[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy poszedÅ‚em postawić wartÄ™ na dole, usÅ‚yszeliÅ›my skrzyp wozów.To ciÄ…gnÄ…Å‚ ulicÄ… nieskoÅ„czony tren \ywnoÅ›ciowy, bolszewicy wobeczbli\ania siÄ™ Niemców ewakuowali MiÅ„sk.ZastÄ…piliÅ›my we dwójkÄ™ drogÄ™ pierwszemu wozowi:- Slezaj.Brodacz posÅ‚usznie zlazÅ‚ z wozu.To\ samo woznice nastÄ™pnychpodwód.- Marsz na stacjÄ™ kolejowÄ….Tam sÄ… wasi.Å›pieszcie, bo jeszcze waszostawiÄ….- Towariszcz - podnoszÄ… siÄ™ bÅ‚agalne gÅ‚osy - daj na drogÄ™konserwów.- Dobra!.I nocy tej wyfasowaliÅ›my hojne deputaty cofajÄ…cej siÄ™ z "polskiegofrontu" bolszewickiej armii.PozostaliÅ›my sami, ja i wartownik, z tymistÅ‚oczonymi wozami, z licznymi koÅ„mi, których nawet nie znaliÅ›my liczby,wkoÅ‚o staÅ‚y piekielne ciemnoÅ›ci.To tu to tam, gdzieÅ› z daleka, z ró\nychstron rozlegaÅ‚a siÄ™ strzelanina.Najbli\sze zauÅ‚ki tonęły w milczeniui napiÄ™ta uwaga kazaÅ‚a nasÅ‚uchiwać, czy nie nasuwa siÄ™ atak.Ale niebawemdostano mi dwudziestu ludzi.CaÅ‚Ä… noc zaje\d\aÅ‚y auta i nasi chÅ‚opcy wynosili narÄ™cze broni.GdyrozbÅ‚ysÅ‚ ranek, miasto byÅ‚o peÅ‚ne uzbrojonego i umundurowanego (!)\oÅ‚nierza polskiego.Ale wszak miasto byÅ‚o równie peÅ‚ne bolszewików.Liczebność od-działów konsystujÄ…cych w MiÅ„sku wynosiÅ‚a 15 tysiÄ™cy, nadto dwaeszelony na torze.Obecnie to wszystko zostaÅ‚o zepchniÄ™te na dworzec.SÅ‚ychać byÅ‚o, \e dowódca frontu, Miasnikow, podÄ…\a z wojskami, abyukorzyć zbuntowany MiÅ„sk.Lada chwila stÅ‚oczona na dworcu masamogÅ‚a oprzytomnieć i wylać siÄ™ na miasto.55Wówczas zwiÄ…zkowiec Mosiewicz przebiera siÄ™ za pruskiego oberlej-tenanta.Ziomek Zaborski, którego straciÅ‚em z oczu, wypÅ‚ywa, nic niegadajÄ…c, przebrany za niemieckiego podoficera-tÅ‚umacza, dwaj skauciprzebierajÄ… siÄ™ za niemieckich \oÅ‚nierzy i wszystko to peÅ‚nym motorempÄ™dzi na dworzec.Nasze patrole otwierajÄ… szeroko oczy, jeden z nich nawet strzela.Autowrzyna siÄ™ w tÅ‚um bolszewicki.Oberlejtenant przez tÅ‚umacza oznajmia,\e jest delegowany przez dowództwo 83.Dywizji niemieckiej z oznaj-mieniem, \e jeÅ›li w ciÄ…gu trzech godzin bolszewicy nie ewakuujÄ… MiÅ„ska,dworzec zostanie obrócony w perzynÄ™.JakiÅ› komisarz ¯ yd zwróciÅ‚ siÄ™ po niemiecku:- Aber Exellenz wie kónnen wir ohne Zuge fahren?- S'ist mir ganz egal - brzmiaÅ‚a odpowiedz Mosiewicza.- Kónnendie Kerle zu Fuss laufen.*I istotnie - traktem na Bobrujsk pociÄ…gnęły wielkie masy bolszewic-kie.W poÅ‚udnie wjechaÅ‚a kawaleria niemiecka, którÄ… prowadziÅ‚ hrabiaYork.AsystowaÅ‚ jej oddziaÅ‚ czterdziestu naszych \ółtych uÅ‚anów, którzypod bolszewikami za sprawÄ… swego wodza i puÅ‚kownika Wysockiego mieliprzygotowane uniformy i konie.Kapitan Matuszewski, jak zwykle, zachowaÅ‚ siÄ™ z fasonem.PrzyjÄ…Å‚Niemców sÅ‚owami, \e, jako podkomendny generaÅ‚a Dowbora, na jegorozkaz nie przyjmuje ich z broniÄ… w rÄ™ku.Ale przecie\ nie mamy wÄ…tpliwoÅ›ci, \e Dowbor pójdzie na ugodÄ™.Istotnie, có\ mo\na byÅ‚o robić, skoro mieliÅ›my stan wojny z bolszewikami.Walczyć na dwa fronty? Z Korpusem, w którym wÅ‚aÅ›ciwie walczyÅ‚yoddziaÅ‚y ochotnicze? Nale\aÅ‚o siÄ™ zewrzeć w sobie, odgrodzić od Niemcówi szybko siÄ™ dociÄ…gnąć do stanu psychicznego, umo\liwiajÄ…cego walkÄ™Z nimi.Jak przedtem czekaliÅ›my na pierwsze strzaÅ‚y, tak teraz liczymyna pierwsze wieÅ›ci z kraju: bÄ™dzie to najlepsza antyniemiecka propaganda.Nale\y szybko dziaÅ‚ać, aby nowo tworzÄ…cej siÄ™ formie od razu nadaćstyl.Tak jakoÅ› uÅ‚o\yÅ‚o siÄ™ niepisanym prawem, \e Lechnicki prowadziÅ‚sprawy wojskowe, Hubicki - zagraniczne (stosunki), ja - wewnÄ™trzne.Teraz wiÄ™c Hubicki zostaje w MiÅ„sku, a ja jadÄ™ do Bobrujska.Zaraz wiÄ™cÅ›witaniem tej\e nocy jadÄ™ na dworzec dowiedzieć siÄ™, czy i kiedy zostajenawiÄ…zana Å‚Ä…czność.Na dworcu ju\ siÄ™ krÄ™cÄ… jezdzcy z tzw.Dzikiej Dywizji.Ich dowódcaeks-sier\ant Å‚kajew, przeszedÅ‚ w czasie walk polsko-bolszewickichw osiemset koni (jakich koni!) do Polaków.MajÄ… w uszach kolczyki, noszÄ…czerkieski, papachy i ogromne kind\aÅ‚y.UÅ›miechajÄ… siÄ™ do "sprzymie-- Ale\ ekscelencjo, jak bÄ™dziemy podró\ować bez pociÄ…gu?- To dla mnie obojÄ™tne.MogÄ… Å‚obuzy iść pieszo.56rzeÅ„ca" i klepiÄ… mnie po ramionach.Pytam Å‚kajewa, jak siÄ™ czuÅ‚w minionych walkach.Bardzo sobie chwali walkÄ™ pod Jasieniem, bozgwaÅ‚ciÅ‚ dwunastoletniÄ… ¯ ydówkÄ™, wpadÅ‚szy do miasteczka.Cmokaz zachwytem, podnoszÄ…c do mnie maÅ‚e skoÅ›ne oczki.Niemcy zainstalowali siÄ™ dopiero na drugi dzieÅ„.Gdy po dworcujeszcze pÄ™tali siÄ™ dzicy jezdzcy, w komendanturze stacyjnej ju\ rozÅ‚o\yÅ‚cetelki niemiecki podoficer.- SiÄ™ sind ein Freiwilliger also?" - zakwalifikowaÅ‚ sobie i wydaÅ‚ biletdla mnie i dla \ony.Tak oto, spomiÄ™dzy Azji i Nadrenii, wypÅ‚ynÄ…Å‚ nasz pierwszy pociÄ…g,idÄ…cy do Bobruj ska [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.Kiedy poszedÅ‚em postawić wartÄ™ na dole, usÅ‚yszeliÅ›my skrzyp wozów.To ciÄ…gnÄ…Å‚ ulicÄ… nieskoÅ„czony tren \ywnoÅ›ciowy, bolszewicy wobeczbli\ania siÄ™ Niemców ewakuowali MiÅ„sk.ZastÄ…piliÅ›my we dwójkÄ™ drogÄ™ pierwszemu wozowi:- Slezaj.Brodacz posÅ‚usznie zlazÅ‚ z wozu.To\ samo woznice nastÄ™pnychpodwód.- Marsz na stacjÄ™ kolejowÄ….Tam sÄ… wasi.Å›pieszcie, bo jeszcze waszostawiÄ….- Towariszcz - podnoszÄ… siÄ™ bÅ‚agalne gÅ‚osy - daj na drogÄ™konserwów.- Dobra!.I nocy tej wyfasowaliÅ›my hojne deputaty cofajÄ…cej siÄ™ z "polskiegofrontu" bolszewickiej armii.PozostaliÅ›my sami, ja i wartownik, z tymistÅ‚oczonymi wozami, z licznymi koÅ„mi, których nawet nie znaliÅ›my liczby,wkoÅ‚o staÅ‚y piekielne ciemnoÅ›ci.To tu to tam, gdzieÅ› z daleka, z ró\nychstron rozlegaÅ‚a siÄ™ strzelanina.Najbli\sze zauÅ‚ki tonęły w milczeniui napiÄ™ta uwaga kazaÅ‚a nasÅ‚uchiwać, czy nie nasuwa siÄ™ atak.Ale niebawemdostano mi dwudziestu ludzi.CaÅ‚Ä… noc zaje\d\aÅ‚y auta i nasi chÅ‚opcy wynosili narÄ™cze broni.GdyrozbÅ‚ysÅ‚ ranek, miasto byÅ‚o peÅ‚ne uzbrojonego i umundurowanego (!)\oÅ‚nierza polskiego.Ale wszak miasto byÅ‚o równie peÅ‚ne bolszewików.Liczebność od-działów konsystujÄ…cych w MiÅ„sku wynosiÅ‚a 15 tysiÄ™cy, nadto dwaeszelony na torze.Obecnie to wszystko zostaÅ‚o zepchniÄ™te na dworzec.SÅ‚ychać byÅ‚o, \e dowódca frontu, Miasnikow, podÄ…\a z wojskami, abyukorzyć zbuntowany MiÅ„sk.Lada chwila stÅ‚oczona na dworcu masamogÅ‚a oprzytomnieć i wylać siÄ™ na miasto.55Wówczas zwiÄ…zkowiec Mosiewicz przebiera siÄ™ za pruskiego oberlej-tenanta.Ziomek Zaborski, którego straciÅ‚em z oczu, wypÅ‚ywa, nic niegadajÄ…c, przebrany za niemieckiego podoficera-tÅ‚umacza, dwaj skauciprzebierajÄ… siÄ™ za niemieckich \oÅ‚nierzy i wszystko to peÅ‚nym motorempÄ™dzi na dworzec.Nasze patrole otwierajÄ… szeroko oczy, jeden z nich nawet strzela.Autowrzyna siÄ™ w tÅ‚um bolszewicki.Oberlejtenant przez tÅ‚umacza oznajmia,\e jest delegowany przez dowództwo 83.Dywizji niemieckiej z oznaj-mieniem, \e jeÅ›li w ciÄ…gu trzech godzin bolszewicy nie ewakuujÄ… MiÅ„ska,dworzec zostanie obrócony w perzynÄ™.JakiÅ› komisarz ¯ yd zwróciÅ‚ siÄ™ po niemiecku:- Aber Exellenz wie kónnen wir ohne Zuge fahren?- S'ist mir ganz egal - brzmiaÅ‚a odpowiedz Mosiewicza.- Kónnendie Kerle zu Fuss laufen.*I istotnie - traktem na Bobrujsk pociÄ…gnęły wielkie masy bolszewic-kie.W poÅ‚udnie wjechaÅ‚a kawaleria niemiecka, którÄ… prowadziÅ‚ hrabiaYork.AsystowaÅ‚ jej oddziaÅ‚ czterdziestu naszych \ółtych uÅ‚anów, którzypod bolszewikami za sprawÄ… swego wodza i puÅ‚kownika Wysockiego mieliprzygotowane uniformy i konie.Kapitan Matuszewski, jak zwykle, zachowaÅ‚ siÄ™ z fasonem.PrzyjÄ…Å‚Niemców sÅ‚owami, \e, jako podkomendny generaÅ‚a Dowbora, na jegorozkaz nie przyjmuje ich z broniÄ… w rÄ™ku.Ale przecie\ nie mamy wÄ…tpliwoÅ›ci, \e Dowbor pójdzie na ugodÄ™.Istotnie, có\ mo\na byÅ‚o robić, skoro mieliÅ›my stan wojny z bolszewikami.Walczyć na dwa fronty? Z Korpusem, w którym wÅ‚aÅ›ciwie walczyÅ‚yoddziaÅ‚y ochotnicze? Nale\aÅ‚o siÄ™ zewrzeć w sobie, odgrodzić od Niemcówi szybko siÄ™ dociÄ…gnąć do stanu psychicznego, umo\liwiajÄ…cego walkÄ™Z nimi.Jak przedtem czekaliÅ›my na pierwsze strzaÅ‚y, tak teraz liczymyna pierwsze wieÅ›ci z kraju: bÄ™dzie to najlepsza antyniemiecka propaganda.Nale\y szybko dziaÅ‚ać, aby nowo tworzÄ…cej siÄ™ formie od razu nadaćstyl.Tak jakoÅ› uÅ‚o\yÅ‚o siÄ™ niepisanym prawem, \e Lechnicki prowadziÅ‚sprawy wojskowe, Hubicki - zagraniczne (stosunki), ja - wewnÄ™trzne.Teraz wiÄ™c Hubicki zostaje w MiÅ„sku, a ja jadÄ™ do Bobrujska.Zaraz wiÄ™cÅ›witaniem tej\e nocy jadÄ™ na dworzec dowiedzieć siÄ™, czy i kiedy zostajenawiÄ…zana Å‚Ä…czność.Na dworcu ju\ siÄ™ krÄ™cÄ… jezdzcy z tzw.Dzikiej Dywizji.Ich dowódcaeks-sier\ant Å‚kajew, przeszedÅ‚ w czasie walk polsko-bolszewickichw osiemset koni (jakich koni!) do Polaków.MajÄ… w uszach kolczyki, noszÄ…czerkieski, papachy i ogromne kind\aÅ‚y.UÅ›miechajÄ… siÄ™ do "sprzymie-- Ale\ ekscelencjo, jak bÄ™dziemy podró\ować bez pociÄ…gu?- To dla mnie obojÄ™tne.MogÄ… Å‚obuzy iść pieszo.56rzeÅ„ca" i klepiÄ… mnie po ramionach.Pytam Å‚kajewa, jak siÄ™ czuÅ‚w minionych walkach.Bardzo sobie chwali walkÄ™ pod Jasieniem, bozgwaÅ‚ciÅ‚ dwunastoletniÄ… ¯ ydówkÄ™, wpadÅ‚szy do miasteczka.Cmokaz zachwytem, podnoszÄ…c do mnie maÅ‚e skoÅ›ne oczki.Niemcy zainstalowali siÄ™ dopiero na drugi dzieÅ„.Gdy po dworcujeszcze pÄ™tali siÄ™ dzicy jezdzcy, w komendanturze stacyjnej ju\ rozÅ‚o\yÅ‚cetelki niemiecki podoficer.- SiÄ™ sind ein Freiwilliger also?" - zakwalifikowaÅ‚ sobie i wydaÅ‚ biletdla mnie i dla \ony.Tak oto, spomiÄ™dzy Azji i Nadrenii, wypÅ‚ynÄ…Å‚ nasz pierwszy pociÄ…g,idÄ…cy do Bobruj ska [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]