Lecky twierdzi, że w całej patrystyce daje się znalezćtylko dwa lub trzy dokładne opisy małżeństwa. Trudno byłoby stworzyć coś bardziejprostackiego i odpychającego od sposobu traktowania tego tematu przez ojców Kościoła.Seks widziany był tylko jako nieokiełznana lubieżność.Stosunek z ciężarną żoną byłpowszechnie traktowany jako grzeszny; był marnotrawnym rzucaniem życiodajnego ziarna naobsiane już pole.Nawet zwierzęta nie robią tak plugawych rzeczy.W czasachpatrystycznych nie było ani jednej wzmianki o czułej miłości, jaką żywią ku sobiemałżonkowie, ani jednej oznaki, by ojcowie Kościoła zdawali sobie sprawę, że akt płciowyjest aktem miłości.Dowodem owej plugawości jest ból rodzenia.Zwłaszcza kobieta - Bóg teżbył męskim szowinistą - cierpi w miejscu, w którym zgrzeszyła.Nawet gdy dzieckoprzychodzi na świat, palec Boży wskazuje winę.Pełno było pouczających opowieści o mężach porzucających swe żony i dzieci, by wieść czysty żywot , o żonach błagających o uszanowanie honoru w noc poślubną.Bohaterem byłczłowiek, który opuszczał swoją żonę w noc poślubną, by spędzić życie na pustyni.Ideałembyła asceza, rozumiana jako wyzwolenie od seksu.Podpisywali się pod tym wszyscy papieże,łącznie z Grzegorzem I.Papież Grzegorz WielkiGrzegorz, który rządził Kościołem od roku 590 do 604, był jednym z cudów swych czasów.Jedynie Leon I (440-461 r.) mógłby rywalizować z nim jako duszpasterz, biskup i teolog.Grzegorz był człowiekiem średniego wzrostu o dużej, łysej głowie.Posiadaniem jejszczątków jako relikwii szczyciło się pózniej wiele miast - Konstancja, Praga, Lizbona, Sens.Miał szerokie czoło i małe, piwne oczy, orli nos o wydętych nozdrzach i usta pełne iwyraziste.Pochodził ze szlachetnej, senatorskiej rodziny i wcześnie zdecydował zostaćmnichem.Nigdy nie miał dobrego zdrowia, a ostatnie 15 lat życia było pod tym względemnajgorsze.Zrujnował je poszcząc i pokutując.Cierpiał również na niestrawność i podagrę.Mogło to być skutkiem Cognidium, wina, zaprawianego żywicą, które importował zAleksandrii.Grzegorz był jednym z pierwszych papieży, którzy przykładali pieczęć swej aprobaty napracach Augustyna.Stosunek seksualny, twierdził, jest grzeszny nie tylko podczas ciąży, aletakże podczas laktacji.Mąż po tym, jak spał ze swą żoną nie może wejść do kościoła dopókinie oczyści się pokutą, gdyż inaczej jego wola pozostanie złą.Małżeństwo nie jest grzeszne,ale stosunek płciowy małżonków na pewno jest.Grzegorz na wzór Augustyna mówił obliskim związku pomiędzy seksem a grzechem pierworodnym.Grzech pierworodny jest wrodzoną chorobą duszy.Przybiera on postać zmysłowości lublubieżności; nieposłuszeństwa ciała wobec duszy.Wywodzi się od Adama, pierwszegoprzedstawiciela rasy ludzkiej.Z powodu grzechu Adama sama istota ludzkości jest obciążonadziedzicznie.To tak, jakby Adam, pierwszy człowiek podpisał kontrakt na chorobę duszy,która nieuchronnie prowadzi do śmierci.Choroba ta jest przekazywana w momencie narodzinkażdemu kolejnemu przedstawicielowi rasy.Adam działał w imię rodzaju ludzkiego - niebyło przecież wówczas na świecie nikogo innego - stąd co on zrobił, muszą robić wszyscy.Tym samym każdy jest odpowiedzialny za to, co zrobił Adam.W tym Grzegorz wziął św.Pawła dosłownie: W Adamie wszyscy zgrzeszyliśmy.Oznaczato, że od pierwszej chwili istnienia danej osoby towarzyszy jej wina [ Pobierz całość w formacie PDF ]