[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.UruchomiÅ‚a silnik, a on opadÅ‚ na siedzenie i od-wróciwszy siÄ™ od niej, wyglÄ…daÅ‚ przez okno.Mia-Å‚a wrażenie, że stara siÄ™ zapomnieć o jej obecnoÅ›ci,nie próbowaÅ‚a wiÄ™c nawiÄ…zywać rozmowy.Kiedy wyjeżdżali na autostradÄ™, znowu zaczÄ…Å‚padać Å›nieg, wiÄ™c od razu zwolniÅ‚a.KÄ…tem okadostrzegÅ‚a, że Kyle odwraca siÄ™ w jej stronÄ™ i krÄ™cisiÄ™ niecierpliwie.SpodziewaÅ‚a siÄ™, że za chwilÄ™poprosi, żeby zjechaÅ‚a do zatoczki i sam usiÄ…dzie zakierownicÄ….On jednak zaskoczyÅ‚ jÄ…, ?owiÄ…c: Niezle prowadzisz. Jak na kobietÄ™? zadrwiÅ‚a, starajÄ…c siÄ™ niemyÅ›leć o przyjemnoÅ›ci, jakÄ… sprawiÅ‚a jej ta po-chwaÅ‚a. Wcale nie obruszyÅ‚ siÄ™. Dlaczego, ilekroćpowiem ci komplement, odbierasz to jak drwinÄ™?Do tego stopnia mnie nie znosisz, że nie jesteÅ›w stanie przyjąć ode mnie paru miÅ‚ych słów?NaprawdÄ™ tak mnie widzi? dziwiÅ‚a siÄ™, sÅ‚u-chajÄ…c jego znużonego gÅ‚osu.Gdy byÅ‚a mÅ‚odsza,czuÅ‚a respekt przed jego ciÄ™tym jÄ™zykiem, dlategona wszelki wypadek podchodziÅ‚a z rezerwÄ… dowszystkiego, co powiedziaÅ‚.Zdaje siÄ™, że tym ra-zem trochÄ™ przesadziÅ‚a. WidziaÅ‚aÅ› siÄ™ z Hartleyem?UniosÅ‚a brwi i spojrzaÅ‚a na niego przelotnie,pewna, że znowu siÄ™ z niej naÅ›miewa.On jednakmiaÅ‚ zamkniÄ™te oczy i mocno zaciÅ›niÄ™te usta. Nie widziaÅ‚am siÄ™ z nim odparÅ‚a spokojnie za to dziÅ› rano miaÅ‚am wizytÄ™ jego matki. Która przyjechaÅ‚a specjalnie po to, żeby ciÄ™odstraszyć, zgadÅ‚em? Jest przewrażliwiona na pun-kcie swojego ukochanego synalka.Wydaje jej siÄ™,że musi chronić go jak bezcenny skarb.RozumiaÅ‚a, skÄ…d tyle sarkazmu w gÅ‚osie czÅ‚owie-ka, którymiaÅ‚ wyjÄ…tkowo nieszczęśliwe dzieciÅ„stwo. Moim zdaniem to byÅ‚y raczej przeszpiegi. Úsmiechnęła siÄ™. WspółczujÄ™ dziewczynie,która zostanie jej synowÄ…. Nie zamierzasz startować w tej konkurencji? Po jednym krótkim spotkaniu z Davidem? Dajspokój, Kyle! ZdawaÅ‚o mi siÄ™, że byÅ‚aÅ› gotowa bronić go jaklwica. Bo byÅ‚ dla mnie bardzo miÅ‚y odparÅ‚a krótko. Czy to prawda z tym nieÅ›lubnym dzieckiem?DÅ‚ugo nie odpowiadaÅ‚, a potem spytaÅ‚ chÅ‚odnymtonem: Pytasz, czy ciÄ™ nie okÅ‚amaÅ‚em? Nie, oczywiÅ›cie, że nie.Przecież wiem, żenigdy byÅ› tego nie zrobiÅ‚.Chodzi mi o to, że czasemw plotkach nie ma zdzbÅ‚a prawdy. To akurat nie jest żadne plotka.Znam dziew-czynÄ™, która ma z nim dziecko.To córka moichznajomych.Ma osiemnaÅ›cie lat, dopiero co skoÅ„-czyÅ‚a szkoÅ‚Ä™.Hartley celowo jÄ… w sobie rozkochaÅ‚,a ona, gÅ‚upia, myÅ›laÅ‚a, że siÄ™ z niÄ… ożeni.Teraz onsiÄ™ wszystkiego wypiera, a ona ma zszarganÄ… opi-niÄ™.Nie chce oddać maleÅ„stwa do adopcji, choćBogiem a prawdÄ… sama jest jeszcze dzieckiem.Historia, choć smutna, byÅ‚a w rzeczywistoÅ›cibanalna, ale Heather i tak serdecznie współczuÅ‚adziewczynie. Jest taka mÅ‚oda powiedziaÅ‚a po chwili żemoże byÅ‚oby dla niej lepiej, gdyby siÄ™ stÄ…d wy-prowadziÅ‚a i zaczęła wszystko od nowa. Rodzice caÅ‚y czas jÄ… do tego namawiajÄ….ChcÄ…adoptować i wychować dziecko, ale ta kretynka siÄ™nie zgadza.Wciąż wierzy, że on do niej wróci.Jestw nim zadurzona, jak tylko osiemnastolatka potrafi. ZmarszczyÅ‚ czoÅ‚o i spojrzaÅ‚ na niÄ… z ukosa. Teżpewnie przeżyÅ‚aÅ› coÅ› takiego?Czy przeżyÅ‚a? Pewnie tak, ale jakoÅ› nie mogÅ‚asobie przypomnieć, kiedy to byÅ‚o i z kim.PielÄ™g-nowanie nienawiÅ›ci do Kyle a tak bardzo jÄ… po-chÅ‚aniaÅ‚o, że na inne emocje nie starczaÅ‚o jużmiejsca.Albo nie starczaÅ‚o go dla.nikogo innego.PoprawiÅ‚a siÄ™ w fotelu.Czy rzeczywiÅ›cie takrzecz siÄ™ miaÅ‚a? pomyÅ›laÅ‚a, Å›ciÄ…gajÄ…c brwi.Czy jejobsesja na punkcie Kyle a pochÅ‚aniaÅ‚a caÅ‚Ä… emo-cjonalnÄ… energiÄ™, którÄ… dysponowaÅ‚a? Czy niena-wiść do tego stopnia wypeÅ‚niaÅ‚a jej życie? Też przez to przeszÅ‚am odparÅ‚a niedbale. Ale w twoim przypadku obyÅ‚o siÄ™ bez wiÄ™k-szych dramatów?MiaÅ‚a wrażenie, iż Kyle próbuje sprowokowaćjÄ… do wyznaÅ„, tyle że do gÅ‚owy jej nie przychodzi-Å‚o, co takiego chciaÅ‚by usÅ‚yszeć.WzruszyÅ‚a ramio-nami i mrużąc oczy, wpatrywaÅ‚a siÄ™ w zaÅ›nieżonÄ…jezdniÄ™. Faktycznie, obyÅ‚o siÄ™ bez nieszczęść po-twierdziÅ‚a. Ilu miaÅ‚aÅ› mężczyzn po tym pierwszym?CieszyÅ‚a siÄ™, że musi patrzeć przed siebie.Gdybynie to, na pewno zorientowaÅ‚by siÄ™, że zaszokowaÅ‚jÄ… tym pytaniem.PowstrzymaÅ‚a siÄ™, żeby na niegonie spojrzeć ani nie zapytać, co go obchodzÄ… jejprywatne sprawy. Chyba nie przypuszczasz, że ci odpowiem obruszyÅ‚a siÄ™. Dlaczego nie? Ja bym odpowiedziaÅ‚. Chcesz powiedzieć, że wszystkie je pamiÄ™-tasz?RozeÅ›miaÅ‚ siÄ™. CoÅ› mi siÄ™ zdaje, że za czÄ™sto czytasz brukow-ce stwierdziÅ‚. Prawda jest taka, że moje poważnezwiÄ…zki mogÄ™ policzyć na palcach jednej rÄ™ki,a i tych byÅ‚oby za dużo.Wyraznie czekaÅ‚ na jej reakcjÄ™, ale ona nie mia-Å‚a pojÄ™cia, co powiedzieć.Kiedy pomyÅ›laÅ‚a, żemiaÅ‚aby przyznać s/e przed nim, iż w życiu niemiaÅ‚a nie tylko żadnego poważnego zwiÄ…zku, alenawet żadnej erotycznej przygody, dostawaÅ‚a gÄ™-siej skórki. Czy to nie tu mamy skrÄ™cić? zapytaÅ‚a szczęś-liwa, że może zmienić temat. Lepiej, żebym niepomyliÅ‚a drogi, bo chciaÅ‚abym zdążyć do szpitalajeszcze w godzinach odwiedzin. Przecież do ojca można wejść w każdej chwili zdziwiÅ‚ siÄ™ Kyle, ale na szczęście dla niej niewróciÅ‚ już do poprzedniej rozmowy.Przyjechali akurat w porze zmiany dyżuru.MiÅ‚a,uÅ›miechniÄ™ta pielÄ™gniarka zaprowadziÅ‚a ich do sali,w której leżaÅ‚ ojciec.Wprawdzie wciąż byÅ‚ pod-Å‚Ä…czony do kroplówki oraz urzÄ…dzeÅ„ monitorujÄ…-cych czynnoÅ›ci życiowe, ale już byÅ‚o widać, że jegotwarz nabraÅ‚a zdrowszego wyglÄ…du.Kiedy weszli,matka mocno ich uÅ›ciskaÅ‚a i przywitaÅ‚a siÄ™ gÅ‚osemzmienionym ze wzruszenia.Heather odsunęła siÄ™ i z pewnej odlegÅ‚oÅ›ci obser-wowaÅ‚a, jak Kyle caÅ‚uje jÄ… na powitanie.Nie byÅ‚apewna, czy ma ochotÄ™ eksperymentować i przeko-nywać siÄ™, jak tym razem poradzi sobie z zazdroÅ›-ciÄ… [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl matkasanepid.xlx.pl
.UruchomiÅ‚a silnik, a on opadÅ‚ na siedzenie i od-wróciwszy siÄ™ od niej, wyglÄ…daÅ‚ przez okno.Mia-Å‚a wrażenie, że stara siÄ™ zapomnieć o jej obecnoÅ›ci,nie próbowaÅ‚a wiÄ™c nawiÄ…zywać rozmowy.Kiedy wyjeżdżali na autostradÄ™, znowu zaczÄ…Å‚padać Å›nieg, wiÄ™c od razu zwolniÅ‚a.KÄ…tem okadostrzegÅ‚a, że Kyle odwraca siÄ™ w jej stronÄ™ i krÄ™cisiÄ™ niecierpliwie.SpodziewaÅ‚a siÄ™, że za chwilÄ™poprosi, żeby zjechaÅ‚a do zatoczki i sam usiÄ…dzie zakierownicÄ….On jednak zaskoczyÅ‚ jÄ…, ?owiÄ…c: Niezle prowadzisz. Jak na kobietÄ™? zadrwiÅ‚a, starajÄ…c siÄ™ niemyÅ›leć o przyjemnoÅ›ci, jakÄ… sprawiÅ‚a jej ta po-chwaÅ‚a. Wcale nie obruszyÅ‚ siÄ™. Dlaczego, ilekroćpowiem ci komplement, odbierasz to jak drwinÄ™?Do tego stopnia mnie nie znosisz, że nie jesteÅ›w stanie przyjąć ode mnie paru miÅ‚ych słów?NaprawdÄ™ tak mnie widzi? dziwiÅ‚a siÄ™, sÅ‚u-chajÄ…c jego znużonego gÅ‚osu.Gdy byÅ‚a mÅ‚odsza,czuÅ‚a respekt przed jego ciÄ™tym jÄ™zykiem, dlategona wszelki wypadek podchodziÅ‚a z rezerwÄ… dowszystkiego, co powiedziaÅ‚.Zdaje siÄ™, że tym ra-zem trochÄ™ przesadziÅ‚a. WidziaÅ‚aÅ› siÄ™ z Hartleyem?UniosÅ‚a brwi i spojrzaÅ‚a na niego przelotnie,pewna, że znowu siÄ™ z niej naÅ›miewa.On jednakmiaÅ‚ zamkniÄ™te oczy i mocno zaciÅ›niÄ™te usta. Nie widziaÅ‚am siÄ™ z nim odparÅ‚a spokojnie za to dziÅ› rano miaÅ‚am wizytÄ™ jego matki. Która przyjechaÅ‚a specjalnie po to, żeby ciÄ™odstraszyć, zgadÅ‚em? Jest przewrażliwiona na pun-kcie swojego ukochanego synalka.Wydaje jej siÄ™,że musi chronić go jak bezcenny skarb.RozumiaÅ‚a, skÄ…d tyle sarkazmu w gÅ‚osie czÅ‚owie-ka, którymiaÅ‚ wyjÄ…tkowo nieszczęśliwe dzieciÅ„stwo. Moim zdaniem to byÅ‚y raczej przeszpiegi. Úsmiechnęła siÄ™. WspółczujÄ™ dziewczynie,która zostanie jej synowÄ…. Nie zamierzasz startować w tej konkurencji? Po jednym krótkim spotkaniu z Davidem? Dajspokój, Kyle! ZdawaÅ‚o mi siÄ™, że byÅ‚aÅ› gotowa bronić go jaklwica. Bo byÅ‚ dla mnie bardzo miÅ‚y odparÅ‚a krótko. Czy to prawda z tym nieÅ›lubnym dzieckiem?DÅ‚ugo nie odpowiadaÅ‚, a potem spytaÅ‚ chÅ‚odnymtonem: Pytasz, czy ciÄ™ nie okÅ‚amaÅ‚em? Nie, oczywiÅ›cie, że nie.Przecież wiem, żenigdy byÅ› tego nie zrobiÅ‚.Chodzi mi o to, że czasemw plotkach nie ma zdzbÅ‚a prawdy. To akurat nie jest żadne plotka.Znam dziew-czynÄ™, która ma z nim dziecko.To córka moichznajomych.Ma osiemnaÅ›cie lat, dopiero co skoÅ„-czyÅ‚a szkoÅ‚Ä™.Hartley celowo jÄ… w sobie rozkochaÅ‚,a ona, gÅ‚upia, myÅ›laÅ‚a, że siÄ™ z niÄ… ożeni.Teraz onsiÄ™ wszystkiego wypiera, a ona ma zszarganÄ… opi-niÄ™.Nie chce oddać maleÅ„stwa do adopcji, choćBogiem a prawdÄ… sama jest jeszcze dzieckiem.Historia, choć smutna, byÅ‚a w rzeczywistoÅ›cibanalna, ale Heather i tak serdecznie współczuÅ‚adziewczynie. Jest taka mÅ‚oda powiedziaÅ‚a po chwili żemoże byÅ‚oby dla niej lepiej, gdyby siÄ™ stÄ…d wy-prowadziÅ‚a i zaczęła wszystko od nowa. Rodzice caÅ‚y czas jÄ… do tego namawiajÄ….ChcÄ…adoptować i wychować dziecko, ale ta kretynka siÄ™nie zgadza.Wciąż wierzy, że on do niej wróci.Jestw nim zadurzona, jak tylko osiemnastolatka potrafi. ZmarszczyÅ‚ czoÅ‚o i spojrzaÅ‚ na niÄ… z ukosa. Teżpewnie przeżyÅ‚aÅ› coÅ› takiego?Czy przeżyÅ‚a? Pewnie tak, ale jakoÅ› nie mogÅ‚asobie przypomnieć, kiedy to byÅ‚o i z kim.PielÄ™g-nowanie nienawiÅ›ci do Kyle a tak bardzo jÄ… po-chÅ‚aniaÅ‚o, że na inne emocje nie starczaÅ‚o jużmiejsca.Albo nie starczaÅ‚o go dla.nikogo innego.PoprawiÅ‚a siÄ™ w fotelu.Czy rzeczywiÅ›cie takrzecz siÄ™ miaÅ‚a? pomyÅ›laÅ‚a, Å›ciÄ…gajÄ…c brwi.Czy jejobsesja na punkcie Kyle a pochÅ‚aniaÅ‚a caÅ‚Ä… emo-cjonalnÄ… energiÄ™, którÄ… dysponowaÅ‚a? Czy niena-wiść do tego stopnia wypeÅ‚niaÅ‚a jej życie? Też przez to przeszÅ‚am odparÅ‚a niedbale. Ale w twoim przypadku obyÅ‚o siÄ™ bez wiÄ™k-szych dramatów?MiaÅ‚a wrażenie, iż Kyle próbuje sprowokowaćjÄ… do wyznaÅ„, tyle że do gÅ‚owy jej nie przychodzi-Å‚o, co takiego chciaÅ‚by usÅ‚yszeć.WzruszyÅ‚a ramio-nami i mrużąc oczy, wpatrywaÅ‚a siÄ™ w zaÅ›nieżonÄ…jezdniÄ™. Faktycznie, obyÅ‚o siÄ™ bez nieszczęść po-twierdziÅ‚a. Ilu miaÅ‚aÅ› mężczyzn po tym pierwszym?CieszyÅ‚a siÄ™, że musi patrzeć przed siebie.Gdybynie to, na pewno zorientowaÅ‚by siÄ™, że zaszokowaÅ‚jÄ… tym pytaniem.PowstrzymaÅ‚a siÄ™, żeby na niegonie spojrzeć ani nie zapytać, co go obchodzÄ… jejprywatne sprawy. Chyba nie przypuszczasz, że ci odpowiem obruszyÅ‚a siÄ™. Dlaczego nie? Ja bym odpowiedziaÅ‚. Chcesz powiedzieć, że wszystkie je pamiÄ™-tasz?RozeÅ›miaÅ‚ siÄ™. CoÅ› mi siÄ™ zdaje, że za czÄ™sto czytasz brukow-ce stwierdziÅ‚. Prawda jest taka, że moje poważnezwiÄ…zki mogÄ™ policzyć na palcach jednej rÄ™ki,a i tych byÅ‚oby za dużo.Wyraznie czekaÅ‚ na jej reakcjÄ™, ale ona nie mia-Å‚a pojÄ™cia, co powiedzieć.Kiedy pomyÅ›laÅ‚a, żemiaÅ‚aby przyznać s/e przed nim, iż w życiu niemiaÅ‚a nie tylko żadnego poważnego zwiÄ…zku, alenawet żadnej erotycznej przygody, dostawaÅ‚a gÄ™-siej skórki. Czy to nie tu mamy skrÄ™cić? zapytaÅ‚a szczęś-liwa, że może zmienić temat. Lepiej, żebym niepomyliÅ‚a drogi, bo chciaÅ‚abym zdążyć do szpitalajeszcze w godzinach odwiedzin. Przecież do ojca można wejść w każdej chwili zdziwiÅ‚ siÄ™ Kyle, ale na szczęście dla niej niewróciÅ‚ już do poprzedniej rozmowy.Przyjechali akurat w porze zmiany dyżuru.MiÅ‚a,uÅ›miechniÄ™ta pielÄ™gniarka zaprowadziÅ‚a ich do sali,w której leżaÅ‚ ojciec.Wprawdzie wciąż byÅ‚ pod-Å‚Ä…czony do kroplówki oraz urzÄ…dzeÅ„ monitorujÄ…-cych czynnoÅ›ci życiowe, ale już byÅ‚o widać, że jegotwarz nabraÅ‚a zdrowszego wyglÄ…du.Kiedy weszli,matka mocno ich uÅ›ciskaÅ‚a i przywitaÅ‚a siÄ™ gÅ‚osemzmienionym ze wzruszenia.Heather odsunęła siÄ™ i z pewnej odlegÅ‚oÅ›ci obser-wowaÅ‚a, jak Kyle caÅ‚uje jÄ… na powitanie.Nie byÅ‚apewna, czy ma ochotÄ™ eksperymentować i przeko-nywać siÄ™, jak tym razem poradzi sobie z zazdroÅ›-ciÄ… [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]