[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Parterowy dom z czerwonej cegÅ‚y zbudowany w tysiÄ…c dzie­więćset dwudziestym szóstym roku stoi przy Lincoln Square.Carolprzez chwilÄ™ zmaga siÄ™ z zanikiem, a kiedy w koÅ„cu otwiera drzwi,ogarnia mnie niesamowite uczucie, że wszystko nagle zaczyna paso­wać.PodchodzÄ™ do okna na tyÅ‚ach domu, wyglÄ…dam na podwórkoi widzÄ™ tam mojÄ… przyszÅ‚Ä… pracowniÄ™ i poroÅ›niÄ™tÄ… dzikim winem al­tanÄ™.Odwracam siÄ™ do Carol, która bacznie mi siÄ™ przyglÄ…da.- Bierzemy go - mówiÄ™.Trudno opisać wyraz zaskoczenia malujÄ…cy siÄ™ na jej twarzy.- Nie chcesz obejrzeć reszty? A twój mąż?- On już go widziaÅ‚.Ale dobrze, obejrzyjmy resztÄ™.Sobota, 9 lipca 1994 (Henry ma 31, Clare 23 lata)HENRY: DziÅ› DzieÅ„ Przeprowadzki.Od rana byÅ‚o straszliwie go­rÄ…co; koszule kleiÅ‚y siÄ™ do ciaÅ‚a speców od przeprowadzek, gdywchodzili rano po schodach.Szli z uÅ›miechem, przekonani, żeszybko uwinÄ… siÄ™ z tym niewielkim mieszkaniem i do poÅ‚udnia bÄ™-274 dzie po sprawie.Miny zrzedÅ‚y im jednak, kiedy stanÄ™li w saloni­ku i zobaczyli ciężkie wiktoriaÅ„skie meble Clare i siedemdziesiÄ…tosiem pudeÅ‚ moich książek.Teraz jest ciemno.Chodzimy z Clarepo naszym nowym domu, dotykamy Å›cian, przesuwamy dÅ‚onie poparapetach z drewna czereÅ›niowego.Nasze bose stopy klapiÄ… nadrewnianych podÅ‚ogach.Puszczamy wodÄ™ do opartej na wielkichÅ‚apach wanny, wÅ‚Ä…czamy i wyÅ‚Ä…czamy palniki dużego piecaw kuchni.W oknach nie ma jeszcze firanek; gasimy Å›wiatÅ‚o.Wpa­dajÄ…cy z ulicy przez brudne szyby blask latarni oÅ›wietla marmuro­wy kominek.Clare przechodzi z pokoju do pokoju, pieÅ›ci swój no­wy dom, nasz dom.ChodzÄ™ za niÄ…, patrzÄ™, jak otwiera szafy, okna,szafki.Wspina siÄ™ na palce w jadalni, dotyka delikatnie maÅ‚ychszybek w kredensie.Potem zdejmuje bluzkÄ™.Przesuwam jÄ™zykiempo jej piersiach.Dom otacza nas ramionami, przyglÄ…da siÄ™ nam,kiedy kochamy siÄ™ w nim po raz pierwszy, a gdy leżymy zmÄ™cze­ni na goÅ‚ej podÅ‚odze wÅ›ród stosów pudeÅ‚, czujÄ™, że nareszcie zna­lezliÅ›my nasz dom.Niedziela, 28 sierpnia 1994 (Clare ma 23, Henry 31 lat)CLARE: Jest wilgotne, gorÄ…ce niedzielne popoÅ‚udnie.Razemz Henrym i Gomezem wybraliÅ›my siÄ™ do Evanston.Ranek spÄ™dzi­liÅ›my na Lighthouse Beach, pÅ‚awiÄ…c siÄ™ w jeziorze Michigan i sma­Å¼Ä…c na sÅ‚oÅ„cu.Gomez chciaÅ‚, żeby zakopać go w piachu, i razemz Henrym z radoÅ›ciÄ… speÅ‚niliÅ›my tÄ™ proÅ›bÄ™.ZjedliÅ›my lunch na pla­Å¼y i chwilÄ™ drzemaliÅ›my.Teraz, liżąc lody, idziemy zacienionÄ… stro­nÄ… Church Street zmÄ™czeni sÅ‚oÅ„cem.- Clare, masz we wÅ‚osach peÅ‚no piasku - mówi Henry.ZatrzymujÄ™ siÄ™, pochylam gÅ‚owÄ™ i trzepiÄ™ wÅ‚osy dÅ‚oniÄ… jak dy­wan.Na ulicÄ™ spada caÅ‚a plaża piachu.- Mam peÅ‚no piasku w uszach.I w niewymownych - oÅ›wiadczaGomez.- Z radoÅ›ciÄ… przyÅ‚ożę ci w gÅ‚owÄ™, ale resztÄ… musisz zająć siÄ™ sam- mówiÄ™.Zrywa siÄ™ lekki wiatr.Z rozkoszÄ… wystawiamy rozgrzane ciaÅ‚ana jego podmuchy.Upinam wÅ‚osy na czubku gÅ‚owy i od razu czu­jÄ™ siÄ™ lepiej.275 - Co teraz robimy? - dopytuje siÄ™ Gomez.Wymieniamy z Henrym spojrzenie.- Bookman's Alley - odpowiadamy chórem.Gomez jÄ™czy przeciÄ…gle.- Boże, tylko nie to.Nie chcÄ™ oglÄ…dać żadnej ksiÄ™garni.Panie,zmiÅ‚uj siÄ™ nad twoim pokornym sÅ‚ugÄ….- Idziemy do Bookman's Alley - oÅ›wiadcza beztrosko Henry.- Obiecajcie tylko, że nie spÄ™dzicie tam wiÄ™cej niż, powiedzmy,trzy godziny.- ZamykajÄ… chyba o piÄ…tej, a jest już wpół do trzeciej - mówiÄ™.- Możesz iść na piwo - podsuwa Henry.- MyÅ›laÅ‚em, że w Evanston nie sprzedajÄ… alkoholu.- Nie, chyba zmienili przepisy.JeÅ›li potrafisz udowodnić, że niejesteÅ› czÅ‚onkiem YMCA, podadzÄ… ci piwo.- PójdÄ™ z wami.Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.SkrÄ™camy w Sherman, mijamy dawne biuro szeryfa, w którym mie­Å›ci siÄ™ teraz sklep fabryczny, i dawny teatr, zamieniony na sklep fir­mowy Gap.SkrÄ™camy w alejkÄ™, gdzie miÄ™dzy kwiaciarniÄ… i zakÅ‚ademszewskim mieÅ›ci siÄ™ Bookman's Alley.Otwieram drzwi i wchodzimydo chÅ‚odnego wnÄ™trza, jak gdybyÅ›my zagÅ‚Ä™biali siÄ™ w przeszÅ‚ość.Roger siedzi przy zarzuconym papierami biurkiem i rozmawiaz siwym panem o muzyce kameralnej.Na nasz widok uÅ›miecha siÄ™szeroko.- Clare, mam tu coÅ›, co ci siÄ™ na pewno spodoba - mówi.Henry idzie natychmiast na tyÅ‚ sklepu, gdzie znajdujÄ… siÄ™ stareksiążki i druki.Gomez chodzi po caÅ‚ym sklepie, oglÄ…dajÄ…c różnedziwne przedmioty znajdujÄ…ce siÄ™ w poszczególnych dziaÅ‚ach: siodÅ‚ow dziale Dzikiego Zachodu, czapkÄ™ a la Sherlock Holmes w dzialeZagadek.W dziale dzieciÄ™cym bierze żelkÄ™ z wielkiej misy, nie ma­jÄ…c pojÄ™cia, że te żelki leżą tam od lat i może siÄ™ pochorować [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkasanepid.xlx.pl