[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tam oczekiwało na nas, głównie na nią, ze trzydziestu fotografów i z pięć kamertelewizyjnych.Catherine prawie zaczęła się awanturować.Ile było w tym kokieterii, ileprofesjonalnego grania gwiazdy, która musi być zawsze z czegoś niezadowolona, ile żalu zastraconym intymnym ze mną spacerem, Bóg raczy wiedzieć.Wygrało w końcu jejzawodowstwo.Widząc, że i tak będzie na zdjęciach, wolała nie wyglądać na zołzę i zaczęła sięuśmiechać.Mówię do niej: Catherine, skoro ty i ja jesteśmy tutaj, to dziś dla kinomanów warszawska Starówka jestważniejsza od Croisette w Cannes.No, tu zaczęła się śmiać, nawet szczerze.Coś tam z obowiązku objaśniałem jej o morzugruzów i odbudowie totalnej tych kamienic.Potem szliśmy Jezuicką, więc pokazałem jejkomisariat, gdzie zamordowano Przemyka i krótko wprowadziłem w historię.Odniosłemwrażenie, że towarzyszący nam ludzie z Fundacji nie byli tym zachwyceni.A może się mylę.Na Placu Zamkowym Deneuve wyraziła życzenie zobaczenia miejsc, gdzie było Getto.Samochody nas zawiozły już bez fotografów.Zatrzymaliśmy się przed pomnikiemBohaterów Getta.Jeśli szukała dowodów na polskie zaniedbanie, to nie znalazła tym razempotwierdzenia.Przy pomniku było wiele kwiatów, niektóre całkiem świeże.Po rynku StaregoMiasta zaszokowała ją obrzydliwa socjalistyczna architektura tej części Warszawy.Co by tu jeszcze naplotkować? Do próby w teatrze, łagodnie mówiąc, gwiazda się nieprzyłożyła.Ani reżyser Barbara Borys Damięcka, ani ja nie wiedzieliśmy w sumie nie tylko,jak powie, ale i co powie.A pewne rzeczy, przy całej miłości do swobodnej improwizacji,należy jednak precyzyjnie wiedzieć.Ale, jak Państwo widzieli, Deneuve braku zawodowstwanie wykazała.Kompletnym amatorstwem wykazali się natomiast ci, co zorganizowaliceremonię wręczenia dyplomów tuż przed koncertem, w Salach Redutowych.Właściwiepoobrażano wszystkich, prezydenta z małżonką, Catherine, mnie, laureatów i tych, co na topatrzyli, bo musieli się wstydzić.W skrócie.Stawiłem się tam na tyle wcześnie, żeby nie kazać Deneuve czekać na siebie.Ona pojawiła się z zapasem 10 minut.Dobrze.%7łeby odetchnąć od oszalałych fotografówdamskich pisemek, ukryliśmy się w miłym pokoiku, gotowi na precyzyjne wyjście tuż przedparą prezydencką.Wezwano nas, gdy oni stali już przed mikrofonem, czekając na nas.Skandal.Jak może prezydent oczekiwać na prowadzących koncert aktorów! Aktorówobrażono zresztą też.Bo nikt już nie miał głowy nas zapowiedzieć i przedstawić.Wobec tegopierwsze oficjalne wystąpienie francuskiej, bardzo drogo opłaconej, gwiazdy odbyło się.żetak powiem, niepostrzeżenie.Nawet nie dano obecnym szansy na przywitanie jej brawami.Zewstydu aż się spociłem.154A propos niepostrzeżenie.Pewien reżyser wystawiał sztukę, gdzie epizod grałalegendarna Helena Gruszecka.Na próbie zwraca się do niej: Pani Helu, a teraz niech pani przejdzie w głębi sceny z lewa w prawo, takniepostrzeżenie. Niepostrzeżenie, panie reżyserze? basem, bo tak mówiła, zdziwiła się Gruszecka.Niepostrzeżenie, to panu Malinowski żonę łomoce.Smutna ceremonia.A mogło bez wysiłku być pięknie.Niestety, to też teraz Polskawłaśnie.Koncert, jak koncert.Nie będę opisywał.Wszyscy oglądali.Potem próba nieudanegokompletnie bankietu.Skąd daliśmy z Catherine nogę na prywatną, w sześć osób, kolację.Do Casy , hiszpańskiej restauracji Magdy Gessler, która poprzedniego wieczoru gościłaDeneuve u siebie, u Fukiera.Gwiazda zamówiła carpazzio i pieczone jagnię.Piliśmy bardzodobre wino hiszpańskie rocznik '85.Była rozluzniona, bardzo naturalna i dowcipna, więcprzypadły sobie do gustu z Zuzią zawodową rozśmieszaczką.155Zuzanna Aapicka OlbrychskaKILKA ANEGDOT Z TEGO WIECZORUDaniel słynie z przekręcania nazwisk.Zwłaszcza cudzoziemskich.Zapraszają go znajomiFrancuzi na kolację. Nie mogę, mówi Daniel idę do lonesco. O, o, z podziwem reagują Francuzi, a co będziesz tam robił? A, jest projekcja jakiegoś mojego filmu. U lonesco? Słusznie nie mogą się nadziwić nasi przyjaciele.Daniel był zaproszony poprostu do Unesco.Chciał kiedyś zrobić przyjemność Annie Girardot i zapewniał, że jest bardzo popularna wPolsce. Każdy w moim kraju wie, kto to jest Giraudoux.Bardzo go pilnowałam, gdy w Brukseli miał na festiwalu zapowiedzieć Jeanne Moreau.Złatwością mogliśmy usłyszeć ze sceny: Przed Państwem Jean Marais!Dowiedzieliśmy się przy stole, że na jubileuszowy festiwal w Cannes nie zostałyzaproszone dwie żywe legendy kina francuskiego, Belmondo i Delon.Myślałem, że tego typumałość przynależy środowiskom artystycznym bardzo małych krajów, z których największymjest Polska.Dwa dni pózniej obejrzałem na francuskim kanale ichnie Moliery, czyli teatralneCezary.Jednak to co innego.U nas nie do pomyślenia.Gala i organizacja nadzwyczajna.Dramaturgia takoż.Ogląda się z zapartym tchem, mimo że połowy laureatów nie znam.Ludzie teatru, aktorzy, reżyserzy, dramaturdzy, scenografowie itd.itp., niezwykle sięwzajemnie szanują i podziwiają lub sprawiają takie wrażenie, co dla widza na jednowychodzi.I widz francuski od razu swój teatr i jego twórców podziwia i kocha.Daleka dotego u nas droga, ot co!156Nie ma tego złego, co by na dobre nie weszłoMógłbym tak długo jeszcze, na szczęście dla mnie i dla Was 13 maja to ostateczny terminpostawienia kończącej te zapisy kropki.Nie chce mi się za bardzo silić na jakieśpodsumowania.Wydaje mi się, że prawdziwy upływ czasu, moja w nim obecność jest na tyleautentyczna, że może to być ciekawe bez żadnych sztucznych syntez.To mnie zresztą, jakpisałem we wstępie, najbardziej wciąga, interesuje w podobnym gatunku lektur.Co jeszcze z ciekawostek? Podobno rusza produkcja Ogniem i mieczem.Mówiępodobno, bo Hoffman mnie oficjalnie nie powiadomił.A z prasy dowiedziałem się, że napewno mam już grać Jeremiego Wiśniowieckiego.Jerzy moją opinię generalną na ten tematzna dobrze.Bohaterami głównymi, uważam, mają być bardzo młodzi ludzie w tym wieku, wjakim ja na przykład grałem Azję i Kmicica.A wtedy Jeremi nie może mieć więcej jak 40 lat.Nie tylko dlatego, że taka jest prawda historyczna i literacka.Dziesięć, no może pięć lat temu,już się odmładzając sztucznie, może bym zaryzykował; na pewno nie dzisiaj do tej roli.Grałem parokrotnie ludzi starszych od siebie, nigdy młodszych.To drugie jest bez sensu.Cieszę się dla Jurka, że znalazł pieniądze.%7łyczę mu żeby znalazł również najlepszą zmożliwych obsadę i sprawił nam po raz trzeci wielką radość.Nie chce mi się podsumowywać życia politycznego.Na bieżąco odsyłam chętnych razjeszcze do felietonów Tyma we Wprost.Warczałem w tych zapiskach i w lewo, i w prawo, bo w każdej formacji ze świeczką byszukać tzw.polityków, którzy nadążają za coraz mądrzejszym i dynamiczniejszym narodem.Mimo naszych rozlicznych narodowych wad.Mówiąc o wadach.Na pewno wśród rozlicznych moich własnych jest również i próżność.Czy ulega ona czasami tzw.szlachetnej dumie? Nie wiem.Wiem, że kolejny dowód niechęcikolejnych władz Polski już mnie tylko rozbawia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Tam oczekiwało na nas, głównie na nią, ze trzydziestu fotografów i z pięć kamertelewizyjnych.Catherine prawie zaczęła się awanturować.Ile było w tym kokieterii, ileprofesjonalnego grania gwiazdy, która musi być zawsze z czegoś niezadowolona, ile żalu zastraconym intymnym ze mną spacerem, Bóg raczy wiedzieć.Wygrało w końcu jejzawodowstwo.Widząc, że i tak będzie na zdjęciach, wolała nie wyglądać na zołzę i zaczęła sięuśmiechać.Mówię do niej: Catherine, skoro ty i ja jesteśmy tutaj, to dziś dla kinomanów warszawska Starówka jestważniejsza od Croisette w Cannes.No, tu zaczęła się śmiać, nawet szczerze.Coś tam z obowiązku objaśniałem jej o morzugruzów i odbudowie totalnej tych kamienic.Potem szliśmy Jezuicką, więc pokazałem jejkomisariat, gdzie zamordowano Przemyka i krótko wprowadziłem w historię.Odniosłemwrażenie, że towarzyszący nam ludzie z Fundacji nie byli tym zachwyceni.A może się mylę.Na Placu Zamkowym Deneuve wyraziła życzenie zobaczenia miejsc, gdzie było Getto.Samochody nas zawiozły już bez fotografów.Zatrzymaliśmy się przed pomnikiemBohaterów Getta.Jeśli szukała dowodów na polskie zaniedbanie, to nie znalazła tym razempotwierdzenia.Przy pomniku było wiele kwiatów, niektóre całkiem świeże.Po rynku StaregoMiasta zaszokowała ją obrzydliwa socjalistyczna architektura tej części Warszawy.Co by tu jeszcze naplotkować? Do próby w teatrze, łagodnie mówiąc, gwiazda się nieprzyłożyła.Ani reżyser Barbara Borys Damięcka, ani ja nie wiedzieliśmy w sumie nie tylko,jak powie, ale i co powie.A pewne rzeczy, przy całej miłości do swobodnej improwizacji,należy jednak precyzyjnie wiedzieć.Ale, jak Państwo widzieli, Deneuve braku zawodowstwanie wykazała.Kompletnym amatorstwem wykazali się natomiast ci, co zorganizowaliceremonię wręczenia dyplomów tuż przed koncertem, w Salach Redutowych.Właściwiepoobrażano wszystkich, prezydenta z małżonką, Catherine, mnie, laureatów i tych, co na topatrzyli, bo musieli się wstydzić.W skrócie.Stawiłem się tam na tyle wcześnie, żeby nie kazać Deneuve czekać na siebie.Ona pojawiła się z zapasem 10 minut.Dobrze.%7łeby odetchnąć od oszalałych fotografówdamskich pisemek, ukryliśmy się w miłym pokoiku, gotowi na precyzyjne wyjście tuż przedparą prezydencką.Wezwano nas, gdy oni stali już przed mikrofonem, czekając na nas.Skandal.Jak może prezydent oczekiwać na prowadzących koncert aktorów! Aktorówobrażono zresztą też.Bo nikt już nie miał głowy nas zapowiedzieć i przedstawić.Wobec tegopierwsze oficjalne wystąpienie francuskiej, bardzo drogo opłaconej, gwiazdy odbyło się.żetak powiem, niepostrzeżenie.Nawet nie dano obecnym szansy na przywitanie jej brawami.Zewstydu aż się spociłem.154A propos niepostrzeżenie.Pewien reżyser wystawiał sztukę, gdzie epizod grałalegendarna Helena Gruszecka.Na próbie zwraca się do niej: Pani Helu, a teraz niech pani przejdzie w głębi sceny z lewa w prawo, takniepostrzeżenie. Niepostrzeżenie, panie reżyserze? basem, bo tak mówiła, zdziwiła się Gruszecka.Niepostrzeżenie, to panu Malinowski żonę łomoce.Smutna ceremonia.A mogło bez wysiłku być pięknie.Niestety, to też teraz Polskawłaśnie.Koncert, jak koncert.Nie będę opisywał.Wszyscy oglądali.Potem próba nieudanegokompletnie bankietu.Skąd daliśmy z Catherine nogę na prywatną, w sześć osób, kolację.Do Casy , hiszpańskiej restauracji Magdy Gessler, która poprzedniego wieczoru gościłaDeneuve u siebie, u Fukiera.Gwiazda zamówiła carpazzio i pieczone jagnię.Piliśmy bardzodobre wino hiszpańskie rocznik '85.Była rozluzniona, bardzo naturalna i dowcipna, więcprzypadły sobie do gustu z Zuzią zawodową rozśmieszaczką.155Zuzanna Aapicka OlbrychskaKILKA ANEGDOT Z TEGO WIECZORUDaniel słynie z przekręcania nazwisk.Zwłaszcza cudzoziemskich.Zapraszają go znajomiFrancuzi na kolację. Nie mogę, mówi Daniel idę do lonesco. O, o, z podziwem reagują Francuzi, a co będziesz tam robił? A, jest projekcja jakiegoś mojego filmu. U lonesco? Słusznie nie mogą się nadziwić nasi przyjaciele.Daniel był zaproszony poprostu do Unesco.Chciał kiedyś zrobić przyjemność Annie Girardot i zapewniał, że jest bardzo popularna wPolsce. Każdy w moim kraju wie, kto to jest Giraudoux.Bardzo go pilnowałam, gdy w Brukseli miał na festiwalu zapowiedzieć Jeanne Moreau.Złatwością mogliśmy usłyszeć ze sceny: Przed Państwem Jean Marais!Dowiedzieliśmy się przy stole, że na jubileuszowy festiwal w Cannes nie zostałyzaproszone dwie żywe legendy kina francuskiego, Belmondo i Delon.Myślałem, że tego typumałość przynależy środowiskom artystycznym bardzo małych krajów, z których największymjest Polska.Dwa dni pózniej obejrzałem na francuskim kanale ichnie Moliery, czyli teatralneCezary.Jednak to co innego.U nas nie do pomyślenia.Gala i organizacja nadzwyczajna.Dramaturgia takoż.Ogląda się z zapartym tchem, mimo że połowy laureatów nie znam.Ludzie teatru, aktorzy, reżyserzy, dramaturdzy, scenografowie itd.itp., niezwykle sięwzajemnie szanują i podziwiają lub sprawiają takie wrażenie, co dla widza na jednowychodzi.I widz francuski od razu swój teatr i jego twórców podziwia i kocha.Daleka dotego u nas droga, ot co!156Nie ma tego złego, co by na dobre nie weszłoMógłbym tak długo jeszcze, na szczęście dla mnie i dla Was 13 maja to ostateczny terminpostawienia kończącej te zapisy kropki.Nie chce mi się za bardzo silić na jakieśpodsumowania.Wydaje mi się, że prawdziwy upływ czasu, moja w nim obecność jest na tyleautentyczna, że może to być ciekawe bez żadnych sztucznych syntez.To mnie zresztą, jakpisałem we wstępie, najbardziej wciąga, interesuje w podobnym gatunku lektur.Co jeszcze z ciekawostek? Podobno rusza produkcja Ogniem i mieczem.Mówiępodobno, bo Hoffman mnie oficjalnie nie powiadomił.A z prasy dowiedziałem się, że napewno mam już grać Jeremiego Wiśniowieckiego.Jerzy moją opinię generalną na ten tematzna dobrze.Bohaterami głównymi, uważam, mają być bardzo młodzi ludzie w tym wieku, wjakim ja na przykład grałem Azję i Kmicica.A wtedy Jeremi nie może mieć więcej jak 40 lat.Nie tylko dlatego, że taka jest prawda historyczna i literacka.Dziesięć, no może pięć lat temu,już się odmładzając sztucznie, może bym zaryzykował; na pewno nie dzisiaj do tej roli.Grałem parokrotnie ludzi starszych od siebie, nigdy młodszych.To drugie jest bez sensu.Cieszę się dla Jurka, że znalazł pieniądze.%7łyczę mu żeby znalazł również najlepszą zmożliwych obsadę i sprawił nam po raz trzeci wielką radość.Nie chce mi się podsumowywać życia politycznego.Na bieżąco odsyłam chętnych razjeszcze do felietonów Tyma we Wprost.Warczałem w tych zapiskach i w lewo, i w prawo, bo w każdej formacji ze świeczką byszukać tzw.polityków, którzy nadążają za coraz mądrzejszym i dynamiczniejszym narodem.Mimo naszych rozlicznych narodowych wad.Mówiąc o wadach.Na pewno wśród rozlicznych moich własnych jest również i próżność.Czy ulega ona czasami tzw.szlachetnej dumie? Nie wiem.Wiem, że kolejny dowód niechęcikolejnych władz Polski już mnie tylko rozbawia [ Pobierz całość w formacie PDF ]