[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Schylając się do kosza na brudną bieliznę, zauwa\yłam swoje odbicie w lustrzew korytarzu.Moje rozwichrzone włosy związane były w kucyk.Na nogachwyrosły mi trzydniowe kępki włosów, a z kolan zwisał wrośnięty zarost.Byłamdwubarwna  albinoska z przodu i spalona jak rak z tyłu, gdy\ zasnęłam na pla\y.Głos w telefonie zduszonym szeptem prosił, bym mówiła dalej. Proszę,kochanie. skomlał. Co teraz robisz?  nagle zrobiło mi się niedobrze.Telefoniczny coitus interruptus.Co ja tu robię? śycie nie jest za długie, by byćsubtelną.Odgarnęłam włosy z twarzy. Prasuję  wyznałam.W końcu znalazłam wspaniałą niszę na rynku pracy  szansę jedną na milion.Byłam dziewczyną na posyłki w agencji reklamowej.Tu pracowała elita.Wszyscymę\czyzni mieli opaleniznę z solarium, a kobiety pięciocentymetrowe akryloweszpony.Przez większość czasu zastanawiałam się, jak zmieniają tampony, niepopełniając seppuku.Wszyscy byli strasznie zajęci, mieli niesamowite pomysły iciągle się nawzajem wypytywali, skąd pochodzą.(Niestety, ze wschodniejdzielnicy).Spotykali się potajemnie, by omówić, jakich papierowych chusteczeknale\y u\ywać, by kichnięcie nie wylądowało na uchu sąsiada, i jakim materiałemokrywają tyłki.Płaszcząc się przed bałwanami, którzy pracowali w znajdującymsię obok biurze turystycznym, dowiadywali się o wszystkich najmodniejszychkurortach.A więc, by pogorszyć sprawę, ciągle rzucali nazwami jakichśegzotycznych miejsc.Było to zajęcie ciągle stawiające nowe wyzwania.Przyrządzałam kawę bezkofeiny, kupowałam niesolone masło orzechowe, pieczywo z pełnych ziarenpszenicy i nitki do czyszczenia zębów, przyrządy do pomiaru zu\ycia paliwa wsamochodach i załatwiałam zlecenia kurierskie.Powa\nie prze\ywałam wycofanie się Mouche z mojego \ycia.Mieszkała z ojcem w Canberze.W czwartym tygodniubez niej Aussie wparował do biura.Kiedy go znowu ujrzałam, poczułam się,jakbym nastąpiła na stary kawałek z\utej gumy.Skulił się, widząc mojesupernowoczesne szpanerskie otoczenie. Jak się ma Mouche? A co cię to obchodzi?  Usiłowałam słownie zdrapać go z podeszwy mojegobuta. To znaczy, \e ty te\ nie masz od niej wiadomości?  wywnioskowałtriumfalnie.. Twój stosunek do kobiet jest taki jak u Neandertalczyka.Gdyby twojepodejście miało ręce, byłyby owłosione i wlokłyby się po ziemi. Zaczynałam sięnaprawdę wkurzać. Słuchaj, nigdy nie twierdziłem, \e moja świadomość feministyczna wzrasta,do cholery.Rośnie moje pierdolenie.To stała sprawa.Wpisałam do akt wyniki najnowszych badań, z których wynikałojednoznacznie, \e jeśli chodzi o papier toaletowy, jego wytrzymałość jest większani\ bibułki.Wydali osiemdziesiąt sześć tysięcy dolarów, by stwierdzić, \e ludzienie lubią, je\eli ich palce przedostają się przez papier. Potrzebujemy jej do kapeli  warknął. Wszyscy uwa\ają, \e sięwyprzedajemy.Dałaby nam wiarygodność na ulicy.Ziewnęła w twarz ka\demuposzukiwaczowi talentu w Sydney.Ale jeśli jękniesz raz albo dwa, zrobi to.Odchrząknął, rozciągnął flegmę między językiem i zębami, po czym przełknąłplwocinę z powrotem.Czekałam, a\ powie, \e jest dzieckiem recesji. Ona mawszystko.Na pierdolonym talerzu.Ja jestem dzieckiem recesji.Uciekinieremtechnologicznym. Słuchaj.Po\egnałam się ze światem muzycznym. Nie da sobie rady bez ciebie. Jeśli chcę się do czegoś włączyć, to do telewizora. Nie zdajesz sobie sprawy, jaką mo\emy zrobić promocję i reklamę.Niewykombinowałaś, kim jest jej stary?Agencja reklamowa prenumerowała ka\dy dziennik i magazyn australijski.Stare numery le\ały jak leci, zło\one na stosie z tyłu.Aussie sięgnął po stos Heraldów , przerzucił dzisiejszy, potem wczorajszy, wyrwał stronę, poło\ył nabiurku i podetknął mi ją pod nos.Ojciec Mouche widniał na schodach parlamentu,głosząc, \e mówi w imieniu rządu, który poparł pogląd premiera, \e marihuana niepowinna zostać zalegalizowana. Gdy zamknęłam drzwi szafy, powiedziałam Aussiemu, gdzie go trzymam  podG jako gnoja.A odsyłacz jest pod S jako szowinistyczny obrzydliwiec. To kurewsko dziwne, to, \e Mouche zwinęły gliny, nie uwa\asz? N-nie. wyjąkałam. Bo nikt nie wiedział, \e mamy próbę w szopie.Tylko my, ona i.ty.Wiesz,co robią z tymi, którzy donoszą? Spuszczają im głowy w misce klozetowej.Otoczył moją szyję swym wielkim, małpim ramieniem i tchnął mi w twarzczosnkiem. Odprę\ się, Jo.Nasza trójka będzie tworzyła wspaniałą parę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl