[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zajęta rybą, Schuyler opowiedziała Lawrence'owi, co przydarzyłojej się ostatniej nocy.- Zamroczyło mnie.Obudziłam się w szpitalu, w pokoju mamy.- Przyznała się.- Zamroczyło? Nie rozumiem? - Lawrence uniósł brwi,przeżuwając kęs steku.- No wiesz, kiedy ześlizgujesz się w czasie, a potem budzisz sięgdzieś i nie wiesz, jak się tam znalazłeś.Lawrence odłożył widelec.152- Wiem, na czym polegają retrospekcje.Ale wampiry zawszezachowują kontrolę nad powracającymi wspomnieniami.- Naprawdę? - Zdziwiła się Schuyler.- To, co opisałaś, jest bardzo nietypowe.- Skinął głowąLawrence.- Nietypowe? - Schuyler urwała.Ale przecież z Bliss działo się toprzez cały czas, więc nie mogło być takie nietypowe.Przekazaładziadkowi to, czego dowiedziała się od Bliss.Lawrence rozważył nowe informacje.- Być może w tym pokoleniu wampirów pojawił się jakiś nowyczynnik, który powoduje podobne zjawiska.Nie wydaje mi się, żebywymagał nadmiernej uwagi, ale powiedz mi, jeśli jeszcze kiedyśzdarzy się coś takiego.- Westchnął i odłożył widelec.- Teraz jamuszę ci coś powiedzieć.Schuyler nastawiła się psychicznie na to, czego obawiała się oddnia powrotu dziadka.- Sędzia przyjął do rozpatrzenia wniosek Charlesa o adopcjęciebie.Rozprawa ma się odbyć za miesiąc.153Karta pacjentaDom dla obłąkanych154155ROZDZIAA 28ROZDZIAA 28Inspiracją dla sesji zdjęciowej miała być wystawa Talitha Gettyw Marakeszu".Mnóstwo cieniutkich, płóciennych dżelab, zdobioneklejnotami kaftany, od czasu do czasu turban - a, i możliwienajbardziej skąpe bikini.Jednak odpowiedzialny za organizację sesjiasystent w agencji jakimś cudem coś pokręcił i zarezerwował immiejsce na wyspie Montserrat, więc Karaiby musiały udawaćafrykańską oazę.Nikt nie miał nic przeciwko temu - wszyscy uwielbialiplażowanie.Bliss odebrała telefon z Farnsworth Models w czwartek, a wpiątek znalazła się w samolocie, lądując na plaży o zachodzie słońca.Została zaproszona także Schuyler, ponieważ początkowo wybraneprzez Chic" modelki - dwie rosyjskie piękności - odkryły, że ichwizy wygasły i nie będą mogły powrócić do swojej ojczyzny.Dyrektorka do spraw mody w Chic", Patrice Wilcox, byłasurową, poważną kobietą, nawet w tropikalnym upale ubraną od stópdo głów w czerń.Powitała modeli i ekipę z uśmiechem, tak cienkim,jak jej figura.- To nie są wakacje, moi drodzy.To jest praca.Oczekuje, żewszyscy pojawią się na planie jutro o ósmej rano.Ale mimo złowieszczych ostrzeżeń Patrice nie dało się ukryci, żeta sesja była rodzajem wakacji.Kiedy rozwodziła się nad zaletamipunktualności, Jonas Jones, słynny i niepoprawny błękitnokrwistyfotograf, mrugnął za jej plecami.- Margarity w barze za pięć minut.- Powiedział niemalbezgłośnie.Przed północą cała ekipa, poza dyrektorką do spraw mody, za to zuwzględnieniem dwóch asystentów Jonasa (uroczych facetów zRhode Island School of Design), stadka modeli i modelek (wszyscy156poniżej osiemnastki) oraz Schuyler i Bliss, siedziała w barze na plaży,obalając kolejne drinki.Bliss i Schuyler zrobiły na obecnych czerwonokrwistychwrażenie swoją umiejętnością przepicia wszystkich przy stole.Wampirze geny, rzecz jasna.Schuyler popatrzyła na ciemną plażę, podziwiając lśniący nadhoryzontem księżyc w pełni i wsłuchując się w łagodny szumprzyboju.Było cudownie.Przyjechała wcześnie, na poły oczekując, żeJack po nią wyjdzie.Ale nie zauważyła go wśród modeli i czuła siętrochę rozczarowana.Kiedy pogrążała się w żalu, że go tu nie ma, ktoś delikatniedotknął jej łokcia.Jack stał obok.- Co pijesz? Mam nadzieję, że nic bardzo dziwacznego? -Zapytał, jakby dopiero wczoraj rozmawiali w Repozytorium.- Jakąś paskudną mieszankę.Chyba rum kokosowy z sokiemananasowym, ale to nie pinacolada.Chcesz spróbować? -Zaproponowała, podając mu kieliszek.Jack pociągnął łyk i skrzywił się.- Ohyda.- Mówiłam.- Poproszę jeden.- Zwrócił się do barmana.- Odważny jesteś.- Zasalutowała mu swoim kieliszkiem.Jackzamieszał drinka.- Co tam u Lawrence'a?- W porządku.- Schuyler zastanawiała się, czy Jack wie o tym, żeCharles Force zamierza ją adoptować.Nie chciała I poruszać takdrażliwego tematu.- Dalej uważasz, że powrócili? - Zapytał Jack, mając na myślisrebrnokrwistych.- Muszę.- Odparła po prostu Schuyler.- To jedynewytłumaczenie tego, co się stało z Dylanem.i Cordelią.Jack potrząsnął kieliszkiem, aż zagrzechotały kostki lodu.157- Komitet w to nie wierzy.Kryzys w Rzymie zostałprzezwyciężony, a Lucyfer zniszczony przez samego Michała.Niejest możliwe, żeby wrócili.- Wiem.- Spojrzała na swój niedopity drink.- Ale uważam, żeKomitet się myli.Jack chciał coś odpowiedzieć, ale przerwał im ochrypły głos zdrugiej strony baru, gdzie zabawa trwała w najlepsze.- Schuyler! Jack! Chodzcie, potrzebne są jeszcze dwa wiosła dlawodza Wikingów!Następnego dnia cała ekipa powędrowała do ukrytego rezerwatuw oddalonej części wyspy.Obsługa rozstawiła namioty, aby osłonić modeli przed upałem.Bliss wyłoniła się ze swojej przebieralni w obszytym muszelkamipasiastym bikini, przejrzystych jedwabnym kaftanie i ozdobionychklejnotami sandałkach.- Gdzie są papugi? - Zapytał Jonas zza aparatu.Bliss miała trzymać na ramionach dwie wielkie, jaskrawoupierzone ary, mające kojarzyć się z papugami należącymi do Talithy.Treser przyniósł ptaki, które jednak wcale nie zamierzały słuchaćjego poleceń.Jeden przycupnął na głowie Bliss, podczas gdy drugilatał wokół, skrzecząc głośno.Treserowi udało się w końcu uwolnić Bliss ze szponów papugi, aJonas poszedł na kompromis, postanawiając sfotografować Bliss poddrzewem, obok ar siedzących na gałęziach.- Dzięki Bogu, że już po wszystkim.- Narzekała Bliss, ostrożnieprzedzierając się przez wysoką trawę, aby schronić się w namiocie.Jako następna została wezwana Schuyler.Miała na sobie: czarnykostium kąpielowy Gucciego, składający się z dwóch paskówmateriału z przodu, zbiegających się w małe V na dole.Stylistaprzykleił materiał do jej piersi, ale nadal czuła się praktycznie naga.- Chodzi mi o coś w stylu Błękitnej laguny.- Wyjaśnił Jonasl.-Ma być gorąco.Bardzo.I erotycznie.Ale niewinnie.158Schuyler wślizgnęła się do zimnej wody jeziorka poniżejwodospadu.- Gotowa? - Zapytał Jack Force z drugiej strony jeziorka.Skinęłagłową.Wiedziała, że będzie mu partnerować w tej sesji, ale widokopalonego, umięśnionego ciała Jacka, ubranego w nisko wycięteszorty Vilbrequin sprawił, że zaczęła się rumienić.Szczególnie, kiedy Jonas zadysponował, żeby stanęli bliżej siebie.- Nie słyszeliście? To Błękitna laguna.Macie bzika na swoimpunkcie! Spróbujcie to pokazać! Jack, połóż jej rękę na biodrze.Schuyler, wygnij plecy, przysuń się do niego.Właśnie.O to chodziło.- Wybacz.- Jack przyciągnął Schuyler bliżej.- Cóż, jak praca to praca.- Odparła Schuyler, starając się nieokazać, jak bardzo porusza ją jego obecność.Strzeliła migawka.- Następne! - Krzyknął Jonas.Tego wieczora, kiedy Jonas zaprosił całą ekipę na obiad dorestauracji na plaży, Bliss stwierdziła, że siedzi obok Morgana,wyjątkowo fajnego asystenta fotografa.Przez cały weekend poświęcałjej bardzo dużo uwagi.Był na drugim roku w Rhode Island School ofDesign, miał dziewiętnaście lat i znał całe mnóstwo kiepskich żartów,z których Bliss śmiała się nawet wbrew samej sobie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Zajęta rybą, Schuyler opowiedziała Lawrence'owi, co przydarzyłojej się ostatniej nocy.- Zamroczyło mnie.Obudziłam się w szpitalu, w pokoju mamy.- Przyznała się.- Zamroczyło? Nie rozumiem? - Lawrence uniósł brwi,przeżuwając kęs steku.- No wiesz, kiedy ześlizgujesz się w czasie, a potem budzisz sięgdzieś i nie wiesz, jak się tam znalazłeś.Lawrence odłożył widelec.152- Wiem, na czym polegają retrospekcje.Ale wampiry zawszezachowują kontrolę nad powracającymi wspomnieniami.- Naprawdę? - Zdziwiła się Schuyler.- To, co opisałaś, jest bardzo nietypowe.- Skinął głowąLawrence.- Nietypowe? - Schuyler urwała.Ale przecież z Bliss działo się toprzez cały czas, więc nie mogło być takie nietypowe.Przekazaładziadkowi to, czego dowiedziała się od Bliss.Lawrence rozważył nowe informacje.- Być może w tym pokoleniu wampirów pojawił się jakiś nowyczynnik, który powoduje podobne zjawiska.Nie wydaje mi się, żebywymagał nadmiernej uwagi, ale powiedz mi, jeśli jeszcze kiedyśzdarzy się coś takiego.- Westchnął i odłożył widelec.- Teraz jamuszę ci coś powiedzieć.Schuyler nastawiła się psychicznie na to, czego obawiała się oddnia powrotu dziadka.- Sędzia przyjął do rozpatrzenia wniosek Charlesa o adopcjęciebie.Rozprawa ma się odbyć za miesiąc.153Karta pacjentaDom dla obłąkanych154155ROZDZIAA 28ROZDZIAA 28Inspiracją dla sesji zdjęciowej miała być wystawa Talitha Gettyw Marakeszu".Mnóstwo cieniutkich, płóciennych dżelab, zdobioneklejnotami kaftany, od czasu do czasu turban - a, i możliwienajbardziej skąpe bikini.Jednak odpowiedzialny za organizację sesjiasystent w agencji jakimś cudem coś pokręcił i zarezerwował immiejsce na wyspie Montserrat, więc Karaiby musiały udawaćafrykańską oazę.Nikt nie miał nic przeciwko temu - wszyscy uwielbialiplażowanie.Bliss odebrała telefon z Farnsworth Models w czwartek, a wpiątek znalazła się w samolocie, lądując na plaży o zachodzie słońca.Została zaproszona także Schuyler, ponieważ początkowo wybraneprzez Chic" modelki - dwie rosyjskie piękności - odkryły, że ichwizy wygasły i nie będą mogły powrócić do swojej ojczyzny.Dyrektorka do spraw mody w Chic", Patrice Wilcox, byłasurową, poważną kobietą, nawet w tropikalnym upale ubraną od stópdo głów w czerń.Powitała modeli i ekipę z uśmiechem, tak cienkim,jak jej figura.- To nie są wakacje, moi drodzy.To jest praca.Oczekuje, żewszyscy pojawią się na planie jutro o ósmej rano.Ale mimo złowieszczych ostrzeżeń Patrice nie dało się ukryci, żeta sesja była rodzajem wakacji.Kiedy rozwodziła się nad zaletamipunktualności, Jonas Jones, słynny i niepoprawny błękitnokrwistyfotograf, mrugnął za jej plecami.- Margarity w barze za pięć minut.- Powiedział niemalbezgłośnie.Przed północą cała ekipa, poza dyrektorką do spraw mody, za to zuwzględnieniem dwóch asystentów Jonasa (uroczych facetów zRhode Island School of Design), stadka modeli i modelek (wszyscy156poniżej osiemnastki) oraz Schuyler i Bliss, siedziała w barze na plaży,obalając kolejne drinki.Bliss i Schuyler zrobiły na obecnych czerwonokrwistychwrażenie swoją umiejętnością przepicia wszystkich przy stole.Wampirze geny, rzecz jasna.Schuyler popatrzyła na ciemną plażę, podziwiając lśniący nadhoryzontem księżyc w pełni i wsłuchując się w łagodny szumprzyboju.Było cudownie.Przyjechała wcześnie, na poły oczekując, żeJack po nią wyjdzie.Ale nie zauważyła go wśród modeli i czuła siętrochę rozczarowana.Kiedy pogrążała się w żalu, że go tu nie ma, ktoś delikatniedotknął jej łokcia.Jack stał obok.- Co pijesz? Mam nadzieję, że nic bardzo dziwacznego? -Zapytał, jakby dopiero wczoraj rozmawiali w Repozytorium.- Jakąś paskudną mieszankę.Chyba rum kokosowy z sokiemananasowym, ale to nie pinacolada.Chcesz spróbować? -Zaproponowała, podając mu kieliszek.Jack pociągnął łyk i skrzywił się.- Ohyda.- Mówiłam.- Poproszę jeden.- Zwrócił się do barmana.- Odważny jesteś.- Zasalutowała mu swoim kieliszkiem.Jackzamieszał drinka.- Co tam u Lawrence'a?- W porządku.- Schuyler zastanawiała się, czy Jack wie o tym, żeCharles Force zamierza ją adoptować.Nie chciała I poruszać takdrażliwego tematu.- Dalej uważasz, że powrócili? - Zapytał Jack, mając na myślisrebrnokrwistych.- Muszę.- Odparła po prostu Schuyler.- To jedynewytłumaczenie tego, co się stało z Dylanem.i Cordelią.Jack potrząsnął kieliszkiem, aż zagrzechotały kostki lodu.157- Komitet w to nie wierzy.Kryzys w Rzymie zostałprzezwyciężony, a Lucyfer zniszczony przez samego Michała.Niejest możliwe, żeby wrócili.- Wiem.- Spojrzała na swój niedopity drink.- Ale uważam, żeKomitet się myli.Jack chciał coś odpowiedzieć, ale przerwał im ochrypły głos zdrugiej strony baru, gdzie zabawa trwała w najlepsze.- Schuyler! Jack! Chodzcie, potrzebne są jeszcze dwa wiosła dlawodza Wikingów!Następnego dnia cała ekipa powędrowała do ukrytego rezerwatuw oddalonej części wyspy.Obsługa rozstawiła namioty, aby osłonić modeli przed upałem.Bliss wyłoniła się ze swojej przebieralni w obszytym muszelkamipasiastym bikini, przejrzystych jedwabnym kaftanie i ozdobionychklejnotami sandałkach.- Gdzie są papugi? - Zapytał Jonas zza aparatu.Bliss miała trzymać na ramionach dwie wielkie, jaskrawoupierzone ary, mające kojarzyć się z papugami należącymi do Talithy.Treser przyniósł ptaki, które jednak wcale nie zamierzały słuchaćjego poleceń.Jeden przycupnął na głowie Bliss, podczas gdy drugilatał wokół, skrzecząc głośno.Treserowi udało się w końcu uwolnić Bliss ze szponów papugi, aJonas poszedł na kompromis, postanawiając sfotografować Bliss poddrzewem, obok ar siedzących na gałęziach.- Dzięki Bogu, że już po wszystkim.- Narzekała Bliss, ostrożnieprzedzierając się przez wysoką trawę, aby schronić się w namiocie.Jako następna została wezwana Schuyler.Miała na sobie: czarnykostium kąpielowy Gucciego, składający się z dwóch paskówmateriału z przodu, zbiegających się w małe V na dole.Stylistaprzykleił materiał do jej piersi, ale nadal czuła się praktycznie naga.- Chodzi mi o coś w stylu Błękitnej laguny.- Wyjaśnił Jonasl.-Ma być gorąco.Bardzo.I erotycznie.Ale niewinnie.158Schuyler wślizgnęła się do zimnej wody jeziorka poniżejwodospadu.- Gotowa? - Zapytał Jack Force z drugiej strony jeziorka.Skinęłagłową.Wiedziała, że będzie mu partnerować w tej sesji, ale widokopalonego, umięśnionego ciała Jacka, ubranego w nisko wycięteszorty Vilbrequin sprawił, że zaczęła się rumienić.Szczególnie, kiedy Jonas zadysponował, żeby stanęli bliżej siebie.- Nie słyszeliście? To Błękitna laguna.Macie bzika na swoimpunkcie! Spróbujcie to pokazać! Jack, połóż jej rękę na biodrze.Schuyler, wygnij plecy, przysuń się do niego.Właśnie.O to chodziło.- Wybacz.- Jack przyciągnął Schuyler bliżej.- Cóż, jak praca to praca.- Odparła Schuyler, starając się nieokazać, jak bardzo porusza ją jego obecność.Strzeliła migawka.- Następne! - Krzyknął Jonas.Tego wieczora, kiedy Jonas zaprosił całą ekipę na obiad dorestauracji na plaży, Bliss stwierdziła, że siedzi obok Morgana,wyjątkowo fajnego asystenta fotografa.Przez cały weekend poświęcałjej bardzo dużo uwagi.Był na drugim roku w Rhode Island School ofDesign, miał dziewiętnaście lat i znał całe mnóstwo kiepskich żartów,z których Bliss śmiała się nawet wbrew samej sobie [ Pobierz całość w formacie PDF ]