[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mega ostry pilniczek do paznokci ztrucizną na powierzchni, pastę do zębów wyżerającą wszystko, co tylko możliwe,gumowy pręt mogący działad jak bumerang. Haczyk dla wędkarza rozwijający sięPaniChochlikowa AgencjaOdsprawFF-N.and.A nawet do piętnastu metrów i witaminę C działającą pobudzająco, gdybyściepotrzebowali tego pilnie, ale radzę ostrożnie z tym, bo jest o wiele mocniejsze od tonyred bulla.Ach i macie jeszcze na samym dnie po milionie gdybyście mieli problemy jakieśdodatkowo, ale& nie na prywatne sprawy.- skooczyła łapiąc wielki oddech.Starałem sięzachowad naturalny wyraz twarzy, chod rzecz jasna było trudno.Widad, nasz szef miałpoważne plany wobec nas.- Za chwilę zacznę się bad, czy aby papier toaletowy mi nie zeżre połowy tyłka.Boże& - zażartował sobie Em podrzucając dla zabawy małą gumowa piłeczkęantystresową  parsknęliśmy cichym śmiechem.- Mamy to potem z powrotem zdad?- spytałem przenosząc z powrotem wzrok naAlice, ale ta potrząsnęła przecząco głową, a jej ciemne kosmyki zafalowały wokół jejchochlikowatej twarzy.- Nie ma takiej potrzeby  odparła obejmując dłoomi kubek herbaty i biorąc łyczek-Możesz to dorzucid do swojej kolekcji  uśmiechnęła się do mnie miło.- No doobrapanowie.Jedzcie, bo wyglądacie marnie.Oczywiście, że ten najchudszy z naszej trójki rzucił się pierwszy na kanapki, co wyglądałodosyd komicznie.Ja za to z rezerwą się na nie patrzyłem, aż w koocu wziąłem jedną inadgryzłem.Domyślam się, że normalnie smakuje to wspaniale, ja jednakże czułem sięjakbym właśnie degustował gumę.Co i rusz podsłuchiwałem, czy Bella się obudziła, aż wkoocu nastąpił ten czas.- Ale słuchaj, ten sen był tak niemożliwie rzeczywisty& Rose śmiała się ze mniepotem cały dzieo, gdy tylko zauważała na mojej twarzy to zmarnowanie& Bo jak możeczłowiekowi całą noc się śnid ogromna pizza z tak wspaniałymi składnikami, he?Poważnie Alice, takie sny strasznie wyczerpują&- Och, z pewnością  zaśmiała się, poprawiając dłoomi włosy.- Co jest, Ed? Obudziłasię?Obróciłem się do nich odkładając drugą nietkniętą kanapkę na talerz.Na samą myśl, żeOna, w koocu się chyba obudziła moje serce zaczęło mi szybciej bid, chod sam nie wiemnawet, dlaczego.Podniecenie? Wzruszenie?- Chyba tak.Pójdę sprawdzid- szepnąłem i niemalże nie wyfrunąłem do jej pokoju.Przyhamowałem dopiero, gdy stanąłem przy drzwiach zastanawiając się, co mam jejpowiedzied.Słysząc jednak jak po raz kolejny poprawia się na łóżku, zapukałem cicho inie czekając na odpowiedz odrobinę otworzyłem drzwi i wstawiłem do środka głowę.- Milcz.Mam kaca- mruknęła Bella z poduszką na twarzy zanim się zdążyłemodezwad.Uśmiechnąłem się pod nosem.- Mogę wejśd?- spytałem szeptem a dziewczyna coś tam zamamrotała do siebie.Uznając to za odpowiedz twierdzącą, wszedłem głębiej zostawiając lekko otwarte drzwi.Ukucnąłem przy łóżku zdejmując z jej głowy poduszkę.Nie wyglądała najlepiej, dalej byłablada a w jej oczach faktycznie można było dojrzed małego kaca, ale na pewno o wielebardziej pocieszający był ten widok, niż gdy ona spała od wielu godzin niczego nieświadoma a fakt, że żyje utwierdzało tylko delikatne poruszanie się piersi przyoddychaniu.- Jak się masz?PaniChochlikowa AgencjaOdsprawFF-N.and.A - A jak mogę? Wszystko mnie boli.Strasznie  dodała, po czym spojrzała się na mnieswoimi jasnymi oczyma, od których zrobiło mi się od razu cieplej.Przejechałem dłonią pojej zbłąkanych kosmykach na twarzy sprawdzając przy okazji ostrożnie jej ranę na głowie.Na pewno będzie miała tam niezłego guza, chociaż ja z Emem staraliśmy się jak tylkomogliśmy by ja doprowadzid do użytku.Cicho westchnąłem zanim odpowiedziałem- Nie dziwię się, że tak się czujesz.To była naprawdę kooska dawka.- Boooże.Co ja zrobiłam?- położyła swoją słabą dłoo na czole przymykając oczy.-Cały świat mi się kręci.Chce mi się wymiotowad i siku.Boże, jak ja wstanę do łazienki& ?-toczyła ze sobą dyskusje, powodując nieświadomie u mnie uśmiech.Tak, stanowczo wolęrozgadaną Isabellę.- Za chwilę zaniosę cię do łazienki, jeśli chcesz.Pamiętasz coś z ostatniego wydarzenia? -Cóż, nie ukrywam, że jeśli dziewczyna przypomniałaby sobie całą sytuację i mi cośopowiedziała to, to, by mi ułatwiło sprawę w odnalezieniu autora guza Belli.Przysięgam,że jeśli go odnajdę to rozkwaszę go na miazgę.Mogli mi ją porwad, do cholery!Patrzyłem się uważnie na twarz Isabelli, która to przy moment była jak z kamienia.Między nami nastała długa cisza, zanim przerwał ją głos dziewczyny.- Nie.- poszła powoli, przedłużając ostatnią literę - Pamiętam, że poszłam dołazienki& potem umyłam ręce, miałam je brudne a potem& O Boże!- zerwała się naglesiadając jak struna.- Straciłam pamięd! Mój Boże, i co teraz? Edwardzie! Co jeżeli niepamiętam taty, mamy, domu& Jezu, a Mike, przecież& cholera& ! Szit! Edwardzie, maszmnie natychmiast zabrad do jakiegoś lekarza, nie czekaj, przecież ty jesteś lekarzem& Anie, nie& czekaj, nie ty jestem tym no& - za pstrykała palcami, oczami przejeżdżając pocałym pokoju.- Ty jesteś cipologiem, to się nie nadajesz teraz& kurwa, Edward, ja niemogę przecież zapomnied! I z czego się ryjesz patafilu jeden?! Ja straciłam pamięd a ty sięśmiejesz!- Bella& - wydusiłem między kolejnymi salwami śmiechu.Nie mogłem przestadrechotad.- Przecież pamiętasz wszystko [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl