[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niedowierzanie, zaskoczeniei poczucie klęski zdławiły w moim wnętrzu odpowiedzi, który ch obaj szukaliśmy.Odpowiedzi, które dopiero teraz, wtulony w jej dawną bluzę w pokoju naszej uprowadzonej córki,zdołałem pojąć.Rachel i ja by liśmy dla siebie jedy ni we wszechświecie.Nikt nigdy nie miał takiej relacji i nigdy takiej mieć nie będzie.By ła to miłość wy jątkowa i jedy na w swoim rodzaju.Wszy stko,o czy m rozmawialiśmy , cała mądrość, którą pragnęliśmy razem przekazać małej, wszy stkiebłędy , które popełnili nasi rodzice i który ch zamierzaliśmy uniknąć w wy padku Julii  wszy stko torozpły nęło się w jednej chwili.Postanowiła odejść bez bólu, możliwie przy ty m minimalizującból, jaki my odczujemy.Aby podjąć taką decy zję, musiała by ć bardzo silna i bardzo odważna, musiała kochaćbezgranicznie.Niewiele osób odważy łoby się wy brać rozwiązanie najlepsze dla swoich bliskich,nie zważając na koszty ani konsekwencje.Gdy by Rachel zobaczy ła mnie teraz? Gdy by się dowiedziała, jak straciłem naszą córeczkę?W jaki sposób chciałaby , żeby m ją odzy skał? Naprzód, druży no Evansów!.Głos naszej trójki wy krzy kującej rodzinne zawołanie bitewne rozbrzmiał mi w głowie.Dwadzieścia lat poświęcania się medy cy nie, ży ciowe marzenie chłopca, który zawsze chciał by ćlekarzem jak jego przy brany ojciec, moje sumienie  wszy stko to w jednej chwili rozpadło siępod wpły wem tego krzy ku niczy m zamek z piasku zmy ty przez silną falę.Jeśli ofiara Rachel czegokolwiek mnie nauczy ła, to tego, że dobro ty ch, który ch kochasz, liczysię ponad wszy stko.Jeśli musiałem wy rzec się mojej prawości, mojej ety ki zawodoweji wszy stkiego, co sobą reprezentowałem, by łem gotów tak uczy nić.Musiałem podjąć grę panaWhite a, ani jednak my ślałem by ć po prostu marionetką w jego rękach.Sam równieżzamierzałem podjąć własną grę. Zrobię to, przeklęty skurwy sy nu! Zrobię!  rzuciłem bezgłośnie w pusty pokój, w pustemieszkanie, w ciszę przedranka.Po kilku sekundach przy szła wiadomość, która sprawiła, że włosy stanęły mi dęba.JU%7ł TO WIEM 55 GODZIN PRZED OPERACJ Gdzieś w Columbia HeightsPan White rozparł się w fotelu ze skórzaną tapicerką, pozwalając sobie na niespieszny uśmiechsatysfakcji.Jego ubranie, pedantycznie poskładane, wisiało na bardzo kosztownym stojakugarderobianym.Pan White siedział zupełnie nago, a srebrzysty poblask monitorów obmywał jegosylwetkę widmem, wydobywając drobne błyski z kropelek potu, które uperliły jego skórę.Było gorąco.Pan White podniósł się i przeszedł do kuchni.Dzwięk jego bosych stóp odbijał się echem odpustych ścian.Niewielkie mieszkanie było prawie nieumeblowane, jeśli nie liczyć lateksowegomateraca w narożniku i ogromnego stołu z ośmioma dwudziestosiedmiocalowymi monitoramizamontowanymi na stalowych wysięgnikach przyśrubowanych do drewnianego blatu.W waszyngtońskiej dzielnicy Columbia Heights, pełnej doktorantów i młodych profesjonalistów napierwszej posadzie, którzy cały czas dokądś wychodzili i skądś wracali, nieskazitelny pan Whitepozostawał całkowicie niezauważony.Otworzył lodówkę.Schłodzone powietrze z wnętrza urządzenia owiało jego nagie ciało, tui ówdzie wywołując gęsią skórkę.Każdą z pięciu półek szczelnie wypełniały butelki soku HawaiianPunch.Na poszczególnych poziomach znajdowały się inne smaki: Fruit Juicy Red, Wild PurpleSmash, Lemon Berry Squeeze, Polar Blast, Island Citrus Guava.Pan White powtórzył pod nosemich nazwy niczym spokojną mantrę, po czym zdecydował się na Fruit Juicy Red.Wziął zimnąbutelkę i natychmiast na jej miejsce włożył kolejną o tym samym smaku, którą wyjął z szafki.Całkowicie zapełniona lodówka zużywa mniej energii niż do połowy pusta.Pan White zawsze dbało środowisko.Powrócił na fotel i ponownie przyjrzał się ekranom, które przekazywały obrazy z domu Evansa.Kamery zostały pieczołowicie ukryte, nie chodziło jednak o to, żeby doktor nie wiedział o ichobecności.Wprost przeciwnie.Nacisnął kombinację klawiszy na laptopie służącym do sterowania systemem monitoringu.Nawszystkich monitorach ukazał się obraz pokoju Julii sprzed sześciu minut.Najpierw było słychaćtylko powolny i ciężki oddech, po czym nagle, niczym podmuch wiatru, rozległ się szept lekarza. Zrobię to, przeklęty skurwysynu! Zrobię!W głośnikach zadudnił sygnał esemesa.White nacisnął klawisz spacji i powiększył obraz.TwarzEvansa pojawiła się na wszystkich ośmiu monitorach akurat w momencie, kiedy odczytywałwiadomość.Gwałtowny gest, oczy jak spodki. Otóż to, Dave.Teraz już pojmujesz skalę mojej władzy.Nie masz ucieczki  pomyślał White,popijając łyk soku.Z nostalgią przyjrzał się widniejącej na butelce czarno-białej sylwetce niezapomnianegoPunchy ego.Za sprawą poprawności politycznej stracił on cały swój urok [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl