[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W ten sposób sukces monopolisty obraca się w ostatecznymrozrachunku przeciwko niemu i daje początek nowej turze konkurencyjnej bitwy.3.Trzecią przesłanką szkoły pozycyjnej jest założenie, iż istnieją dwie fundamentalnestrategie prowadzące do sukcesu firmy: minimalizacja kosztów i zróżnicowanie.Przez analogię możemy porównać to rozumowanie do nauki gambitów szachowych.Wiadomo, że można rozpoczynać partię na wiele sposobów, ale jest jeden ruch, który tworzynajwiększe możliwości: e2 na e4.Dalej, w zależności od ruchu przeciwnika, dobry graczstosuje określone gambity otwarcia, licząc się z tym, że przeciwnik będzie stosowałoptymalny sposób obrony.W ten sposób - ruch po ruchu - powstają pozycje na szachownicy.Od któregoś z kolei ruchu, w zależności od klasy graczy, sytuacja przestaje byćzdeterminowana.Nietypowe zagranie otwiera nowe możliwości ataku lub obrony.Kolejneruchy prowadzą często z powrotem do znanego układu, partii granej przed 60 czy 100 laty,którą obaj gracze pamiętają.Następuje seria powtórzeń, ruchów znanych na pamięć, poktórych znowu następuje innowacja - ruch odbiegający od oczekiwań przeciwnika.Szkoła pozycyjna traktuje budowanie strategii tak jak grę w szachy i zakłada, żeistnieją pewne podstawowe ruchy i wybory, które dobry strateg musi znać, aby w ogólezakwalifikować się do rozgrywek.Na najbardziej fundamentalnym poziomie wyborystrategiczne dotyczą sposobu budowania przewagi konkurencyjnej.Ekonomiczny rodowódszkoły pozycyjnej sugeruje dwa takie sposoby: przez koszty lub zróżnicowanie.Przyjrzyjmysię im pokrótce.Pierwszą generalną strategią zdobywania pozycji na rynku jest minimalizacjakosztów.Na normalnym konkurencyjnym rynku podstawowym parametrem decyzyjnym z punktuwidzenia odbiorcy jest cena.Stojąc przed podobną ofertą produktu lub usługi, powinniśmywybrać tańszą.Załóżmy, że mamy dwóch producentów podobnego makaronu.Jeśli firma Aprodukuje l 000 000 paczek makaronu i sprzedaje je po 5 złotych, a firma B produkuje takżel000 000 paczek podobnego lub identycznego makaronu i sprzedaje je w tej samej cenie, towcale nie jest oczywiste, że firma A będzie miała taką samą pozycję konkurencyjną jak firmaB.Zadecydują o tym koszty produkcji tych firm.Jeśli firma A będzie miała niższe koszty niżB, np.dzięki niższym kosztom zaopatrzenia, płac, mniejszej powierzchni itd., to uzyskawyższą rentowność.Większy zysk będzie mógł być przeznaczony na dalszą obniżkę kosztówi powiększanie przewagi konkurencyjnej.W ten sposób firma A rozpocznie processystematycznego budowania trwałej przewagi konkurencyjnej.Czy oznacza to upadekfirmy B? Odpowiedz znowu nie jest prosta, ponieważ rynek wcale nie wybiera42Krzysztof Obłój Strategia organizacjinajsilniejszych, ale pozwala przetrwać wszystkim poza najsłabszymi.Dlatego inny będziemiał przebieg proces konkurowania, gdy występuje nadwyżka popytu nad podażą, a inny, gdybędzie występowała równowaga lub nadwyżka podaży nad popytem.Przy nadwyżce popytu nad globalną podażą przetrwają nie tylko sprawni producenci,ale także tacy, których koszty są równe dochodom.Ich przetrwanie jest zagwarantowane ażdo momentu, gdy nie będą w stanie zdobyć pieniędzy (z banku, z emisji akcji lub obligacji,przez znalezienie nowego wspólnika) na odnowienie swojego parku maszynowego i zasileniekapitału obrotowego.Proces upadku mogą, oczywiście, przyśpieszać efektywni producenciprzez rozbudowę mocy produkcyjnych i następnie redukcję cen.Przy zrównoważonym popycie i podaży (lub nadwyżce podaży) producenci onajniższych kosztach będą mieli przewagę konkurencyjną nad pozostałymi graczami narynku.Mogą ją jednak wykorzystać w różny sposób.Po pierwsze, mogą od razu zaatakowaćsłabszych obniżką cen i próbować wyeliminować ich z rynku.Jeżeli na osiedlu działają dwiepiekarnie oferujące podobny chleb, może doprowadzić to do wojny cenowej.Jeżeli zrobi tofirma o wysokich kosztach, to oznacza tylko, że albo jej szef nie wie, co robi, albo firma manóż na gardle z powodu braku płynności gotówkowej.Obniżka kosztów w takim przypadkuzmniejsza bowiem rentowność, która jest i tak niższa niż rentowność konkurenta.Długofalowo oznacza to zmniejszenie szans przetrwania.Inny sens ma obniżenie cen przez konkurenta o niższych kosztach.Obniżając ceny ażdo poziomu, w którym druga piekarnia staje się nierentowna, próbuje on faktycznie wyprzećją z rynku.Ważne jest to, że gracz o niskich kosztach może, ale nie musi obniżać cen [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.W ten sposób sukces monopolisty obraca się w ostatecznymrozrachunku przeciwko niemu i daje początek nowej turze konkurencyjnej bitwy.3.Trzecią przesłanką szkoły pozycyjnej jest założenie, iż istnieją dwie fundamentalnestrategie prowadzące do sukcesu firmy: minimalizacja kosztów i zróżnicowanie.Przez analogię możemy porównać to rozumowanie do nauki gambitów szachowych.Wiadomo, że można rozpoczynać partię na wiele sposobów, ale jest jeden ruch, który tworzynajwiększe możliwości: e2 na e4.Dalej, w zależności od ruchu przeciwnika, dobry graczstosuje określone gambity otwarcia, licząc się z tym, że przeciwnik będzie stosowałoptymalny sposób obrony.W ten sposób - ruch po ruchu - powstają pozycje na szachownicy.Od któregoś z kolei ruchu, w zależności od klasy graczy, sytuacja przestaje byćzdeterminowana.Nietypowe zagranie otwiera nowe możliwości ataku lub obrony.Kolejneruchy prowadzą często z powrotem do znanego układu, partii granej przed 60 czy 100 laty,którą obaj gracze pamiętają.Następuje seria powtórzeń, ruchów znanych na pamięć, poktórych znowu następuje innowacja - ruch odbiegający od oczekiwań przeciwnika.Szkoła pozycyjna traktuje budowanie strategii tak jak grę w szachy i zakłada, żeistnieją pewne podstawowe ruchy i wybory, które dobry strateg musi znać, aby w ogólezakwalifikować się do rozgrywek.Na najbardziej fundamentalnym poziomie wyborystrategiczne dotyczą sposobu budowania przewagi konkurencyjnej.Ekonomiczny rodowódszkoły pozycyjnej sugeruje dwa takie sposoby: przez koszty lub zróżnicowanie.Przyjrzyjmysię im pokrótce.Pierwszą generalną strategią zdobywania pozycji na rynku jest minimalizacjakosztów.Na normalnym konkurencyjnym rynku podstawowym parametrem decyzyjnym z punktuwidzenia odbiorcy jest cena.Stojąc przed podobną ofertą produktu lub usługi, powinniśmywybrać tańszą.Załóżmy, że mamy dwóch producentów podobnego makaronu.Jeśli firma Aprodukuje l 000 000 paczek makaronu i sprzedaje je po 5 złotych, a firma B produkuje takżel000 000 paczek podobnego lub identycznego makaronu i sprzedaje je w tej samej cenie, towcale nie jest oczywiste, że firma A będzie miała taką samą pozycję konkurencyjną jak firmaB.Zadecydują o tym koszty produkcji tych firm.Jeśli firma A będzie miała niższe koszty niżB, np.dzięki niższym kosztom zaopatrzenia, płac, mniejszej powierzchni itd., to uzyskawyższą rentowność.Większy zysk będzie mógł być przeznaczony na dalszą obniżkę kosztówi powiększanie przewagi konkurencyjnej.W ten sposób firma A rozpocznie processystematycznego budowania trwałej przewagi konkurencyjnej.Czy oznacza to upadekfirmy B? Odpowiedz znowu nie jest prosta, ponieważ rynek wcale nie wybiera42Krzysztof Obłój Strategia organizacjinajsilniejszych, ale pozwala przetrwać wszystkim poza najsłabszymi.Dlatego inny będziemiał przebieg proces konkurowania, gdy występuje nadwyżka popytu nad podażą, a inny, gdybędzie występowała równowaga lub nadwyżka podaży nad popytem.Przy nadwyżce popytu nad globalną podażą przetrwają nie tylko sprawni producenci,ale także tacy, których koszty są równe dochodom.Ich przetrwanie jest zagwarantowane ażdo momentu, gdy nie będą w stanie zdobyć pieniędzy (z banku, z emisji akcji lub obligacji,przez znalezienie nowego wspólnika) na odnowienie swojego parku maszynowego i zasileniekapitału obrotowego.Proces upadku mogą, oczywiście, przyśpieszać efektywni producenciprzez rozbudowę mocy produkcyjnych i następnie redukcję cen.Przy zrównoważonym popycie i podaży (lub nadwyżce podaży) producenci onajniższych kosztach będą mieli przewagę konkurencyjną nad pozostałymi graczami narynku.Mogą ją jednak wykorzystać w różny sposób.Po pierwsze, mogą od razu zaatakowaćsłabszych obniżką cen i próbować wyeliminować ich z rynku.Jeżeli na osiedlu działają dwiepiekarnie oferujące podobny chleb, może doprowadzić to do wojny cenowej.Jeżeli zrobi tofirma o wysokich kosztach, to oznacza tylko, że albo jej szef nie wie, co robi, albo firma manóż na gardle z powodu braku płynności gotówkowej.Obniżka kosztów w takim przypadkuzmniejsza bowiem rentowność, która jest i tak niższa niż rentowność konkurenta.Długofalowo oznacza to zmniejszenie szans przetrwania.Inny sens ma obniżenie cen przez konkurenta o niższych kosztach.Obniżając ceny ażdo poziomu, w którym druga piekarnia staje się nierentowna, próbuje on faktycznie wyprzećją z rynku.Ważne jest to, że gracz o niskich kosztach może, ale nie musi obniżać cen [ Pobierz całość w formacie PDF ]